Jawne tajemnice
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Open Secrets
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2014-03-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328008250
- Tłumacz:
- Anna Przedpełska-Trzeciakowska
- Tagi:
- opowiadania Munro Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Nagrodzony w 1994 Governor General’s Award zbiór opowiadań kanadyjskiej pisarki, która nie przestaje zaskakiwać, mimo ze tłumaczenia jej książek pojawiają sie na naszym rynku z coraz większa częstotliwością. Bohaterowie "Jawnych tajemnic" są tacy jak my, codzienni-niecodzienni, uchwyceni w jakimś momencie życia, uwikłani w niespełnione miłości, niemożliwe romanse i wywołujące poczucie winy zdrady. Munro jak zwykle trafnie i przejmująco o tym, ze życie zupełnie zwyczajne stawia najtrudniejsze dylematy.
Osiem wyjątkowych historii kobiet samotnych, zakochanych, samodzielnych lub bezradnych.
Każda z tych opowieści przepełniona jest intensywnymi uczuciami i emocjami, a Munro wydobywa je wszystkie z charakterystyczną dla siebie swobodą i melancholią. Kobieta żyjąca pośród górskich plemion, księżna snująca bajkową narrację w zrujnowanej kamienicy czy młoda wdowa, która z własnej woli udaje się do więzienia.
Jawne tajemnice to również zabawa z literaturą – Munro gra z czytelnikiem, przeplata rozmaite literackie konwencje, tworząc pełny obraz czasów, w których rozgrywa się akcja. Historia rozpięta między listami, opowiadanie w opowiadaniu i narracja zbudowana wokół lokalnej piosenki – to jedynie niektóre z literackich zabiegów. A wszystko po to, by pokazać głęboko skrywane kobiece sekrety, które już dawno przestały być tajemnicami.
"Munro tworzy szybko toczącą się narrację, która w magiczny sposób przemienia się w głęboką, niemalże powieściową diagnozę ludzkiego życia".
Michiko Kakutani, „New York Times”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zwyczajne niezwyczajne opowiadania
Alice Munro to mistrzyni krótkiej formy literackiej – tak uzasadniła swój werdykt Akademia Szwedzka przyznając kanadyjskiej pisarce Nagrodę Nobla w 2013 roku. Czytanie kolejnych tomów jej opowiadań, które regularnie ukazują się teraz na półkach naszych księgarń, tylko utwierdza, że nie ma w tym zdaniu żadnej przesady. Nad prozą Alice Munro można się tylko rozpływać w zachwycie, co autorka niniejszej recenzji będzie czynić.
Pisząc o „Jawnych tajemnicach”, które swoją premierę miały 20 lat temu, nietrudno popaść w banał. Bo wystarczyłoby powiedzieć, że Munro w brawurowy sposób portretuje w tych opowiadaniach codzienność i zwykłość. Jej bohaterkami jak zwykle są kobiety, ale ona sama zdecydowanie nie jest autorką tylko dla kobiet. Jej opowiadania mają wydźwięk uniwersalny i nie są kierowane do konkretnej płci. Nie można ich zaszufladkować. Bo to historie, które po prostu są interesujące. Jak opowiadanie o młodej wdowie, która dobrowolnie idzie do więzienia za zbrodnię, której nie popełniła albo inne, o kobiecie, która nie może zapomnieć o byłym mężu, więc pisze do niego listy pod pseudonimem. Co symptomatyczne dla opowiadań zawartych w „Jawnych tajemnicach”, to, co początkowo wydaje się ich głównym tematem, prawie nigdy nim nie jest. Widać to szczególnie w dwóch opowiadaniach mówiących o zniknięciu młodych dziewcząt, w których temat ten jest tylko pretekstem do opowieści o zupełnie innych osobach i ich historiach. Opowiadania Munro nigdy nie są oczywiste, zawsze zostawiają czytelnika ze znakiem zapytania: dotyczącym dalszych losów postaci, ich motywacji czy tego, co naprawdę się wydarzyło w ich życiu. Podobnie, jak chociażby w „Uciekinierce”, tak i tutaj ogromną wagę autorka przywiązuje do przeszłości swoich bohaterów, chcąc nam powiedzieć, że przeszłość zawsze nas determinuje, choć z czasem patrzymy na nią inaczej niż wtedy, gdy była teraźniejszością.
