Urodziła się w 1975 roku niedaleko Monachium. Studiowała filozofię, psychologię i literaturę angielską w Monachium i Berlinie. Jej dwie pierwsze powieści „Sprawiedliwość owiec" i „Triumf owiec" od razu okazały się sensacyjnym sukcesem: obie miesiącami utrzymywały się na szczycie list bestsellerów i do tej pory zostały przetłumaczone na 25 języków. Obecnie Leonie Swann mieszka otoczona bluszczem i glicyniami w Anglii i Berlinie.http://
Często słyszę że człowiek to świnia
A człowiekiem świnia być nie chcę
Jednak człowieka świnią zwiesz wbrew woli świni
I świnię zeświniasz jeszcze
Świnia nie człowiek
I świństw nie robi
Nie zabija ludzi żeby ich jeść
Człowiek nie świnia
I wszystko zeżre
Bez względu na zawartość i treść
Świnie DEZERTER
Z cyklu ...jak można....dajmy spokój zwierzakom....one na szczęcie są tak bardzo daleko od nas....żaden z moich psów nigdy mnie nie okłamał , nigdy nic nie udawał , nie kalkulował....o owcach wiem nieco mniej...ale według mnie ta opowiastka byłaby warta czytania gdyby naprawdę popełniła ją jakaś owieczka...ale o ile wiem autorka jest istotą niestety dwunożną....
Bee-bee-beeee be bee-bee? Bee-bee-bee beee! Bee beee-bee bee beeee be-bee. Beee-be-bee beee be-be-be, bee-beee bee-bee. Bee-be bee be-be-be. Bee-be: be-bee, bee-be-be be-be, bee-be-bee, be-be-bee-be. Be beee-be-be bee-bee-bee, beee be-beee-be. Be-bee-be-be!
No cóż - nie do końca zgadzam się z przedmówczynią a przeczytawszy książkę nie rozumiem aż takiego hype'u na nią. Opowiadanie posiada wyjątkowo "owczy" klimat i akcję - czytaj: akcja nie jest tu znów tak pasjonująca, przynajmniej dla człowieka. W zasadzie to jak na kryminał to za dużo się tu nie dzieje - są za to owce ze swoim "owczo-filozoficznym" rozumieniem świata. Ich przemyślenia, rozterki, postrzeganie rzeczywistości, ludzi, życia i śmierci to najmocniejsza strona tej historii i dla nich można ją przeczytać. Moim zdaniem "Sprawiedliwość owiec", jako wakacyjne słuchowisko radiowej Trójki, którego niestety nie słyszałem, było z pewnością strzałem w dziesiątkę ale już jako książka, poza oryginalnym głównym bohaterem zbiorowym, nie jest szczególnie porywająca. Ogólnie - takie sobie.