-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2021-06-21
2020-09-10
2020-09-10
2016-03
O przeczytaniu Wodnikowego Wzgórza marzę od jakiś 15 lat (czyli od kiedy zobaczyłam serial animowany). Złośliwość losu sprawiła, że najpierw sięgnęłam po kontynuację i dopiero po jej przeczytaniu i małym researchu odkryłam swoją pomyłkę... Mogę teraz jednak z czystym sercem zaświadczyć, że bez znajomości oryginału, tę część także czyta się świetnie.
Luźno związane ze sobą opowiadania łączą w sobie niepokój, przygodę, mistycyzm i czasami przesłanie o zagrożeniu jakie człowiek niesie przyrodzie. Jest to ten typ książki, który zaciekawi zarówno dziecko (opinie, że niektóre historie są dla młodszego czytelnika zbyt przerażające uważam za przesadzone, ale dzieci mają różną wrażliwość), jak i dla dorosłego.
Ujmując wszystko krótko: Książka absolutnie trafiła w mój gust i bez większego zastanowienia daję ją na półkę "ulubione". I z największą radością idę sięgnąć teraz (wreszcie!) po oryginalną część :)
O przeczytaniu Wodnikowego Wzgórza marzę od jakiś 15 lat (czyli od kiedy zobaczyłam serial animowany). Złośliwość losu sprawiła, że najpierw sięgnęłam po kontynuację i dopiero po jej przeczytaniu i małym researchu odkryłam swoją pomyłkę... Mogę teraz jednak z czystym sercem zaświadczyć, że bez znajomości oryginału, tę część także czyta się świetnie.
Luźno związane ze sobą...
2014-12
2014-12
Jestem szczerze zachwycona! Znakomity opis dziejów świata z punktu widzenia jego gospodarczego rozwoju. Uwielbiam styl autora - zawsze na temat, wciągająco, dokładnie, ale też stanowczo (przypomina nam o tym, że w dyskursie istnieją inne zdania na dany temat, ale nie ukrywa które z nich popiera, a które uważa za głupotę). Wszystkie wspomniane kraje opisane są niesamowicie dokładnie i bez stereotypów (szczególnie uwielbiam rozdziały o Japonii, które bardzo uporządkowały mi wiedzę o jej historii), choć autor nie bawi się w niepotrzebną poprawność polityczną i nie umniejsza ani przez moment wybitnego rozwoju Europy na tle innych krajów.
Wszystkich zainteresowanych historią, a przede wszystkim historią gospodarczą gorąco polecam. Wyczerpujące i bardzo poszerzające horyzonty.
Jestem szczerze zachwycona! Znakomity opis dziejów świata z punktu widzenia jego gospodarczego rozwoju. Uwielbiam styl autora - zawsze na temat, wciągająco, dokładnie, ale też stanowczo (przypomina nam o tym, że w dyskursie istnieją inne zdania na dany temat, ale nie ukrywa które z nich popiera, a które uważa za głupotę). Wszystkie wspomniane kraje opisane są niesamowicie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-06-01
Trochę głupio mi opiniować książkę, która ukazała się tylko w języku niemieckim, ale tak trudno oprzeć się pokusie :) Wydaje mi się bowiem, że jest to najlepsza biografia historyczna, jaką miałam w ręku.
Zacznijmy od tego, że na pewno nie mogę być obiektywna - uwielbiam Austro-Węgry, uwielbiam Habsburgów, a kupno książki właśnie o Rudolfie było jednym z głównych celów mojej wizyty w Wiedniu. Szczególnie miło, że koniec końców nie doznałam rozczarowania, a wręcz przeciwnie, zostałam oczarowana - część fragmentów (szczególnie dzieciństwa arcykcięcia) emocjonowała mnie bardziej niż większość powieści jakie czytałam.