Opowiadania Munro tylko z pozoru są o niczym. Tak naprawdę znajdziemy w nich odbicie własnych dylematów, tęsknot i marzeń. Uosobionych przez kobiety, ale przecież nie tylko im znanych. Relacje damsko-męskie, zdrady, miłosne zawody, rozczarowania, niespełnione pragnienia, poczucie winy – łatwo się w tych tematach odnaleźć. To dlatego tak dobrze się „Jawne tajemnice” czyta – bo są w nich prawdziwe, intensywne emocje, których każdy z nas kiedyś doświadczył. Jest w nich też melancholia i refleksyjność – dlatego po każdym kolejnym opowiadaniu trzeba sobie dać czas na chwilę zadumy.
Opowieści zawarte w „Jawnych tajemnicach” są niezwykle spójne, co staje się kolejnym znakiem ich wyjątkowości. Łączy je miejsce akcji – przeważnie jest to kanadyjska prowincja, przedział czasowy – od schyłku XIX wieku do lat 60. wieku XX – a nawet bohaterowie – niektóre te same nazwiska przewijają się w tle wielu opowiadań. Te zwykłe historie nie miałyby jednak być może takiej siły oddziaływania, gdyby nie sposób opowiadania, jaki cechuje Munro. A ona bawi się literaturą, zabawiając czytelnika nie tylko treścią, ale i formą swoich opowiadań. Niektóre rozpięte są między listami, inne jest swoistym opowiadaniem w opowiadaniu, a w opowiadaniu otwierającym zbiór, autorka tworzy swego rodzaju łańcuszek bohaterów, porzucając jednych, by dać głos drugim i w ten sposób pokazać historię z różnych perspektyw. Ciekawie opowiadać o (pozornie) szarej codzienności umie niewielu, a Munro tę sztukę opanowała do perfekcji.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 438
- 432
- 157
- 21
- 10
- 6
- 6
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Dość dawno czytałam kilka zbiorów opowiadań Autorki. Zawsze mi się podobały, ale jak to w przypadku opowiadań – słabo je pamiętam.
Zbiór „Jawne tajemnice” składa się z 8 obszernych opowiadań, dla mnie wszystkie są świetne. Chłonęłam je po prostu. Ale dlaczego? Pozornie to zwykłe ludzkie historie, ale jak napisane! Płynnie, potoczyście, z mnóstwem szczegółów: postaci, ubrania, domy, miejsca. A przede wszystkim to szeroka gama charakterów, uczuć, przeżyć, zachowań, zwrotów życiowych. Niekiedy zagłębienie się w przeszłość, niekiedy wieloletnie przeskoki czasowe, przerzucanie zainteresowania z jednych bohaterów na innych. Każda historia jest ciekawa, tchnie świeżością, w każdej tkwi jakaś tajemnica: wielka miłość, zaginięcie dziewczyny, zdrada małżeńska, ukryte zabójstwo, kontakt z UFO, zagrożenia dzieciństwa i młodości. Bohaterki to kobiety, współczesne mieszkanki Kanady, miasteczka Carstairs w stanie Alberta. W sumie to rozległa galeria zwykłych, często nietuzinkowych, ekscentrycznych postaci, głównie kobiet, ale też mężczyzn. Największe wrażenie zrobiły na mnie „Za daleko” (koleje losu bibliotekarki) i „Postój w głuszy” (przeżycia pierwszych osadników). Wyróżniłabym też „Prawdziwe życie” (losy trzech przyjaciółek) i „Hotel Jack Randa” (niezwykłe poczynania zdradzonej żony).
Autorka wykorzystuje różne formy: opowieść szkatułkową, postać listów, wiąże opowiadania poprzez wspólne postaci i elementy (rodzina Doud i ich fabryka fortepianów).
Tak naprawdę to już nie pamiętam dobrze wszystkich opowiadań, słuchałam audiobooka i chyba tradycyjne czytanie byłoby w tym przypadku lepsze. Szkoda, że Alice Munro, Autorka tak utalentowana, nie pisze powieści.
Gorąco polecam.
