-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2021-04-05
2018-02-07
2017-08-20
2017
2020-04-30
2017-11-29
2016-02-25
Przeczytałam "Buszującego w zbożu", ponieważ jest to moja lektura szkolna. Zabrałam się do jej czytania z zainteresowaniem, ale na początku mnie nie wciągnęła i już prawie bym się poddała, gdyby nie moja przyjaciółka, która mi ją bardzo polecała, za co jestem jej wdzięczna. Przebrnęłam zatem przez początek, i (o dziwo!) książka mnie bez reszty pochłonęła!
Autor opisał w niej kilka dni z życia Holdena Caulfielda, głównego bohatera, a zarazem narratora, który po raz czwarty zostaje wyrzucony ze szkoły. Ucieka z niej przed czasem i prowadzi "koczowniczy tryb życia", póki nie zrozumie swojego błędu. Przeżycia tego szesnastolatka mnie zaciekawiły i z wielką przyjemnością śledziłam jego losy na kartach powieści. Wiele osób odbiera go jako postać negatywną, ale ja tak go nie oceniam i darzę Holdena sympatią, ponieważ pomimo swoich wad jest on bardzo delikatny i czuły wobec dziewczyn, wrażliwy na zło tego świata i inteligentny. Świadczy o tym m.in. fakt, że pragnie on prawdziwego uczucia i nie potrafiłby skrzywdzić żadnej dziewczyny jednorazowym stosunkiem. Do jego zalet można zaliczyć również miłość i opiekuńczość wobec swoich bliskich - rodziców, młodszej siostry Phoebe, starszego brata D.B. i nie żyjącego już młodszego brata Alika. Bardzo podobały mi się również poglądy i refleksje Holdena, które dały mi do myślenia i pomogły mi lepiej poznać sposób rozumowania osób płci męskiej.
Problematyka "Buszującego w zbożu" skupia się na okresie buntu, który przeżywa większość z nas w okresie dojrzewania. Holdenowi nie podoba się wiele rzeczy w świecie, który go otacza, a jego największym marzeniem jest ucieczka i zamieszkanie w zbudowanej przez siebie chatce, daleko od domu (a więc można nazwać go outsiderem). Chce uciec od obłudy, niesprawiedliwości i braku akceptacji, których nie brakuje w jego najbliższym otoczeniu. W trakcie lektury utożsamiamy się z nim, gdyż każdy z nas miewa takie chwile, gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani swoją sytuacją życiową.
Powieść otworzyła mi oczy na niektóre problemy, z którymi mam do czynienia na co dzień. Zajrzała do zakamarków mojej duszy i wstrząsnęła moim światem wewnętrznym. Jej czytanie wzbudziło we mnie wiele emocji, tych pozytywnych i negatywnych, czego poszukuję w książkach. Polecam ją zatem ludziom, którzy mają ochotę na chwilę zadumy nad sobą i swoim życiem. Naprawdę warto!
Przeczytałam "Buszującego w zbożu", ponieważ jest to moja lektura szkolna. Zabrałam się do jej czytania z zainteresowaniem, ale na początku mnie nie wciągnęła i już prawie bym się poddała, gdyby nie moja przyjaciółka, która mi ją bardzo polecała, za co jestem jej wdzięczna. Przebrnęłam zatem przez początek, i (o dziwo!) książka mnie bez reszty pochłonęła!
Autor opisał w...
