-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
Piękna okładka, chwytliwy tytuł to trochę za mało żeby stworzyć dobrą powieść. W sumie wszystko trzyma się kupy, ale tak bardzo czegoś brakuje. Może i postacie nie są zupełnie płaskie, ale brakuje głębi, odpowiedniego wachlarza emocji i tego wrażenia, które pozostawiają naprawdę dobre książki. Mimo, ze trochę nęci mnie przeczytanie kolejnej części, to jednak raczej po nią nie sięgnę. Nie jest to bowiem typ książki, w której autor ma pole do wyrobienia się.
P.S. Czy nie jest może tak, że ta powieść zbiera pozytywne recenzję, nie ze względu na jej rewelacyjność, a poprawność polityczną?
Piękna okładka, chwytliwy tytuł to trochę za mało żeby stworzyć dobrą powieść. W sumie wszystko trzyma się kupy, ale tak bardzo czegoś brakuje. Może i postacie nie są zupełnie płaskie, ale brakuje głębi, odpowiedniego wachlarza emocji i tego wrażenia, które pozostawiają naprawdę dobre książki. Mimo, ze trochę nęci mnie przeczytanie kolejnej części, to jednak raczej po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-06
Pomimo, że nie jest to w żadnym razie lubiany przeze mnie gatunek literacki, należy przyznać autorowi, że książka jest dobra. Rozumiem również, skąd wziął się jego sukces literacki i chociaż powieść ewidentnie zestarzała się w żadnym razie nie ujmuje jej to charakteru. Treść jest zaskakująca, doskonale napisana, a sprawne wprowadzenie elementu emocjonalnego dodaje jej smaku. Nie sięgnę jednak po kolejne publikacje tego autora, nie dlatego, że nie podobała mi się tak książka, a dlatego, że ten typ literatury mi nie odpowiada.
Pomimo, że nie jest to w żadnym razie lubiany przeze mnie gatunek literacki, należy przyznać autorowi, że książka jest dobra. Rozumiem również, skąd wziął się jego sukces literacki i chociaż powieść ewidentnie zestarzała się w żadnym razie nie ujmuje jej to charakteru. Treść jest zaskakująca, doskonale napisana, a sprawne wprowadzenie elementu emocjonalnego dodaje jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-09
Nudne i przewidywalne. Tak w dwóch słowach można podsumować "Opowiadania Bizarne". Możliwe, że moje oczekiwania są nazbyt wygórowane, wszak mamy do czynienia z utytułowaną polską noblistką. Może również moja percepcja intelektualna jest niewystarczająca aby paść jej do stóp.
Z drugiej strony, historia pokazuje, że twórczość ponoblowska jest trudna, a dla wielu autorów stanowi barierę nie do pokonania. może zatem należałoby się skupić na poprzednich dziełach, a te nowe traktować jedynie jako bonus.
To co trzeba jednak przyznać autorce, to elegancki styl pisania i sprawne użycie wielu gładkich słów. Czy jednak jest to wystarczające? Idąc tym tokiem myślenia, należałoby nagradzać jedynie tych autorów, którzy różnorodnymi metodami osiągają niezwykły sukces wydawniczy i kasowy, a wtedy ambitna literatura nie byłaby doceniania. Jednak, czy jest to ambitna literatura, polemizowałabym. Podobnie, mimo, że książka nie ma obowiązku mi się podobać, to nie chciałabym być pewna zakończenia po przeczytaniu zaledwie kilku stron.
Nudne i przewidywalne. Tak w dwóch słowach można podsumować "Opowiadania Bizarne". Możliwe, że moje oczekiwania są nazbyt wygórowane, wszak mamy do czynienia z utytułowaną polską noblistką. Może również moja percepcja intelektualna jest niewystarczająca aby paść jej do stóp.
Z drugiej strony, historia pokazuje, że twórczość ponoblowska jest trudna, a dla wielu autorów...
2021-05-01
Nadal wierzę, że jako "dorosły doktor" poprawi Pani wreszcie styl pisania, który obecnie przypomina wypociny trzynastolatki, a monotonność tempa akcji przejazd pociągiem relacji Łódź-Koluszki. Dziwi to, ponieważ ustne wypowiedzi ma Pani nad wyraz składne i rzeczowe.
