Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ksiazka porusza ważne tematy, ale niestety - w sposób po łebkach. Sprawia wrażenie, że impulsem do jej napisania były komentarze i wiadomości jakie w tematyce dostawała autorka. jest to ok, tylko brakuje tu umiejętności podania tego tematu, rozwinięcia, pociągnięcia dialogu. Czytając ją mam poczucie zbyt wielu historii na zbyt małej ilości stron. Trochę po łebka, trochę brak ciągłości, niby komentujące dostały głos, a jednak niewiele go dostały....

Ksiazka porusza ważne tematy, ale niestety - w sposób po łebkach. Sprawia wrażenie, że impulsem do jej napisania były komentarze i wiadomości jakie w tematyce dostawała autorka. jest to ok, tylko brakuje tu umiejętności podania tego tematu, rozwinięcia, pociągnięcia dialogu. Czytając ją mam poczucie zbyt wielu historii na zbyt małej ilości stron. Trochę po łebka, trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja, która wciąga. Szybko sprawia że ma się "własną opinie" w temacie losów bohaterów. Uwiera niczym ciasne buty, ale w sposób który sprawia że nadal chcemy więcej. I pozwala znaleźć komfort dokładnie tam gdzie się go nie spodziewaliśmy.

Pozycja, która wciąga. Szybko sprawia że ma się "własną opinie" w temacie losów bohaterów. Uwiera niczym ciasne buty, ale w sposób który sprawia że nadal chcemy więcej. I pozwala znaleźć komfort dokładnie tam gdzie się go nie spodziewaliśmy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli szukasz książki o niecodziennej formie, ale zręcznie wykorzystującą ją do przekazania bogatego obrazu to jest to :). Urzekająca. Moje osobiste odkrycie 2021roku

Jeśli szukasz książki o niecodziennej formie, ale zręcznie wykorzystującą ją do przekazania bogatego obrazu to jest to :). Urzekająca. Moje osobiste odkrycie 2021roku

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mueh. Książka z rodzaju weź jakieś strasznie szokujące zdarzenie wrzuc w to strasznie płaskie postacie i wylej na nie niekończące się wiadro nieszczęść żeby z czymś w końcu czytelnik zrezonowal.

A co może nic bardziej chwytliwego niż maltretowanie dziecka, problemy macierzyństwa, krzywda dzieci i zaburzenia psychiczne. Win win! Płasko, niespójnie, stereotypowi, z błędami. Ale co tam.

Do tego ciągnie się to nieszczęście jak guma w gaciach.

Jedynym zaskakującym elementem jest to, że autorka nie zabiła dla wzmocnienia kreowanego efektu jeszcze jednej osoby. Ale sama pisze w podziękowaniach że odwiodła ją od tego koleżanka bo byłoby "zbyt niepokojace".

Mueh. Książka z rodzaju weź jakieś strasznie szokujące zdarzenie wrzuc w to strasznie płaskie postacie i wylej na nie niekończące się wiadro nieszczęść żeby z czymś w końcu czytelnik zrezonowal.

A co może nic bardziej chwytliwego niż maltretowanie dziecka, problemy macierzyństwa, krzywda dzieci i zaburzenia psychiczne. Win win! Płasko, niespójnie, stereotypowi, z błędami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Próba stworzenia polskiego Szerloka Holmsa zakonczoną sztampą i banałem i okraszona kiepskim researchem i pewnie GaryStuizmem.

Główny bohater jest genialnym geniuszem z mroczno-mętna historią, wspomnianą mętnie kilkanaście razy w ciągu całej książki. Celem ubarwienia postaci dorzucono fibromialgię, która w żaden sposób nie rzutuje na jego postępowanie. Bo tak. Drugoplanowa postać kobieca została typową damą w opałach skutecznie wzdychającą w adekwatnych momentach i mającą na celu chyba jedynie ułatwić narratorowi robotę.

Na dokładkę- proste błędy merytoryczne, które pewnie dałoby się rozwiązac w kilka minut porządnego researchu - jak przypisanie katedrze anatomii CMUJ funkcji medycyny sądowej. Medycyna sądową kochany autorze ma osobną katedrę, a jej budynek być może.nawet lepiej by Vi się przysłużył w tworzeniu atmosfery grozy i przekazywania dokumentów.


Fabuła się wlecze, rozwiązanie na 2 stronach, niezbyt zaskakujące i sprzedane mimo próby taniej sensacyjności płasko jak jasny gwint.


Jako lektura na wakacje do szybkiego zapomnienia- może być. Jako coś ciekawego i z potencjałem- niespecjalnie.

Próba stworzenia polskiego Szerloka Holmsa zakonczoną sztampą i banałem i okraszona kiepskim researchem i pewnie GaryStuizmem.

