Wojna makowa
![Okładka książki Wojna makowa](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4909000/4909870/783951-170x243.jpg)
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wojna makowa (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Poppy War
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2020-02-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-12
- Data 1. wydania:
- 2018-05-01
- Liczba stron:
- 640
- Czas czytania
- 10 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379645275
- Tłumacz:
- Grzegorz Komerski
- Tagi:
- literatura chińska fantasy
- Inne
Kiedy jesteś sierotą wojenną świat ma dla ciebie głównie pogardę, odrzucenie, brutalność i ból. Czasem, jeśli akurat masz szczęście, obojętność. Jeśli natomiast do tego jesteś dziewczynką, szczęście ma twoja przybrana rodzina. Zawsze może ubić interes i sprzedać cię na żonę jakiemuś zamożnemu staruchowi. Rin doświadczyła tego wszystkiego. Jest nikim, jej życie nie ma dla nikogo żadnego znaczenia, nikogo też nie obchodzi jej los. Jeśli chce wydostać się z rynsztoka, w którym się wychowała, ma tylko dwie drogi. Pierwsza wiedzie przez łóżko obmierzłego starca. Druga, przez bramę Akademii Sinegradzkiej – elitarnej szkoły wojskowej. Aby podążyć tą drugą drogą, Rin zrobi wszystko, co tylko leży w ludzkiej mocy. A nawet więcej. To nie jest historia o potędze nauki, sile przyjaźni czy starciach wielkiej magii. To jest historia o kołach czasu, które nieustępliwie i bezlitośnie mielą ludzkie losy. I o dziewczynie, która zniszczyła cały mechanizm. Kamieniem, bo na miecz była za biedna.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdy świat staje w płomieniach
Debiuty bywają naprawdę różne. Są takie, o których chcemy jak najszybciej zapomnieć, bo były tak złe. Są też takie, obok których przechodzimy obojętnie, zwykłe średniaki, po których przeczytaniu zapominamy, że w ogóle mieliśmy je w rękach. Jednak są również takie, które zostawiają nas z niedosytem i poczuciem, że chcielibyśmy jeszcze więcej opowieści spod pióra tego autora. Właśnie takim debiutem jest Wojna makowa Rebekki F. Kuang.
Rin to nastolatka, sierota wojenna, która chce wyrwać się z wioski i uciec od swoich przybranych rodziców, handlarzy nielegalnym opium. Jedynym wyjściem jest zdanie państwowego egzaminu i dostanie się do wojskowej akademii w Sinegardzie – jedynej takiej uczelni w kraju, która nie wymaga ogromnego czesnego od swoich studentów, a która kształci ich na znakomitych generałów i dowódców. Jednak i tu dziewczyna nie ma łatwo – jest jedyną uczennicą z pospólstwa w całej akademii, przez wielu wyśmiewaną i wykpiwaną. Rin mimo wszystko się nie poddaje, w efekcie czego trafia pod skrzydła mistrza tradycji, Jianga, który szkoli ją indywidualnie – wszak na egzaminach kończących pierwszy rok okazuje się, że Rin ma dziwny, tajemniczy dar, którego nikt u niej nie podejrzewał. Nie dane jest jednak uczniom cieszyć się nauką w stolicy, bo na granicy wybucha wojna z Federacją Mugen. Wszyscy, włącznie z Rin, zostają wcieleni do wojska, by odeprzeć napór wrogiej armii. Dziewczyna musi w tym wszystkim odnaleźć siebie i sobą pozostać, co wcale nie jest takie łatwe wśród okropności wojny.
O matko i córko, jakie to było dobre! Już dawno nie miałam w rękach tak świetnego debiutu, który od pierwszej strony by mnie wciągnął i nie wypuścił aż do ostatniej kropki. Rebecca F. Kuang chyba rzuciła na mnie jakieś zaklęcie, bo naprawdę nie potrafiłam się oderwać od tej powieści. Już teraz wprost nie mogę doczekać się drugiego tomu!
