-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2016
2016
2016
2016-11-10
2016-07-29
2016-05-05
2016-08-22
Historia całkiem okay, ale jakoś mi nie szło jej czytanie... I odkładałam ją kilka razy zanim dobrnęłam do końca
Moja recenzja na blogu http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/09/sklep-wampiryczne-amulety-kim-harrison.html
Historia całkiem okay, ale jakoś mi nie szło jej czytanie... I odkładałam ją kilka razy zanim dobrnęłam do końca
Moja recenzja na blogu http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/09/sklep-wampiryczne-amulety-kim-harrison.html
2016-09-05
Książka bardzo wciągająca, w sam raz na jeden wieczór :)
Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii, to zapraszam na bloga :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/09/powrot-do-akademii-richelle-mead-w.html
Książka bardzo wciągająca, w sam raz na jeden wieczór :)
Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii, to zapraszam na bloga :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/09/powrot-do-akademii-richelle-mead-w.html
2016-07-02
Zapraszam na recenzję :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/07/do-you-really-want-to-live-forever.html
Zapraszam na recenzję :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/07/do-you-really-want-to-live-forever.html
2016-12-31
Cóż mogę powiedzieć o tej powieści tak na świeżo po przeczytaniu? Może to, że jak nieliczne książki, po które miałam zaszczyt sięgnąć jest niesamowicie wciągająca i nie daje się tak łatwo odłożyć z powrotem na półkę, gdy chce się odłożyć lekturę tej powieści. W sumie to źle się wyraziłam. Bo tej powieści nie chce się odkładać, tylko czytać, czytać i czytać, aż się ją skończy.
Bohaterowie też są różnorodni, nie są płascy. Pomimo przybieranych masek, mają swoje wady, dochodzi między nimi do spięć, ale to tylko czyni tę opowieść bardziej realną. Wspólne poszukiwania Glendowera mogą też przybrać zupełnie niespodziewany obrót, zwłaszcza, gdy przez lata nie odnajdywało się szczególnych oznak, a wszystko dzieje się w przeciągu mniej więcej tygodnia.
Przyjaźń ukazana tutaj jest piękna, jeden jest w stanie pójść za drugim w ogień, wyciągnąć pomocną dłoń i traktują się jak bracia.
Ta opowieść jest magiczna i niewątpliwie nie mogłam zakończyć roku z lepszą książką niż z "Królem kruków" i kruczymi chłopcami.
Dla tych, którzy się wahają - polecam :)
Cóż mogę powiedzieć o tej powieści tak na świeżo po przeczytaniu? Może to, że jak nieliczne książki, po które miałam zaszczyt sięgnąć jest niesamowicie wciągająca i nie daje się tak łatwo odłożyć z powrotem na półkę, gdy chce się odłożyć lekturę tej powieści. W sumie to źle się wyraziłam. Bo tej powieści nie chce się odkładać, tylko czytać, czytać i czytać, aż się ją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-09
2016-12-28
2016-12-14
2016-11-23
2016-10-29
2016-10-15
A więc zacznijmy od początku czyli od tego o czym ta książka jest. A mianowicie żyje sobie dwóch bohaterów: Marta i Michał. Znają się od dziecka i nawet mieszkają obok siebie, i od lat byli dla siebie przyjaciółmi. Nie pamiętają swojego pierwszego spotkania, ale z relacji ich rodziców wiedzą, że poznali się w piaskownicy, a dwuletnia Marta wysypała wiaderko piasku na głowę dwuletniemu Michałowi. Uczą się w tych samych klasach i zdaje się, że wszystko było sielankowe. Jednak skrycie każde z nich odczuwa coś więcej niż tylko przyjaźń. I oczywiście uważają, że jedno na drugie nie zwraca uwagi. I może by to tak wszystko trwało, gdyby nie to, że po powrocie Michała z Kanady, Marta wpada mu prawie pod koła. Los ponownie ich ze sobą spotkał. Lecz tym razem chłopak nie odpuści i zamierza zdobyć ukochaną dziewczynę. Czy mu się uda? Czy wyjawią sobie uczucia, jakimi darzyli do siebie nawzajem? Czy może jednak nic z tego nie wyniknie? Nie powiem wam o tym. Przeczytacie, a się dowiecie.
Jest to powieść o miłości - jak można wywnioskować z tytułu, lecz jest też opowieścią o ludziach. Taka obyczajówka. Bo poza opisem scen rozgrywających się pomiędzy Martą i Michałem, są też wątki przemocy w rodzinie, jedna z bohaterek pochodzi z Domu Dziecka. A i mamy również do czynienia z wątkiem, w którym to ojciec jednego z bohaterów jest stawiającym wymagania i gdzie nikt nie ma prawa sprzeciwu (skoro ojciec jest prawnikiem, to i jego dzieci muszą studiować prawo).
