-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać22
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2014-08-03
2014-08-03
2014-08-04
2014-08-04
2014-08-04
2014-08-02
2014-08-02
2014-07-29
2014-07-30
2014-07-14
2014-07-06
2014-07-04
2014-06-27
2014-06-20
2014-06-18
2013-12-10
Sympatyczni bohaterowie, fantastyczny klimat, mroczne tajemnice magów i alchemików sprzed wieków. Trafiłam na tę powieść przypadkiem, bowiem w tamtym okresie czasu [2007r.] nie za bardzo przepadałam za czytaniem. Trylogia leżała w szkolnej bibliotece w dziale fantastycznym i to chyba dzięki tej serii zaczęłam czytać więcej książek o tematyce fantasy.
Od samego początku polubiłam głównych bohaterów: Jake'a i Helen. Chociaż co do dziewczyny czułam skrajne emocje. Przypominała mi zadzierającą nosa lodową księżniczkę, a ja nie przepadam za takimi osobami. No cóż, później po bliższym poznaniu jej historii i ojca (za każdym razem, kiedy kręcił i motał miałam ochotę go udusić), bardzo ją polubiłam.
Przeżyłam z tą parą fascynującą przygodę we Włoszech. Niemal od razu po skończeniu pierwszego tomu zabrałam się za drugi, a później trzeci i zakończyłam serię z pełnym zadowolenia uśmiechem.
Tak dobra historia, że po sześciu latach skusiła mnie po raz kolejny. ;)
Sympatyczni bohaterowie, fantastyczny klimat, mroczne tajemnice magów i alchemików sprzed wieków. Trafiłam na tę powieść przypadkiem, bowiem w tamtym okresie czasu [2007r.] nie za bardzo przepadałam za czytaniem. Trylogia leżała w szkolnej bibliotece w dziale fantastycznym i to chyba dzięki tej serii zaczęłam czytać więcej książek o tematyce fantasy.
Od samego początku...
2013-12-18
Jaka jest recepta na nieśmiertelność? Czy coś podobnego istnieje? Wielu ludzi próbowało odpowiedzieć sobie na to pytanie szukając odpowiedzi w starożytnych księgach, historiach, legendach; podróżując do najodleglejszych zakątków świata, opuszczając najbliższych, poświęcając to, co było dla nich najcenniejsze. Czarnoksiężnicy, magowie, alchemicy... każdy z nich, aby osiągnąć cel nie szczędził na środkach. Plotki głosiły, że byli nawet zdolni do zaprzedania duszy diabłu w zamian za życie wieczne i moc, która wykracza poza wszelkie granice rozumu.
"Kamień Smutku" to ciąg dalszy przygód Jake'a i Helen. Jeszcze większa dawka tajemnic i intryg w porównaniu do części I. Akcja przyśpiesza, bohaterowie wpadają w coraz większe tarapaty. Pojawiają się nowe osoby wplątane w historię Alchemika, czy bohaterowie mogą im ufać? Historia poniekąd się klaruje, a z drugiej strony sytuacja staje się coraz bardziej napięta.
Zaskakujący koniec, który jest zarówno jego początkiem. (Nie mogłam się powstrzymać przed tym zdaniem. Tak fajnie brzmi. xD)
Szczerze polecam !
Jaka jest recepta na nieśmiertelność? Czy coś podobnego istnieje? Wielu ludzi próbowało odpowiedzieć sobie na to pytanie szukając odpowiedzi w starożytnych księgach, historiach, legendach; podróżując do najodleglejszych zakątków świata, opuszczając najbliższych, poświęcając to, co było dla nich najcenniejsze. Czarnoksiężnicy, magowie, alchemicy... każdy z nich, aby osiągnąć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Kroniki Jakuba Wędrowycza" są zbiorem dwunastu opowiadań o amatorze egzorcyście. Szybko się czyta. To była moja pierwsza przygoda z tworami p.Pilipiuka. I jestem cholernie zadowolona. Chcę więcej.
Chyba jeszcze nie czytałam książki fantastycznej umiejscowionej bezpośrednio w Polsce. Chwila, była jedna, a może i dwie książki. Najczęściej jednak Ameryka i kraje takie jak Rumunia, czy Węgry są centralnym ośrodkiem, w których rozgrywana jest akcja. A bohaterowie zwykle mają mniej niż osiemdziesiąt lat na karku i są mniej... bardziej... dobra, nieważne. Na Wędrowycza nie potrafię znaleźć kategorii. To bohater jedyny w swoim rodzaju.
Nocne wycieczki po cmentarzach z łopatą i kołkami w gumofilcach to dla niego codzienność. Posługujące się naukowym bełkotem prosiaki, co prawda niezwykłe, ale czego się nie widuje po pijaku? Polowania na czarownice, utopce, duchy, upiory i inne takie, a wszystko to przedstawione w tak obrazowej i absurdalnej oprawie, że wiele razy nie mogłam opanować śmiechu oraz zdumienia dla pomysłowości autora.
Najbardziej chyba spodobała mi się historia z bajkami opowiadanymi na dobranoc przez Jakuba wnuczkowi. Końcówka była tak zaskakująca, że nie mogłam uwierzyć, w to co przeczytałam. Musiałam przeczytać jeszcze raz. Może nie była nieprzewidywalna, ale ja się w każdym razie nie spodziewałam. Kto by pomyślał...
Po prostu trzeba to przeczytać i przeżyć.
"Kroniki Jakuba Wędrowycza" są zbiorem dwunastu opowiadań o amatorze egzorcyście. Szybko się czyta. To była moja pierwsza przygoda z tworami p.Pilipiuka. I jestem cholernie zadowolona. Chcę więcej.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChyba jeszcze nie czytałam książki fantastycznej umiejscowionej bezpośrednio w Polsce. Chwila, była jedna, a może i dwie książki. Najczęściej jednak Ameryka i kraje takie jak...