-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1189
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać447
Biblioteczka
2019-01-17
2018-08-08
Książka bardzo nierówna. Początek bardzo słaby, że człowiek ma wrażenie, że czyta wiekopomne dzieło poppapkowe pokroju E.L. James. Potem autorka wraca do swojego poziomu narracji niestety jednocześnie masakrując każdą z postaci. Przywykłem do tego, że każdy wampir u Rice jest anielsko piękny, cudowny, och i ach ale poziom lukrowania postaci osiągnął w tym dziele swoje apogeum. Osobowość każdego z wampirów w magiczny sposób wyparowała w mgle literackiego cukru pudru by zwieńczyć zakończenie happy endem obwołując Lestata królem wampirów. Dla mnie lestat dalej spoczywa w trumnie, gdzieś tam, w Nowym Jorku. Niezmasakrowany, nie przypudrowany drań który bawił się życiem. Śpij spokojnie Lestacie.
Książka bardzo nierówna. Początek bardzo słaby, że człowiek ma wrażenie, że czyta wiekopomne dzieło poppapkowe pokroju E.L. James. Potem autorka wraca do swojego poziomu narracji niestety jednocześnie masakrując każdą z postaci. Przywykłem do tego, że każdy wampir u Rice jest anielsko piękny, cudowny, och i ach ale poziom lukrowania postaci osiągnął w tym dziele swoje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMiałem szczęście i nieszczęście zaczynać przygodę od tego zbioru. Potem pewne pomysły i naleciałości widać było w innych dziełach autora. Z jednej strony dawało to dodatkowy impuls do czytania dalej i rozwinięcia wcześniejszych myśli jednak im dalej w las tym bardziej zaczęło do mnie dochodzić, że gdybym przeczytał tę pozycję po innych to zawiódłbym bo to wszystko gdzieś tam było.
Miałem szczęście i nieszczęście zaczynać przygodę od tego zbioru. Potem pewne pomysły i naleciałości widać było w innych dziełach autora. Z jednej strony dawało to dodatkowy impuls do czytania dalej i rozwinięcia wcześniejszych myśli jednak im dalej w las tym bardziej zaczęło do mnie dochodzić, że gdybym przeczytał tę pozycję po innych to zawiódłbym bo to wszystko gdzieś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobra książka którą szybko się czyta. Uchwycenie dość prostego mechanizmu społecznego występującego w zasadzie w każdej grupie społecznej i dodanie motywu paranormalnego wydało bardzo smakowity owoc. Zapewne każdy się zastanawiał co zrobiłaby osoba maltretowana gdyby miała możliwość oddać. No więc jedni się zabijają, inni urządzają marsze śmierci a Carrie...
Bardzo dobra książka którą szybko się czyta. Uchwycenie dość prostego mechanizmu społecznego występującego w zasadzie w każdej grupie społecznej i dodanie motywu paranormalnego wydało bardzo smakowity owoc. Zapewne każdy się zastanawiał co zrobiłaby osoba maltretowana gdyby miała możliwość oddać. No więc jedni się zabijają, inni urządzają marsze śmierci a Carrie...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka bardzo subtelna, trochę mniej cierpka niż inne książki autora, z drugiej strony bardziej mroczna, ale mniej niż "w sercu kraju". Ogólnie pomysł i historia bardzo proste jednak subtelna forma przekazu prowadzi czytelnika samoczynnie ku psychologicznej analizie kilku wyrazistych postaci wokół których rozgrywa się książka. Zakładam, że takie właśnie było założenie autora, aby zmusić do przemyśleń. Nie jest najlepszy tytuł pisarza ale jednego z ciekawszych.
Książka bardzo subtelna, trochę mniej cierpka niż inne książki autora, z drugiej strony bardziej mroczna, ale mniej niż "w sercu kraju". Ogólnie pomysł i historia bardzo proste jednak subtelna forma przekazu prowadzi czytelnika samoczynnie ku psychologicznej analizie kilku wyrazistych postaci wokół których rozgrywa się książka. Zakładam, że takie właśnie było założenie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPorównując do dwóch pozostałych powieści autobiograficznych "Lato" jest na swój sposób przegadane. W poprzednich dwóch powieściach Coetzee praktykował "mniej znaczy więcej" tutaj odszedł od tej reguły żeby wszystko wyjaśnić i nie wiem komu bardziej, sobie czy czytelnikowi bo dużo było jasne bez jego wytłumaczeń. Zgadzam się, że autor ma do siebie dużo dystansu i cechuje go spora samoświadomość jednak uważam, że w tej książce nadto sam siebie zlinczował, zbędnie.
