-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2020-02-13
2020-02-03
2019-02
2017-08
2015-01
2014-11
2014-10
Bardzo dobra książka. Chociaż na początku, może pierwsza 1/3 książki była taka sobie i nawet zastanawiałam się czy nie odpuścić, to następne 2/3 już wessały, pokazując jak działa psychika człowieka, jak różne zdarzenia w naszym życiu podświadomie wpływają na jego jakość, jak ważne bycie czujnym i otwartym na nowych ludzi, którzy mogą dać więcej jednym zdaniem, jednym wieczorem niż nasi dotychczasowi znajomi, z którymi znamy się od lat.
Jak powiedział Marek Aureliusz "Boże daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, żeby zmienił to co zmienić mogę. I daj mi mądrość bym odróżnił jedno od drugiego."
Bardzo dobra książka. Chociaż na początku, może pierwsza 1/3 książki była taka sobie i nawet zastanawiałam się czy nie odpuścić, to następne 2/3 już wessały, pokazując jak działa psychika człowieka, jak różne zdarzenia w naszym życiu podświadomie wpływają na jego jakość, jak ważne bycie czujnym i otwartym na nowych ludzi, którzy mogą dać więcej jednym zdaniem, jednym...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-07-01
2014-06-01
2014-05-01
Bardzo nie lubię opisywać fabuły, bo o tym całe internety piszą dlatego ja trochę inaczej postąpię.
Pierwsze wrażenie jakie miałam przy lekturze to świetne przygotowanie autorki do pisania tej książki, rzetelność i dbałość o każdy szczegół emanowała i sprawiała, że lektura była bardzo interesująca. Miałam poczucie, że zostałam jako czytelnik zaopiekowana i rozpieszczona. Aż wręcz myślałam, że wszystkie szczegóły były przygotowywane przez sztab pomocników. A wierzcie mi smaczków i niuansów o różnej tematyce jest mnóstwo, bo i pociągi, i geografia, i kapelusznictwo, już o obrazach biblijnych nie wspomnę (i nie, nie książka nie jest święta :)). Tak mnie ta rzetelność zafascynowała, że skorzystałam z możliwości i zadałam o to pytanie autorce w wywiadzie stworzonym u Joli.
Postacie są świetnie skonstruowane, bez przesady w żadnym kierunku. Ona młoda, szalona i nie widząca problemów w wielu sytuacjach. On starszy, poważniejszy z zupełnie innym temperamentem chodzący w robionych na drutach kamizelkach wątłej urody. Jest jeszcze wielu innych bohaterów oczywiście, są też pięknie zobrazowane miejsca, jest trochę historii tej prawdziwej, bądź tak zaabsorbowanej do książki, że prawdziwą się wydaje :)
Jestem dosyć wybrednym czytelnikiem i to nie z powodu wielce wyrafinowanego gustu, ale uważam, że mamy za mało czasu wolnego i w ogóle za mało życia na słabe książki dlatego nie każda mi podpasowuje. "Tajemnice Luizy Bein" jest taką książką, która wciąga od pierwszych kartek i nie odpuszcza, aż do końca. Miałam tylko stres wielki, że może autorka wpadła na szalony pomysł, żeby nie skończyć historii w tym tomie - ohhh jak ja nie lubię książek w częściach, na które muszę czekać kolejne wiele miesięcy. Na szczęście książka ta ma początek, rozwinięcie i zakończenie. I z nadzieją wyglądam następnej książki Renaty Kosin, może będzie i Ona i On też.
Bardzo nie lubię opisywać fabuły, bo o tym całe internety piszą dlatego ja trochę inaczej postąpię.
Pierwsze wrażenie jakie miałam przy lekturze to świetne przygotowanie autorki do pisania tej książki, rzetelność i dbałość o każdy szczegół emanowała i sprawiała, że lektura była bardzo interesująca. Miałam poczucie, że zostałam jako czytelnik zaopiekowana i rozpieszczona....