Opowiem wam nieco o bohaterach tej powieści. Otóż Marta jest dziewczyną bardzo energiczną, ale też i wybuchową (nie lubi, gdy jej się coś narzuca). Jest drobna, ma zaledwie 155 cm wzrostu. Jest bardzo towarzyska, określana nawet jako maskotka, ale też bardzo chętnie pomaga innym. Jak już wspomniałam dość łatwo wpada w gniew. Jest całkiem sympatyczną postacią. Jednak trochę mnie jakby dziwiły jej 'zdolności', konkretniej tu o intuicji. Marta czuje, że dzieje się coś złego ---> sprawdzają to, i... faktycznie dzieje się jakieś zło. Marta wróży z dłoni - bach, i się wszystko sprawdza. Mimo, że polubiłam tę dziewczynę, to jednak zaczęła mnie ona pod koniec irytować. No tak jakoś miałam. Tak cukierkowo. Martusia też jest świetną kucharką i udowadnia to wszystkim przy każdej możliwej okazji. Boi się, że zostanie zraniona i wykorzystana.
A teraz opowiem wam o Michale. No cóż, po za tym, że od lat jest beznadziejnie zakochany w Marcie to jest właścicielem sklepu komputerowego. Po liceum dostał wezwanie do wojska. Później wyjechał do Kanady, by zapomnieć o swojej pierwszej miłości. Jest chłopakiem zdeterminowanym i dążącym do celu. Przez 9 lat Marta była ślepa na jego uczucia, nie dostrzegała ich. Jest to człowiek zorganizowany i raczej opanowany - raczej, bo czasem zdarza mu się nie opanować złości. No zdarza się, nie każdy jest oazą spokoju. I potrafi przemówić dziewczynie do rozumu - nie narzuca jej niczego, proponuje pewne rozwiązania i czeka. Jest cierpliwy i gdy tylko może towarzyszy Marcie, pomaga jej.
Jest jeszcze wielu innych bohaterów - chociażby rodzina Marty, Marka i ich znajomi. Lecz mam nadzieję, że nie obrazicie się na mnie, jeśli ich wam nie przybliżę. Nie są tak istotni.
Mamy tu do czynienia z narracją trzecioosobową. Jednak narrator wie, o czym dane postacie myślą, co czują. Jest to całkiem miły odpoczynek od książek pisanych z punktu widzenia głównego bohatera. Muszę też podkreślić to, że ta książka nie ma rozdziałów. Serio. Na początku byłam nieco zdziwiona i strapiona tym faktem, lecz każdy nowy wątek jest oddzielony od tych poprzednich, więc nie trzeba się bać aż tak, bo nie jest to stale ciągły tekst. Jednak książkę czyta się szybko, może to za sprawą poczucia humoru. Było kilka takich momentów, gdzie śmiałam się w głos.
Jeszcze jedno, co mnie nieco denerwowało podczas czytania - zdrobnienia. Nie ważne, że bohaterowie mają ponad 20 lat, stale są nazywani zdrobniale: Januszek, Ewunia, Martusia etc. Ja rozumiem, ale u mnie nawet w domu nie ma tyle słodyczy na każdym kroku. Wybaczcie, po prostu się czepiam.
Podsumowując, lektura tej książki jest lekka, choć nie spodziewałam się aż 528 stron. Jednak czytało się ją szybko, nie jest to lektura wymagająca, taka w sam raz na jesienne chłodne wieczory pod kocykiem i z herbatką lub kawą (kto co woli).
MOJA OCENA: 6,5 / 10
Nie jest to nic ambitnego, aczkolwiek jest całkiem miłym czasoumilczem :)
zapraszam na bloga :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/
A więc zacznijmy od początku czyli od tego o czym ta książka jest. A mianowicie żyje sobie dwóch bohaterów: Marta i Michał. Znają się od dziecka i nawet mieszkają obok siebie, i od lat byli dla siebie przyjaciółmi. Nie pamiętają swojego pierwszego spotkania, ale z relacji ich rodziców wiedzą, że poznali się w piaskownicy, a dwuletnia Marta wysypała wiaderko piasku na głowę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-09-19
Popiół sypiący się z nieba, niesamowity świat magiczny wykreowany od nowa, wielowymiarowi bohaterowie, władca - tyran w postaci Ostatniego Imperatora i uciemiężony lud, a wszystko to w realiach średniowiecza. Jeśli to Cię nie zaintrygowało, to nie wiem, co to zrobi :)
Ciekawych zapraszam na recenzję na blogu :)
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/10/gdy-z-nieba-spada-popio-brandon.html
Popiół sypiący się z nieba, niesamowity świat magiczny wykreowany od nowa, wielowymiarowi bohaterowie, władca - tyran w postaci Ostatniego Imperatora i uciemiężony lud, a wszystko to w realiach średniowiecza. Jeśli to Cię nie zaintrygowało, to nie wiem, co to zrobi :)
Ciekawych zapraszam na recenzję na blogu...
2016-10-06
2016-10-04
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/08/porwanie-trolle-i-inne-nieszczescia.html
http://ksiazkatu-ksiazkatam.blogspot.com/2016/08/porwanie-trolle-i-inne-nieszczescia.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to