-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać4
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński25
Biblioteczka
Książka z bardzo dużym potencjałem. Ciekawa, dwupokoleniowa historia z podziałem na dwie części (w pierwszej narratorem jest ojciec, w drugiej córka). Autor porusza ważny, historyczny aspekt wysiedleń sierot w czasie wojny do odległych, zupełnie obcych im krajów. Pokazuje różne oblicza ludzi i powody, jakimi kierowały się rodziny przyjmujące owe dzieci pod swój dach. W tych warunkach toczy się historia każdego z nich, mają plany i marzenia, które nie zawsze udaje się zrealizować. Książka ukazuje również wpływ historii naszych przodków na nas samych (co bardzo lubię w literaturze) oraz ludzi, z których jedni okazują się pomocni na naszej drodze życiowej, a inni trochę mniej...
Myślę, że gdyby dołożyć do tej pozycji bogactwo opisów, byłby to naprawdę majstersztyk w dziedzinie literatury pięknej, ale z kolei byłaby mniej przystępna dla młodszego czytelnika.
Książka z bardzo dużym potencjałem. Ciekawa, dwupokoleniowa historia z podziałem na dwie części (w pierwszej narratorem jest ojciec, w drugiej córka). Autor porusza ważny, historyczny aspekt wysiedleń sierot w czasie wojny do odległych, zupełnie obcych im krajów. Pokazuje różne oblicza ludzi i powody, jakimi kierowały się rodziny przyjmujące owe dzieci pod swój dach. W tych...
więcej mniej Pokaż mimo toCzęsto brakuje nam słów, by opisać to, co piękne, by wyrazić słowami rzeczy, które nas zachwycają. Czerpiemy inspirację z piękna świata, który nas otacza. Ta powieść to hołd oddany przyrodzie, naturze, zarówno tej ożywionej jak i nie. Autorka pokazuje nam jej siłę, która potrafi zmieniać ludzi i ich życiorysy. Cudowna książka. Przepiękna stylistyka. Opowieść uniwersalna i ponadczasowa. Odpowiednia dla czytelnika w każdym wieku.
Często brakuje nam słów, by opisać to, co piękne, by wyrazić słowami rzeczy, które nas zachwycają. Czerpiemy inspirację z piękna świata, który nas otacza. Ta powieść to hołd oddany przyrodzie, naturze, zarówno tej ożywionej jak i nie. Autorka pokazuje nam jej siłę, która potrafi zmieniać ludzi i ich życiorysy. Cudowna książka. Przepiękna stylistyka. Opowieść uniwersalna i...
więcej mniej Pokaż mimo toHistoria niby ciekawa, dodatkowo oparta na rzeczywistych wydarzeniach, narracja niezła, a jednak książka mnie znudziła. Trochę za bardzo "przegadana", zbyt rozwleczona, rozciągnięta w czasie. Wiem, autor chciał jak najbardziej wgłębić się w przeżycia i stany emocjonalne bohaterów, pokazać przyczyny oraz skutki ich decyzji. Stąd nie dziwi mnie ekranizacja tej powieści - książka to niemal gotowy scenariusz (i chyba jednak wolałabym tę historię zobaczyć na ekranie niż przeczytać). Irytował mnie także główny bohater/bohaterka, z którym cackali się wszyscy naokoło, a najbardziej on sam, pomijając uczucia bliskich mu osób.
Historia niby ciekawa, dodatkowo oparta na rzeczywistych wydarzeniach, narracja niezła, a jednak książka mnie znudziła. Trochę za bardzo "przegadana", zbyt rozwleczona, rozciągnięta w czasie. Wiem, autor chciał jak najbardziej wgłębić się w przeżycia i stany emocjonalne bohaterów, pokazać przyczyny oraz skutki ich decyzji. Stąd nie dziwi mnie ekranizacja tej powieści -...
więcej mniej Pokaż mimo to
"5 sekund do Io" to druga książka Małgorzaty Wardy, którą miałam okazję przeczytać. W dużym skrócie jest to historia nastolatków uzależnionych od gier komputerowych. Nie jest to jednak tylko płaska i powierzchowna historyjka dla dzieci.
Autorka bada ludzką naturę, próbuje znaleźć źródło biorącego się na świecie zła. Bohaterowie, za pomocą sensorycznej gry, przenoszą się do świata, gdzie nie istnieją żadne zasady, a granica między jawą a rzeczywistością się zaciera. Razem z graczami przemierzamy kolejne levele, zastanawiając się, jak daleko to zabrnie i odkrywając zakamarki naszej duszy...
Małgorzata Warda przy okazji znów porusza problem samotności jednostki w grupie społecznej, pokazuje złożoność natury ludzkiej, wpływ wychowania, wyborów na nasze życie oraz umiejętność kierowania nim we właściwy sposób. Narracja przeprowadzona po mistrzowsku, o czym świadczy "połknięcie" książki w dwa dni. IBBY w pełni zasłużone.
"5 sekund do Io" to druga książka Małgorzaty Wardy, którą miałam okazję przeczytać. W dużym skrócie jest to historia nastolatków uzależnionych od gier komputerowych. Nie jest to jednak tylko płaska i powierzchowna historyjka dla dzieci.