Pomysły może i ma Pani niezłe, jednak realizacja, jest co najmniej mierna i fakt zatrudnienia zdolnego grafika do produkcji pięknej okładki wiele tu nie pomógł. BOOKTUBE, na co dzień dyskredytujący selfpublishing, z racji licznych patronatów i silnego PR zachwyca się, mimo że jeszcze niedawno i tak pani publikowała metodą vanity publishingu.
Oczy bolą gdy widzą archetypiczne postaci i dialogi proste, dziecinne i nijakie. Mimo, to oczywiście książkę czyta się szybko, co niezmiernie ułatwia grubość użytych kartek.
Po książkę sięgnęłam, bo miałam ją od kogo pożyczyć, jednak z mogę dokonać założenia graniczącego z pewnością, że złotówki bym na nią nie wydała.
Życzę oczywiście Pani autorce licznych sukcesów wydawniczych i kasowych, a moje wypowiedzi nie są w żadnym wypadku podparte zazdrością lub szyderstwem. Jestem pewna, że z czasem, a być może i jakąś potrzebną tu niezmiernie humanistyczną edukacją, wyrobi się i jeszcze zaskoczy nas w sposób, który jest trudny do przewidzenia.
Nadal wierzę, że jako "dorosły doktor" poprawi Pani wreszcie styl pisania, który obecnie przypomina wypociny trzynastolatki, a monotonność tempa akcji przejazd pociągiem relacji Łódź-Koluszki. Dziwi to, ponieważ ustne wypowiedzi ma Pani nad wyraz składne i rzeczowe.
Pomysły może i ma Pani niezłe, jednak realizacja, jest co najmniej mierna i fakt zatrudnienia zdolnego...
2018-07-23
Przeczytałam, przeklęłam, książkę zatrzasnęłam i jednym płynnym ruchem wyrzuciłam do kosza.
Książka jest bardzo dobra i bardzo chciałabym o niej zapomnieć.
Przeczytałam, przeklęłam, książkę zatrzasnęłam i jednym płynnym ruchem wyrzuciłam do kosza.
Książka jest bardzo dobra i bardzo chciałabym o niej zapomnieć.
2020-08-09
Średnio dobrze, jednak na tyle intrygująco aby sięgnąć po kolejne tomy które niechybnie pojawią się w przyszłości.
Średnio dobrze, jednak na tyle intrygująco aby sięgnąć po kolejne tomy które niechybnie pojawią się w przyszłości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-09
2020-08-09
Po co wydać jedną długą książkę, skoro można zarobić dwa razy? To jest główny morał z tej opowieści w wersji polskiej. Sarah J. Maas słynie z dokładnego i dość powolnego world-buildingu przez co łatwo się niestety zrazić, czego jest świadomy każdy fan fantasy.
Moim zdaniem autorka lepiej nadaje się do tworzenia high fantasy niż urban fantasy, dodatkowo zmieszanego z kryminałem ubranym w nudne wulgaryzmy. Wiele jest też nawiązań i zapożyczeń od innych autorów, przez co brak jest powiewu świeżości.
Po co wydać jedną długą książkę, skoro można zarobić dwa razy? To jest główny morał z tej opowieści w wersji polskiej. Sarah J. Maas słynie z dokładnego i dość powolnego world-buildingu przez co łatwo się niestety zrazić, czego jest świadomy każdy fan fantasy.
Moim zdaniem autorka lepiej nadaje się do tworzenia high fantasy niż urban fantasy, dodatkowo zmieszanego z...
2020-08-08
Prawdopodobnie podobnie do większości czytelników sięgnęłam po książkę bez większego zastanowienia, dodajmy, że po angielsku i w jednym tomie. Otwieram, a tu kryminał urban fantasy, do tego niby dla dorosłych, zatem mysi być wulgarnie. Autorka bardzo starała się odmienić przekleństwa typu "fuck" przez wszystkie przypadki, a nie przepraszam, w angielskim są tylko dwa....
