-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-05-17
2020-07-15
2016-03-17
2016-10-11
2016-04-10
2015-07-06
Zanim zabrałam się za tę lekturę zdążyłam przeczytać 2 inne książki tego autora. "19 razy Katherine" jak i "Szukając Alaski" zrobiły na mnie średnie wrażenie. Były dość przewidywalne i momentami musiałam robić przerwy, żeby nabrać chęci na dalsze czytanie ich. Tutaj natomiast nie zrobiłam ani jednego "postoju" - było mi zwyczajnie szkoda tracić minuty, które przybliżyłyby mnie do końca tej książki.
Nie można powiedzieć, że sama fabuła jest szczytem oryginalności - amerykańska nastolatka, która bez słów ucieka z domu. Jednak pan Green dołożył starań, żeby ta lektura przypominała główną bohaterkę - wyglądała zupełnie inaczej, kiedy przyjrzymy jej się bliżej.
Nie mam tutaj nic do zarzucenia. Nie znajdziemy mdłych postaci, nudnego narratora czy naprawdę dużej przewidywalności zakończenia. Do tego całość wieńczą naprawdę ładne przemyślenia o życiu - przemyślenia, które z pewnością dotyczą czasem i nas samych.
Książka warta przeczytania. Nawet jeżeli ktoś zawiódł się na reszcie powieści Johna Greena, mogę obiecać, że ta spełni oczekiwania.
Zanim zabrałam się za tę lekturę zdążyłam przeczytać 2 inne książki tego autora. "19 razy Katherine" jak i "Szukając Alaski" zrobiły na mnie średnie wrażenie. Były dość przewidywalne i momentami musiałam robić przerwy, żeby nabrać chęci na dalsze czytanie ich. Tutaj natomiast nie zrobiłam ani jednego "postoju" - było mi zwyczajnie szkoda tracić minuty, które przybliżyłyby...
więcej mniej Pokaż mimo to
Doskonale pamiętam, jak sięgnęłam po tę książkę z nadzieją, że choć trochę zabije ona nudę. Nie dość, że jej się to udało, to całkowicie się w niej zakochałam!
Książka jest naprawdę dobrze napisana. Czyta się ją... Nie, złe określenie. Ją się pożera na jeden raz. Potrafi wzruszyć, zaskoczyć i zmusić do przemyśleń. Czytając ją byłam jeszcze dzieckiem z podstawówki, a przemówiła do mnie naprawdę mocno.
Doskonale pamiętam, jak sięgnęłam po tę książkę z nadzieją, że choć trochę zabije ona nudę. Nie dość, że jej się to udało, to całkowicie się w niej zakochałam!
Książka jest naprawdę dobrze napisana. Czyta się ją... Nie, złe określenie. Ją się pożera na jeden raz. Potrafi wzruszyć, zaskoczyć i zmusić do przemyśleń. Czytając ją byłam jeszcze dzieckiem z podstawówki, a...
Do przeczytania tej pozycji zachęcił mnie motyw, który pojawił się w serialu "Orphan Black". Od dawna też planowałam zabrać się za klasyki literackie, więc jak tylko książka dostała się w moje ręce, zaczęłam ją pożerać.
Powieść nie jest długa, dla wprawionego czytelnika to kwestia jednego popołudnia. Jednak początek był dla mnie trochę ciężki - nie wiem czy to kwestia stylu pisania, tłumacza czy słabego wejścia w fabułę, niemniej po kilkunastu pierwszych stronach musiałam ją odłożyć na dzień kolejny. Z kolei na drugi dzień jak już do niej przysiadłam to nie mogłam jej odłożyć bez przeczytania ostatniej strony.
Pan Wells nie stworzył arcydzieła, nie jest to książka powalająca człowieka, ale jest pozycją na pewno przyjemną (o ile można tak o niej powiedzieć uwzględniając poruszany w niej temat) i wartą przeczytania. Na tamte czasy temat na pewno był oryginalny, a nawet dzisiaj widać odwołania do niego w książkach, serialach, filmach czy grach - i tak jak mówi autor posłowia, tak uważam i ja - myślę, że warto znać pierwowzór tych wszystkich nawiązań i śledzić ich ewolucję, zmienność. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie powieść jest niezwykle aktualna.
Nie powinno się oceniać książki po okładce, dlatego na moją ocenę to nie wpłynie w ogóle - jednak muszę pochwalić wydawnictwo Vesper za bardzo ładne wydanie tej książki. Czyta się wygodnie, a okładka wraz z rysunkami naprawdę dopełniają całość i wpasowują się w klimat.
Do przeczytania tej pozycji zachęcił mnie motyw, który pojawił się w serialu "Orphan Black". Od dawna też planowałam zabrać się za klasyki literackie, więc jak tylko książka dostała się w moje ręce, zaczęłam ją pożerać.
więcej Pokaż mimo toPowieść nie jest długa, dla wprawionego czytelnika to kwestia jednego popołudnia. Jednak początek był dla mnie trochę ciężki - nie wiem czy to kwestia...