rozwińzwiń

Księga żywych sekretów

Okładka książki Księga żywych sekretów Madeleine Roux
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Księga żywych sekretów
Madeleine Roux Wydawnictwo: Jaguar fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
The Book of Living Secrets
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2022-03-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-23
Data 1. wydania:
2022-03-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Stanisław Kroszczyński
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
173 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1022
790

Na półkach: , , , , ,

Adelle i Connie mają po szesnaście lat. Przyjaźnią się od lat i obydwie uwielbiają tę samą powieść. „Moira” to romans, który szczególnie rozbudził wyobraźnie Adelle. Gdy dziewczyna znajduje sposób, postanawia przenieść się wraz z przyjaciółką do świata ulubionej powieści. Tam jednak nic nie jest takie, jak się wydaje.

„Księga żywych sekretów” Madeleine Roux trafiła do mnie właściwie przypadkiem: kupiłam ją po prostu na promocji, nie zwracając za bardzo uwagi na to, czym ta powieść jest. Już po lekturze zaś sprawdziłam opinie innych czytelników, których spora część uważa, że ta historia ma w sobie sporo niewykorzystanego potencjału. Ja nie do końca się z tym zgadzam. Dla mnie „Księga żywych sekretów” to po prostu dość zwyczajna powieść młodzieżowa, która może nie pochłonęła mnie jakoś szczególnie, ale po prostu spełnia swoją rolę.
Gdybym przeczytała tę książkę, mając z 12-14 lat jest szansa, że naprawdę by mi się spodobała. Bo w moim odczuciu to po prostu jest powieść dla nieco młodszej młodzieży. Obecnie często i to takich osób trafiają powieści romantasy, które próbują „udawać” dorosłe fantasy, stąd być może te opinie. Mam poczucie, że wielu dzisiejszych czytelników przywykło do nieco innego typu powieści. „Księga żywych sekretów” to zaś powieść młodzieżowa w nieco „starszym” stylu. Nie podejmuje nawet próby budowania takiego w pełni rzeczywistego świata fantasy, tkwiąc gdzieś pomiędzy bajką a zwykłym fantasy. Wymaga więc, zwłaszcza na początku, pewnego zawieszenia niewiary.
Jest to też raczej powieść przygodowa, skupiająca się na przyjaźni głównych bohaterek, traktując je na równi, ale też nie wnikająca jakoś głęboko w bohatera. Tu się dzieje i ma się dziać. Osobiście nie potrafiłam w pełni w tę powieść wsiąknąć, nieszczególnie interesowała mnie fabuła, czegoś mi tu jednak brakowało, jednak ponownie, może to wynikać z tego, że po prostu nie jestem docelowym targetem tej książki i uważam, że obiektywnie rzecz biorąc, to po prostu jest poprawnie napisana powieść dla młodzieży.
Styl pojawiający się w tej powieści jest poprawny, choć nie zaskakuje szczególnie. Nie bazuje raczej na długich opisach, jak już mówiłam, skupia się dość mocno na samej przygodzie. To książka, którą czyta się bardzo szybko, ale brakuje jej jednak chociaż odrobiny więcej klimatu, czy jakiegoś takiego zostania z bohaterem, poczucia zagrożenia, czy jakichkolwiek konkretnych emocji. Ale ponownie, wydaje mi się, że część z tych cech dla młodego czytelnika może być zaletą.
Sam pomysł na tę historię nie jest wcale zły. Choć motyw „wchodzenia” do książki niczym nowym nie jest, Roux ujęła go na swój sposób, który moim zdaniem w tej historii po prostu działa w wystarczającym stopniu.
„Księga żywych sekretów” to nie jest moja książka, moja literatura, a przynajmniej już nią nie jest (kiedyś może i by nią była). Jednak jeśli szukacie jakiejś książki o przyjaźni z odrobiną dreszczyku dla młodej osoby, może takiej, która dopiero zaczyna przygodę z fantastyką i miewa problem z immersją w zupełnie odrębne światy to będzie dobry wybór. Zwłaszcza, że to niezbyt długa i jednotomowa powieść.