2014-03-01
2013-08-01
Książka jak większość (98%) książek Katarzyny Michalak bardzo mi się podoba. Historia wzruszająca i wielowymiarowa. Porusza ważne, choć często niedostrzegane tematy życia codziennego. Opisuje wydarzenia, które tak naprawdę mogłyby się zdarzyć każdemu z nas. Autorka wzbudza (jak zwykle) wiele emocji: złość na zachowania mężczyzn, niedowierzanie że tak a nie inaczej ludzie są w stanie postępować, zaskoczenie i żal że źli ludzie bywają źli już od dziecka, ale też radość że istnieje coś takiego jak honor, miłość, przebaczenie, bunt że dobrych ludzi często spotykają straszne rzeczy - jednym słowem wiele wiele emocji za co książki Michalak lubię :)
Książka jak większość (98%) książek Katarzyny Michalak bardzo mi się podoba. Historia wzruszająca i wielowymiarowa. Porusza ważne, choć często niedostrzegane tematy życia codziennego. Opisuje wydarzenia, które tak naprawdę mogłyby się zdarzyć każdemu z nas. Autorka wzbudza (jak zwykle) wiele emocji: złość na zachowania mężczyzn, niedowierzanie że tak a nie inaczej ludzie są...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-01
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o pewnej książce. "Bezdomna" Katarzyny Michalak to książka, na którą czekaliśmy od dawna (my: znaczy czytelnicy Kasinych książek jak i sama autorka).
Jest to książka szczególna, ponieważ czytałam ją z czystą przyjemnością, jednak przyjemność ta nie wynikała z iście rozrywkowych treści. Przyjemność szła w parze z poczuciem, że książki takie jak "Bezdomna" powinny znacznie częściej gościć na naszych półkach i w naszych rękach, ponieważ poruszają tematy niezmiernie ważne. A mimo, iż ważne to rzadko poruszane w książkach, prasie, mediach.
Książka traktuje przede wszystkim o wielkiej samotności kobiety, która w momencie kiedy bardzo potrzebuje pomocy otoczenia zostaje sama ze sobą, tym co się dzieje w jej głowie i wszystkim następstwami, które się z nią i wokół niej zdarzają. I nie mówię tu o bezdomności, na co mógłby wskazywać tytuł, bezdomności tej w dosłownym znaczeniu tego słowa. Mam wrażenie, że autorka przede wszystkim chciała pokazać, iż kobieta pod wpływem różnych spotykających ją w życiu sytuacji, może być bezdomna wśród ludzi - być sama, bez opiekuńczych ludzi wokół, bez domu w którym czuje się bezpieczna ...
Lektura spowodowała we mnie ponownie bunt na naszą polską służbę zdrowia, ignoranctwo i brak zainteresowania w momencie kiedy człowiek, różnymi, czasami jedynymi możliwymi dla siebie sposobami, woła o pomoc. Jak tak myślę sobie o tej książce, to dochodzi do mnie że tytułowa bezdomność jest lajcikiem w porównaniu do tego, przez co przechodziła bohaterka książki. Poza tym autorka, moim zdaniem, bardzo dobrze obrazuje nasze polskie przywary i sposoby zachowań, walcząc w ten sposób ze stereotypizacją różnych ludzkich zachowań, obłudą w nawiązywaniu relacji, zachowaniami "co sobie ludzie pomyślą" i wiele innych.
Książkę zaliczam do tych niezbędnych do przeczytania, choć mało rozrywkową. POLECAM. Jestem ciekawa Waszych opinii na jej temat.
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o pewnej książce. "Bezdomna" Katarzyny Michalak to książka, na którą czekaliśmy od dawna (my: znaczy czytelnicy Kasinych książek jak i sama autorka).
Jest to książka szczególna, ponieważ czytałam ją z czystą przyjemnością, jednak przyjemność ta nie wynikała z iście rozrywkowych treści. Przyjemność szła w parze z poczuciem, że książki takie...
Mhhh książka zapewniła dużą dozę relaksu z pieprzykiem seksualnym w tle. Porównywanie jej do Greya nie ma większego sensu, choć jedno co je łączy to psychologiczny aspekt. Tak tak jak otrząśniemy się z tej takiej opcji ot relaksująca lektura, to ukażą nam się postacie poranione przez życie (choć jeszcze bardzo młodzi), które lepiej lub gorzej radzą sobie z emocjami i życiowymi sytuacjami. Szkoda, że nie mogę już zaraz przeczytać kolejnej części bo mnie wciągnęło.
Mhhh książka zapewniła dużą dozę relaksu z pieprzykiem seksualnym w tle. Porównywanie jej do Greya nie ma większego sensu, choć jedno co je łączy to psychologiczny aspekt. Tak tak jak otrząśniemy się z tej takiej opcji ot relaksująca lektura, to ukażą nam się postacie poranione przez życie (choć jeszcze bardzo młodzi), które lepiej lub gorzej radzą sobie z emocjami i...
więcej Pokaż mimo to