-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2024
2023
Bardzo dobra książka, dużo praktycznych informacji. Widać, że autorzy podchodzą do podróży odpowiedzialnie, biorąc pod uwagę dobro nie tylko czworonożnych przyjaciół, ale i środowiska. Chociaż nie byłabym sobą, gdybym nie zauważyła, że w jednym z fragmentów dotyczących klimatu były statystyki bez podania źródła. Za to na końcu jest ciekawa i obszerna bibliografia. No i ogromny plus za pomysł z przewożeniem psa rowerem cargo, nie mogę się doczekać, aż wypróbuję.
Bardzo dobra książka, dużo praktycznych informacji. Widać, że autorzy podchodzą do podróży odpowiedzialnie, biorąc pod uwagę dobro nie tylko czworonożnych przyjaciół, ale i środowiska. Chociaż nie byłabym sobą, gdybym nie zauważyła, że w jednym z fragmentów dotyczących klimatu były statystyki bez podania źródła. Za to na końcu jest ciekawa i obszerna bibliografia. No i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiekawa i wciągająca lektura na temat zwierząt, w których większość ludzi widzi jedynie materiał na kotlety schabowe, chociaż przy niektórych stwierdzeniach (np. na temat przeszczepiania człowiekowi świńskich organów w niedalekiej przyszłości) jednak przydałyby się jakieś przypisy. Ogólnie jednak bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę, że dowiedziałam się, jak ważna u świń jest hierarchia w stadzie, co świnie najbardziej lubią robić i dlaczego wzięcie świni do mieszkania w bloku czy nawet domku z małym ogródkiem nie jest dobrym pomysłem. Dowiadujemy się też, że jak człowiek mówi do świni, to świnia odchrumkuje. Książka nie pozostawia wątpliwości, że lepiej porozmawiać ze świnią, niż ją zjeść.
Ciekawa i wciągająca lektura na temat zwierząt, w których większość ludzi widzi jedynie materiał na kotlety schabowe, chociaż przy niektórych stwierdzeniach (np. na temat przeszczepiania człowiekowi świńskich organów w niedalekiej przyszłości) jednak przydałyby się jakieś przypisy. Ogólnie jednak bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę, że dowiedziałam się, jak ważna u...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-14
2022-01-13
Ciekawy i przystępny poradnik. Można się z niego sporo dowiedzieć o pozytywnych metodach szkolenia psów i o tym, że, wbrew pozorom, pozytywne metody nie oznaczają rozpuszczania sierściucha do granic możliwości - w razie potrzeby można np. odwrócić się do psa tyłem lub skorzystać z "time outu" lub pokoju wstydu. Można sobie powtórzyć i usystematyzować wiedzę o psiej komunikacji i o tym, jak wieloznaczne bywają niektóre gesty, np tzw "ukłon", a rozdział o komunikacji jest zilustrowany zdjęciami, co znacznie wzmacnia przekaz. Duży plus za to, że autorzy odwołują się do badań, np. na temat "wyższych" emocji u psów, a nie poprzestają na danych z IDzD, jak to nieraz robią różni mędrcy internetowi, a czasami także i książkowi. Mam tę książkę na półce i myślę, że jeszcze nie raz do niej wrócę. Polecam.
Ciekawy i przystępny poradnik. Można się z niego sporo dowiedzieć o pozytywnych metodach szkolenia psów i o tym, że, wbrew pozorom, pozytywne metody nie oznaczają rozpuszczania sierściucha do granic możliwości - w razie potrzeby można np. odwrócić się do psa tyłem lub skorzystać z "time outu" lub pokoju wstydu. Można sobie powtórzyć i usystematyzować wiedzę o psiej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor z werwą i humorem przedstawia tajniki zawodu lekarza weterynarii, w tym inwencję puchatych pacjentów, jeśli chodzi o połykanie różnych niespodziewanych przedmiotów, plagę otyłości wśród zwierzaków (jak np. jamnik ważący 30 kg) oraz ułańską fantazję niektórych klientów (jak np. pan antyszczepionkowiec, który był przekonany, że jego yorczek nie musi być szczepiony na wściekliznę, bo jest z superhiperhodowli). Książka jest lekka i zabawna, autor nie stroni jednak także od trudnych tematów, jak np. eutanazja zwierząt. Trochę daje do myślenia (także jeśli chodzi o wybory żywieniowe) rozdział o pracy ze zwierzętami gospodarskimi, gdzie klienci oczekują, że zwierzę ma być traktowane jak towar, a jeśli weterynarz za bardzo się przejmie dobrostanem zwierzęcia, przez co leczenie okaże się nierentowne, to sprawa może się skończyć nawet w sądzie. Polecam.
