Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To koci poradnik stylizowany na instrukcję obsługi, którą można by spotkać chociażby przy odkurzaczu. Jakkolwiek pomysł ciekawy, to jednak książce nie udaje się ostatecznie wyróżnić na tle innych pozycji. Podmiotowe podejście do kota i traktowanie go niczym nabyty sprzęt domowy szybko ginie w tekście i całość czyta się w zasadzie jak kolejny zwykły poradnik. Dość kompleksowy trzeba jednak przyznać, bo poruszanych jest tu naprawdę sporo zagadnień, w tym tak egzotyczne jak na przykład wykonywanie na kocie manewru Heimlicha. Jasnym jest, że autorzy nadając książce tytuł „Kot - instrukcja obsługi” mierzyli w humorystyczny efekt końcowy, ale humoru niestety jest tu bardzo niewiele i większość treści to po prostu dość suche procedury postępowania z kotem. Co nie zmienia faktu, że niosą ze sobą sporą wartość informacyjną.