"Amarylis" to typowe romansidło, chociaż osadzone w innej rzeczywistości. Spotykają się  dwa silne charaktery z pewnymi zdolnościami, które muszą ze sobą współpracować. No ale pojawia się  między nimi silna namiętność, później  stwierdzają, że nie mogą bez siebie żyć. Decydują się  na związek oczywiście  wbrew woli otoczenia. A w tle wątek  kryminalny.

Banalne? Strasznie. A do tego  okropnie słodkie zakończenie. Ale ratuje sytuację nieraz komizm sytuacyjny. Tak więc lektura łatwa,  lekka  i przyjemna. O taka dla zabicia  czasu. 

"Amarylis" to typowe romansidło, chociaż osadzone w innej rzeczywistości. Spotykają się  dwa silne charaktery z pewnymi zdolnościami, które muszą ze sobą współpracować. No ale pojawia się  między nimi silna namiętność, później  stwierdzają, że nie mogą bez siebie żyć. Decydują się  na związek oczywiście  wbrew woli otoczenia. A w tle wątek  kryminalny.

Banalne? Strasznie....

Mimo iz czytałam ja naprawdę dawno temu, to utkwiło mi w pamięci, że ona jak i ten mężczyzna mieli jakieś moce. Pryzmat, kryształ... w każdym bądź razie byli wyjątkowi i tylko razem mogli o wiele więcej. Wrócę do niej w niedługim czasie. Musiałam miec ją na swojej półce i szukanie jej zajęlo mi sporo czasu :) Dla miłośników romansów z fatasy w tle - polecam :)

Mimo iz czytałam ja naprawdę dawno temu, to utkwiło mi w pamięci, że ona jak i ten mężczyzna mieli jakieś moce. Pryzmat, kryształ... w każdym bądź razie byli wyjątkowi i tylko razem mogli o wiele więcej. Wrócę do niej w niedługim czasie. Musiałam miec ją na swojej półce i szukanie jej zajęlo mi sporo czasu :) Dla miłośników romansów z fatasy w tle - polecam :)

Ta seria zachwyca zdecydowanie bardziej od "Harmonii". Mistrzyni romansu po raz kolejny zachwyca swoimi bohaterami, umiejscowieniem i tempem akcji. A w tym romansie akcja tej. W sumie dzieje się tyle, że romans po prostu rozwija się w tle. Bohaterki jak zwykle są odważne i przebojowe. Chociaż nie dorównują sile mężczyzn, chętnie towarzyszą im w przygodach. Prawdziwe partnerstwo;-)

Ta seria zachwyca zdecydowanie bardziej od "Harmonii". Mistrzyni romansu po raz kolejny zachwyca swoimi bohaterami, umiejscowieniem i tempem akcji. A w tym romansie akcja tej. W sumie dzieje się tyle, że romans po prostu rozwija się w tle. Bohaterki jak zwykle są odważne i przebojowe. Chociaż nie dorównują sile mężczyzn, chętnie towarzyszą im w przygodach. Prawdziwe...

Książka dość ciekawa, jednak przede wszystkim to romans i chociaż główni bohaterowie posiadają zdolności paranormalne, nie są kluczowe w tej historii.
Jest to miły przerywnik między innymi książkami.
Dobrze napisana, bohaterowie na swój sposób interesujący, a i pomysł z kolonizacją też bardzo ciekawy i w jaki sposób maja zorganizowane życie.
Autorka łączy nietypowe myślenie głównej bohaterki z odrobiną naiwności, poczuciem humoru. Taki lekki romans z przygodami.
Dobry na chwilkę relaksu.

Książka dość ciekawa, jednak przede wszystkim to romans i chociaż główni bohaterowie posiadają zdolności paranormalne, nie są kluczowe w tej historii.
Jest to miły przerywnik między innymi książkami.
Dobrze napisana, bohaterowie na swój sposób interesujący, a i pomysł z kolonizacją też bardzo ciekawy i w jaki sposób maja zorganizowane życie.
Autorka łączy nietypowe...

Nieziemska powiesc. ;)

Nieziemska powiesc. ;)

Ta książka mi się raczej nie podobała.Wątek kryminalny był blady, ciągnięty trochę na siłę, ba on był wręcz stworzony na siłę. Amarylis była głupiutka i czasami to co mówiła było wręcz żenujący. Oczywiście główny bohater był ciekawy, choć też jakiś taki nie do końca.

Ta książka mi się raczej nie podobała.Wątek kryminalny był blady, ciągnięty trochę na siłę, ba on był wręcz stworzony na siłę. Amarylis była głupiutka i czasami to co mówiła było wręcz żenujący. Oczywiście główny bohater był ciekawy, choć też jakiś taki nie do końca.

To już moje trzecie spotkanie z Jayne Castle i nie wiem, co o tym sądzić. Mam mieszane uczucia co do tej książki.

"Amarylis" opowiada o Amarylis Lark, młodej i wykształconej kobiecie i bogatym biznesmenie Lucasie Trent. Amarylis pracuje dla firmy "Psynergia", która zajmuje się dość specyficzną działalnością. Bohaterka jest pryzmatem, którego zadaniem jest skupiać energię osób posiadających "talenty". I właśnie dlatego Lucas zwrócił się do Amarylis. Wraz z akcją bohaterowie się do siebie zbliżają, zaś niebezpieczne intrygi przybierają na sile i efektem jest bardzo wybuchowa mieszanka, trochę ciężka dla zrozumienia.

Nie polecam tej książki osobom, które nie czytały nigdy książek Jayne Castle. Ta książka może wydawać się zbyt pokręcona, dlatego jest idealna dla osób, które czytały inne książki autorki bądź dla osób, które mają bardzo wielką cierpliwość i są pozytywnie nastawione do romansów paranormalnych. Świat stworzony w tej serii jest początkowo bardzo skomplikowany, jednak wraz z akcją bardzo wciąga - wręcz uzależnia od chęci sięgnięcia po następne tomy!

Minusem dla mnie jest to, że autorka uwielbia tworzyć postacie praktycznie takie same. W każdej książce Jayne Castle bohaterkami są wykształcone młode kobiety. Bohaterami są przystojni i bogaci biznesmeni, którzy są również ich klientami. To trochę irytujący schemat. Przyznam, że zaczynając czytać tę książkę miałam ochotę odłożyć ją z powrotem na półkę.

Plusem jest to, że czytając czułam troszkę antyutopię. Uwielbiam tego typu klimaty i jestem bardzo miło zaskoczona takim rozwojem akcji!

To już moje trzecie spotkanie z Jayne Castle i nie wiem, co o tym sądzić. Mam mieszane uczucia co do tej książki.

"Amarylis" opowiada o Amarylis Lark, młodej i wykształconej kobiecie i bogatym biznesmenie Lucasie Trent. Amarylis pracuje dla firmy "Psynergia", która zajmuje się dość specyficzną działalnością. Bohaterka jest pryzmatem, którego zadaniem jest skupiać energię...