Adelle i Connie mają po szesnaście lat. Przyjaźnią się od lat i obydwie uwielbiają tę samą powieść. „Moira” to romans, który szczególnie rozbudził wyobraźnie Adelle. Gdy dziewczyna znajduje sposób, postanawia przenieść się wraz z przyjaciółką do świata ulubionej powieści. Tam jednak nic nie jest takie, jak się wydaje.

„Księga żywych sekretów” Madeleine Roux trafiła do mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
671

Na półkach:

Pomysł na fabułę wydaje się intrygujący. Przenieść się do wnętrza ulubionej powieści byłoby z pewnością szokującą przygodą. I być może niejeden z nas mógłby zamarzyć o czymś takim. Tylko, jak się okazuje wtargnięcie do świata fikcji może wywołać w nim niepokojące zmiany i to takie, jakich czytelnik niekoniecznie by sobie życzył/

I tak właśnie dzieje się w powieści Madeleine Roux. Księga żywych sekretów da się z całą pewnością umieścić w kategorii „lekkie czytadełko do odmóżdzenia”(określenia tego użyła kiedyś jedna z moich znajomych na LC). Przeżycia Adele i Connie magicznie przeniesionych do świata gotyckiej powieści Moira opisane z biegłością rzemieślnika od tego typu literatury. Książka skupia się na niezwykłych wydarzeniach, z jakich złożona jest fabuła i pozwala na niezobowiązujący relaks. Bawiłem się przy niej niezgorzej, ale chyba nigdy nie poczuję potrzeby powrotu.

Pomysł na fabułę wydaje się intrygujący. Przenieść się do wnętrza ulubionej powieści byłoby z pewnością szokującą przygodą. I być może niejeden z nas mógłby zamarzyć o czymś takim. Tylko, jak się okazuje wtargnięcie do świata fikcji może wywołać w nim niepokojące zmiany i to takie, jakich czytelnik niekoniecznie by sobie życzył/

I tak właśnie dzieje się w powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
17

Na półkach: ,

Łał. Książka super, ciekawa i pełna zwrotów akcji. Pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, mi akurat przypadła. ❤️

Łał. Książka super, ciekawa i pełna zwrotów akcji. Pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, mi akurat przypadła. ❤️

Pokaż mimo to

avatar
501
177

Na półkach: ,

Męcząca. Pomysł w wciągnięciem do książki super ale wykonanie już nie koniecznie (książka do, której wciągnęło bohaterki była pop prostu nudna). Za długa. Zakończenie też tak sobie.

Męcząca. Pomysł w wciągnięciem do książki super ale wykonanie już nie koniecznie (książka do, której wciągnęło bohaterki była pop prostu nudna). Za długa. Zakończenie też tak sobie.

Pokaż mimo to

avatar
71
66

Na półkach:

Okładka z daleka przyciąga wzrok, a opis bardzo ciekawi czytelników, jednak to co jest w środku po prostu zaskakuje. Nie jest to niestety miłe zaskoczenie. Jak to zazwyczaj jest książka nie wykorzystuje całego swojego potencjału. Końcówka została ujęta bardzo dobrze, ale dowiadujemy się tam rzeczy, o których wcześniej nawet nie słyszano. Muszę przyznać jednak, że ma bardzo zniechęcający początek, a bohaterowie przez praktycznie całą książkę są dosyć płytcy. Mimo, że jest lekką lekturą na chwilę nie zapada w pamięć na dłuższy czas. Chociaż muszę przyznać, że czytało się ją szybko. Także pomimo tych wszystkich wad jest to szybka i lekka lektura bez zobowiązań.