Porównując do dwóch pozostałych powieści autobiograficznych "Lato" jest na swój sposób przegadane. W poprzednich dwóch powieściach Coetzee praktykował "mniej znaczy więcej" tutaj odszedł od tej reguły żeby wszystko wyjaśnić i nie wiem komu bardziej, sobie czy czytelnikowi bo dużo było jasne bez jego wytłumaczeń. Zgadzam się, że autor ma do siebie dużo dystansu i cechuje go...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toEllis na początku rzuca czytelnika w wir zblazowanej społeczności studenckiej którzy na dobrą sprawę w życiu mają wszystko i w związku z tym nie mają co począć. Książka jest na swój sposób napisana od tyłu - dopiero pod koniec dowiadujemy się na podstawie ich rozmów jacy byli wcześniej, i jak pod wzajemnym wpływem na siebie zmienili się w zblazowane karykatury człowieczeństwa. Literatura może nie na poziomie wybitnym ale dobrze obrazująca przekrój społeczeństwa z czasów Reagana i tłumacząca w sumie obecną rzeczywistość - bo Ci ludzi z tamtych czasów dorośli właśnie teraz...
Ellis na początku rzuca czytelnika w wir zblazowanej społeczności studenckiej którzy na dobrą sprawę w życiu mają wszystko i w związku z tym nie mają co począć. Książka jest na swój sposób napisana od tyłu - dopiero pod koniec dowiadujemy się na podstawie ich rozmów jacy byli wcześniej, i jak pod wzajemnym wpływem na siebie zmienili się w zblazowane karykatury...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-20
Książka strasznie nierówna. Autorka miała miejsce do popisu w przypadku wampira równie starego jak Marius. Ograniczyła się jedynie do czasów Rzymu od Augusta do w zasadzie jego upadku co było opisane pobieżnie jednak z dbałością o zachowanie zgodności z historią jaką znamy. Sama historia przemiany i losów nie była szczególna, Pandora była kreowana na osobę silną, wyrazistą, samodzielną a z drugiej strony pod koniec nic z tego nie wyszło. Nie uświadczy tu czytelnik rozważań natury psychologicznej, pytań o wiarę jakie mógł doświadczyć w słynnym "Wywiad z wampirem". Dość mocno obniżone loty i w zasadzie te same wykręty i tajemnica którą nie wie chyba sama autorka jak rozwiązać (wokół historii powstania dzieci nocy). Ogólnie dobre czytadło, szybko się czyta, przyjemnie ale nie robi wrażenia, nie motywuje do rozmyślań, przystanięcia, zastanowienia się.
Książka strasznie nierówna. Autorka miała miejsce do popisu w przypadku wampira równie starego jak Marius. Ograniczyła się jedynie do czasów Rzymu od Augusta do w zasadzie jego upadku co było opisane pobieżnie jednak z dbałością o zachowanie zgodności z historią jaką znamy. Sama historia przemiany i losów nie była szczególna, Pandora była kreowana na osobę silną, wyrazistą,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ jednej strony intrygująca bo z psychologicznego punktu widzenia zachęca jednak finalnie okazuje się wydmuszką. Ładnie ozdobiona, dobrze zapowiadająca się a w środku pusto. Irytowała mnie pretensjonalność i upór autorki do pewnych zabiegów literackich których po prostu nie potrafi wykonać. Z jednej strony książka pretenduje do dzieła psychologiczno-moralno-intelektualnego a z drugiej okazuje się prosta i banalna jak budowa cepa. Temat dobry ale umiejętności uczyniły z tematu dzieło przeciętne.
