-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Pozycja, która wciąga. Szybko sprawia że ma się "własną opinie" w temacie losów bohaterów. Uwiera niczym ciasne buty, ale w sposób który sprawia że nadal chcemy więcej. I pozwala znaleźć komfort dokładnie tam gdzie się go nie spodziewaliśmy.
Pozycja, która wciąga. Szybko sprawia że ma się "własną opinie" w temacie losów bohaterów. Uwiera niczym ciasne buty, ale w sposób który sprawia że nadal chcemy więcej. I pozwala znaleźć komfort dokładnie tam gdzie się go nie spodziewaliśmy.
Pokaż mimo toJeśli szukasz książki o niecodziennej formie, ale zręcznie wykorzystującą ją do przekazania bogatego obrazu to jest to :). Urzekająca. Moje osobiste odkrycie 2021roku
Jeśli szukasz książki o niecodziennej formie, ale zręcznie wykorzystującą ją do przekazania bogatego obrazu to jest to :). Urzekająca. Moje osobiste odkrycie 2021roku
Pokaż mimo to
Mueh. Książka z rodzaju weź jakieś strasznie szokujące zdarzenie wrzuc w to strasznie płaskie postacie i wylej na nie niekończące się wiadro nieszczęść żeby z czymś w końcu czytelnik zrezonowal.
A co może nic bardziej chwytliwego niż maltretowanie dziecka, problemy macierzyństwa, krzywda dzieci i zaburzenia psychiczne. Win win! Płasko, niespójnie, stereotypowi, z błędami. Ale co tam.
Do tego ciągnie się to nieszczęście jak guma w gaciach.
Jedynym zaskakującym elementem jest to, że autorka nie zabiła dla wzmocnienia kreowanego efektu jeszcze jednej osoby. Ale sama pisze w podziękowaniach że odwiodła ją od tego koleżanka bo byłoby "zbyt niepokojace".
Mueh. Książka z rodzaju weź jakieś strasznie szokujące zdarzenie wrzuc w to strasznie płaskie postacie i wylej na nie niekończące się wiadro nieszczęść żeby z czymś w końcu czytelnik zrezonowal.
A co może nic bardziej chwytliwego niż maltretowanie dziecka, problemy macierzyństwa, krzywda dzieci i zaburzenia psychiczne. Win win! Płasko, niespójnie, stereotypowi, z błędami....
Próba stworzenia polskiego Szerloka Holmsa zakonczoną sztampą i banałem i okraszona kiepskim researchem i pewnie GaryStuizmem.
Główny bohater jest genialnym geniuszem z mroczno-mętna historią, wspomnianą mętnie kilkanaście razy w ciągu całej książki. Celem ubarwienia postaci dorzucono fibromialgię, która w żaden sposób nie rzutuje na jego postępowanie. Bo tak. Drugoplanowa postać kobieca została typową damą w opałach skutecznie wzdychającą w adekwatnych momentach i mającą na celu chyba jedynie ułatwić narratorowi robotę.
Na dokładkę- proste błędy merytoryczne, które pewnie dałoby się rozwiązac w kilka minut porządnego researchu - jak przypisanie katedrze anatomii CMUJ funkcji medycyny sądowej. Medycyna sądową kochany autorze ma osobną katedrę, a jej budynek być może.nawet lepiej by Vi się przysłużył w tworzeniu atmosfery grozy i przekazywania dokumentów.
Fabuła się wlecze, rozwiązanie na 2 stronach, niezbyt zaskakujące i sprzedane mimo próby taniej sensacyjności płasko jak jasny gwint.
Jako lektura na wakacje do szybkiego zapomnienia- może być. Jako coś ciekawego i z potencjałem- niespecjalnie.
Próba stworzenia polskiego Szerloka Holmsa zakonczoną sztampą i banałem i okraszona kiepskim researchem i pewnie GaryStuizmem.
Główny bohater jest genialnym geniuszem z mroczno-mętna historią, wspomnianą mętnie kilkanaście razy w ciągu całej książki. Celem ubarwienia postaci dorzucono fibromialgię, która w żaden sposób nie rzutuje na jego postępowanie. Bo tak....