Autorka bada ludzką naturę, próbuje znaleźć źródło biorącego się na świecie zła. Bohaterowie, za pomocą sensorycznej gry, przenoszą się do...
Książka przeniosła mnie do czasów dzieciństwa. Przygody bohaterów wciągnęły na tyle, że połknęłam tę opowieść w dwa wieczory. Myślę, że młodym czytelnikom powinna przypaść do gustu, ze względu na to, że mamy tu trochę magii, grozy, fantazji, baśniowej legendy no i oczywiście przygody. Wyróżnia ją też to, że nie opowiada o czarodziejach, wampirach i innych, znanych nam już motywach z książek dla dzieci i młodzieży. Pomysł Rosolskiej z tajemniczym witrażem jest oryginalny, dzięki czemu fabuła nie rozwija się według utartych schematów i nie jesteśmy w stanie przewidzieć rozwoju wydarzeń. Mimo że autorka kontynuuje opowieść w drugim tomie, pierwszy może istnieć zupełnie samodzielnie.
Polecam młodszym i nie tylko czytelnikom.
Książka przeniosła mnie do czasów dzieciństwa. Przygody bohaterów wciągnęły na tyle, że połknęłam tę opowieść w dwa wieczory. Myślę, że młodym czytelnikom powinna przypaść do gustu, ze względu na to, że mamy tu trochę magii, grozy, fantazji, baśniowej legendy no i oczywiście przygody. Wyróżnia ją też to, że nie opowiada o czarodziejach, wampirach i innych, znanych nam już...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka dla młodzieży, opowiadająca przede wszystkim o miłości, ale także o utracie bliskich, wsparciu , nieumiejętności komunikacji, która powoduje, że dwoje młodych ludzi nie może być razem. Chusteczka (dołączona do książki) nie była mi potrzebna, ale może dlatego, że wyrosłam już z takich opowieści. Losy bohaterów wciągają i śledzi się je z zapartym tchem.
Duży minus dla korektora - błędy ortograficzne i interpunkcyjne!
Książka dla młodzieży, opowiadająca przede wszystkim o miłości, ale także o utracie bliskich, wsparciu , nieumiejętności komunikacji, która powoduje, że dwoje młodych ludzi nie może być razem. Chusteczka (dołączona do książki) nie była mi potrzebna, ale może dlatego, że wyrosłam już z takich opowieści. Losy bohaterów wciągają i śledzi się je z zapartym tchem.
Duży minus dla...
Książka z gatunku obyczajowych, porusza wiele aktualnych problemów, m.in.brak akceptacji, samotność, umiejętność wybaczania. Szybko się czyta, akcja wciąga, a decyzje bohaterów oraz zakończenie pozostawiają temat do dyskusji i rozważań. Wszystko to dawałoby ogólną ocenę wyższą niż dobra, gdyby nie to, że mnie osobiście drażnił wszechwiedzący narrator. Dziewczyna pozostająca w śpiączce farmakologicznej opowiada historię życia swojej matki, przedstawia najdrobniejsze szczegóły sytuacji, których nie ma prawa pamiętać (np. jako czteromiesięczne dziecko)... To się trochę gryzie... Ale wszystko inne jak najbardziej na plus.
Książka z gatunku obyczajowych, porusza wiele aktualnych problemów, m.in.brak akceptacji, samotność, umiejętność wybaczania. Szybko się czyta, akcja wciąga, a decyzje bohaterów oraz zakończenie pozostawiają temat do dyskusji i rozważań. Wszystko to dawałoby ogólną ocenę wyższą niż dobra, gdyby nie to, że mnie osobiście drażnił wszechwiedzący narrator. Dziewczyna pozostająca...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążkę polecam nie tylko zakompleksionym, mającym nadprogramowe kilogramy, wystające zęby czy inne cechy, przez które czują się "szczególni". Powinni ją przeczytać wszyscy, aby nabrać dystansu do swojego ciała i nie uzależniać szczęścia w życiu od tego, jak wyglądamy.
Książkę polecam nie tylko zakompleksionym, mającym nadprogramowe kilogramy, wystające zęby czy inne cechy, przez które czują się "szczególni". Powinni ją przeczytać wszyscy, aby nabrać dystansu do swojego ciała i nie uzależniać szczęścia w życiu od tego, jak wyglądamy.
Pokaż mimo to
Chciałabym całkowicie rozgraniczyć autorkę od bohaterki dzieła, bo, o ile Renata Chaczko to inteligentna, mająca coś mądrego do powiedzenia osoba, o tyle bohaterka irytowała mnie tak bardzo, że czytanie jej "wypocin" było dla mnie męką.
