Pisarz holenderski, autor książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Od 1967 do 1973 pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej. Od 1968 pisał opowiadania do pism, w 1973 postanowił poświęcić się wyłącznie pisaniu.
Jego serię książek "Madelief" oraz "Polleke" doczekały się ekranizacji - serialu i filmu fabularnego.
w 2012 otrzymał najważniejszą nagrodę za literaturę dziecięcą Astrid Lindgren Memorial Award.
Książkę pod choinkę dostała moja młodsza siostra. Oprócz niej dostała 5 innych więc pozwoliłam sobie przeczytać tę ze względu na te wszystkie zachwyty, nagrody i spazmy, które wywołała. W ogóle nie rozumiem tego fenomenu. Tzn. rozumiem - autor porusza trudne tematy, ale nie sądzę, żeby była to literatura odpowiednia dla 9-latki, dlatego cieszę się, że ją uprzedziłam.
Widzę, że dużo ludzi spuszcza się tutaj nad tym jak to fajnie, że w książce przeznaczonej dla dzieci poruszane są tematy z kategorii przemoc domowa i fanatyczny katolicyzm. Myślę, że do dzieci, u których te problemy faktycznie istnieją ta książka i tak nie dotrze, wiadomo z jakich powodów, a z kolei te, które miały to szczęście, że wychowują się w tzw. dobrych domach, wg mnie, nie muszą być tak wcześnie uświadamiane. Nie oznacza to oczywiście, że uważam, że należy wychowywać dzieci pod kloszem, ale po co tak wcześnie odkrywać przed nimi całe zło tego świata? Jeszcze będą miały czas żeby się o tym przekonać, czasem niestety, na własnej skórze.
„Mężczyzna, który bije swoją żonę, hańbi sam siebie”. To „bezszelestny” apel małego i wrażliwego chłopca. Thomas jako dziewięciolatek mieszka wraz mamą, siostrą i …. ojcem. Człowiekiem nad wyraz religijnym i używającym przemocy psychicznej i fizycznej. Bo bezapelacyjnie wierzy, że „zadanie mężczyzny polega na tym, że prowadzi i kształtuje żonę i dzieci (…). Tak nakazuje prawo Boże”.
.
Przemoc to bardzo trudny i bolesny temat. Zwłaszcza w literaturze dziecięcej i zwłaszcza wtedy jeśli samemu się jej doświadczyło. Wtedy każde słowo boli podwójnie. Rozrywa serce i umysł, wracają traumatyczne wspomnienia i ta bezsilność, ta bezradność, że nie można nic zrobić, że nie można zatrzymać maszyny zwanej oprawcą. Czasami miłość to zbyt mało. Czasami wiara jest przeszkodą. Czasami …. jak wiele tego bywa. Jak często tego nie widzimy. Mały Thomas otrzymuje wsparcie, ktoś inny wyciąga pomocną dłoń. Sprawia, że oprawca „maleje”, że już wie, że za jego rodziną stoi armia silnych i walecznych obrońców - kobiet. Bo kiedy masz dziewięć lat to już wiesz, że ta trauma będzie z tobą. Że ona nigdy nie zniknie, nie przepracujesz jej, je wygonisz. Możesz tylko na chwile uśpić jej czujność, ale on wróci. I to wróci w najmniej oczekiwanym momencie.
.
Jest to najgłośniejsza książka laureata Astrid Lindgren Memorial Award (najbardziej prestiżowej nagrody w dziedzinie literatury dziecięcej). Napisana w niesamowicie emocjonalnym stylu. Wzruszającą i pełna empatii. Z mądrym literackim językiem i ogromnym przesłaniem. Delikatność stylu w tak trudnym temacie dodaje tylko wartości samej w sobie dla wyjątkowej publikacji.
„Kiedy zaczyna się szczęście? Wtedy, kiedy człowiek przestaje się bać”. Ja to wiem ….