-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2021-05-01
Nadal wierzę, że jako "dorosły doktor" poprawi Pani wreszcie styl pisania, który obecnie przypomina wypociny trzynastolatki, a monotonność tempa akcji przejazd pociągiem relacji Łódź-Koluszki. Dziwi to, ponieważ ustne wypowiedzi ma Pani nad wyraz składne i rzeczowe.
Pomysły może i ma Pani niezłe, jednak realizacja, jest co najmniej mierna i fakt zatrudnienia zdolnego grafika do produkcji pięknej okładki wiele tu nie pomógł. BOOKTUBE, na co dzień dyskredytujący selfpublishing, z racji licznych patronatów i silnego PR zachwyca się, mimo że jeszcze niedawno i tak pani publikowała metodą vanity publishingu.
Oczy bolą gdy widzą archetypiczne postaci i dialogi proste, dziecinne i nijakie. Mimo, to oczywiście książkę czyta się szybko, co niezmiernie ułatwia grubość użytych kartek.
Po książkę sięgnęłam, bo miałam ją od kogo pożyczyć, jednak z mogę dokonać założenia graniczącego z pewnością, że złotówki bym na nią nie wydała.
Życzę oczywiście Pani autorce licznych sukcesów wydawniczych i kasowych, a moje wypowiedzi nie są w żadnym wypadku podparte zazdrością lub szyderstwem. Jestem pewna, że z czasem, a być może i jakąś potrzebną tu niezmiernie humanistyczną edukacją, wyrobi się i jeszcze zaskoczy nas w sposób, który jest trudny do przewidzenia.
Nadal wierzę, że jako "dorosły doktor" poprawi Pani wreszcie styl pisania, który obecnie przypomina wypociny trzynastolatki, a monotonność tempa akcji przejazd pociągiem relacji Łódź-Koluszki. Dziwi to, ponieważ ustne wypowiedzi ma Pani nad wyraz składne i rzeczowe.
Pomysły może i ma Pani niezłe, jednak realizacja, jest co najmniej mierna i fakt zatrudnienia zdolnego...
2018-07-10
Są książki dobre, przeciętne, złe, tak złe, że aż dobre oraz jest to...
Autorka ma niewątpliwie bardzo dobre pomysły. wygląda na to, że nawet przygotowała się merytorycznie do pracy. Co więcej nawet tym razem udało jej się mnie nieco zaskoczyć. Niestety chociaż już dawno skończyła 30 lat zatrzymała się mentalnie na 14 urodzinach. Powieść poprzez jej bohaterów jest skrajnie infantylna, niedojrzała, a dialogi płaskie i kiepsko przemyślane.
Do wiadomości drogiej zafascynowanej serią młodzieży: dorośli ludzie w związkach tak się nie zachowują, a ich matki zdecydowanie tak z nimi rozmów nie prowadzą. zupełnie jak w wypracowaniu w gimnazjum...
Przeczuwam kontynuację, sequel, prequel i wszystko żeby sprzedać wiecej książek. Autorka zostawiła sobie doskonałą furtkę aby ciągną serię tak długo jak tylko wydawca będzie zainteresowany. Może do tego czasu dorośnie i przemyśli stylistykę oraz kreacje bohaterów. Dlaczego? Ponieważ pomysł jest świetny, naprawdę brakowało czegoś takiego na polskim rynku wydawniczym. Chętnie sięgnęłabym po inną podobną powieść tylko lepiej skonstruowaną.
Są książki dobre, przeciętne, złe, tak złe, że aż dobre oraz jest to...
Autorka ma niewątpliwie bardzo dobre pomysły. wygląda na to, że nawet przygotowała się merytorycznie do pracy. Co więcej nawet tym razem udało jej się mnie nieco zaskoczyć. Niestety chociaż już dawno skończyła 30 lat zatrzymała się mentalnie na 14 urodzinach. Powieść poprzez jej bohaterów jest skrajnie...
