-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2022-05-22
2020-12-31
2020-12-23
2020-12-08
2020-11-24
2020-11-24
2020-11-24
2020
2020-10-18
2020-10-08
2020-09-28
2020-09-09
2020-08-15
2020-07-22
2020-07-15
Do przeczytania tej pozycji zachęcił mnie motyw, który pojawił się w serialu "Orphan Black". Od dawna też planowałam zabrać się za klasyki literackie, więc jak tylko książka dostała się w moje ręce, zaczęłam ją pożerać.
Powieść nie jest długa, dla wprawionego czytelnika to kwestia jednego popołudnia. Jednak początek był dla mnie trochę ciężki - nie wiem czy to kwestia stylu pisania, tłumacza czy słabego wejścia w fabułę, niemniej po kilkunastu pierwszych stronach musiałam ją odłożyć na dzień kolejny. Z kolei na drugi dzień jak już do niej przysiadłam to nie mogłam jej odłożyć bez przeczytania ostatniej strony.
Pan Wells nie stworzył arcydzieła, nie jest to książka powalająca człowieka, ale jest pozycją na pewno przyjemną (o ile można tak o niej powiedzieć uwzględniając poruszany w niej temat) i wartą przeczytania. Na tamte czasy temat na pewno był oryginalny, a nawet dzisiaj widać odwołania do niego w książkach, serialach, filmach czy grach - i tak jak mówi autor posłowia, tak uważam i ja - myślę, że warto znać pierwowzór tych wszystkich nawiązań i śledzić ich ewolucję, zmienność. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie powieść jest niezwykle aktualna.
Nie powinno się oceniać książki po okładce, dlatego na moją ocenę to nie wpłynie w ogóle - jednak muszę pochwalić wydawnictwo Vesper za bardzo ładne wydanie tej książki. Czyta się wygodnie, a okładka wraz z rysunkami naprawdę dopełniają całość i wpasowują się w klimat.
Do przeczytania tej pozycji zachęcił mnie motyw, który pojawił się w serialu "Orphan Black". Od dawna też planowałam zabrać się za klasyki literackie, więc jak tylko książka dostała się w moje ręce, zaczęłam ją pożerać.
Powieść nie jest długa, dla wprawionego czytelnika to kwestia jednego popołudnia. Jednak początek był dla mnie trochę ciężki - nie wiem czy to kwestia...
2020-07-12
2020-06-23
2020-06-10
2020-06-04
Po latach zdecydowałam sięgnąć po tę serię raz jeszcze.
Niestety magia zniknęła - trochę podrosłam i zaczęłam zauważać jak bardzo cały ten cykl jest płytki, słabo napisany i oceny musiały polecieć w dół.
Kelsey jest niemal typową Mary Sue, tygrysy - oczywiście, że idealni, a te nieliczne wady są tak małe, że giną gdzieś pomiędzy kartami książki. Część elementów historii jest typowa, oklepana i generalnie czuć niemal wyidealizowanego fanficka.
Jednak sam pomysł na historię uważam za bardzo dobry i po pewnych poprawkach mogłoby wyjść naprawdę rewelacyjnie. Nie mogę też zignorować zakończenia - niby w jakieś sposób przewidywalne, niby się człowiek spodziewał, że coś jednak za dobrze bohaterom szło, ale zakończenie nawet teraz doprowadziło mnie do łez i za to zyskuje ode mnie dodatkową gwiazdkę.
Po latach zdecydowałam sięgnąć po tę serię raz jeszcze.
Niestety magia zniknęła - trochę podrosłam i zaczęłam zauważać jak bardzo cały ten cykl jest płytki, słabo napisany i oceny musiały polecieć w dół.
Kelsey jest niemal typową Mary Sue, tygrysy - oczywiście, że idealni, a te nieliczne wady są tak małe, że giną gdzieś pomiędzy kartami książki. Część elementów historii...
2020-06-02
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak traktować tę książkę... Jeżeli się nie mylę - jest to debiut autora. Niestety nie jest do końca udany, ale nie powiedziałabym też, że jest totalną klapą.
Pierwsze 100 stron książki - katorga. Dialogi proste i sztuczne do bólu. Sama konstrukcja tekstu jest jakaś taka sztywna, nie da się w to w ogóle wczytać. Do tego mam wrażenie, że autor skacze z jednej rzeczy na drugą jak szalony - bez ładu i składu, jakby chciał napisać to na odwal, bo dalej ma pomysł, który koniecznie chce zrealizować, ale nie chce mu się czekać.
Po tych 100 stronach jest... całkiem nieźle. Jakby autor schował zaczętą książkę do szuflady i wrócił do niej po jakimś czasie w celu jej skończenia. Tutaj już wczytywałam się bez problemu, chociaż nadal uważam, że to wszystko dało się napisać o wiele lepiej. Tak samo ciągle miałam wrażenie, że autor ma pewne wątki, które tak bardzo chce poruszyć, że inne fragmenty traktuje nieco po macoszemu.
Pomysł na fabułę - jak dla mnie na plus. Nie jest to nic zupełnie świeżego, ale jak najbardziej historią zostałam zachęcona. Z chęcią zapoznam się z kolejnym tomem żeby dowiedzieć się jak historia się dalej toczy, ale raczej będę polować na niego na wyprzedażach w księgarniach.
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem jak traktować tę książkę... Jeżeli się nie mylę - jest to debiut autora. Niestety nie jest do końca udany, ale nie powiedziałabym też, że jest totalną klapą.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsze 100 stron książki - katorga. Dialogi proste i sztuczne do bólu. Sama konstrukcja tekstu jest jakaś taka sztywna, nie da się w to w ogóle wczytać. Do tego mam wrażenie, że autor...