250 stron world-buildingu, następnie rozwija się akcja, ostatnie 300 stron jest rzeczywiście ciekawie. I tyle w temacie. Ponieważ niechybnie czeka nas kontynuacja należałoby się spodziewać, że około trzeciego tomu akcja ma szanse zaprzeć dech w piersiach. Tu jednak tego nie uświadczycie. Oczywiście jest sporo interesujących pomysłów i wątków, jednak chyba ten styl i gatunek zwyczajnie nie pasuje autorce.
Czytacie czasem podziękowania od autora na końcu powieści? Warto. Pani Sarah wspomina niejaką panią Ward, która użyczyła jej postać niejakiego Ruhna. Tu jest niestety pies pogrzebany. Początkowo odnosiłam wrażenie jakbym czytała znów tą samą książkę, bestseller, ale niepopularny w Polsce, większość tomów nawet nie przetłumaczono: marna strata. Niby wszytko inne jednak schemat ten sam, dopiero po połowie autorka się rehabilituje.
Mimo niezmiennego stylu pisania w stosunku do poprzednich dzieł nie ma jednak. Ponadto, ostatnie rozdziały podsycają ciekawość, zatem trzeba będzie dać szansę kolejnej części. Mam przeczucie, a przynajmniej nadzieję, że kolejny tom mnie nie zawiedzie. Dodatkowo, ponieważ życzę autorce jak najlepiej, wierzę, że stworzy coś ciekawego, a jak nie to najwyżej uwolnię się od niej podobnie jak od Trudi Canavan.
Prawdopodobnie podobnie do większości czytelników sięgnęłam po książkę bez większego zastanowienia, dodajmy, że po angielsku i w jednym tomie. Otwieram, a tu kryminał urban fantasy, do tego niby dla dorosłych, zatem mysi być wulgarnie. Autorka bardzo starała się odmienić przekleństwa typu "fuck" przez wszystkie przypadki, a nie przepraszam, w angielskim są tylko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-27
Obecnie występuje pewien problem, który dotyczy zarówno książek jak i filmów. Autorzy chcąc dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorczej gubią się w prezentowanych treściach. Odkąd powstał sławny film "Shrek" wszystko ma poniekąd podobać się wszystkim bez względu na wiek. Sądzę jednak, że nie tędy droga, bo treści dla dzieci i młodzieży należy oddzielać od tych dla dorosłych. W efekcie mamy teraz mnóstwo książek i filmów niby dla dzieci, ale jednak z żartami dla dorosłych, co by opiekunowie wysiedzieli. Efekt jest taki, że idziesz sobie na film dla dzieci, a śmieją się tylko dorośli. Dzieci często w ogóle nie wiedzą o co chodzi. Z książkami jest niestety podobnie. W księgarniach półki uginają się w dziale dzieci i młodzież, a w rzeczywistości kupują i czytają to wszytko trzydziestolatkowie.
I tu przechodzimy wreszcie do recenzowanej książki. Głównym bohaterem jest chłopiec oddany w pewnym sensie w niewolę do króla. Żyje niby w dostatku jednak brakuje mu rodziny, która chcąc go chronić przestrzega uciążliwych zasad. Drugim głównym bohaterem jest tytułowa Trucicielka. I tu pojawia się owy dysonans, ponieważ podobnie do książek takich jak "Gra Endera" niewinna postać małego chłopca jest kluczem do rozwiązania pewnego problemu. Dziecięca postać nie czyni, w żadnym wypadku, powieści bajką dla dzieci. Przeciwnie książka jest jak najbardziej dla dorosłych, jednak albo celowo, albo przez partactwo autora została zinfantylizowana na tyle mocno, że bywała uciążliwa.
W ogólnym rozrachunku książka jest dobra, jednak po raz kolejny pozostał mi niedosyt, lekki niesmak i zgaga. Pytanie brzmi czy czytać kolejną część? Czy będziemy w niej dowiadywać się o skomplikowanych intrygach, walce po trupach do celu, inteligentnych rozwiązaniach, które były obecne w tej części czy może przez 150 stron będziemy grać w łapki?