Okładka z daleka przyciąga wzrok, a opis bardzo ciekawi czytelników, jednak to co jest w środku po prostu zaskakuje. Nie jest to niestety miłe zaskoczenie. Jak to zazwyczaj jest książka nie wykorzystuje całego swojego potencjału. Końcówka została ujęta bardzo dobrze, ale dowiadujemy się tam rzeczy, o których wcześniej nawet nie słyszano. Muszę przyznać jednak, że ma bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
668
71

Na półkach: , , ,

Nie słuchałam, kiedy zaufani bookstagramerzy pisali, że "Księga żywych sekretów" to powieść z niewykorzystanym potencjałem. Pomimo ostrzeżeń i opinii, że to typowy średniak, zdecydowałam się na lekturę. Cóż, pretensje mogę mieć tylko do siebie, bo to rzeczywiście historia, której opis brzmi dużo lepiej niż faktyczna treść. Głównymi bohaterkami są nastoletnie przyjaciółki Adelle i Connie. Pierwsza z duetu interesuje się magią, ezoteryką i czasami wiktoriańskimi, druga natomiast jest urodzoną sportsmenką, która raczej twardo stąpa po ziemi. Obie jednak uwielbiają gotycki romans zatytułowany Moira. Znają tę książkę niemalże na pamięć, podkochują się w jej bohaterach i niecierpliwie wypatrują kolejnego dzieła ulubionej pisarki. Pewnego dnia Adelle spotyka tajemniczego mężczyznę twierdzącego, że jest w stanie przenieść obie dziewczyny do świata ukochanej książki. Connie nie wierzy przyjaciółce, ale dla świętego spokoju zgadza się na spotkanie z nieznajomym. Okazuje się, że za sprawą magicznego zaklęcia nastolatki naprawdę stają się częścią uniwersum Moiry, wpadając w sam środek powieściowych wydarzeń. Niestety wiktoriański Boston, do którego trafiają zdecydowanie różni się od miasta, o którym tyle czytały. Znani bohaterowie zachowują się zupełnie inaczej niż powinni, pojawiają się postaci nieobecne wcześniej w książce, a na dodatek miasto opanowały upiorne stworzenia, których w powieści w ogóle nie powinno być.

Bardzo spodobał mi się pomysł na tę książkę, ale niestety autorka chyba nie do końca poradziła sobie z wykonaniem. W trakcie lektury nie opuszczało mnie wrażenie, że byłaby to wspaniała i emocjonująca historia, gdyby Madeleine Roux poprawiła kilka rzeczy. Przede wszystkim powinna popracować nad tempem akcji. Teoretycznie ciągle coś się dzieje, ale te wydarzenia nie rozwijają fabuły w zadawalającym stopniu. Adelle i Connie nieustannie znajdują się w jakichś tarapatach, poznają różne osoby, podejmują działania, jednak to wszystko zdaje się nie przybliżać bohaterek do jakiegokolwiek rozwiązania. Przez długi czas obie drepczą w miejscu, nie mając pojęcia, co dzieje się wokół nich ani jak wrócić do rzeczywistości. Przeszkadzała mi też swoista nonszalancja w podejściu nastolatek, które niespecjalnie zmartwiły się faktem, że trafiły do świata z horroru. Być może tak właśnie miało być, ponieważ "Księga żywych sekretów" to powieść dla młodzieży, więc jestem w stanie przyjąć, że autorka nie chciała zbytnio czytelników straszyć i przytłaczać, ale nie mogę pozbyć się myśli, że po prostu protagonistki nie zostały odpowiednio scharakteryzowane.

W związku z tym raczej nie martwiłam się ich losem, zakładając, że obie bezpiecznie powrócą do XXI wieku. Oczywiście nie zdradzę czy tak się dzieje, ale brakowało mi tutaj stawki, istnienia jakiegoś poważnego zagrożenia, mimo że wszystkie znaki wskazują na potworność świata Moiry. Obie bohaterki zostały wykreowane na sympatyczne i takie, którym raczej kibicuje się w ich poczynaniach, więc tym bardziej żałuję, że nie zżyłam się z nimi bardziej. Sądzę również, że historii na dobre wyszedłby wyższy poziom skomplikowania pewnych wątków. Całość jest trochę zbyt uproszczona, a działania bohaterek za szybko odnoszą oczekiwany skutek. Myślę, że ciekawej byłoby, gdyby postaci ze świata książki reagowały bardziej różnorodnie, gdy na ich drodze stają Adelle i Connie. Dziewczyny w pewnym momencie zdradzają zaufanym osobom, że pochodzą z przyszłości i to zdaje się nie robić wielkiego wrażenia na mieszkańcach dziewiętnastowiecznego Bostonu. Zostaje to wyjaśnione, ale moim zdaniem taki zabieg to znowu raczej ułatwienie dla pisarki niż dobrze funkcjonujący element powieści. Do zakończenia też mam uwagi, ponieważ to, co dzieje się po finałowych wydarzeniach zostało opisane bez szczegółów i sprawia wrażenie dodanego na szybko.