Nie mogę nie pochwalić sposobu napisania tej biografii. Owszem na początku zabrakło mi jakiegoś wprowadzenie do historii rodziny Habsburgów (osoby nie znające dokładnie tematu mogły poczuć się wrzucone na głęboką wodę. Nie obraziłabym się też za jakieś drzewo genealogiczne na początku/końcu), ale oprócz tego znalazłam tutaj wszystko, czego mogłam wymagać. Historia życia Rudolfa przedstawiona jest niesamowicie szczegółowo - poznajemy praktycznie wszystkie ważniejsze i mniej ważne chwile jego życia, jego znajomych i wrogów, zainteresowania, poglądy na praktycznie każdy temat oraz długie cytaty z korespondencji. W pewnym momencie może być to męczące (szczególnie przy obszernych dyskusjach politycznych), jednak dla osoby zainteresowaniem postacią arcyksięcia jest to niesamowicie bogate źródło informacji, nie pozostawiające właściwie luk w jego życiorysie. Chwalić też trzeba autorkę za zachowanie neutralności w opisywaniu zdarzeń i przytaczania w spornych momentach (np. szczegółach samobójstwa) różnych źródeł i opinii. Nie licząc wnikliwości biografii, nie mogę nie zachwycić się też nad samą stroną techniczną - poszczególnie zagadnienia poukładane są w tematyczne rozdziały, przypisy roją się gęsto, a ilustracje praktycznie co 2-3 strony niesamowicie umilają czytanie.
Pomijając już moją, wspominaną wcześniej, nieobiektywność (toć to mój biedny i tak okrutnie pokrzywdzony przez los Rudi!), naprawdę postawiłabym tę książkę jako wzór tego, jakie biografie chciałabym czytać. No i trzymam gorąco kciuki za przetłumaczenie jej na polski, by więcej osób mogło zafascynować się historią tej niesamowicie ciekawej i tragicznej postaci.
Trochę głupio mi opiniować książkę, która ukazała się tylko w języku niemieckim, ale tak trudno oprzeć się pokusie :) Wydaje mi się bowiem, że jest to najlepsza biografia historyczna, jaką miałam w ręku.
Zacznijmy od tego, że na pewno nie mogę być obiektywna - uwielbiam Austro-Węgry, uwielbiam Habsburgów, a kupno książki właśnie o Rudolfie było jednym z głównych celów...
2012-07-01
Uważam, że nie przepadam za romansami historycznymi jako gatunkiem. Zbyt często spotykałam się z naiwną fabułą, mdłymi postaciami i marginesalnym potraktowaniem reali historycznych. Ta książka jest jak arab w stadzie mułów albo wygrana w loterii. Tutaj wszystkie elementy zachwycają i stanowią dopasowaną całość.
Za największą zaletę tej powieści uważam postacie. Scarlett znakomicie spisuje się w swojej roli głównej bohaterki. Co szczególnie w niej cenie - nie jest idealna, co więcej jej wady wyraźnie przesłaniają pozytywy i trudna nazwać ją sympatyczną. Autorka nie ma zamiaru jej wybielać - przez swoje zachowanie Scarlett cierpi, robi błędy, które nie może naprawić. Jest pyszna, egoistyczna, próżna, chciwa, nie umie docenić ludzi. Ale mimo to nie jest zupełnie zła. Co więcej, analizując jej zachowanie, nawet jeśli przeciwstawia się moralności i zasadą, zdarzało mi się nieraz jej kibicować. W dodatku zyskuje w moich oczach przede wszystkim za swoją miłość do ojczystego domu, Tary, dla którego gotów poświęcić dosłownie wszystko. Wydaje mi się, że w każdej kobiecie tkwi trochę Scarlett - jej chęć do bogactwa, podziwu, sprzeciwieniu się starym zasadom. Jest to może wstydliwe, ale czytając książkę nie mogłam jej znienawidzić - bo rozumiem jej postępowanie.
Jednak postacią, która zrobiła na mnie największe wrażenie jest Rett Butler. Od pierwszym chwil, gdy się pojawią, zdobył moją całkowitą uwagę i uwielbienie. Jego ironia, chodzenie własnymi drogami, przewrotność, ale też możność okazywania niezwykle głębokich uczuć, po prostu mnie urzekły. Nie jest typowym księciem z bajki (jak choćby idealistyczny Ashley), ale trudno mi wyobrazić sobie kobietę, która nie chciałaby przy swoim boku kogoś tak oddanego.
Rett i Scarlett zajmuje szczyt mojej listy najciekawszych par jakie spotkałam w literaturze. Każda ich wspólna scena jest niesamowita, ich dialogi mistrzowskie.
Nie chcę się już rozwodzić nad resztę postaci, z których każda jest przemyślana i rozbudowana, wspomnę jedynie, że poczułam wielką sympatii do Melanii - "Prawdziwej damy", jak ją określił Rett.
