-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
Jakoś nigdy nie interesowałam się tematyką afroamerykanów dlatego nie przypuszczałam, że ta powieść aż tak mnie wciągnie i tak bardzo mi się spodoba. Aż mam ochotę sięgnąć po podobne w tematyce powieści. Ktoś mógłby stwierdzić, że jest to książka z cyklu "literatura kobieca" jednak, mimo, iż bohaterkami są głównie kobiety, nic bardziej mylnego. Jest to naprawdę dobry dramat obyczajowy i spędziłam przy nim czas bardzo miło. Polecam!
Jakoś nigdy nie interesowałam się tematyką afroamerykanów dlatego nie przypuszczałam, że ta powieść aż tak mnie wciągnie i tak bardzo mi się spodoba. Aż mam ochotę sięgnąć po podobne w tematyce powieści. Ktoś mógłby stwierdzić, że jest to książka z cyklu "literatura kobieca" jednak, mimo, iż bohaterkami są głównie kobiety, nic bardziej mylnego. Jest to naprawdę dobry dramat...
więcej mniej Pokaż mimo toNie wiem jak inni, ale ja książkę jak i całą serię bardzo lubię. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ma dużo wad, ale co mi tam, wcale się tym nie przejmuję, można uznać, że jest to takie moje "guilty pleasure" i wcale się tego nie wstydzę. Lubię literaturę ambitniejszą, czytam również dużo powieści klasycznych, ale też nie pogardzę dobrą tak zwaną "literaturą młodzieżową" i Zmierzch właśnie to takiej zaliczam. No i najważniejsze, nie należę już dawno do "młodzieży".
Nie wiem jak inni, ale ja książkę jak i całą serię bardzo lubię. Oczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ma dużo wad, ale co mi tam, wcale się tym nie przejmuję, można uznać, że jest to takie moje "guilty pleasure" i wcale się tego nie wstydzę. Lubię literaturę ambitniejszą, czytam również dużo powieści klasycznych, ale też nie pogardzę dobrą tak zwaną...
więcej mniej Pokaż mimo toZa pierwszym razem gdy czytałam tę powieść uznałam ją za taką lekką i przyjemną, akurat na święta, i oczywiście taka właśnie jest, jednak oprócz swojej lekkości powieść ukazuje jeszcze coś bardzo ważnego, pokazuje nam jak wiele rzeczy w dzisiejszych czasach robimy tylko dlatego, że tak wypada i że tego oczekują od nas inni, mimo, iż nie zawsze mamy na to ochotę. Natomiast jeśli ktoś ma inny sposób na życie to patrzymy na niego jak na dziwoląga, wytykamy palcem, nie akceptujemy jego odmienności. Jak bardzo mamy zakorzenione w sobie pewne rzeczy, tylko dlatego, że tak wmawiano nam od urodzenia. I ta powieść jest przede wszystkim o tym.
Za pierwszym razem gdy czytałam tę powieść uznałam ją za taką lekką i przyjemną, akurat na święta, i oczywiście taka właśnie jest, jednak oprócz swojej lekkości powieść ukazuje jeszcze coś bardzo ważnego, pokazuje nam jak wiele rzeczy w dzisiejszych czasach robimy tylko dlatego, że tak wypada i że tego oczekują od nas inni, mimo, iż nie zawsze mamy na to ochotę. Natomiast...
więcej mniej Pokaż mimo to
Piękna, wzruszająca, miejscami zabawna, a miejscami bolesna wspaniała historia, którą o ile wierzyć słowom samego autora, napisało życie. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek w ogóle.
Jedyne, co można zarzucić tej powieści to jej zwięzłość. Gdyby autor trochę powieść rozbudował o bardziej szczegółowe opisy miejsc, czy odczuć bohaterów, trochę potrzymał czytelnika w niepewności, książka tylko by na tym zyskała.
Często zarzuca się Williamowi Whartonowi prosty język, jednak przy powieściach takich, jak ta, może być to zaletą. Akcja "W księżycową jasną noc" rozgrywa się podczas drugiej wojny światowej, a jej bohaterami są młodzi mężczyźni, a nawet chłopcy, którzy ledwo ukończyli szkoły, lub nie dążyli ich jeszcze ukończyć, więc z całą pewnością wybitnymi erudytami nie są. Poza tym warunki, w jakich bohaterowie się znaleźli są dość szczególne, niektórzy z nich ciężko je znoszą i zapewne zwracając się do towarzyszy broni nie używają języka poetów. Tak więc prosty język w tym wypadku może przedstawionej historii nadać jedynie wiarygodności.
