-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2007-05-19
2009
2011
2014
2015
2015
2014
2013
Wystawiam tę opinię rok po przeczytaniu tej książki. Jedno co dobrze pamiętam to pytania Jak mam teraz żyć? jak mam siebie teraz zaakceptować? Autor odkrywa przed tobą karty, pokazuje kim naprawdę jesteś, wyciąga cię ze świata złudzeń, nie odpowiada jednak na pytanie jak się po tym podnieść i otrząsnąć.
Po tej książce zmienisz swoje życie. Ja rozstałam się z partnerem, bo był on tylko pokarmem ego, a nie kimś z kim chciałam dzielić dni.
Rok po przeczytaniu tej książki wiem jedno, do tej książki trzeba wracać, nie wystarczy jednorazowe zapoznanie się z materiałem.
Moim zdaniem autor też powinien przeczytać własną książkę od czasu do czasu, bo w innych jego pozycjach jego przerośnięte ego, które jest wszędzie nie pozwala cieszyć się lekturą.
Wystawiam tę opinię rok po przeczytaniu tej książki. Jedno co dobrze pamiętam to pytania Jak mam teraz żyć? jak mam siebie teraz zaakceptować? Autor odkrywa przed tobą karty, pokazuje kim naprawdę jesteś, wyciąga cię ze świata złudzeń, nie odpowiada jednak na pytanie jak się po tym podnieść i otrząsnąć.
Po tej książce zmienisz swoje życie. Ja rozstałam się z partnerem, bo...
2014
2015
Książka dla miłośników słów i zabawy nimi. Historia niestety przewidywalna. Nic cię w niej nie zaskoczy, jednak warto przeczytać książkę tylko po to aby kąpać się w słowach.
"Gdy słyszysz tupot na schodach, możesz się domyślać wszystkiego, ale nigdy nie myślisz o tym, że to czas ucieka."
"Obudziłem się, ale lenistwo wstało przede mną i zajęło łazienkę."
"Muszę się przejść, zebrać myśli, może tam gdzieś leżą."
...i mój ulubiony
"Wieczorem wychodzę z psem i patrzę na niebo. Gdy jest taki wiatr jak dziś, zazwyczaj spadają gwiazdy, wtedy wymyślam sobie różne życzenia. Wczoraj miałem takie, że aż gwiazda, która spadała, zatrzymała się w połowie, jakby ze zdumienia ją zatkało. Powiedziała: „O pardon, monsieur” i taka była zaskoczona, że nie tylko nie spadała dalej, ale po chwili wróciła i przykleiła się ponownie do nieba. Ale kiedyś wezmę patyk i strącę skubaną, niech mi się spełni."
Książka dla miłośników słów i zabawy nimi. Historia niestety przewidywalna. Nic cię w niej nie zaskoczy, jednak warto przeczytać książkę tylko po to aby kąpać się w słowach.
"Gdy słyszysz tupot na schodach, możesz się domyślać wszystkiego, ale nigdy nie myślisz o tym, że to czas ucieka."
"Obudziłem się, ale lenistwo wstało przede mną i zajęło łazienkę."
"Muszę się...
2015
Zawsze gdy mam gorsze samopoczucie i wydaje mi się, że nic się nie da zrobić, otwieram książkę na przypadkowej stronie i zaczynam czytać. Po 15 minutach mam więcej energii niż kiedykolwiek.
Jest wiele książek, które mówią nam jak żyć, ale ta jest inna. Tu autor pokazuje nam jak działa nasz mózg i nasze automatyczne zachowania, o których nigdy byśmy nie pomyśleli, że nie są nasze, chwilowe, jednorazowe.
Czytając ją otwiera się oczy i mówi po cichu do siebie "O tak właśnie robię. Powiedz mi jak to zmienić". Niestety samo przeczytanie książki nie zmieni życia. Potrzebna jest ciągła praca nad sobą.
W tej książce jest milion wskazówek, jeśli uda ci się zastosować trzy to gwarantuje, że życie zmieni się z czarno-białego na kolorowe.
Gdy skończyłam czytać to od razu zaczęłam czytać ponownie, tym razem robiąc notatki. Nie da się tego wszystkiego zapamiętać.
Zawsze gdy mam gorsze samopoczucie i wydaje mi się, że nic się nie da zrobić, otwieram książkę na przypadkowej stronie i zaczynam czytać. Po 15 minutach mam więcej energii niż kiedykolwiek.
Jest wiele książek, które mówią nam jak żyć, ale ta jest inna. Tu autor pokazuje nam jak działa nasz mózg i nasze automatyczne zachowania, o których nigdy byśmy nie pomyśleli, że nie...
2016-03-20
Jest to jedna z tych książek przy której czuje się taką dziwną wewnętrzną energię. Po której zaczynasz się zastanawiać nad życiem, śmiercią, przemijaniem, światem, ludźmi nad Bogiem, sobą, wiecznością i nicością. Zadaje pytania, nie daje odpowiedzi...