Z jednej strony intrygująca bo z psychologicznego punktu widzenia zachęca jednak finalnie okazuje się wydmuszką. Ładnie ozdobiona, dobrze zapowiadająca się a w środku pusto. Irytowała mnie pretensjonalność i upór autorki do pewnych zabiegów literackich których po prostu nie potrafi wykonać. Z jednej strony książka pretenduje do dzieła psychologiczno-moralno-intelektualnego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWy którzy czytacie tę książkę porzućcie wszelką nadzieję. Wybitność autorki w tym tytule można podziwiać w pełnej krasie. Mamy tutaj konkretny, bardzo dobitny rys psychologiczny bohaterów, ich wzajemne dysfunkcyjne relacje i trójkąt trzech dusz dla których nie ma nadziei by razem mogły funkcjonować. Są tutaj niedopowiedzenia, niewyjaśnione mroki duszy, niemoc i cały kalejdoskop emocji. Doprawione mistrzowskim językiem i bardzo przenikliwymi opisami. Z jednej strony bawi z drugiej mocno smuci. W tym tytule bohaterowie Jelinek są bardzo namacalni, realnie dobitni i jednocześnie dobijający. Podziwiam trafność spostrzeżeń, umiejętność budowania napięcia, słowną zabawę z czytelnikiem i ogromną wiedzę na temat ludzkich emocji i psychiki którą niewątpliwie autorka dysponuje.
Wy którzy czytacie tę książkę porzućcie wszelką nadzieję. Wybitność autorki w tym tytule można podziwiać w pełnej krasie. Mamy tutaj konkretny, bardzo dobitny rys psychologiczny bohaterów, ich wzajemne dysfunkcyjne relacje i trójkąt trzech dusz dla których nie ma nadziei by razem mogły funkcjonować. Są tutaj niedopowiedzenia, niewyjaśnione mroki duszy, niemoc i cały...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDawno się tak nie zasmuciłem i nie ubawiłem. Wybitne anty-porno skrojone na miarę wszystkich czasów z wydźwiękiem współczesnym. Jest coś ujmującego w prozie Jelinek bo jakże inaczej nazwać umiejętność balansowania na skali emocji kiedy czytelnik jednocześnie się smuci tym co czyta ale także śmieje? z każdym kolejnym dziełem utwierdzam się w przekonaniu, że Jelinek to czarodziejka-matematyczka. Wszystkie zdania wydają się być skrojone na miarę, nie można nic tam dodać, nic ująć a proste spostrzeżenia są bardzo dobitne i otwierają drogę do głębszych rozmyślań. Owszem, nie ma w jej prozie nadziei, są tylko suche fakty ale to w mojej opinii nie do końca tak. Po prostu jest opisane jak jest, czemu jest jak jest i wnioski co zrobić aby nie było jak jest wyciągnąć trzeba samemu.
Dawno się tak nie zasmuciłem i nie ubawiłem. Wybitne anty-porno skrojone na miarę wszystkich czasów z wydźwiękiem współczesnym. Jest coś ujmującego w prozie Jelinek bo jakże inaczej nazwać umiejętność balansowania na skali emocji kiedy czytelnik jednocześnie się smuci tym co czyta ale także śmieje? z każdym kolejnym dziełem utwierdzam się w przekonaniu, że Jelinek to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak szczerze to wynudziłem się strasznie przy tej książce. Lubię Sebalda ogólnie, lubię jego lekki, melancholijny klimat, to, że się nie narzuca, jest życiowy ale własnie, no własnie. Jest coś, co mnie śmiertelnie nudzi w jego pozycjach, może to, że lubi przegadać.
Tak szczerze to wynudziłem się strasznie przy tej książce. Lubię Sebalda ogólnie, lubię jego lekki, melancholijny klimat, to, że się nie narzuca, jest życiowy ale własnie, no własnie. Jest coś, co mnie śmiertelnie nudzi w jego pozycjach, może to, że lubi przegadać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJelinek lipy nie sieje, Jelinek mówi prawdę i prawdziwą prawdę. Może to proza pisana z nienawiści. Ja nienawiści nie odnajduję. Smutek, wzruszenie ramion, chęć negacji, nie-zgody na stan faktyczny rzeczywistości. Tej związkowej, ludzkiej i ogólnej. To tutaj odnajduję, to mnie cieszy, dostarcza mi rozrywki. Z ironii do wszystkiego kiełkuje w końcu pogarda dla świata. Lubię zajadać się tymi kiełkami bo to ponoć zdrowe. Odnoszę wrażenie, że tak mógłby napisać każdy, ale nie każdy tak napisał, pisze tak tylko jedna osoba - Jelinek.