Obecnie występuje pewien problem, który dotyczy zarówno książek jak i filmów. Autorzy chcąc dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorczej gubią się w prezentowanych treściach. Odkąd powstał sławny film "Shrek" wszystko ma poniekąd podobać się wszystkim bez względu na wiek. Sądzę jednak, że nie tędy droga, bo treści dla dzieci i młodzieży należy oddzielać od tych dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-26
Po wielu zawodach, ktore towarzyszyły mi podczas ostatnich lektur, nareszcie udalo mi się trafić na cos interesującego. Książka jest promowana jako romans, jednak blizej jej do political fiction. I dobrze. Dzieki temu zyskuje na wartosci i nie jest tylko plytka. Lekka lektura na wakacje.
Jak to zwykle bywa bohaterowie sa nazbyt dojrzli jak na swój wiek, ale to tylko poprawia całość.
Zakonczenie uchyla lekko drzwi do kolejnych części i mysle, ze pewnie się na nie skusze.
Po wielu zawodach, ktore towarzyszyły mi podczas ostatnich lektur, nareszcie udalo mi się trafić na cos interesującego. Książka jest promowana jako romans, jednak blizej jej do political fiction. I dobrze. Dzieki temu zyskuje na wartosci i nie jest tylko plytka. Lekka lektura na wakacje.
Jak to zwykle bywa bohaterowie sa nazbyt dojrzli jak na swój wiek, ale to tylko...
2018-11-26
Można przeczytać, poćwiczyć angielski, a na koniec przy tym przysnąć.
Zachwytów nie ma.
Można przeczytać, poćwiczyć angielski, a na koniec przy tym przysnąć.
Zachwytów nie ma.
2018-07-22
Gratulacje! W plebiscycie na najbardziej irytującą postać książkowa wygrywa główna bohaterka. W sumie wszytko jest ok, ale wątki rozgrzebane, zakończenie urwane. Nie wydaje się jakby zapowiadała się kontynuacja, dlatego pytam się dlaczego? Cegła gruba jakby było tam z 800 stron, a w środku tylko 400. Lasów szkoda. Nikt już nie chce czytać cienkich książek? Ok. To napiszcie grubsze, ale bez zbędnego bla bla bla w środku.
Gratulacje! W plebiscycie na najbardziej irytującą postać książkowa wygrywa główna bohaterka. W sumie wszytko jest ok, ale wątki rozgrzebane, zakończenie urwane. Nie wydaje się jakby zapowiadała się kontynuacja, dlatego pytam się dlaczego? Cegła gruba jakby było tam z 800 stron, a w środku tylko 400. Lasów szkoda. Nikt już nie chce czytać cienkich książek? Ok. To napiszcie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-10
Są książki dobre, przeciętne, złe, tak złe, że aż dobre oraz jest to...
Autorka ma niewątpliwie bardzo dobre pomysły. wygląda na to, że nawet przygotowała się merytorycznie do pracy. Co więcej nawet tym razem udało jej się mnie nieco zaskoczyć. Niestety chociaż już dawno skończyła 30 lat zatrzymała się mentalnie na 14 urodzinach. Powieść poprzez jej bohaterów jest skrajnie infantylna, niedojrzała, a dialogi płaskie i kiepsko przemyślane.
Do wiadomości drogiej zafascynowanej serią młodzieży: dorośli ludzie w związkach tak się nie zachowują, a ich matki zdecydowanie tak z nimi rozmów nie prowadzą. zupełnie jak w wypracowaniu w gimnazjum...
Przeczuwam kontynuację, sequel, prequel i wszystko żeby sprzedać wiecej książek. Autorka zostawiła sobie doskonałą furtkę aby ciągną serię tak długo jak tylko wydawca będzie zainteresowany. Może do tego czasu dorośnie i przemyśli stylistykę oraz kreacje bohaterów. Dlaczego? Ponieważ pomysł jest świetny, naprawdę brakowało czegoś takiego na polskim rynku wydawniczym. Chętnie sięgnęłabym po inną podobną powieść tylko lepiej skonstruowaną.
Są książki dobre, przeciętne, złe, tak złe, że aż dobre oraz jest to...
Autorka ma niewątpliwie bardzo dobre pomysły. wygląda na to, że nawet przygotowała się merytorycznie do pracy. Co więcej nawet tym razem udało jej się mnie nieco zaskoczyć. Niestety chociaż już dawno skończyła 30 lat zatrzymała się mentalnie na 14 urodzinach. Powieść poprzez jej bohaterów jest skrajnie...