Dość dawno czytałam kilka zbiorów opowiadań Autorki. Zawsze mi się podobały, ale jak to w przypadku opowiadań – słabo je pamiętam.
więcej Pokaż mimo toZbiór „Jawne tajemnice” składa się z 8 obszernych opowiadań, dla mnie wszystkie są świetne. Chłonęłam je po prostu. Ale dlaczego? Pozornie to zwykłe ludzkie historie, ale jak napisane! Płynnie, potoczyście, z mnóstwem szczegółów: postaci,...
Bardzo nierówne opowiadania. Niektóre bardzo wciągające, pisane świetnym językiem z dobrą obserwacją kobiet. Niestety również fragmenty po prostu nudne i nieciekawe. Szkoda!
Bardzo nierówne opowiadania. Niektóre bardzo wciągające, pisane świetnym językiem z dobrą obserwacją kobiet. Niestety również fragmenty po prostu nudne i nieciekawe. Szkoda!
Pokaż mimo toWyzwanie czytelnicze na maj - przeczytać opowiadania.
Lubię opowiadania i przeczytałam ich niemało. Pora na królową opowiadań Alice Munro.
8 opowiadań. 8 dziwnych, stonowanych, pozornie leniwych historyjek o codzienności i banalnych sprawach, połączonych wspólnym tematem tajemnicy, która wychodzi na jaw, ale nie jest do końca wyjaśniona. Konstrukcja opowiadań jest dla mnie dziwaczna i męcząca. Jestem zwolennikiem tradycyjnego układu: wstępu, rozwinięcia i zakończenia. A tu bez żadnego wstępu, czy wprowadzenia, autorka wrzuca czytelnika od razu w środek historii, więc do połowy opowiadania jest zagubiony, zastanawia się kto z kim i o co właściwie chodzi. Potem historie rozwijają się w nieoczekiwany sposób (brawo) i wreszcie finał. No właśnie. Żadne z opowiadań nie ma konkretnego zakończenia, jako czytelnik mogę się tylko domyślać. Może to mistrzowskie posunięcie, ale mnie ten brak „kropki nad i" nie satysfakcjonuje. Nie można powiedzieć, że te historie są złe, ale żadna nie porusza i nie zapada w pamięć. Niby są ciekawe, ale nie ekscytujące, czy choćby poruszające. Przyjmuję do wiadomości losy bohaterów, ale się nimi nie przejmuję, ani o nich nie rozmyślam po zakończeniu lektury. Najbardziej znamienne jest to, że po tygodniu pamiętam tylko pierwsze opowiadanie o bibliotekarce. Tyle o treści i formie.
Nie potrzebuję fabularnych fajerwerków ani pędzącej akcji, jestem fanem np. niespiesznej „Olive Kitteridge”, ale tu jest naprawdę tak sobie i nudnawo.
Za to język i styl autorki - dla mnie najwyższych lotów, czytanie dla przyjemności kontaktu ze słowem pisanym. Opisy wypełnione drobnymi szczegółami dają poczucie bogactwa języka, powodują, że w głowie mimowolnie powstają obrazy. Postaci są jak żywe, a miejsca jak znajome.
Wzięłam się za opowiadania Alice Munro, bo to podobno najbardziej utytułowana autorka krótkich form literackich, napisała ich zresztą mnóstwo. W 2013 roku uhonorowana została za to Nagrodą Nobla. Serio? Literacką Nagrodą Nobla? Nie mnie oceniać ten wybór, ale przypominają mi się słowa Wisławy Szymborskiej w odpowiedzi na pytanie dlaczego dostała Nobla: „Bo najwyraźniej Szwedzi są dziwni”. Patrząc na „Jawne tajemnice" i Alice Munro potwierdzam: są dziwni!
A może po prostu miałam pecha wybierając coś z półki Munro na chybił - trafił? Może mogłabym trafić na lepszy zbiór? Spróbuję jeszcze raz.
Wyzwanie czytelnicze na maj - przeczytać opowiadania.
więcej Pokaż mimo toLubię opowiadania i przeczytałam ich niemało. Pora na królową opowiadań Alice Munro.