2017-10-22
W sumie wszystko dobrze, jednak czuję lekki niedosyt. Dlaczego? Sugerując się opiniami innych użytkowników, booktubem i ogólnym zachwytem tą serią miałam cichą nadzieję, że odnajdę kolejną serię, która jeśli nawet mnie nie zachwyci w 100%, to wciągnie na tyle by czekać z niecierpliwością na kuriera niosącego kolejną część. Dziś po przeczytaniu książki zastanawiam się czy w ogóle chcę sięgnąć po kontynuację. Powieść kończy się w pół zdania, co z pewnością było chwytem, który miał zostawić czytelnika z wypiekami na twarzy i niecierpliwością w sercu. Mnie zirytował.
Nie daję gwiazdek, ponieważ moje uczucia są na tyle sprzeczne, że nie chcę wybiegać w żadną ze stron.
W sumie wszystko dobrze, jednak czuję lekki niedosyt. Dlaczego? Sugerując się opiniami innych użytkowników, booktubem i ogólnym zachwytem tą serią miałam cichą nadzieję, że odnajdę kolejną serię, która jeśli nawet mnie nie zachwyci w 100%, to wciągnie na tyle by czekać z niecierpliwością na kuriera niosącego kolejną część. Dziś po przeczytaniu książki zastanawiam się czy w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-19
Wszystko fajnie, tylko kończy się w połowie akcji.
Wszystko fajnie, tylko kończy się w połowie akcji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-20
Czytanie "Porwanej pieśniarki" było prawdziwą przyjemnością. Czułam się jakbym znalazła się w takim świecie pomiędzy Trudi Canavan i Sarah J. Maas, a twórczość obu tych pań bardzo cenię i lubię.
Książka jest doskonale wyważona. Akcja szybko się rozkręca i nabiera tempa, bohaterowie są różnorodni i niejednowymiarowi, do tego są emocje i niezłe opisy.
Bardzo dobrze wykreowani są bohaterowie: zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi. Z niecierpliwością oczekiwałam momentu gdy Cecile zda sobie strawę z tego o czym czytelnik już dawno wie. Nie są specjalnie irytujący, choć oczywiście spotkamy tu czarne charaktery. Przede wszystkim są realistyczni, silni chodź nie pozbawieni wad i emocji, w żadnym stopniu nie są płaskimi archetypami. Naprzemienna narracja oczami obojga głównych bohaterów również zasługuje na uznanie, gdzie rozdziały widziane oczyma Tristana były szczególnie ciekawe.
Niby większość pomysłów nie jest specjalnie nowatorska, jednak sposób przedstawienia, narracja, tempo akcji sprawia, że jest to bardzo miła lektura.
Teraz nie mogę się już tylko doczekać aż sięgnę po kontynuacje i mam ogromną nadzieję, że będzie równie pozytywnym zaskoczeniem jak część pierwsza.
Czytanie "Porwanej pieśniarki" było prawdziwą przyjemnością. Czułam się jakbym znalazła się w takim świecie pomiędzy Trudi Canavan i Sarah J. Maas, a twórczość obu tych pań bardzo cenię i lubię.
Książka jest doskonale wyważona. Akcja szybko się rozkręca i nabiera tempa, bohaterowie są różnorodni i niejednowymiarowi, do tego są emocje i niezłe opisy.
Bardzo dobrze...
2017-08-16
Dobra, choć się trochę wymęczyłam.
Na tą chwilę mam ewidentny przesyt sagi rodzinnej z wampirami pani Ward.
Jest pewna pułapka w seriach, które poznaje się gdy wydane są już wszystkie części. W normalnej sytuacji jest się zmuszonym do oczekiwania na kontynuację, jeśli książka jest dobra, to nawet do tęsknoty. Kiedy całość jest już wydana, nawet jeszcze nie przetłumaczona (co złego w czytaniu oryginału), można wpakować się w ciąg-maraton, jak to często bywa w przypadku seriali. Efekt, przytłoczenie i przesyt, nawet jeśli w innych okolicznościach nie wystąpiłyby takie odczucia.
Z tego względu podjęłam decyzję o odstawieniu tej serii, choć pewnie (szybciej niż planuję) sięgnę po kolejny tom gdy znów będę chciała poprawić sobie humor odrywając się od rzeczywistości, znajdując czas dla wampirów.
Dobra, choć się trochę wymęczyłam.
Na tą chwilę mam ewidentny przesyt sagi rodzinnej z wampirami pani Ward.