Główny bohater jest genialnym geniuszem z mroczno-mętna historią, wspomnianą mętnie kilkanaście razy w ciągu całej książki. Celem ubarwienia postaci dorzucono fibromialgię, która w żaden sposób nie rzutuje na jego postępowanie. Bo tak....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jesli szukacie książki bedacej swoistym połączeniem korposwiata i carmageddonu z wątkami etyczno-moralizatorskimi to ta pozycja jest dla was. Jesli nie.... ;) no coz. Niezly warsztat słowa

Jesli szukacie książki bedacej swoistym połączeniem korposwiata i carmageddonu z wątkami etyczno-moralizatorskimi to ta pozycja jest dla was. Jesli nie.... ;) no coz. Niezly warsztat słowa

Pokaż mimo to


Na półkach:

W skrócie- lekkie, szybkie czytadlo z ciekawym tlem, płaskimi postaciami i bez szczegolnego polotu.

Plus- lekki język, ktory szybko sie czyta, swietny pomysl na niewyswiechtane realia, ciekawy zarys fabuly

Minus- postacie. Zarowno te poboczne, które mozna opisac od a do z w jednym zdaniu, jak i (a moze przede wszystkim) glowna, która jest niemal klasyczną Mary Sue- piękna, inteligenta, niezdarna i infantylna. Potrzeba jej wyidealizowania i podkreślenia niezdarnosci/zabawnosci odbiera jakiekolwiek poczucie realności, kilkakrotnie absolutnie zabija sens scenek czy dialogów i denerwuje naiwnoscią.

W skrócie- lekkie, szybkie czytadlo z ciekawym tlem, płaskimi postaciami i bez szczegolnego polotu.

Plus- lekki język, ktory szybko sie czyta, swietny pomysl na niewyswiechtane realia, ciekawy zarys fabuly

Minus- postacie. Zarowno te poboczne, które mozna opisac od a do z w jednym zdaniu, jak i (a moze przede wszystkim) glowna, która jest niemal klasyczną Mary Sue-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba przyznac- dobra inwestycja. Mimo wyzwania jakim jest "dobra opinia" przed lekturą, podołała.

Fajny, dla mnie zupelnie zaskakujący warsztat pisania i wykorzystania słowa. Przyjemna fabuła z drobnymi zgrzytami. I muszę przyznac, ze umiejetnie budowana treść- na początku wydawało sie ze lekko i przyjemniez na koniec sporo trudnych przemyśleń własnych. A w tych myślach "ciemno". Co równie ważne- główna postac, którą da sie polubić i która nie nalezy do popularnego gatunku cieplych llusek-bohaterek.

Trzeba przyznac- dobra inwestycja. Mimo wyzwania jakim jest "dobra opinia" przed lekturą, podołała.

Fajny, dla mnie zupelnie zaskakujący warsztat pisania i wykorzystania słowa. Przyjemna fabuła z drobnymi zgrzytami. I muszę przyznac, ze umiejetnie budowana treść- na początku wydawało sie ze lekko i przyjemniez na koniec sporo trudnych przemyśleń własnych. A w tych myślach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czyta się szybko, jest kilka miłych zaskoczeń, fabuła zręcznie wciąga mimo, ze akcji teoretycznie niewiele;).

Czyta się szybko, jest kilka miłych zaskoczeń, fabuła zręcznie wciąga mimo, ze akcji teoretycznie niewiele;).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety, ale najkrótsze podsumowanie jakie przychodzi mi do głowy to "naaaaah". Niby nie ma tragedii, ale. Ale za duzo jest ale- postacie zaczynają szybko robić sie jednotorowe, opisywane miejscowości malo realne- w szkole w jednej klasie 6 uczniów, ale co rzut kamieniem posterunek policji, kiepski warsztat- non stop powtarzanie w zdaniach funkcji zawodowej-imienia-nazwiska, co aż razi; niezbyt zreczne budowanie atmosfery tajemnicy wokół wielokrotnego i malo subtelnego zaznczania "ta postac ma sekret, ale jeszcze nie powiem jaki", słaby research.

Są ksiazki gorsze, muszę przyznać ze tę orzynajmniej czyta się szybko. Ale...

Niestety, ale najkrótsze podsumowanie jakie przychodzi mi do głowy to "naaaaah". Niby nie ma tragedii, ale. Ale za duzo jest ale- postacie zaczynają szybko robić sie jednotorowe, opisywane miejscowości malo realne- w szkole w jednej klasie 6 uczniów, ale co rzut kamieniem posterunek policji, kiepski warsztat- non stop powtarzanie w zdaniach funkcji...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiązka warta przeczytania choćby dlatego, że jest niesztampowa i odświeżająca. Natomiast ma ogromną wadę - brak trzeceigo, zamykającego tomu.