8 opowiadań. 8 dziwnych, stonowanych, pozornie leniwych historyjek o codzienności i banalnych sprawach, połączonych wspólnym tematem tajemnicy, która wychodzi na jaw, ale nie jest do końca wyjaśniona. Konstrukcja opowiadań jest dla...
Podobno styl Alice Munro się albo uwielbia albo szczerze się go nie znosi. Ja należę do pierwszej grupy osób - po przeczytaniu jej zbioru opowiadań pt. "Zbyt wiele szczęścia" byłam bardzo zachwycona lekturą. Upłynął już rok, odkąd przeczytałam tę książkę i uznałam, że to czas najwyższy, by sięgnąć po kolejne opowiadania Kanadyjki. Tym razem mój wybór padł na "Jawne tajemnice".
Choć styl Munro pozostaje ten sam, dalej pasuje mi jej sposób pisania, to jednak "Jawne tajemnice" nie zachwyciły mnie aż tak bardzo jak "Zbyt wiele szczęścia". Czegoś mi w tych opowiadaniach brakowało. Przede wszystkim sensownych zakończeń. Wiele historii było urwanych, niedopowiedzianych i choć zapewne taki był zamysł autorki, by czytelnik mógł się dalej zastanawiać, nieszczególnie mi to podeszło. Spodobała mi się za to kreacja postaci - nawet jeśli Munro pokrótce rozbudowywała dany wątek, bohaterowie opowiadań byli bardzo wyraziści, łatwo przychodziło ustosunkowanie się do nich.
"Jawne tajemnice" czytało mi się dość szybko, skończyłam książkę w parę spokojnych wieczorów. Dalej lubię Munro, choć brakuje we mnie już poprzedniego zachwytu. "Jawne tajemnice" to wciąż dobra książka, przyjemny cykl opowiadań, jednak dla mnie nieco rozczarowujący - spodziewałam się po Kanadyjce znacznie więcej.
Podobno styl Alice Munro się albo uwielbia albo szczerze się go nie znosi. Ja należę do pierwszej grupy osób - po przeczytaniu jej zbioru opowiadań pt. "Zbyt wiele szczęścia" byłam bardzo zachwycona lekturą. Upłynął już rok, odkąd przeczytałam tę książkę i uznałam, że to czas najwyższy, by sięgnąć po kolejne opowiadania Kanadyjki. Tym razem mój wybór padł na "Jawne...
więcej Pokaż mimo toNIe mogę powiedzieć, że przeczytałam tą książkę- raczej ją przekartkowałam. Po przeczytaniu dwóch pierwszych opowiadań, z reszty czytałam być może co 20 zdanie. Dawno się tak nie zawiodłam na reklamie "literacka nagroda Nobla". Nie było ani jednego momentu, który by mnie zachęcił do prawdziwego przeczytania tej książki. Po porostu nie polecam.
NIe mogę powiedzieć, że przeczytałam tą książkę- raczej ją przekartkowałam. Po przeczytaniu dwóch pierwszych opowiadań, z reszty czytałam być może co 20 zdanie. Dawno się tak nie zawiodłam na reklamie "literacka nagroda Nobla". Nie było ani jednego momentu, który by mnie zachęcił do prawdziwego przeczytania tej książki. Po porostu nie polecam.
Pokaż mimo toKolejny tomik w kolekcji opowiadań, które podtrzymuje mit genialnej narratorki Munro. I w sumie nie ma w tym stwierdzeniu zbytniej przesady. Alice Munro naprawdę jest genialna. Jednocześnie taka prosta, życiowa, i czasem mocno abstrakcyjna. Może to dlatego, że jest z Kanady, a kiedy myślę o tym kraju mimowolnie włącza mi się jakiś wczesno dwudziestowieczny obraz niezagospodarowanej, nieco dzikiej i nieokiełznanej przyrody, oraz ludzi.
I w pewnym stopniu taka jest ta cała literatura (w moim odczuciu). Szalenie egzotyczna dla Polaków, ale równocześnie znajomo nostalgiczna.
W tym tomiku mamy do czynienia z kobietami, które jak zwykle muszą dokonywać trudnych życiowych decyzji. Często idąc pod prąd, albo czasem po prostu unosząc się z prądem życia jakie im los ofiarowuje. Autorka świetnie portretuje postacie. Ale również tą swoistą kanadyjskość XX wieku. Jeszcze sprzed boomu gospodarczego i sprzed nafciarzy i uśmiechniętego Premiera. Polecam.