Jest pewna pułapka w seriach, które poznaje się gdy wydane są już wszystkie części. W normalnej sytuacji jest się zmuszonym do oczekiwania na kontynuację, jeśli książka jest dobra, to nawet do tęsknoty. Kiedy całość jest już wydana, nawet jeszcze nie przetłumaczona...
2017-07-31
Może to jest przesyt, ponieważ urządziłam sobie mały maraton z "Bractwem czarnego sztyletu".
Książka mi się podobała i podtrzymuję to co pisałam już o poprzednich tomach.
W mojej tylko i wyłącznie mojej prywatnej opinii, jestem niezadowolona z zakończenia. To bardzo samolubne, ale miałam ogromną nadzieję, że ta cała sytuacji i ten związek zawiąże się inaczej. Cóż by jednak była to za literatura i co można by powiedzieć o autorze gdyby kierował się takimi pobudkami. Dobrze gdy zakończenie zaskakuje, nawet jeśli z ram fabuły wynika jaka relacja ma się zawiązać pomiędzy bohaterami.
Jest jeszcze jedno "ale". To "ale" jest zarazem zaletą jak i wadą tej serii.
Bardzo mnie cieszy, że fabuła toczy się jednocześnie u wielu bohaterów oraz że mamy spojrzenie tej "drugiej" strony (reduktorzy, czarne charaktery). Jednak mam pewien przesyt tej drugiej strony. Reduktorzy są dość mdli: "my tępić wampiry, wampiry być złe, my być źli, ale my być fajniejsi". Na dłuższą metę nie szaleję za tymi rozdziałami. Jednak to plus, że mamy spojrzenie z obu stron.
Może to jest przesyt, ponieważ urządziłam sobie mały maraton z "Bractwem czarnego sztyletu".
Książka mi się podobała i podtrzymuję to co pisałam już o poprzednich tomach.
W mojej tylko i wyłącznie mojej prywatnej opinii, jestem niezadowolona z zakończenia. To bardzo samolubne, ale miałam ogromną nadzieję, że ta cała sytuacji i ten związek zawiąże się inaczej. Cóż by jednak...
2017-07-29
To chyba najzabawniejsza z części jak do tej pory.
To chyba najzabawniejsza z części jak do tej pory.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To jak to tej pory najlepsza część serii. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po następne tomy. Co ciekawe, a mam za sobą już 5 części tego tasiemca, autorka nie ma w zwyczaju powtarzać historii i schematów co ma niejednokrotnie miejsce w tego typu literaturze.
Oczywiście, że nie jest to pozycja, która zasługiwałaby na wysokiej klasy nagrodę literacką. Jednak czas spędzony w jej towarzystwie nie uważam za stracony. Wątpię żebym kiedykolwiek wróciła do niej, co nie zmienia jednak faktu, że ta książka, jak i cała seria jest doskonałą odskocznią od szarej rzeczywistości.
To jak to tej pory najlepsza część serii. Zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po następne tomy. Co ciekawe, a mam za sobą już 5 części tego tasiemca, autorka nie ma w zwyczaju powtarzać historii i schematów co ma niejednokrotnie miejsce w tego typu literaturze.
Oczywiście, że nie jest to pozycja, która zasługiwałaby na wysokiej klasy nagrodę literacką. Jednak czas spędzony w...
2017-07-23
Mimo, że przewidywalna to mi się podobała.
Mimo, że przewidywalna to mi się podobała.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-14
Ogromnie żałuję, że książki o wampirach, wilkołakach i o szeroko pojętym "paranormal" nie zyskały popularności gdy byłam w liceum, bo wtedy z pewnością zachwyciłabym się tą publikacją.
Ma ciekawą fabułę, dość prawdopodobnych (jak na fantasy o wilkołakach), naiwnie młodzieńczych bohaterów. Do tego rzeczywiście jest wyważona i pozbawiona wulgarności podobno coraz częstszej w literaturze młodzieżowej.
Skoro jednak do młodzieży się już chyba niestety nie zaliczam, to trochę się wynudziłam...