Autor z werwą i humorem przedstawia tajniki zawodu lekarza weterynarii, w tym inwencję puchatych pacjentów, jeśli chodzi o połykanie różnych niespodziewanych przedmiotów, plagę otyłości wśród zwierzaków (jak np. jamnik ważący 30 kg) oraz ułańską fantazję niektórych klientów (jak np. pan antyszczepionkowiec, który był przekonany, że jego yorczek nie musi być szczepiony na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-09-24
Sporo rzeczy jest dosyć oczywistych. Ale paru nowych rzeczy się dowiedziałam. Dla początkujących psiarzy może być dobra, chociaż autor jest wyraźnie zafascynowany teorią dominacji i pomija fakt, że obecnie ta teoria jest co najmniej kontrowersyjna. No i momentami styl jest trochę irytujący, można odnieść wrażenie, że autor uważa czytelnika za głupka, np. pouczając go, że pies to nie zabawka, tylko żywe stworzenie. No shit, Sherlock! Oczywiście nie brakuje ludzi, którzy traktują psy jak zabawki, ale obawiam się, że tacy ludzie nie czytają poradników na temat hodowli psów. No i mądrości, że nie należy brać psa, jak często nie ma cię w domu. Jasne, bo w schroniskowym boksie na pewno będzie mu lepiej! Ogólnie bez szału, są lepsze książki na ten temat.
Sporo rzeczy jest dosyć oczywistych. Ale paru nowych rzeczy się dowiedziałam. Dla początkujących psiarzy może być dobra, chociaż autor jest wyraźnie zafascynowany teorią dominacji i pomija fakt, że obecnie ta teoria jest co najmniej kontrowersyjna. No i momentami styl jest trochę irytujący, można odnieść wrażenie, że autor uważa czytelnika za głupka, np. pouczając go, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-12
Na początku miałam trochę wrażenie lania wody i zapewniania czytelnika, jak to bardzo nic nie wie o psach i że na pewno jest strasznym antropomorfistą. Ale potem było już dużo lepiej. Z książki można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, np. czy psy mają teorię umysłu, czy można oszukać psa tropiącego, poruszając się chaotycznie w tę i we w tę, albo po co bassetom takie wielkie uszy. Chwilami miałam wrażenie, że niektóre tezy, które rzuca autorka, raczej ciężko jest jednoznacznie udowodnić (np. ze psy bardziej się skupiają na bieżącej chwili i nie wpadają w taki automatyzm, jak ludzie), ale dużym plusem książki jest spora liczba badań i porządna bibliografia.
Na początku miałam trochę wrażenie lania wody i zapewniania czytelnika, jak to bardzo nic nie wie o psach i że na pewno jest strasznym antropomorfistą. Ale potem było już dużo lepiej. Z książki można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, np. czy psy mają teorię umysłu, czy można oszukać psa tropiącego, poruszając się chaotycznie w tę i we w tę, albo po co bassetom takie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-10
Sporo rzeczy jest dość oczywistych, ale dla początkujących psiarzy całkiem niezła. Przystępnie opisana nauka komend. W podrozdziale o kastracji zabrakło mi podkreślenia, że jednak kastrować i sterylizować trzeba, niezależnie od tego, czy pomaga to na agresję, czy nie.
Sporo rzeczy jest dość oczywistych, ale dla początkujących psiarzy całkiem niezła. Przystępnie opisana nauka komend. W podrozdziale o kastracji zabrakło mi podkreślenia, że jednak kastrować i sterylizować trzeba, niezależnie od tego, czy pomaga to na agresję, czy nie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-05
Przyjemna książka do szybkiego pochłonięcia. Nie brakuje uroczych anegdotek. Mnie się podobała np. wzmianka Grocholi o psie, który zniszczył kilka rolek papieru toaletowego, co w epoce słusznie minionej było niepowetowaną stratą. Nie brakuje też i cięższych tematów, jak np. refleksja, że my i inne zwierzęta jesteśmy równi, bo jesteśmy śmiertelni. Trochę przykre jednak jest to, że niektórzy rozmówcy niezbyt odpowiedzialnie podchodzą do rozmnażania zwierząt, np. z rozbawieniem opowiadając, jak to kotka się puszczała ze wszystkimi mruczkami w okolicy i 3x w roku rodziła kociaki. Ale nie brak też i pozytywnych przykładów. Moje serce podbił Stanisław Tym wożący kiełbasę w samochodzie na wypadek, jakby trzeba było odłowić jakiegoś potrzebującego psa. No i ks. Twardowski wypowiada się o zwierzętach z szacunkiem i wrażliwością. Dobrze wiedzieć, że istnieją i tacy przedstawiciele Kościoła Katolickiego. Rozmowę z ks. Twardowskim należałoby podesłać ministrowi Czarnkowi i innym kościelnym oszołomom, którzy twierdzą, że zwierzęta nie mają praw i nie czują bólu.