Jelinek lipy nie sieje, Jelinek mówi prawdę i prawdziwą prawdę. Może to proza pisana z nienawiści. Ja nienawiści nie odnajduję. Smutek, wzruszenie ramion, chęć negacji, nie-zgody na stan faktyczny rzeczywistości. Tej związkowej, ludzkiej i ogólnej. To tutaj odnajduję, to mnie cieszy, dostarcza mi rozrywki. Z ironii do wszystkiego kiełkuje w końcu pogarda dla świata. Lubię...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy zabierałem się do tej książki byłem nastawiony na pi razy oko - arcydzieło. Te wszystkie ochy i achy wokół autorki. Opisy tej książki na wielu portalach, pozytywne recenzje. W praniu wyszło mi na to, że dwa nieprzeciętne byty z nudów postanowiły się zabawić w małych Zaratustrianów (moje słowotwórstwo - od Zaratustry) i upatrzyły sobie najbardziej podatną ofiarę do realizacji swojej intrygi. W zasadzie język całkiem ciekawy, niestety w mojej opinii czasem przeintelektualizowany. Niektóre momenty ujmujące (obrona bohaterki, jej przeżycia w trakcie gry zespołu itp.) niektóre nudne - zbyt długie rozwodzenie się na temat intrygi przed jej realizacją.
Kiedy zabierałem się do tej książki byłem nastawiony na pi razy oko - arcydzieło. Te wszystkie ochy i achy wokół autorki. Opisy tej książki na wielu portalach, pozytywne recenzje. W praniu wyszło mi na to, że dwa nieprzeciętne byty z nudów postanowiły się zabawić w małych Zaratustrianów (moje słowotwórstwo - od Zaratustry) i upatrzyły sobie najbardziej podatną ofiarę do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW pewien sposób urzekająca, w jeszcze inny rozczarowująca pozycja. Bardzo podobał mi się rozwój akcji, wiele wątków rozwijanych równocześnie i wszystkie łączące się z tytułem - słowem kluczem "hańbą" i jej różnymi odcieniami. Niestety w mojej opinii główny bohater, rozwój jego osobowości oraz przemiana nie podobają mi się a wątki wygasają bez konkretnych rozwiązań. Może jestem ciekawski, w sumie Coetzee dobrze opisał życie. Oczekiwałem jednak czegoś więcej.
W pewien sposób urzekająca, w jeszcze inny rozczarowująca pozycja. Bardzo podobał mi się rozwój akcji, wiele wątków rozwijanych równocześnie i wszystkie łączące się z tytułem - słowem kluczem "hańbą" i jej różnymi odcieniami. Niestety w mojej opinii główny bohater, rozwój jego osobowości oraz przemiana nie podobają mi się a wątki wygasają bez konkretnych rozwiązań. Może...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękna książka. Głęboka proza egzystencjalna. Bohaterka - postać wielowymiarowa. Często namacalna. Pointa lektury urzeka i przenosi jej życie na inny poziom. Bardzo podobały mi się jej uczucia, szalone, zupełnie nie po kolei. Miłość mieszająca się z pogardą, nienawiść, zawiść, pogodzenie z losem a jednak próby walki z nim, małymi a potem i drastycznymi czynami. Zdarzały się momenty, że po kilku stronach odkładałem książkę aby ją przemyśleć. Wzbudziła emocje, zmusiła do myślenia. To dla mnie najcenniejsze.
Piękna książka. Głęboka proza egzystencjalna. Bohaterka - postać wielowymiarowa. Często namacalna. Pointa lektury urzeka i przenosi jej życie na inny poziom. Bardzo podobały mi się jej uczucia, szalone, zupełnie nie po kolei. Miłość mieszająca się z pogardą, nienawiść, zawiść, pogodzenie z losem a jednak próby walki z nim, małymi a potem i drastycznymi czynami. Zdarzały się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Głęboka lektura, czasem zbyt głęboka. Czytywałem Coetzee`iego wcześniej, lubiłem, ale nie wywarł w przeszłości takiego wrażenia jak tym tytułem. W zasadzie tempo akcji, jej przebieg, nawet miejsce trwania nie ma szczególnego znaczenia. Myśli bohatera (autora) [nie wiem czy prawdziwie jego] wydały mi się namacalne, bardzo celne. Siedziałem oniemiały (a ostatnio siedziałem taki po wypiciu pół litra duszkiem) raz po raz przekonując się, że ten człowiek przeniknął do każdego zakamarka mego umysłu, duszy, obaw, pragnień, niemocy i innych czynników które sumując prowadzą do równania zwanego egzystencją w świecie do którego jednostka zdaje się nie przystawać a musi, chce, czasem bardziej niż inni i wciąż czeka, liczy na coś. Dobrze to oczekiwanie, swoistą acedię opisuje C. Bukowski cytatem - "Ludzie czekają przez całe życie. Czekają na lepsze czasy, czekają na śmierć.