Początkowe 1/3 książki było ciekawe, następne ciągnęło się strona za stroną. Końcówka jednak ratuje sytuację, bo jest zaskakująca (pomimo, że w ogóle się na to nie zapowiadało) oraz zostawia nas z jasnym przeświadczeniem, że należy sięgnąć po następną część.
Nie wiem tylko, czy jest to kwestia mojego wieku, czy czegoś innego, ale moim zdaniem, to żadem z tych panów się nie nadawał :).
Rozumiem, w końcu co może pójść nie tak w aranżowanym małżeństwie :).
Zobaczymy co autorka zaserwuje nam w drugim tomie i mam ogromną nadzieję, że chociaż cieńszy, to będzie przynajmniej równie zaskakujący jak ten. Puki co przed większą część powieści niestety bardziej kibicowałam Renowi, nawet jeśli to nie miałoby sesnu sensu :)
Ogromnie żałuję, że książki o wampirach, wilkołakach i o szeroko pojętym "paranormal" nie zyskały popularności gdy byłam w liceum, bo wtedy z pewnością zachwyciłabym się tą publikacją.
Ma ciekawą fabułę, dość prawdopodobnych (jak na fantasy o wilkołakach), naiwnie młodzieńczych bohaterów. Do tego rzeczywiście jest wyważona i pozbawiona wulgarności podobno coraz częstszej w...
2017-07-22
Wynudziłam się. Może jestem po prostu za stara na takie lektury.
Jednak obiektywnie patrząc, to nie jest literatura wysokich lotów.
Książka składa się niemalże z samych dialogów, a kontekst jest raczej płytki. Przy tym wszystko mamy podane na tacy, elegancko przetrawione, nic dla wyobraźni. Plus dla niezdecydowania bohaterki: poziom rozterek przynajmniej dostosowany do wieku.
Tak jak zakończenie części pierwszej było dość zaskakujące i ratowało pozycję jako całość, tak tu nie jestem już ciekawa kontynuacji.
Wynudziłam się. Może jestem po prostu za stara na takie lektury.
Jednak obiektywnie patrząc, to nie jest literatura wysokich lotów.
Książka składa się niemalże z samych dialogów, a kontekst jest raczej płytki. Przy tym wszystko mamy podane na tacy, elegancko przetrawione, nic dla wyobraźni. Plus dla niezdecydowania bohaterki: poziom rozterek przynajmniej dostosowany do...
2017-07-22
Nie spodziewałam się fajerwerków i ich nie było, ale w ogólnym rozrachunku książka mnie wciągnęła i zainteresowała.
Sięgnęłam po nią z polecenia, które usłyszałam w wywiadzie inną zdecydowanie lepszą autorką fantasy.
Jako lekka, nieco odmóżdżająca pozycja na upały jest w sam raz.
Nie spodziewałam się fajerwerków i ich nie było, ale w ogólnym rozrachunku książka mnie wciągnęła i zainteresowała.
Sięgnęłam po nią z polecenia, które usłyszałam w wywiadzie inną zdecydowanie lepszą autorką fantasy.
Jako lekka, nieco odmóżdżająca pozycja na upały jest w sam raz.
Piękna okładka, chwytliwy tytuł to trochę za mało żeby stworzyć dobrą powieść. W sumie wszystko trzyma się kupy, ale tak bardzo czegoś brakuje. Może i postacie nie są zupełnie płaskie, ale brakuje głębi, odpowiedniego wachlarza emocji i tego wrażenia, które pozostawiają naprawdę dobre książki. Mimo, ze trochę nęci mnie przeczytanie kolejnej części, to jednak raczej po nią nie sięgnę. Nie jest to bowiem typ książki, w której autor ma pole do wyrobienia się.
P.S. Czy nie jest może tak, że ta powieść zbiera pozytywne recenzję, nie ze względu na jej rewelacyjność, a poprawność polityczną?
Piękna okładka, chwytliwy tytuł to trochę za mało żeby stworzyć dobrą powieść. W sumie wszystko trzyma się kupy, ale tak bardzo czegoś brakuje. Może i postacie nie są zupełnie płaskie, ale brakuje głębi, odpowiedniego wachlarza emocji i tego wrażenia, które pozostawiają naprawdę dobre książki. Mimo, ze trochę nęci mnie przeczytanie kolejnej części, to jednak raczej po...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to