Przyjemna książka do szybkiego pochłonięcia. Nie brakuje uroczych anegdotek. Mnie się podobała np. wzmianka Grocholi o psie, który zniszczył kilka rolek papieru toaletowego, co w epoce słusznie minionej było niepowetowaną stratą. Nie brakuje też i cięższych tematów, jak np. refleksja, że my i inne zwierzęta jesteśmy równi, bo jesteśmy śmiertelni. Trochę przykre jednak jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpowiadania Cichego, Vargi i Stasiuka bardzo mi się podobały. Opowiadanie Cichego to właściwie zbiór uroczych anegdotek o psach. Najbardziej podobały mi się fragmenty o osiedlowym psim bandycie Niuniu. Varga i Stasiuk mierzą się z trudnym tematem śmierci czworonożnych przyjaciół, a Varga łączy to w ciekawy sposób z tematem śmierci człowieka. Pozostałe opowiadania mocno takie sobie. I dołączam do grona tych, którzy zastanawiają się, o czym właściwie było opowiadanie Weroniki Murek.
Opowiadania Cichego, Vargi i Stasiuka bardzo mi się podobały. Opowiadanie Cichego to właściwie zbiór uroczych anegdotek o psach. Najbardziej podobały mi się fragmenty o osiedlowym psim bandycie Niuniu. Varga i Stasiuk mierzą się z trudnym tematem śmierci czworonożnych przyjaciół, a Varga łączy to w ciekawy sposób z tematem śmierci człowieka. Pozostałe opowiadania mocno...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-03
Wiele rzeczy opisanych przez Singera z dzisiejszego punktu widzenia może się wydawać oczywistymi, ale książka powstała w czasach, kiedy nie było internetu, a w nim np filmików z ubojni. Nie ma w niej nadmiernego grania na emocjach, większość informacji to po prostu suche fakty, dotyczące masowego okrucieństwa wobec zwierząt, ale wobec tych faktów nie da się pozostać obojętnym. Książka zmusza do zadawania sobie niewygodnych pytań i zastanowienia się, czy na pewno warto jeść mięso.
Wiele rzeczy opisanych przez Singera z dzisiejszego punktu widzenia może się wydawać oczywistymi, ale książka powstała w czasach, kiedy nie było internetu, a w nim np filmików z ubojni. Nie ma w niej nadmiernego grania na emocjach, większość informacji to po prostu suche fakty, dotyczące masowego okrucieństwa wobec zwierząt, ale wobec tych faktów nie da się pozostać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-02
2021-04-28
2021-04-28
2021-03-01
2021-03-01
2021-03-01
2021-03-01
2021-03-01
Sporo rzeczy o przemyśle mięsnym i nabiałowym już wiedziałam, ale jednak natężenie okrucieństwa porażające. Podoba mi się, że autor stara się uwzględnić różne punkty widzenia, rozmawia z aktywistami, z naukowcami, ale stara się usłyszeć też głos drugiej strony, choć ta druga strona często nie chce rozmawiać. Ważna i potrzebna książka, biorąc pod uwagę, że nieraz nawet inteligentni i wykształceni ludzie wydają się myśleć, że mięso bierze się z supermarketu, a krowy dają mleko ot tak, po prostu, żeby człowiek miał co wlać do kawusi albo do płatków. W książce możemy przeczytać m.in. co się robi, żeby kury (i to nawet te z chowu niby ekologicznego) nie dziobały się nawzajem, co się robi z męskim potomstwem kur niosek, jak wygląda inseminacja krowy (spoiler: słowo "gwałt" jest jak najbardziej na miejscu) i co się dzieje z produktami ubocznymi (będącymi stworzeniami posiadającymi układ nerwowy, ale producenci wolą o tym nie pamiętać, ważne, by się odbyło jak najwięcej cykli produkcyjnych) tejże inseminacji i czym jest tzw. przyłów. To wiedza, która boli, ale zdecydowanie warto.
Sporo rzeczy o przemyśle mięsnym i nabiałowym już wiedziałam, ale jednak natężenie okrucieństwa porażające. Podoba mi się, że autor stara się uwzględnić różne punkty widzenia, rozmawia z aktywistami, z naukowcami, ale stara się usłyszeć też głos drugiej strony, choć ta druga strona często nie chce rozmawiać. Ważna i potrzebna książka, biorąc pod uwagę, że nieraz nawet...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to