2015-02
2022-09-03
2022-06-17
2022-06-05
2022-06-02
2022-02-27
2020-10-03
2020-08-28
2014-12
Uwielbiam tę książkę! Niewątpliwie zapisze mi się ona na dłużej w pamięci, niż mogłabym to sobie najpierw wyobrazić. Opowiada ona o życiu Krogulca, którego imię na początku brzmiało Duny. Takie imię nadała mu matka tuż po jego narodzinach. Niedługo potem zmarła i chłopiec został pod opieką ojca. Miał jeszcze wielu starszych braci, ponieważ przyszedł on na świat w wielodzietnej rodzinie. Starsze rodzeństwo po kolei odchodziło z domu, a Duny rósł i rósł. Pewnego razu użył on zaklęcia, które usłyszał z ust swej ciotki. W ten sposób przywołał do siebie stado kóz, które podążało wszędzie tam, gdzie i on. Nasz bohater był ich zachowaniem potwornie przerażony, zaczął więc uciekać. Jego ciotka wiedziała, co się działo, więc użyła jakiegoś zaklęcia i kozy się rozproszyły. Była zdziwiona, że czary jej siostrzeńca zadziałały, więc postanowiła go poduczyć. I tak chłopiec przez najbliższych kilka lat pobierał od niej nauki. Pewnego dnia dokonał on pierwszego znaczącego czynu- pomógł mieszkańcom, za pomocą magii, pokonać wrogów, którzy napadli na ich wioskę. Od tego wszystko się zaczęło... Jeżeli chcecie się dowiedzieć, co było dalej, koniecznie przeczytajcie tę wspaniałą książkę! Chciałabym również dodać, że pomimo iż ta powieść przedstawia nam postać Geda, który musi pokonać swój Cień, który jest jego ciemną stroną, zawiera w sobie pewnego rodzaju przesłanie... Bowiem każdy ma swoją ciemną stronę, do której się nie przyznaje, lecz ona jednak istnieje i skoro mu przeszkadza, powinien się z nią zmierzyć, stawić jej czoło i pokonać. Nie dokona tego, wiecznie uciekając! Musi więc się z nią zmierzyć, stale pracując nad sobą! Jeszcze raz serdecznie zachęcam do przeczytania lektury. Mam nadzieję, że spodoba się Wam tak samo, jak i mnie! ;)
Uwielbiam tę książkę! Niewątpliwie zapisze mi się ona na dłużej w pamięci, niż mogłabym to sobie najpierw wyobrazić. Opowiada ona o życiu Krogulca, którego imię na początku brzmiało Duny. Takie imię nadała mu matka tuż po jego narodzinach. Niedługo potem zmarła i chłopiec został pod opieką ojca. Miał jeszcze wielu starszych braci, ponieważ przyszedł on na świat w...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-12
"Dolina Światła" jest wspaniałą lekturą! Lekturą, którą bez chwili wahania polecam innym. Opowiada ona historię chorego na anemię Marcela. Pewnego razu trafia on do sanatorium, w którym, lecząc się, dowiaduje się, czym jest miłość, przyjaźń, zdrada. Spotyka się też z niesprawiedliwością, a wszystko jest dokoła owiane tajemnicą. Nikt nie chce nawet słowem zdradzić, co kryje się za drzwiami pokoju nr 13. Od początku nie daje mu to spokoju, ale są również inne niewyjaśnione sprawy. Marcel się zmienił pod wpływem tych wszystkich wydarzeń, przyjaźni z kucharzem oraz miłości do Milczuchy, ale możecie się o tym sami przekonać, sięgając po tę niezwykłą powieść. Mam nadzieję, że Wy ją również docenicie.
"Dolina Światła" jest wspaniałą lekturą! Lekturą, którą bez chwili wahania polecam innym. Opowiada ona historię chorego na anemię Marcela. Pewnego razu trafia on do sanatorium, w którym, lecząc się, dowiaduje się, czym jest miłość, przyjaźń, zdrada. Spotyka się też z niesprawiedliwością, a wszystko jest dokoła owiane tajemnicą. Nikt nie chce nawet słowem zdradzić, co kryje...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-03
Przeczytałam tę książkę w czwartej klasie podstawówki, ponieważ była moją lekturą i bardzo mi się podobała. Film również mnie zachwycił, chociaż trochę różni się od książkowego oryginału. Obie pozycje polecam =)
Przeczytałam tę książkę w czwartej klasie podstawówki, ponieważ była moją lekturą i bardzo mi się podobała. Film również mnie zachwycił, chociaż trochę różni się od książkowego oryginału. Obie pozycje polecam =)
Pokaż mimo to