Jest to ten rodzaj opowieści, który zostanie z czytelnikiem na zawsze. Polecam tę powieść każdemu.
Piękna, wzruszająca, miejscami zabawna, a miejscami bolesna wspaniała historia, którą o ile wierzyć słowom samego autora, napisało życie. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek w ogóle.
Jedyne, co można zarzucić tej powieści to jej zwięzłość. Gdyby autor trochę powieść rozbudował o bardziej szczegółowe opisy miejsc, czy odczuć bohaterów, trochę potrzymał...
Jak zaczęłam czytać "Dallas '63" powieść po prostu mnie wchłonęła. Mnóstwo niedopowiedzeń, wiele znaków zapytania, po prostu paliła mi się w rękach ta książka. Przez cały czas jednak się bałam czy aby zakończenie nie zepsuje efektu. Na szczęście nie zepsuło, może wolałabym nieco inne, ale niech już będzie takie, tak też jest dobrze. Czytając, z jednej strony nie mogłam się doczekać by się dowiedzieć co będzie dalej, z drugiej strony teraz po przeczytaniu tak mi dziwnie, bo nadal chciałabym być w tamtym świecie... Naprawdę dobra, wciągająca powieść.
Jak zaczęłam czytać "Dallas '63" powieść po prostu mnie wchłonęła. Mnóstwo niedopowiedzeń, wiele znaków zapytania, po prostu paliła mi się w rękach ta książka. Przez cały czas jednak się bałam czy aby zakończenie nie zepsuje efektu. Na szczęście nie zepsuło, może wolałabym nieco inne, ale niech już będzie takie, tak też jest dobrze. Czytając, z jednej strony nie mogłam się...
więcej mniej Pokaż mimo to
UWAGA! MOJA WYPOWIEDŹ MOŻE BYĆ SPOILEREM!!!
Zaczynając czytać tę książkę, zastanawiałam się jak się skończy. Celowo nie czytałam absolutnie żadnych wypowiedzi w internecie na temat książki czy filmu, żeby nie zepsuć sobie zabawy i emocji. Stawiałam raczej na złe zakończenie, że nie uda się go uratować. Oczywiście w trakcie lektury cały czas trzymałam kciuki za Marka, żeby się udało, ale wydawało mi się, że jednak go nie uratują. Teraz, po przeczytaniu, mimo, iż ciesze się z sukcesu misji, zastanawiam się czy nie lepsze jednak by było odwrotne zakończenie. Mimo wszystko, książka jest po prostu świetna!
UWAGA! MOJA WYPOWIEDŹ MOŻE BYĆ SPOILEREM!!!
Zaczynając czytać tę książkę, zastanawiałam się jak się skończy. Celowo nie czytałam absolutnie żadnych wypowiedzi w internecie na temat książki czy filmu, żeby nie zepsuć sobie zabawy i emocji. Stawiałam raczej na złe zakończenie, że nie uda się go uratować. Oczywiście w trakcie lektury cały czas trzymałam kciuki za Marka, żeby...
Miałam trzy podejścia do tej książki. W dwóch pierwszych przypadkach zakończyłam czytanie po około 50 stronach, widocznie wtedy nie był dla mnie dobry czas na tę powieść. Sięgnęłam po nią po raz kolejny przypadkowo niedawno. Tym razem spotkanie okazało się bardzo owocne. Powieść od razu mnie wciągnęła w ciekawą akcję i interesujące historie. Dlatego zaglądając na LC byłam wręcz zszokowana tak niskimi ocenami niektórych osób, ponieważ dla mnie "Miasto poza czasem" jest świetną książką, klimatem przypominającą mój ukochany "Cień wiatru". Tyle ciekawych wątków, historii i anegdot, tyle interesujących spostrzeżeń. Nie rozumiem jak ktoś może powiedzieć, że książka jest nudna i nic się w niej nie dzieje. Według mnie w powieści dzieje się bardzo dużo. Bogata historia Barcelony ciekawie ukazana, czasy średniowieczne oraz to jak przez wieki funkcjonowało społeczeństwo. Co mi się dodatkowo podobało to to, że autor dobitnie ukazał jak obrzydliwie patriarchalny był i wciąż jeszcze jest ten świat, co dobrze można podsumować cytatem z powieści "jej sucze życie nikogo nie obchodzi" wobec śmierci piętnastoletniej dziewczynki. Jak dla mnie mocna 8!