W „Wojnie makowej” lądujemy w świecie przypominającym dawną Japonię, gdzie całkowicie zakazane jest handlowanie opium i innymi narkotykami. Jednak w porównaniu do średniowiecznej Japonii tutaj wszyscy to praktycznie chodzący ateiści, niewierzący w bogów i duchy opiekuńcze, mimo ogromnego, bo aż 64-osobowego panteonu. Wyjątkiem są szamani, czyli ludzie, którzy potrafią porozumiewać się z bogami przy pomocy opiatów (a ci bardziej uzdolnieni i bez nich),a wręcz pozwalający na to, by bogowie wstępowali w ich ciała i pomagali im. Jednak nie ma nic za darmo – każda taka pomoc musi zostać okupiona ofiarą, jaką wybierze dany bóg, nierzadko bolesną dla samego szamana. Są też cike – jeśli mam być szczera, to mnie kojarzyli się uparcie z arabskimi asasynami – niesławna Trzynasta Dywizja w państwie, której każdy członek ma indywidualną moc i jest szamanem umiejącym kontaktować się ze swoim bóstwem opiekuńczym.
Autorka stworzyła prawdziwych bohaterów, postaci z krwi i kości. Chociaż wydawałoby się na początku, że nie unikniemy standardowego i tak ostatnio modnego schematu nastolatki ratującej świat, szybko okazuje się, że otrzymujemy coś wręcz przeciwnego. Rin to zwykła dziewczyna, która musi wiele poświęcić, by osiągnąć spełnienie marzeń. Samo zdanie państwowego egzaminu i dostanie się do akademii w Sinegardzie okupuje mnóstwem bólu i poświęcenia w imię nauki, a wcale nie lepiej jest w nowym miejscu. Rin jednak wie, czego pragnie, i zrobi wszystko, by to zdobyć. Chociaż spotykają ją porażki i upada nie raz i nie dwa, za każdym razem podnosi się uparcie, wzmocniona tymi niepowodzeniami, i twardo prze naprzód. Nie jest wolna od wad, nie jest wyidealizowana, nic nie przychodzi jej łatwo – wszystko dzieje się tak, jak w normalnym życiu. Takie podejście do głównej bohaterki cieszy, bo przejadły mi się już trochę idealne wybawicielki świata, którym wszystko idzie jak z płatka, a każdy problem rozwiewa się jak mgła w słońcu.
Pozostali bohaterowie również zostali odmalowani w świetny sposób. Każdy ma swój charakter, jest indywidualnością i, co chyba najważniejsze, są postacią dynamiczną, mającą realny wpływ na fabułę. Ich motywy ulegają zmianie, ich podejście do wielu spraw też ewoluuje. A to wszystko składa się na barwną mozaikę charakterów, których poczynania śledzimy z wypiekami na twarzy.
Autorka podjęła się niemal niemożliwego. Wykreowała świat przedstawiony, którego rozmach zapiera dech w piersiach. Chociaż, jak sama mówiła w wywiadach, wiele wydarzeń jest inspirowanych zdarzeniami z historii jej ojczyzny, to i tak splecenie ich wszystkich, a także innych wątków i magii w jedną, misterną nić było zadaniem, które właściwie od razu skazałabym na niepowodzenie, gdybym usłyszała, że podejmuje się go debiutantka. Rebecca F. Kuang ma jednak ogromny talent i wspaniały styl i wyszła z tego zadania obronną ręką, przedstawiając nam alter ego Japonii, które oczarowuje czytelnika już od pierwszych słów.
Od strony technicznej Fabryka Słów wspięła się na wyżyny, tworząc tę książkę. Na wklejce, zarówno z przodu, jak i z tyłu, mamy rozrysowaną mapę świata przedstawionego, co znacznie ułatwia śledzenie akcji tym, którzy są fanami takich rzeczy. Dodatkowo w środku mamy również ilustracje, w tym kilka na dwie strony, które świetnie komponują się z przedstawioną treścią i są jej genialnym uzupełnieniem. A sama okładka… Cóż, mnie jej wersja z biało-szarym tłem i kobietą w czerwonej sukni urzekła całkowicie.
Nie potrafię podsumować tej historii jednym krótkim zdaniem. By przekonać się, jaki to świetny debiut, musicie sami ją przeczytać. Mimo kilku dłużyzn, których autorce nie udało się uniknąć, powieść jest naprawdę genialna i uważam, że spodoba się wielu fanom fantastyki. Mnie pozostaje tylko czekać na tom drugi i na spotkanie z autorką, które było zaplanowane na tegoroczny Festiwal Fantastyki Pyrkon i które, mam ogromną nadzieję, odbędzie się mimo przesunięcia terminu tego wydarzenia.
