Najnowsze artykuły
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[116]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2013-10-01
2013-10-01
Średnia ocen:
6,6 / 10
2564 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (12 plusów)
Czytelnicy: 4662
Opinie: 155
Zobacz opinię (12 plusów)
Popieram
12
Średnia ocen:
7,2 / 10
51 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 438
Opinie: 8
Przeczytała:
2014-03-19
2014-03-19
Cykl:
1Q84 (tom 2)
Średnia ocen:
7,6 / 10
4653 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 8295
Opinie: 266
Przeczytała:
2014-03-15
2014-03-15
Cykl:
1Q84 (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
5970 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 12058
Opinie: 473
Średnia ocen:
7,6 / 10
34 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 100
Opinie: 2
Średnia ocen:
7,2 / 10
179 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 484
Opinie: 35
Średnia ocen:
7,3 / 10
1189 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4416
Opinie: 116
Przeczytała:
2013-06-11
2013-06-11
Cykl:
Muminki (tom 7)
Średnia ocen:
7,3 / 10
1310 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2404
Opinie: 53
Przeczytała:
2013-08-06
2013-08-06
Średnia ocen:
7,7 / 10
1707 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3168
Opinie: 138
Przeczytała:
2013-06-16
2013-06-16
Cykl:
Muminki (tom 4)
Średnia ocen:
7,5 / 10
712 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1273
Opinie: 30
Przeczytała:
2013-06-14
2013-06-14
Cykl:
Muminki (tom 2)
Średnia ocen:
7,4 / 10
1141 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1981
Opinie: 57
Średnia ocen:
7,8 / 10
603 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1711
Opinie: 111
Średnia ocen:
7,2 / 10
431 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1195
Opinie: 54
Przeczytała:
2013-03-27
2013-03-27
Średnia ocen:
7,5 / 10
175 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 345
Opinie: 13
Średnia ocen:
6,9 / 10
370 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1039
Opinie: 49
Średnia ocen:
6,9 / 10
348 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1179
Opinie: 33
Przeczytała:
2013-02-25
2013-02-25
Cykl:
Millennium (tom 2)
Średnia ocen:
8,2 / 10
33736 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 52665
Opinie: 1955
Średnia ocen:
6,0 / 10
33 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 115
Opinie: 7
Średnia ocen:
7,3 / 10
609 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2269
Opinie: 56
Nie żebym wyprzedzała fakty, czekając na rozdanie nagród Nobla, jednak po przeczytaniu pani Oates przyszedł czas na Murakamiego. Długą miałam przerwę, choć jego dwie powieści były jednymi z tych, które włączyłam w zaszczytny poczet ulubionych.
Trudno było mi ocenić, czy mają wielką wartość literacką, czy to może jedynie emocje, jakich gamę wywołały we mnie. Tym razem trafiłam na krótką formę, zbiór kilku opowiadań japońskiego mistrza słowa, które jak się okazało, ukazują jeszcze inny aspekt twórczości Murakamiego.
Tom "Wszystkie boże dzieci tańczą" zawiera sześć różnych opowieści, które łączy w pokręcony sposób wspólny mianownik - trzęsienie ziemi. Nigdy nie wymieniane w czołówce, nigdy nie będące osobistym przeżyciem głównego bohatera. A jednocześnie gdzieś wewnątrz żyjące, pchające, łamiące. Same opowiadania - niby każde inne, każde w innym stylu i stylizacji, a za każdym razem przebija się w nim wrażliwość i nigdy nie stracona nadzieja autora.
Co więcej, wszystkie razem łączą się w jakby mini-powieść, ich układ nie wydaje się być przypadkowy.
Rozpoczyna się ufem (czy może nie odmieniać?), a raczej, rozpoczyna się drogą, która mimo, że jesteśmy w połowie, wciąż zaczyna się na nowo. Typowy schemat Murakamiego w nowej wersji i nowej opowieści, cały czas z tą samą wrażliwością. Dalej, biegnie przez zmieniające się jak w kalejdoskopie obrazy, aż do zakończenia. Szczęśliwego z nutką melancholii. Widzimy dziwny progres w tych opowiadaniach, tak różnych i tak podobnych jednocześnie.
Autor bawi się stylami, snami, muzyką, surrealistycznymi wizjami, dodając do tego tak wiele człowieczeństwa, że wydaje się to wręcz nieprawdopodobne. Jego postacie to ludzie różni - przeciętni i nudni, wrażliwi i zagubieni, z wspomnieniami i bez. Jednak czy tego już wcześniej nie znaliśmy? Szczególnie tych zagubionych, wrażliwych, którzy zaludniają jego powieści? Tym razem, po raz pierwszy zobaczyłam u niego również wątki nierealne. Panie Żabo, dzień dobry! Czy Murakamiemu do twarzy z Panem? Przyznam, ciekawiej. Nie powiem, że lepiej. Jednak ciekawie zdecydowaniej.
Trudno też nie zauważyć, jak wszystko jest wyważone i dobrane, mimo jednoczesnego szaleństwa i wręcz wybuchu wyobraźni. Murakami ma bardzo specyficzny, jakby ociosany styl pisania. Jednocześnie jest on bardzo poetycki. Dziwny, a mimo to zapadający w pamięci. Prosty i kunsztowny za razem. Z pojedynczymi zdaniami, których potem trudno pozbyć się z własnej świadomości.
Krótka forma ogranicza pisarza, a jednocześnie może ukazać jego zalety, niezauważone w przypadku powieści. U Murakamiego tak jest. Widać, że wszystko tam jest przemyślane, poukładane, na swoim miejscu, z puentą cichą i przemijającą, zabierają jakąś cząstkę nas. Malutkie, dzieła sztuki. Szczególnie dwa pierwsze, od których nie mogłam się oderwać i do których jakaś cząstka cały czas wędruje. W "Krajobrazie z żelazkiem" możemy zaobserwować pewne nici łączące również autora z Tove.
Sztandarowe pytanie na koniec: Co z erotyzmem? Jakby potwierdzając niepisaną zasadę "Książka nie sprzeda się bez krwawych scen bądź seksu" nie zabrakło go tu. Jednak, o ile w "Norwegian wood" mieliśmy zdecydowany przesyt, tutaj jest powiedziałabym nawet, że wyważony i wreszcie współgrający z treścią. Po raz pierwszy, Murakamiemu udało się wszystko świetnie zgrać.
Słowem, takich przerw nie mogę sobie robić. Murakami to emocjonalna, a jednocześnie wyważona proza o ludziach szukających, nieszczęśliwych, czasem niespełnionych. Po prostu takich, jakimi każdy ktoś kiedy się czuł. Proza świetna.
Nie żebym wyprzedzała fakty, czekając na rozdanie nagród Nobla, jednak po przeczytaniu pani Oates przyszedł czas na Murakamiego. Długą miałam przerwę, choć jego dwie powieści były jednymi z tych, które włączyłam w zaszczytny poczet ulubionych.
więcej Pokaż mimo toTrudno było mi ocenić, czy mają wielką wartość literacką, czy to może jedynie emocje, jakich gamę wywołały we mnie. Tym razem...