Miałam trzy podejścia do tej książki. W dwóch pierwszych przypadkach zakończyłam czytanie po około 50 stronach, widocznie wtedy nie był dla mnie dobry czas na tę powieść. Sięgnęłam po nią po raz kolejny przypadkowo niedawno. Tym razem spotkanie okazało się bardzo owocne. Powieść od razu mnie wciągnęła w ciekawą akcję i interesujące historie. Dlatego zaglądając na LC byłam...
więcej mniej Pokaż mimo toNa początku nawet mnie zaciekawiła, tytułowy pan Norris mnie zaintrygował. Jednak im dalej, tym nudniej niestety.
Na początku nawet mnie zaciekawiła, tytułowy pan Norris mnie zaintrygował. Jednak im dalej, tym nudniej niestety.
Pokaż mimo toHmm.. jakby to opisać, spodziewałam się po "Tajemnej historii" czegoś nieco innego. Dałam wiarę tytułowi i dlatego myślałam, że będzie to naprawdę tajemna historia. Spodziewałam się tajemniczego, nieco mrocznego klimatu, atmosfery zagadki przez całą powieść. Zakładałam, że powieść spowoduje, iż cały czas będę się zastanawiać o co chodzi. I faktycznie, początkowo był ten klimat, tajemnicza atmosfera, ale tylko do momentu ujawnienia owej 'zagadki'. Potem, niestety dostajemy już tylko zwykłą, prostą historię, klimat gdzieś się ulatnia. Pod koniec autorka jeszcze odrobinę próbuje go zbudować, jednak nie do końca skutecznie. Po raz kolejny mam problem z oceną powieści z powodu punktacji na LC, według mnie książka zasługuje na niezłą (coś pomiędzy przeciętną a dobrą), ale takowej w punktacji nie ma.
Hmm.. jakby to opisać, spodziewałam się po "Tajemnej historii" czegoś nieco innego. Dałam wiarę tytułowi i dlatego myślałam, że będzie to naprawdę tajemna historia. Spodziewałam się tajemniczego, nieco mrocznego klimatu, atmosfery zagadki przez całą powieść. Zakładałam, że powieść spowoduje, iż cały czas będę się zastanawiać o co chodzi. I faktycznie, początkowo był ten...
więcej mniej Pokaż mimo toO czym jest ta książka? Dla mnie jest to opowieść o grupie psychicznie chorych ludzi. Jeszcze nigdy nie miałam w książce do czynienia z tyloma świrami naraz. W dodatku są to bohaterowie okropnie odpychający, tam nikogo nie da się polubić. Niektóre wątki i zdarzenia denerwują i śmieszą czytelnika. Nie wiem czy ludzie żyjący w tamtych czasach byli tak słabi psychicznie czy to tylko bohaterowie "Wichrowych Wzgórz", że zwykłe zdenerwowanie powodowało u nich śmiertelną chorobę. Na pewno nie można odmówić książce tego, że okropnie wciąga i nie da się od niej oderwać. Sama nie wiem czy mi się podobała czy nie, ale na pewno wywołała we mnie dużo emocji.
O czym jest ta książka? Dla mnie jest to opowieść o grupie psychicznie chorych ludzi. Jeszcze nigdy nie miałam w książce do czynienia z tyloma świrami naraz. W dodatku są to bohaterowie okropnie odpychający, tam nikogo nie da się polubić. Niektóre wątki i zdarzenia denerwują i śmieszą czytelnika. Nie wiem czy ludzie żyjący w tamtych czasach byli tak słabi psychicznie czy to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zdecydowanie bardziej podobała mi się pierwsza połowa książki, którą uważam, za rewelacyjną. Ciekawe postacie, absurdalne, komiczne zdarzenia, a przede wszystkim poznawanie Indii i hindusów, to było niesamowite. Natomiast druga połowa - praca dla mafii, a już szczególnie część o Afganistanie to nie do końca moja tematyka i szczerze powiedziawszy strasznie je przemęczyłam. Pod koniec powieść znowu wraca na przyjemniejsze tory. Tak więc ciężko było mi ocenić "Shantaram", pierwsza połowa rewelacyjna, druga - średnia, wyciągnęłam średnią i ocenię jako bardzo dobrą, choć jest to ocena lekko naciągana. Mimo wszystko jednak polecam zmierzyć się z tym tomiszczem. Satysfakcja gwarantowana.
Zdecydowanie bardziej podobała mi się pierwsza połowa książki, którą uważam, za rewelacyjną. Ciekawe postacie, absurdalne, komiczne zdarzenia, a przede wszystkim poznawanie Indii i hindusów, to było niesamowite. Natomiast druga połowa - praca dla mafii, a już szczególnie część o Afganistanie to nie do końca moja tematyka i szczerze powiedziawszy strasznie je przemęczyłam....
więcej Pokaż mimo to