Drugim wielkim plusem powieści jest świat przedstawiony. Nigdy nie interesowałam się szczególnie historią Ameryki, jednak to mi nie przeszkadzało zachwycić opisywanym w tle wydarzeniom wojennym i obyczajowym. Ze kartek płynie szczera i zaraźliwa miłość do tej części świata, jakę jest Georgia. Nie przeszkadzało mi wcale wyidealizowanie. Przemiany społeczne, obyczajowość i cała część, która w takim typie książek stanowi często tło konieczne, tutaj oddane zostało żywo i z zapałem. To też w ostateczności przyczyniło się do tego, że dałam tej książce maksymalną ocenę.
Styl jest przyjemny i 3 tomy powieści czyta się bez męczenia się i szybko.
Podsumowując moją dość długą wypowiedź - jestem zachwycona, mogę tylko polecać dalej. Książka ewidentnie zasługuje na uznanie jakim się cieszy.
Uważam, że nie przepadam za romansami historycznymi jako gatunkiem. Zbyt często spotykałam się z naiwną fabułą, mdłymi postaciami i marginesalnym potraktowaniem reali historycznych. Ta książka jest jak arab w stadzie mułów albo wygrana w loterii. Tutaj wszystkie elementy zachwycają i stanowią dopasowaną całość.
Za największą zaletę tej powieści uważam postacie. Scarlett...
2012-03-01
Spodziewałam się arcydzieła - otrzymałam arcydzieło. Mimo, że znam osoby (choć nieliczne w porównaniu z tłumem wielbicieli), które nie dotrzymały do końca powieści albo zrobiły to z trudem, nie mogły zaprzeczyć, że książka jest wybitna. I na całe szczęście w pełni trafiła w mój gust. Szatan z niezwykle oryginalną świtą, literaci, latający wieprz, Poncjusz Piłat, prawdziwa miłość, a to wszystko mocno oblane absurdem i podane na moskiewskiej tacy z czerwoną gwiazdą.
Co się będę rozpisywać - człowieku zrób coś dla siebie i zapoznaj się z tą książką! Nie musisz pokochać, ale uwierz mi - najprawdopodobniej to zrobisz.
Spodziewałam się arcydzieła - otrzymałam arcydzieło. Mimo, że znam osoby (choć nieliczne w porównaniu z tłumem wielbicieli), które nie dotrzymały do końca powieści albo zrobiły to z trudem, nie mogły zaprzeczyć, że książka jest wybitna. I na całe szczęście w pełni trafiła w mój gust. Szatan z niezwykle oryginalną świtą, literaci, latający wieprz, Poncjusz Piłat, prawdziwa...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-09-01
Książka Mariusza Szczygła o Czechach. Dla mnie to wystarczająca rekomendacja by nabyć tą pozycję i pochłonąć ją od razu po kupnie. Jako, że pewnie nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, trochę rozszerzę swoją opinię. Sam autor pisze, że chciał umilić czytelnikom czas i wprawić ich w dobry nastrój. A czym lepiej się posłużyć niż historiami o Pepikach?
Po znakomitych "Gottland" i "Zrób sobie raj", jest to już trzecia pozycja pana Szczygły traktująca o mieszkańcach tego poczciwego kraju, piwem i dobrą literaturą płynącym. Większość książki zajmuje 17 feletionów, promujących w Gazecie Wyborczej serię czeskiej literatury wydawnictwa Angora. Od razu uspokajam, że nie znaczy to potrzebę znajomości tych lektur. W większości przypadków książki to tylko pretekst do przytoczenia anegdot i autor zwykle odchodzi dość daleko od pierwotnego tematu, jednocześnie znakomicie zachęcając do zapoznania się z omawianą lekturą. Oprócz tego "luzem" podano jeszcze kilka krótkich tekstów, m.in. o Járze Cimrmanie, bez wątpienia postaci niezwykle oryginalnej i najwybitniejszego Czecha w historii.