Aleksandra Kujawa
Oceny
Książka na półkach
- 8 599
- 6 200
- 1 879
- 425
- 380
- 322
- 234
- 213
- 171
- 152
OPINIE i DYSKUSJE
Genialna książka.
R.F. Kuang włada językiem w piękny sposób i sprawia, że płynie się po fabule jak po maśle. Tutaj pokłony również dla tłumacza, który wykonał świetną robotę.
Nietuzinkowe, realistyczne postacie, których losy łapią za serce i nie cringują, jak to często bywa.
Nie mogę doczekać się, aż w ręce trafią mi kolejne tomy.
Genialna książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toR.F. Kuang włada językiem w piękny sposób i sprawia, że płynie się po fabule jak po maśle. Tutaj pokłony również dla tłumacza, który wykonał świetną robotę.
Nietuzinkowe, realistyczne postacie, których losy łapią za serce i nie cringują, jak to często bywa.
Nie mogę doczekać się, aż w ręce trafią mi kolejne tomy.
Słyszałam dużo dobrego o tej książce, ale mi nie podeszła. Do momentu najazdu wojsk nieprzyjaciela książkę czytało się z zainteresowaniem, ale długi i żmudny opis wędrówki mnie wymęczył. Ostatnie 50 stron przeczytałam pomijając całkowicie opisy skupiając się tylko na dialogach. Myślę, że gdybym przeczytała ją na raz, nie mając kilkumiesięcznej przerwy byłoby lepiej.
Słyszałam dużo dobrego o tej książce, ale mi nie podeszła. Do momentu najazdu wojsk nieprzyjaciela książkę czytało się z zainteresowaniem, ale długi i żmudny opis wędrówki mnie wymęczył. Ostatnie 50 stron przeczytałam pomijając całkowicie opisy skupiając się tylko na dialogach. Myślę, że gdybym przeczytała ją na raz, nie mając kilkumiesięcznej przerwy byłoby lepiej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo "Wojny Makowej" zbierałam się już jakiś czas, ale ciągle nie mogłam się przekonać, by po nią sięgnąć. Dawno nie czytałam książki high fantasy, i nie ukrywam: obawiałam się, czy proza Kuang mi się spodoba.
Od samego początku obserwowałam zmagania Rin, która walczyła o swoją szansę na lepsze życie. Autorka zgrabnie przesuwała akcję w czasie, dzięki czemu co chwila działo się coś istotnego. W pierwszej części serii były zapewnione tylko krótkie momenty odpoczynku od napięcia. Kuang skupiła się na zbudowaniu wiarygodnego, bogatego w kulturę, historię i wierzenia świata, który na bieżąco odkrywałam w miarę fabuły. Najbardziej podobał mi się wątek akademii w Sinegardzie, oraz zasad jakie w niej panowały.
Rin nie polubiłam przez jej hipokryzję, ale liczę, że rozwinie się w lepszym kierunku. Relacje między główną protagonistką a resztą postaci mają znaczenie, ale nie będę tu rozpływać się nad kreacją charakterów, bo mnie nie zachwyciły. Jedyną szczerze intrygującą mnie osobą był Altan i to o nim czytałam najchętniej. Jest on nieprzewidywalny, tajemniczy i ważny dla akcji. Jego wątek (wbrew pozorom) nie był sztampowy, więc za to należy się pochwała.
Podziwiam autorkę za głębię "Wojny Makowej". Nie jest to uniwersum, przez które od razu się płynie, wymagało ono ode mnie skupienia (co bywało czasem denerwujące) i skłaniało do refleksji. W 80% przypadków, gdy myślałam, że przewidziałam wydarzenia, okazywało się, że jestem w błędzie. Jest to zdecydowanie dużym plusem!
"Wojna Makowa" nie jest książką dla każdego. Z racji poruszanych zbrodni wojennych, oraz opisywanych traum uważam, że nie bez powodu jest ona kierowana dla dorosłego czytelnika. Rebecca nie szczędzi w słowach i pokazuje bezkompromisowo brutalność bitew, jak one odbijają się na psychice i społeczeństwie. Nie jest to lekkie fantasy, ale warto po nie sięgnąć, by poznać tę wielowymiarową lekturę. Ogrom wydarzeń, stategii, polityki, magii i kluczowych decyzji bohaterów zostawił mnie z parującą głową, ale jak odetchnę, to sięgnę po drugi tom, by zobaczyć, jak Rin poradzi sobie z konsekwencjami jej wyborów.