Do tej pory głównie narzekałam na "Księgę żywych sekretów", więc najwyższy czas przejść do pozytywów tego tytułu. Moim zdaniem jest to powieść, która przyjemnie wypełnia wolny czas. Przygody Adelle i Connie angażują na tyle, by z zainteresowaniem śledzić rozwój wydarzeń. Jeśli lubicie opowieści o podróżowaniu w czasie, radzeniu sobie w odmiennych realiach i spotykaniu bohaterów ukochanej książki to macie szansę nieźle bawić się przy tej lekturze. Cieszę się, że autorka przeniosła nastolatki akurat do czasów wiktoriańskich, ponieważ to daje ciekawy kontrast pomiędzy ówczesnymi realiami a obecnym stylem życia. Podobały mi się także nawiązania do twórczości Lovecrafta widoczne w opisach tego, co dzieje się z bohaterami w trakcie snu oraz oczywiście w samej kreacji potworów zasiedlających świat Moiry. W ostatecznym rozrachunku powieść Madeleine Roux nie spełniła moich oczekiwań, więc jeśli pojawi się kontynuacja to raczej po nią nie sięgnę.

Nie słuchałam, kiedy zaufani bookstagramerzy pisali, że "Księga żywych sekretów" to powieść z niewykorzystanym potencjałem. Pomimo ostrzeżeń i opinii, że to typowy średniak, zdecydowałam się na lekturę. Cóż, pretensje mogę mieć tylko do siebie, bo to rzeczywiście historia, której opis brzmi dużo lepiej niż faktyczna treść. Głównymi bohaterkami są nastoletnie przyjaciółki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka jest bardzo wciągająca

Książka jest bardzo wciągająca

Pokaż mimo to

avatar
1455
1094

Na półkach: , , ,

Powieść Madeleine Roux czekała na mojej półce już od dłuższego czasu, a ja dopiero teraz zabrałam się za jej lekturę. Nawet nie wiecie, jak bardzo tego żałuję - okładka przyciągała mój wzrok, a opis obiecywał wiele. Nie spodziewałam się jednak, jak dobra ostatecznie okaże się ta powieść. No, ale więcej na temat Księgi żywych sekretów przeczytacie poniżej.

Adelle i Connie szaleńczo kochają powieść o tytule Moira. Ich miłość jest na tyle ogromna, że kiedy w głowie jednej z nich rodzi się iście szalony plan, postanawiają pójść za ciosem. Za pomocą tajemniczego nieznajomego przenoszą się do świata ukochanej powieści, jednak... Nic tam nie jest do końca takie, jakie miało być. Rozpoczyna się prawdziwa walka o przetrwanie, a sytuację utrudnia nie tylko główna bohaterka całej historii – Moira, ale i dziwni ludzie, którzy zamierzają pozbyć się Adelle i Connie... Czy przyjaciółkom uda się odnaleźć drogę do domu i przetrwać w tym dziwnym świecie?

Może zabrzmię dziwnie, ale wychodzę z założenia, że w zasadzie nie ma przypadków, a wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Dlatego też, kiedy wzięłam do ręki swój egzemplarz powieści i otworzyłam go na pierwszej stronie - poczułam, że tak właśnie miało być. No tak, brzmię niczym Natalia Coelho, ale przemilczmy ten fakt, dobrze? Do rzeczy - Księga żywych sekretów przyciągnęła mnie do siebie już pierwszymi zdaniami, a ja nawet nie miałam ochoty zostawiać jej na dłużej, niż było to konieczne.