2017-11-03
Łatwe mile i przyjemne. Polecam.
Przez dobre 3/4 książki miałam przemożne wrażenie, że znalazłam się w świecie "Igrzysk śmierci" i tylko czekałam aż skądś zaczną wychodzić potwory.
Podobieństw jest tyle co różnic, na koniec jednak nie ma posmaku "Igrzysk".
Łatwe mile i przyjemne. Polecam.
Przez dobre 3/4 książki miałam przemożne wrażenie, że znalazłam się w świecie "Igrzysk śmierci" i tylko czekałam aż skądś zaczną wychodzić potwory.
Podobieństw jest tyle co różnic, na koniec jednak nie ma posmaku "Igrzysk".
2017-11-13
Magiczne fantasy z motywem podróży wychodzącym na pierwszy plan.
Najpierw idą w jedną stronę, potem w drugą, potem...
Magiczne fantasy z motywem podróży wychodzącym na pierwszy plan.
Najpierw idą w jedną stronę, potem w drugą, potem...
2017-11-02
Gdyby autorka ograniczyła się do dwóch tomów, wtedy wszystko byloby jak należy. Historia rozciągnięta na czesc druga i trzecia wiele zepsuła.
W efekcie seria jest jak ta równia pochyliła, po której historia niechybnie stacza się w dół. Niestety.
Gdyby autorka ograniczyła się do dwóch tomów, wtedy wszystko byloby jak należy. Historia rozciągnięta na czesc druga i trzecia wiele zepsuła.
W efekcie seria jest jak ta równia pochyliła, po której historia niechybnie stacza się w dół. Niestety.
2017-10-28
Chcąc być obiektywna musiałabym napisać, że książka jest dobra.
Mimo to nie podobała mi się.
Zachęcona pozytywnymi opowieściami kupiłam od razu dwie części, a jak się później okazało, zwyczajnie w świecie nie trafiłam w swój gust.
Antyutopie/dystopie, czy jak one się teraz nazywają nie są już moim typem.
Niemalże współczesny opis działań wojennych tym bardziej mnie odrzuca. A nie tego teraz chcę...
Jest jeszcze jeden problem.
Autorka jest scenopisarką i forma książki pomimo litego tekstu bardzo przypomina scenariusz. Wszystko jest podane na tacy, powtórzone po sześć razy. Jeśli powstanie film, to o ile reżyser się sprawdzi, ma wielką szansę na prawdziwy hit kinowy. Tego im z całego serca życzę. Chętnie obejrzę. A tym czasem po część trzecią już nie sięgnę.
Chcąc być obiektywna musiałabym napisać, że książka jest dobra.
Mimo to nie podobała mi się.
Zachęcona pozytywnymi opowieściami kupiłam od razu dwie części, a jak się później okazało, zwyczajnie w świecie nie trafiłam w swój gust.
Antyutopie/dystopie, czy jak one się teraz nazywają nie są już moim typem.
Niemalże współczesny opis działań wojennych tym bardziej mnie...
Z tą powieścią są dwa problemy:
1. Nie podobała mi się.
2. Wstyd się w towarzystwie przyznać, że się ją czytało :)
Autorka zdecydowanie tym razem przedobrzyła. I tak, wiem, będą następne części, pewnie będą lepsze i pewnie je wszyscy przeczytamy... W końcu Sarah zapowiedziała, że będzie ciągnąć tą serię niczym brazylijską telenowelę do końca swoich dni, a zakończenie każdej z nich będzie zawsze otwarte. Także przepadliśmy :)
Z tą powieścią są dwa problemy:
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1. Nie podobała mi się.
2. Wstyd się w towarzystwie przyznać, że się ją czytało :)
Autorka zdecydowanie tym razem przedobrzyła. I tak, wiem, będą następne części, pewnie będą lepsze i pewnie je wszyscy przeczytamy... W końcu Sarah zapowiedziała, że będzie ciągnąć tą serię niczym brazylijską telenowelę do końca swoich dni, a zakończenie...