Mimo to, warto za nią chwycić żeby dla odmiany zagłębić się w Świat, gdzie szkoła i nauka magii jest czystym okrucieństwem i powaznie nas zaniepokoi.

Ksiązka warta przeczytania choćby dlatego, że jest niesztampowa i odświeżająca. Natomiast ma ogromną wadę - brak trzeceigo, zamykającego tomu.

Mimo to, warto za nią chwycić żeby dla odmiany zagłębić się w Świat, gdzie szkoła i nauka magii jest czystym okrucieństwem i powaznie nas zaniepokoi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekkie, zabawne, niewymagające - idealne na przerwę między poważniejszymi tytułami albo wczasy

Lekkie, zabawne, niewymagające - idealne na przerwę między poważniejszymi tytułami albo wczasy

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytaliście Opowieści z Narnii? marzyła Wam się Narnia pod inna nazwą, bez wątków metaforyczno-religijnych, za to suto ubarwiona wątkami seksu homo/hetero/trójkąto nie mam pojęcia jakimi jeszcze? Z całkiem ciekawymi miejscami pomysłami, ale posklejanymi bez wiekszego ładu,składu i ciągłości? Oto jest Fillory drodzy Państwo - możecie zakończyć proces marzycielski ;)

Czytaliście Opowieści z Narnii? marzyła Wam się Narnia pod inna nazwą, bez wątków metaforyczno-religijnych, za to suto ubarwiona wątkami seksu homo/hetero/trójkąto nie mam pojęcia jakimi jeszcze? Z całkiem ciekawymi miejscami pomysłami, ale posklejanymi bez wiekszego ładu,składu i ciągłości? Oto jest Fillory drodzy Państwo - możecie zakończyć proces marzycielski ;)

Pokaż mimo to

Okładka książki Kot w stanie czystym Gray Jolliffe, Terry Pratchett
Ocena 6,7
Kot w stanie c... Gray Jolliffe, Terr...

Na półkach:

Każdy ma swoje własne wspomnienia o nauczycielach z okresu liceum. Jednym z moich bardziej barwnych jest była polonistka, a za moich czasów już jedynie "bibliotekarka" mojego Lo. Postać pozornie krucha niczym listek na wietrze, o zabójczym wzroście poniżej niejednego parapetu, która zza cienkich ramek swych okularów jednym celnym spojrzeniem wbijała nieszczesnika w zastane miejsce, niczym bezwzględny entomolog sadysta nadziewający owada na wielką szpilkę. Postać, która władczym, nieco zniesmaczonym spojrzeniem odprowadzała moją biedną, zbłąkaną na niesłuszne biochemiczne grunty, duszyczkę do regału z fantastyką. I postać która w przypływie jakiegoś nieznanego zrządzenia losu, gwiazd, pór roku i odpowiednio podlewających Azję monsumów, pewnego niezapomnianego dnia, gdy oddawałam powyższy tytuł uśmiechnęła się do mnie i stwierdziła, że kot jest bardzo dobrą książką. Po czym z typowym zgładzaczom galatyk wyrazem twarzy dodała "Ale tego analfabety Pratchetta nie znoszę".

To jest własnie TAKA książka.

PS. dalej nie wiem jakim cudem uszłam z życiem... I nikt z mojej dawnej szkoły nie wierzy w ten uśmiech.

Każdy ma swoje własne wspomnienia o nauczycielach z okresu liceum. Jednym z moich bardziej barwnych jest była polonistka, a za moich czasów już jedynie "bibliotekarka" mojego Lo. Postać pozornie krucha niczym listek na wietrze, o zabójczym wzroście poniżej niejednego parapetu, która zza cienkich ramek swych okularów jednym celnym spojrzeniem wbijała nieszczesnika w zastane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O mój dobry (wstaw imie wg preferencji).

ta książka to prawdziwe arcydzieło na mej ukochanej półce trolla. Nic, ale to nic nie potrafi się równać tak fascynująco, pięknie... porytemu dziełu.

Fascynował Cię kiedykolwiek problem seksu ludzko-smoczego w bardzo kiepskim wykonaniu literackim, pośród chorych urojeń autorki na temat niewolnictwa, seksu i religii? Czy chciałbyś poznać historię kobiety, ktora od wczesnych lat dziecięcych służyła na wszelkie sposoby na farmie rozrodczej smoków? Która od wczesnych lat śmieszył widok meskich narzadów rozrodczychci której fantazje seksualne przyprawiły by Pana Greya o dziewiczy pisk zawstydzenia? Nie?Co gorsza, mnie też nie :D Ale ciekawość zwyciężyła i choć żaden kot nie zginął, nie wiem czy była to najzdrowsza decyzja w moim życiu ;).