Roksana, 19-letnia studentka politologii, opowiada nam w formie pamiętnika o swoich "przeżyciach" - seksualnych ekscesach z różnymi partnerami/partnerkami. Jej podejście do relacji intymnych oraz traktowanie własnego ciała gryzie się z tym, co sama myśli o sobie. Kreuje się na inteligentną, pragnącą prawdziwiej miłości kobietę, a jednocześnie, mówiąc wprost, puszcza się na lewo i prawo, nie rozumiejąc przy tym, dlaczego mężczyźni traktują ją tak przedmiotowo. Gdzieś daleko w tle przebijają się relacje z rodzicami (a raczej ich brak), którymi próbuje usprawiedliwiać przyczyny swojej klęski w życiu osobistym. Szczytem jednak jest doszukiwanie się genezy jej postępowania w historii prababci, która, wbrew własnej woli, świadczyła Niemcom usługi seksualne podczas pobytu w Auschwitz.
Z całą sympatią do autorki książki, muszę stwierdzić, że według mnie, nie zawiera ona trzeciego, ani nawet drugiego DNA.
Chciałabym całkowicie rozgraniczyć autorkę od bohaterki dzieła, bo, o ile Renata Chaczko to inteligentna, mająca coś mądrego do powiedzenia osoba, o tyle bohaterka irytowała mnie tak bardzo, że czytanie jej "wypocin" było dla mnie męką.
Roksana, 19-letnia studentka politologii, opowiada nam w formie pamiętnika o swoich "przeżyciach" - seksualnych ekscesach z różnymi...
Książka, która łączy w sobie wszystkie zalety dobrej powieści: wojna, romans, zagmatwane losy bohaterów, studium jednostki ludzkiej, elementy psychologii rozwojowej, filozofii, historii... Dzięki temu czyta się ją z zapartym tchem. Niech nie zmyli Was zestawienie "wojna i romans" - nie, nie jest to "Przeminęło z wiatrem" (choć bardzo dobre) czy inne ckliwe losy bohaterów, których miłość przerwała sytuacja polityczna kraju. Jest to powieść przede wszystkim opisująca japoński reżim i losy ofiar tego reżimu - jeńców, których zmuszono do morderczej pracy przy budowie kolei "dla dobra cesarza". W książce uderzają opisy codziennego życia niewolników - dojmująco prawdziwe i poruszające (oj, brakuje w polskiej martyrologii takiego przedstawienia rzeczywistości). W centrum tych wydarzeń mamy osadzone losy głównego bohatera - Dorrigo Evansa, którego myśli są rozerwane pomiędzy troskę o wykorzystywanych przy budowie ludzi a zakazaną i przedwcześnie urwaną miłość do żony wuja. Na tym autor jednak nie kończy - próbuje ukazać genezę powstania japońskiego reżimu, przyczyny okrucieństwa dowódców i generałów, powody, dla których podejmujemy takie decyzje, a nie inne. Powieść ta jest wielopłaszczyznowa, bohaterowie złożeni, a losy skomplikowane.
Książka, która łączy w sobie wszystkie zalety dobrej powieści: wojna, romans, zagmatwane losy bohaterów, studium jednostki ludzkiej, elementy psychologii rozwojowej, filozofii, historii... Dzięki temu czyta się ją z zapartym tchem. Niech nie zmyli Was zestawienie "wojna i romans" - nie, nie jest to "Przeminęło z wiatrem" (choć bardzo dobre) czy inne ckliwe losy bohaterów,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Uwielbiam takie książki, przy czytaniu których udaje mi się zapomnieć o bożym świecie. W "Krocząc w ciemności" nic nie odbywa się według reguł rządzących ludzkich światem, stać się może zupełnie wszystko, więc, choćbyśmy byli nawet mistrzami w przewidywaniu akcji, tutaj na pewno nie uda nam się jej odgadnąć.
Leonie Swann pojechała w powieści bardziej niż w "Triumfie..." i "Sprawiedliwości owiec".Uciekła się do groteski, absurdu, ale opisała to w taki sposób, że jesteśmy gotowi uwierzyć, że tak właśnie powinno być. Książka nie dość, że wciąga, to jeszcze bawi i uczy. Inna niż wszystkie! Polecam!
Uwielbiam takie książki, przy czytaniu których udaje mi się zapomnieć o bożym świecie. W "Krocząc w ciemności" nic nie odbywa się według reguł rządzących ludzkich światem, stać się może zupełnie wszystko, więc, choćbyśmy byli nawet mistrzami w przewidywaniu akcji, tutaj na pewno nie uda nam się jej odgadnąć.
Leonie Swann pojechała w powieści bardziej niż w "Triumfie..." i...
Zdecydowanie najlepsza książka Twardocha. Powieść, o której się myśli, która za nami chodzi, a po przeczytaniu jeszcze długo pozostaje w pamięci. Bardzo dobra narracja, w którą początkowo trudno "wejść", a która zamyka się spójną klamrą. Fabuła ciekawa i niebanalna, bohaterowie mięsiści.
Zdecydowanie najlepsza książka Twardocha. Powieść, o której się myśli, która za nami chodzi, a po przeczytaniu jeszcze długo pozostaje w pamięci. Bardzo dobra narracja, w którą początkowo trudno "wejść", a która zamyka się spójną klamrą. Fabuła ciekawa i niebanalna, bohaterowie mięsiści.
Pokaż mimo to