Czekają w kolejce, żeby kupić papier toaletowy. Czekają w kolejce po pieniądze. A jak nie mają szmalu, to czekają w jeszcze dłuższych kolejkach po zasiłek. Człowiek czeka, żeby położyć się spać, i czeka, żeby się obudzić. Czeka, żeby się ożenić, i czeka, żeby się rozwieść. Czeka na deszcz, czeka, aż przestanie padać. Czeka na posiłek, a kiedy go zje, czeka na następny. Czeka w poczekalni u psychiatry razem z bandą pomyleńców i sam nie wie, czy jest jednym z nich".
Głęboka lektura, czasem zbyt głęboka. Czytywałem Coetzee`iego wcześniej, lubiłem, ale nie wywarł w przeszłości takiego wrażenia jak tym tytułem. W zasadzie tempo akcji, jej przebieg, nawet miejsce trwania nie ma szczególnego znaczenia. Myśli bohatera (autora) [nie wiem czy prawdziwie jego] wydały mi się namacalne, bardzo celne. Siedziałem oniemiały (a ostatnio siedziałem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOsobiście nie pojmuję całej otoczki związanej z tytułem. "Ostatnie dzieło mistrza", osoba Prospera odnosząca się bezpośrednio do samego autora. Okej, wszystko ładnie, pięknie ale to jest smaczek. Dzieło samo w sobie bardzo banalne. Nakreślona historia bardzo uboga. Postaci podzielone jawnie na te dobre i te złe. Osobiście rozbawił mnie tylko jeden pijacki aspekt dzieła kiedy knuto przezabawną, tragikomiczną intrygę która nie doszła do skutku. Po przeczytaniu 20 stron łatwo można przewidzieć zakończenie, w zasadzie można odłożyć książkę na półkę. Rysy bohaterów w moim odczuciu łopatologiczne, proste. Jedynym plusem były zabawne rozmowy i poczucie humoru autora. To jednak dla mnie za mało. Może to Shakespeare, może powinienem piać z zachwytu, może jestem ignorantem.
Osobiście nie pojmuję całej otoczki związanej z tytułem. "Ostatnie dzieło mistrza", osoba Prospera odnosząca się bezpośrednio do samego autora. Okej, wszystko ładnie, pięknie ale to jest smaczek. Dzieło samo w sobie bardzo banalne. Nakreślona historia bardzo uboga. Postaci podzielone jawnie na te dobre i te złe. Osobiście rozbawił mnie tylko jeden pijacki aspekt dzieła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zawsze zasiadam do lektury Kawakami z przyjemnością bo wiem, że spędzę czas bardzo spokojnie, lekko sennie, prawdziwie się relaksując i odpoczywając pośród toczącej się z wolna akcji. Autorka ma tę wspaniałą umiejętność, że opisuje zwykłe sytuacje życiowe, zwykłych ludzi z krwi i kości nadając im kontrastu poprzez życie emocjonalne. Nie brak jej w tym również poczucia humoru. Bardzo poczciwa literatura przypominająca, że pośród blichtru i dostępu do wszystkiego co mamy w dobie dzisiejszych czasów najwięcej piękna możemy odnaleźć w drugim człowieku.
Zawsze zasiadam do lektury Kawakami z przyjemnością bo wiem, że spędzę czas bardzo spokojnie, lekko sennie, prawdziwie się relaksując i odpoczywając pośród toczącej się z wolna akcji. Autorka ma tę wspaniałą umiejętność, że opisuje zwykłe sytuacje życiowe, zwykłych ludzi z krwi i kości nadając im kontrastu poprzez życie emocjonalne. Nie brak jej w tym również poczucia...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to