Jest to jedna z tych książek przy której czuje się taką dziwną wewnętrzną energię. Po której zaczynasz się zastanawiać nad życiem, śmiercią, przemijaniem, światem, ludźmi nad Bogiem, sobą, wiecznością i nicością. Zadaje pytania, nie daje odpowiedzi...
Pokaż mimo to2016-07-17
Ta książka jest krzykiem wewnętrznym Włodka Markowicza. Wielu z nas ma ten krzyk chowany głęboko w sobie. On zdecydował się napisać to co wielu myśli. Uważam że książka nikogo nie naprowadzi na właściwą drogę. Myślę, że jest to książka, którą się czyta i myśli "O super, jest więcej takich jak ja, nie jestem sama/sam...."
Ta książka jest krzykiem wewnętrznym Włodka Markowicza. Wielu z nas ma ten krzyk chowany głęboko w sobie. On zdecydował się napisać to co wielu myśli. Uważam że książka nikogo nie naprowadzi na właściwą drogę. Myślę, że jest to książka, którą się czyta i myśli "O super, jest więcej takich jak ja, nie jestem sama/sam...."
Pokaż mimo to2016-04
2016-04-15
Rewelacyjna. Pierwsze strony odstraszają tak bardzo, że chciałam odłożyć książkę a później oddać, ale tego nie zrobiłam. Książka tak bardzo mnie wchłonęła, że przeczytałam ją w jeden dzień. A zakończenie? nigdy bym na to nie wpadła. I o to własnie chodzi.
Rewelacyjna. Pierwsze strony odstraszają tak bardzo, że chciałam odłożyć książkę a później oddać, ale tego nie zrobiłam. Książka tak bardzo mnie wchłonęła, że przeczytałam ją w jeden dzień. A zakończenie? nigdy bym na to nie wpadła. I o to własnie chodzi.
Pokaż mimo to2016-04-10
Ciekawa pozycja, ale nie aż tak dobra jak wszyscy zachwalają. Domyśliłam się kto był mordercą a tego nie powinno być w książkach kryminalnych. Mimo to polecam na niedzielne, deszczowe popołudnie.
Ciekawa pozycja, ale nie aż tak dobra jak wszyscy zachwalają. Domyśliłam się kto był mordercą a tego nie powinno być w książkach kryminalnych. Mimo to polecam na niedzielne, deszczowe popołudnie.
Pokaż mimo to2016-02-23
Sięgnęłam po tę książkę z polecenia i nie żałuje. Jest interesująca, bo nie wiesz co się może wydarzyć, gdy ktoś podąża trasą z Zurychu do Nowego Jorku. Myślę, że jest to książka z przesłaniem. Autor w ciekawy sposób prowadził przez Syberię pokazując na każdym kroku, że nie pieniądze ale ludzka dobroć i bezinteresowność są najważniejsze. Ostatnie strony są podsumowaniem, które można zrozumieć tylko po przeczytaniu całości. Te kilkanaście stron miesza w głowie. Zatrzymujesz się i zastanawiasz, a to jest jedna z rzeczy jakie pożądam w książkach.
Sięgnęłam po tę książkę z polecenia i nie żałuje. Jest interesująca, bo nie wiesz co się może wydarzyć, gdy ktoś podąża trasą z Zurychu do Nowego Jorku. Myślę, że jest to książka z przesłaniem. Autor w ciekawy sposób prowadził przez Syberię pokazując na każdym kroku, że nie pieniądze ale ludzka dobroć i bezinteresowność są najważniejsze. Ostatnie strony są podsumowaniem,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-10
Książka została napisana stylem telenoweli (jest to mój wymyślony styl). Wiesz co się wydarzy za trzy strony, ale musisz przez to przebrnąć. Dziwne sytuacje, które tam mają miejsce są telenowelowo nierealne. To nie fantasy. Potworów, wiedźm i wróżek nie ma, ale wiesz, że w normalnym życiu nigdy by się to nie wydarzyło. Książka momentami jest śmieszna, ale nie polecam jej osobom, które się męczą na "pierwszej miłości", "na wspólnej" i innych tego typu serialach. Książka jest ich odpowiednikiem na papierze, na szczęście ma zakończenie za co wielki plus ;)
Książka została napisana stylem telenoweli (jest to mój wymyślony styl). Wiesz co się wydarzy za trzy strony, ale musisz przez to przebrnąć. Dziwne sytuacje, które tam mają miejsce są telenowelowo nierealne. To nie fantasy. Potworów, wiedźm i wróżek nie ma, ale wiesz, że w normalnym życiu nigdy by się to nie wydarzyło. Książka momentami jest śmieszna, ale nie polecam jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-01
2015
Może źle czytałam, ale mnie nie przekonała do siebie ta książka.
Może źle czytałam, ale mnie nie przekonała do siebie ta książka.
Pokaż mimo to