O mój dobry (wstaw imie wg preferencji).

ta książka to prawdziwe arcydzieło na mej ukochanej półce trolla. Nic, ale to nic nie potrafi się równać tak fascynująco, pięknie... porytemu dziełu.

Fascynował Cię kiedykolwiek problem seksu ludzko-smoczego w bardzo kiepskim wykonaniu literackim, pośród chorych urojeń autorki na temat niewolnictwa, seksu i religii? Czy chciałbyś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka książka, którą całkiem przyjemnie się czeka. Po prostu nie należy oczekiwać po nie zbyt wielkich przeżyć ani uniesień. I absolutnie nie wolno później sięgnąć po inna trylogię Canavan - będziecie mieli wrażenie ponownego czytania dokładnie tej samej historii w odrobinę zmienionym settingu.

Lekka książka, którą całkiem przyjemnie się czeka. Po prostu nie należy oczekiwać po nie zbyt wielkich przeżyć ani uniesień. I absolutnie nie wolno później sięgnąć po inna trylogię Canavan - będziecie mieli wrażenie ponownego czytania dokładnie tej samej historii w odrobinę zmienionym settingu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Trochę sentyment dzieciństwa, trochę książka do której w jakśs sposób się wraca. pozycja która niewątpliwie wpłynęła na całe postrzeganie przeze mnie literatury.

Moim zdaniem jest to wartościowa lektura dla młodszych czytelników fantastyki.

Trochę sentyment dzieciństwa, trochę książka do której w jakśs sposób się wraca. pozycja która niewątpliwie wpłynęła na całe postrzeganie przeze mnie literatury.

Moim zdaniem jest to wartościowa lektura dla młodszych czytelników fantastyki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak szczerze i od serca: ja uwielbiam Patrole, ja uwielbiam tamten Świat, tamtą Moskwę, Zawulona i Hesera i całą resztę towarzystwa. Ja wręcz kocham Antona.

Ale powoli, powoli osiągam ten smutny moment kiedy człowiek siedzi okrakiem na szczycie płotu i wie że za chwilę z hukiem się z niego spitoli. Bo powoli robi się za dużo. Za dużo mocy, przegięcia i wpompowania zdolności i potęgi w jedną postać i jej bliskich.

Rzekłam. A teraz i tak pójdę po kolejny tom.

Tak szczerze i od serca: ja uwielbiam Patrole, ja uwielbiam tamten Świat, tamtą Moskwę, Zawulona i Hesera i całą resztę towarzystwa. Ja wręcz kocham Antona.

Ale powoli, powoli osiągam ten smutny moment kiedy człowiek siedzi okrakiem na szczycie płotu i wie że za chwilę z hukiem się z niego spitoli. Bo powoli robi się za dużo. Za dużo mocy, przegięcia i wpompowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wiecie co? Ja mam męża. Niezbyt długo, nic to zaskakującego w naszym Świecie ani nowego, chwalić sie przeto nie ma czym.

a to jest krótka, mądra, smutno-wesoła książka, która mi to przypomina: Ja mam męża.

Wiecie co? Ja mam męża. Niezbyt długo, nic to zaskakującego w naszym Świecie ani nowego, chwalić sie przeto nie ma czym.

a to jest krótka, mądra, smutno-wesoła książka, która mi to przypomina: Ja mam męża.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest obiektywna opinia. I nawet nie będzie próbowała nią być.

Harry ma mnóstwo wad i zalet: dorastający z nami bohaterowie, ciekawa fabuła, podstawy pewnej moralności, niedociągnięcia logiki, na wielu poziomach brak adekwatności opisywanego swiata do czasów w których dzieje się fabuła itd itp.


Ale są takie książki, które wzbudzają w człowieku dziecięcą chęć schowania się pod kołdrą z latarką i lekturą w ręce i mimo nadciągającego fatalnego, niewyspanego dnia, na kilka godzin pozwalają człowiekowi z sentymentem wrócić do pewnego okresu z życia. Dla mnie jest to właśnie Harry i cała dalsza seria. Ot i tyle

To nie jest obiektywna opinia. I nawet nie będzie próbowała nią być.

Harry ma mnóstwo wad i zalet: dorastający z nami bohaterowie, ciekawa fabuła, podstawy pewnej moralności, niedociągnięcia logiki, na wielu poziomach brak adekwatności opisywanego swiata do czasów w których dzieje się fabuła itd itp.


Ale są takie książki, które wzbudzają w człowieku dziecięcą chęć...

więcej Pokaż mimo to