Książka sprawiła, że co kilka chwil wybuchałam głośnym śmiechem, a po jej zamknięciu nie mogłam przestać się uśmiechać jeszcze przez długi czas. Jednak najlepiej moje odczucia w trakcie czytania oddaje słowo rozczulenie. Bo i tak Czechów przedstawił pna Szczygieł. Rozczulająco. W Láska nebeská (w tłumaczeniu "Miłość nie z tej ziemi") chce on przede wszystkim zarazić nas swoim uwielbieniem do Czechów. Choć może źle się wyraziłam. Jego sposób pisania przepełniony jest szczerym zachwytem nad naszymi południowymi sąsiadami, tak, że i my się nim automatycznie zarażamy. Nie idealizuje ich jednak. Dzieli się swoimi przemyśleniami i uwagami, często też porównuje Czechów do Polaków, co wychodzi naprawdę ciekawe.
Czesi są bowiem i podobni, i kompletnie różni. Warto poznać te różnice, nawet gdy nie jest się czechofilem. A jedną z najprzyjemniejszych metod, by to zrobić jest na pewno lektura tej książeczki.
Książka Mariusza Szczygła o Czechach. Dla mnie to wystarczająca rekomendacja by nabyć tą pozycję i pochłonąć ją od razu po kupnie. Jako, że pewnie nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, trochę rozszerzę swoją opinię. Sam autor pisze, że chciał umilić czytelnikom czas i wprawić ich w dobry nastrój. A czym lepiej się posłużyć niż historiami o Pepikach?
Po znakomitych...
2013-11-01
Odpowiedni poziom absurdu, znakomity brytyjski humor przemycający niesamowite, skłaniające do refleksji prawdy życiowe, a przede wszystkim wciągająca przygodówka. Czego chcieć więcej?
Odpowiedni poziom absurdu, znakomity brytyjski humor przemycający niesamowite, skłaniające do refleksji prawdy życiowe, a przede wszystkim wciągająca przygodówka. Czego chcieć więcej?
Pokaż mimo to2011-11-01
Rewelacyjne.
Autor, jak sam pisze, chciał stworzyć książkę, po której przeczytaniu Niemcy z zachodu będą żałować, że nie żyli w komunizmie. Czy mu się udało? Na pewno napisał niesamowitą opowieść pełną znakomitego humoru. Socjalistyczne absurdy podane są w sposób przyjemny i wciągający. Łatwo idzie polubić bohaterów, a poznawanie za pomocą ich losów reali NRD to czysta przyjemność. Książka jest pełna drobnych dowcipów i ciekawych spostrzeżeń [moim ulubionym jest chyba wypowiedź podróżnika, który dostał się na pół legalnie i do Mongolii, i do Chin, ale stanowczo oświadcza, że za znajdujący się za oknem mur berliński nikt nigdy się nie dostanie.] A ostatnio scena to takie ukoronowanie absurdu, że musiałam przez 5 minut łapać oddech, żeby opanować napad śmiechu.
Czytałam w oryginale, nie wiem jak sprawa ma się z polskim tłumaczeniem. Jeśli ktoś ma możliwość, to na pewno polecam niemiecką wersję, choćby ze względu na różnorodność dialektów i slangów.
Nie będę skąpcem, daję tej pozycji maksymalną liczbę punktów, bo po prostu znakomicie się bawiłam i gorąco polecam dalej. Przekonajcie się sami jak to jest możliwe, "że w cieniu muru berlińskiego może zaświecić Słońce."
Rewelacyjne.
Autor, jak sam pisze, chciał stworzyć książkę, po której przeczytaniu Niemcy z zachodu będą żałować, że nie żyli w komunizmie. Czy mu się udało? Na pewno napisał niesamowitą opowieść pełną znakomitego humoru. Socjalistyczne absurdy podane są w sposób przyjemny i wciągający. Łatwo idzie polubić bohaterów, a poznawanie za pomocą ich losów reali NRD to czysta...
2011-10-01
2011-05-06
2010-01-01
Doskonała książka o stosunkach międzynarodowym. Napisana językiem zrozumiałym, ale pełnym faktów, dzięki któremu historia tego niezwykle ciekawego kontynentu staje się przystępna. Choć wydanie jest obszerne trudno się od niego oderwać.
Doskonała książka o stosunkach międzynarodowym. Napisana językiem zrozumiałym, ale pełnym faktów, dzięki któremu historia tego niezwykle ciekawego kontynentu staje się przystępna. Choć wydanie jest obszerne trudno się od niego oderwać.
Pokaż mimo to