Kolejny tomik w kolekcji opowiadań, które podtrzymuje mit genialnej narratorki Munro. I w sumie nie ma w tym stwierdzeniu zbytniej przesady. Alice Munro naprawdę jest genialna. Jednocześnie taka prosta, życiowa, i czasem mocno abstrakcyjna. Może to dlatego, że jest z Kanady, a kiedy myślę o tym kraju mimowolnie włącza mi się jakiś wczesno dwudziestowieczny obraz...
więcej Pokaż mimo toZaczęło się nieźle a potem było gorzej. Momentami też dało się wytrwać. Jednakże... Nie. W dalszym ciągu nie polubię twórczości Munro i zastanawiam się za co ta książka dostała Nobla. Jak zwykle opowiadania w których nie ma ładu i składu a tylko miejscami potrafią zaciekawić. Mnóstwo opisów retrospekcji jakby wszystko na raz autorka chciała przekazać. Czasem naprawdę nie wiem o co chodziło i kto kim był. Może znajdą się fani ale ja w dalszym ciągu nie jestem fanem Alice.
Zaczęło się nieźle a potem było gorzej. Momentami też dało się wytrwać. Jednakże... Nie. W dalszym ciągu nie polubię twórczości Munro i zastanawiam się za co ta książka dostała Nobla. Jak zwykle opowiadania w których nie ma ładu i składu a tylko miejscami potrafią zaciekawić. Mnóstwo opisów retrospekcji jakby wszystko na raz autorka chciała przekazać. Czasem naprawdę nie...
więcej Pokaż mimo toNie przebrne
Nie przebrne
Pokaż mimo toZbiór opowiadań Alice Munro czytałam z podobną przyjemnością, z jaką oglądam te rzeźby, które z każdej strony skrywają inny obrazek. Alice przesuwała przed moimi oczyma kolorowe paciorki szczegółów i niedopowiedzeń, a ja co krok rozpoznawałam w nich historie nowych podróży, romansów i zbrodni. Narracja prosta, oszczędna, nie trwoniła ani chwili mojego czasu, a każdy z obrazów ożywiał cień poznanych już miejsc i ludzi. Coś pięknego.
Zbiór opowiadań Alice Munro czytałam z podobną przyjemnością, z jaką oglądam te rzeźby, które z każdej strony skrywają inny obrazek. Alice przesuwała przed moimi oczyma kolorowe paciorki szczegółów i niedopowiedzeń, a ja co krok rozpoznawałam w nich historie nowych podróży, romansów i zbrodni. Narracja prosta, oszczędna, nie trwoniła ani chwili mojego czasu, a każdy z...
więcej Pokaż mimo to„Jawne tajemnic” od Alice Munro, kanadyjska pisarka, mistrzyni krótkich form prozatorskich oraz zdobywczyni literackiej nagrody Nobla w 2013 roku. „Jawne tajemnice” to zbiór ośmiu opowiadań, których wspólnym mianownikiem jest miłość.
Proste opowiadania, które pokryte są kurzem wspomnień, trudnych tematów i tym samym pewną tajemnica życia. Codzienność życia została przez Munro przestawiona w sposób brawurowy i doskonały.
Tutaj, to co wydaje się być głównym kierunkiem opowiadania, zaczyna zanikać i kolejne słowa zmieniają bieg wydarzeń.
Dlatego opowiadania Munro zawsze zostawiają coś „extra”, coś co samemu trzeba dokończyć ...... „Najpierw Przemyśl wszystko, a potem przemyśl jeszcze raz (...)”......
„Jawne tajemnic” od Alice Munro, kanadyjska pisarka, mistrzyni krótkich form prozatorskich oraz zdobywczyni literackiej nagrody Nobla w 2013 roku. „Jawne tajemnice” to zbiór ośmiu opowiadań, których wspólnym mianownikiem jest miłość.
więcej Pokaż mimo toProste opowiadania, które pokryte są kurzem wspomnień, trudnych tematów i tym samym pewną tajemnica życia. Codzienność życia została przez...