"Wojna nie rozstrzyga, która strona ma słuszność. Wojna rozstrzyga, która strona przetrwa."
Do "Wojny Makowej" zbierałam się już jakiś czas, ale ciągle nie mogłam się przekonać, by po nią sięgnąć. Dawno nie czytałam książki high fantasy, i nie ukrywam: obawiałam się, czy proza Kuang mi się spodoba.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd samego początku obserwowałam zmagania Rin, która walczyła o swoją szansę na lepsze życie. Autorka zgrabnie przesuwała akcję w czasie, dzięki czemu co chwila działo...
4,5
4,5
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka troche długa ale przyjemnie sie ją czyta. Do tego daje nam roller coaster emocji. Raz chce sie śmiać, raz płakać a innym razem współczuć. Następne dwa tomy też są świetnie mimo że mogą się dłużyć.
Książka troche długa ale przyjemnie sie ją czyta. Do tego daje nam roller coaster emocji. Raz chce sie śmiać, raz płakać a innym razem współczuć. Następne dwa tomy też są świetnie mimo że mogą się dłużyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie lubię książek fantastycznych ale tyle osób się nimi fascynuje że stwierdziłam że spróbuję. Wojna makowa mi się bardzo podobała więc może przekonam się do gatunków typu fantasy s-f itp. Jak tylko skończę zaczęte książki biorę się za 2 tom
Nie lubię książek fantastycznych ale tyle osób się nimi fascynuje że stwierdziłam że spróbuję. Wojna makowa mi się bardzo podobała więc może przekonam się do gatunków typu fantasy s-f itp. Jak tylko skończę zaczęte książki biorę się za 2 tom
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDaaawno nie odłożyłam książki, ale ta część, którą przeczytałam, bardzo mnie rozczarowała butnością i brakiem pokory głównej bohaterki. Ta, która ma władać ogniem, jest po prostu głupim stworzeniem. Nie.
Daaawno nie odłożyłam książki, ale ta część, którą przeczytałam, bardzo mnie rozczarowała butnością i brakiem pokory głównej bohaterki. Ta, która ma władać ogniem, jest po prostu głupim stworzeniem. Nie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDawno nie czytałam z zapartym tchem książki. Ta książka przywróciła mi wiarę we współczesne książki fantasy. Kreacja świata i postaci w punkt. Wciąga i nie będziesz mógł/ła się oderwać!
Dawno nie czytałam z zapartym tchem książki. Ta książka przywróciła mi wiarę we współczesne książki fantasy. Kreacja świata i postaci w punkt. Wciąga i nie będziesz mógł/ła się oderwać!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to łatwa lektura, wymaga ogromnego skupienia i pokładów czasu, ale moim zdaniem warto zainwestować ten swój czas w zagłębienie się w ten wspaniale wykreowany świat. Bohaterowie są cudowni, każdy charakterny. Niektórych lubię bardziej drugich mniej, dałabym 10/10 lecz małym minusem, było dla mnie to że aż za dużo polityki w tej całej lekturze, aczkolwiek myślę, że pozostałe części ocenię podobnie lub 10/10. Polecam bardzo, ale dla starszych odbiorców, ponieważ jest tam poruszony temat narkotyków oraz wulgarny język.
Nie jest to łatwa lektura, wymaga ogromnego skupienia i pokładów czasu, ale moim zdaniem warto zainwestować ten swój czas w zagłębienie się w ten wspaniale wykreowany świat. Bohaterowie są cudowni, każdy charakterny. Niektórych lubię bardziej drugich mniej, dałabym 10/10 lecz małym minusem, było dla mnie to że aż za dużo polityki w tej całej lekturze, aczkolwiek myślę, że...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMieszane odczucia. Z jednej strony kawał dobrego tekstu i dobrze wykreowany świat. Z drugiej strony bohaterka, której nie potrafię polubić. Mimo tego warto, bo nie jest głupio i dziecinnie.
Mieszane odczucia. Z jednej strony kawał dobrego tekstu i dobrze wykreowany świat. Z drugiej strony bohaterka, której nie potrafię polubić. Mimo tego warto, bo nie jest głupio i dziecinnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to