2020-09-27
Jesli szukacie książki bedacej swoistym połączeniem korposwiata i carmageddonu z wątkami etyczno-moralizatorskimi to ta pozycja jest dla was. Jesli nie.... ;) no coz. Niezly warsztat słowa
Jesli szukacie książki bedacej swoistym połączeniem korposwiata i carmageddonu z wątkami etyczno-moralizatorskimi to ta pozycja jest dla was. Jesli nie.... ;) no coz. Niezly warsztat słowa
Pokaż mimo to2020-06-28
W skrócie- lekkie, szybkie czytadlo z ciekawym tlem, płaskimi postaciami i bez szczegolnego polotu.
Plus- lekki język, ktory szybko sie czyta, swietny pomysl na niewyswiechtane realia, ciekawy zarys fabuly
Minus- postacie. Zarowno te poboczne, które mozna opisac od a do z w jednym zdaniu, jak i (a moze przede wszystkim) glowna, która jest niemal klasyczną Mary Sue- piękna, inteligenta, niezdarna i infantylna. Potrzeba jej wyidealizowania i podkreślenia niezdarnosci/zabawnosci odbiera jakiekolwiek poczucie realności, kilkakrotnie absolutnie zabija sens scenek czy dialogów i denerwuje naiwnoscią.
W skrócie- lekkie, szybkie czytadlo z ciekawym tlem, płaskimi postaciami i bez szczegolnego polotu.
Plus- lekki język, ktory szybko sie czyta, swietny pomysl na niewyswiechtane realia, ciekawy zarys fabuly
Minus- postacie. Zarowno te poboczne, które mozna opisac od a do z w jednym zdaniu, jak i (a moze przede wszystkim) glowna, która jest niemal klasyczną Mary Sue-...
2020-06-27
Trzeba przyznac- dobra inwestycja. Mimo wyzwania jakim jest "dobra opinia" przed lekturą, podołała.
Fajny, dla mnie zupelnie zaskakujący warsztat pisania i wykorzystania słowa. Przyjemna fabuła z drobnymi zgrzytami. I muszę przyznac, ze umiejetnie budowana treść- na początku wydawało sie ze lekko i przyjemniez na koniec sporo trudnych przemyśleń własnych. A w tych myślach "ciemno". Co równie ważne- główna postac, którą da sie polubić i która nie nalezy do popularnego gatunku cieplych llusek-bohaterek.
Trzeba przyznac- dobra inwestycja. Mimo wyzwania jakim jest "dobra opinia" przed lekturą, podołała.
Fajny, dla mnie zupelnie zaskakujący warsztat pisania i wykorzystania słowa. Przyjemna fabuła z drobnymi zgrzytami. I muszę przyznac, ze umiejetnie budowana treść- na początku wydawało sie ze lekko i przyjemniez na koniec sporo trudnych przemyśleń własnych. A w tych myślach...
2020-05-24
2020-05-24
2020-05-24
2020-05-24
2020-05-24
2020-05-24
2020-05-24
Ksiazka porusza ważne tematy, ale niestety - w sposób po łebkach. Sprawia wrażenie, że impulsem do jej napisania były komentarze i wiadomości jakie w tematyce dostawała autorka. jest to ok, tylko brakuje tu umiejętności podania tego tematu, rozwinięcia, pociągnięcia dialogu. Czytając ją mam poczucie zbyt wielu historii na zbyt małej ilości stron. Trochę po łebka, trochę brak ciągłości, niby komentujące dostały głos, a jednak niewiele go dostały....
Ksiazka porusza ważne tematy, ale niestety - w sposób po łebkach. Sprawia wrażenie, że impulsem do jej napisania były komentarze i wiadomości jakie w tematyce dostawała autorka. jest to ok, tylko brakuje tu umiejętności podania tego tematu, rozwinięcia, pociągnięcia dialogu. Czytając ją mam poczucie zbyt wielu historii na zbyt małej ilości stron. Trochę po łebka, trochę...
więcej Pokaż mimo to