Główne bohaterki bardzo przypadły mi do gustu, choć fantazja Adelle nie miała sobie równych. Uważam, że obie te postacie zasługują na uwagę i są niezwykle magnetyczne – po prostu było w nich coś takiego, co mnie przyciągało. Przyznaję jednak, że moim większym zainteresowaniem cieszyła się Adelle, która trafiła bezpośrednio do otoczenia Moiry, a to było... bardzo ciekawe spotkanie. Connie z kolei przytrafiło się poznanie pewnej grupy buntowników (o ile mogę tak ich nazwać),co także było ciekawe, jednakże nie są to już moje klimaty za bardzo.

Madeleine Roux ma świetne pióro, a prowadząc mnie przez XIX-wieczne miasto, zdobyła moje ogromne uznanie. Nie mam pojęcia co autorka, a następnie tłumacz zrobili, ale ich robota zasługuje na uznanie, a ja jestem po prostu oczarowana historią Adelle oraz Connie. Przyznaję, czuję smutek na myśl, że musiałam opuścić wykreowany przez autorkę świat, jednak pozostaje mi mieć nadzieję, że kolejne powieści Madeleine Roux będą równie dobre.

Jeśli poszukujecie powieści młodzieżowej z dość lekkim wątkiem fantastycznym oraz ciekawą fabułą (no bo w końcu - ONE PRZENOSZĄ SIĘ DO ŚWIATA ZE SWOJEJ ULUBIONEJ POWIEŚCI),to koniecznie zapoznajcie się z tym właśnie tytułem. Myślę, że się nie zawiedziecie.

Powieść Madeleine Roux czekała na mojej półce już od dłuższego czasu, a ja dopiero teraz zabrałam się za jej lekturę. Nawet nie wiecie, jak bardzo tego żałuję - okładka przyciągała mój wzrok, a opis obiecywał wiele. Nie spodziewałam się jednak, jak dobra ostatecznie okaże się ta powieść. No, ale więcej na temat Księgi żywych sekretów przeczytacie poniżej.

Adelle i Connie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
124

Na półkach: ,

W końcu po tych kilku miesiącach skończyłam Księgę żywych sekretów.
I szczerze mówiąc nie wiem, co o niej myśleć. Z jednej strony mi się podobało, a z drugiej nie.
Pierwsza połowa była męcząca, ale z czasem zaczęło robić się coraz ciekawiej i naprawdę wkręciłam się w historie.
Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, ale mam wrażenie, że bohaterowie wszystko zepsuli? Byli nijacy i nie poczułam z nimi żadnej bliskości.
Zauważyłam też, że dużo bardziej ciekawiła mnie historia Adelle. W końcu u niej działo się znacznie więcej. Dlatego jak rozdział opowiadał o tym co u Connie to czytałam go na turbo szybkości xD uważam, że byłoby lepiej gdyby dziewczyny spotkały się dużo wcześniej. Ah no i to nieszczęsne zakończenie, które pozostawiło tylko więcej pytań…

W końcu po tych kilku miesiącach skończyłam Księgę żywych sekretów.
I szczerze mówiąc nie wiem, co o niej myśleć. Z jednej strony mi się podobało, a z drugiej nie.
Pierwsza połowa była męcząca, ale z czasem zaczęło robić się coraz ciekawiej i naprawdę wkręciłam się w historie.
Sam pomysł na fabułę jest ciekawy, ale mam wrażenie, że bohaterowie wszystko zepsuli? Byli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1191
90

Na półkach: ,

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, niestety wykonanie dużo gorsze. Słaby warsztat autorki, a i polskie wydawnictwo się nie popisało, mnóstwo literówek i błędów. Zmęczyłam ją, a ona mnie. Nie polecam.

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, niestety wykonanie dużo gorsze. Słaby warsztat autorki, a i polskie wydawnictwo się nie popisało, mnóstwo literówek i błędów. Zmęczyłam ją, a ona mnie. Nie polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    458
  • Przeczytane
    189
  • Posiadam
    72
  • 2022
    16
  • Fantastyka
    9
  • 2023
    8
  • Fantasy
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Legimi
    5

Cytaty

Więcej
Madeleine Roux Księga żywych sekretów Zobacz więcej
Madeleine Roux Księga żywych sekretów Zobacz więcej
Madeleine Roux Księga żywych sekretów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także