rozwińzwiń

Nie róbcie mu krzywdy

Okładka książki Nie róbcie mu krzywdy Filip Skrońc
Okładka książki Nie róbcie mu krzywdy
Filip Skrońc Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2020-03-04
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-04
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380499805
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 3 (39) / marzec 2021 Patrycja Dołowy, Urszula Honek, Sławomir Hornik, Urszula Jabłońska, Dorota Kotas, Zuzanna Kowalczyk, Aleksandra Kozłowska, Yiyun Li, Ania Morawiec, Maciej Moskwa, Jarema Piekutowski, Justyna Piszczatowska, Mateusz Roesler, Filip Skrońc, Jakub Wątor, Marcin Wicha, Karolina Wigura, Marta Zabłocka
Ocena 6,7
Pismo. Magazyn... Patrycja Dołowy, Ur...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Polowanie na nie-duchy



1453 510 6

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
290 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
949
222

Na półkach: , , , ,

Bardzo ciekawa próba zrozumienia, skąd się wzięły prześladowania albinosów, trwające od lat w Afryce subsaharyjskiej. Jedna z hipotez jest taka, że albinosi swoim istnieniem podważają zero-jedynkowy podział na dobrych-czarnych i złych-białych. Książka przykra i momentami dość męcząca, czytałam ją przez prawie miesiąc, ale nie żałuję, że dobrnęłam do końca. Przykre i porażające historie ludzi, którzy niczym nie zawinili, po prostu urodzili się z "niewłaściwym" kolorem skóry. Widać wyraźnie rolę pradawnych wierzeń i rozmaitych czarowników i "uzdrowicieli" podtrzymujących te wierzenia. Widzimy jak obrońcy tradycyjnych wierzeń radzą sobie z dysonansem poznawczym - np. gdy matka jednego z bohaterów, albinosa-aktywisty Kusekwy choruje, bo (według owych wierzeń) czarownica rzuca na nią urok, lud zabija rzekomą "czarownicę" bo matka ma od tego wyzdrowieć, a gdy jednak matka umiera to... to i tak wina czarownic (a nie np, tego że może trzeba było poszukać lekarza zamiast rzucać się w pogoń za czarownicą)! Myliliby się jednak ci, którzy pomyśleliby, że dzięki białemu, "cywilizowanemu" człowiekowi sytuacja się poprawiła. Tym bardziej, że mamy np. wzmiankę o księdzu, który miał swój udział w zaginięciu nastoletniego albinosa, a przy okazji mamy też to i owo o wpływie kolonizacji na środowisko, np dowiadujemy się, czym się skończyło posadzenie hiacynta zwanego "pięknym niebieskim złem" i rozmożenie latesa nilowego w Jeziorze Wiktorii. Ciekawy, choć smutny obraz współczesnej (choć trudno w to uwierzyć!) Tanzanii.

Bardzo ciekawa próba zrozumienia, skąd się wzięły prześladowania albinosów, trwające od lat w Afryce subsaharyjskiej. Jedna z hipotez jest taka, że albinosi swoim istnieniem podważają zero-jedynkowy podział na dobrych-czarnych i złych-białych. Książka przykra i momentami dość męcząca, czytałam ją przez prawie miesiąc, ale nie żałuję, że dobrnęłam do końca. Przykre i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
29

Na półkach:

Filip Skrońc zabiera czytelnika w podróż po słonecznej Tanzanii, której niechlubnym znakiem rozpoznawczym stała się swego czasu duża liczba morderstw lub ataków na ludzi dotkniętych albinizmem. Dlaczego do tego dochodziło? Wielu uzdrowicieli, wierzy (lub wierzyło) w magiczne moce albinosów. Często oferują oni swoim klientom różnorodne amulety lub specyfiki, zawierające sproszkowane części ciał osób cierpiących na bielactwo wrodzone. Mają one pomóc w odnajdywaniu złota lub w połowach ryb, co jest niezwykle istotne dla żyjących w biedzie obywateli. Nie jest to jednak jedyny powód. W społecznościach, gdzie ciemny kolor skóry jest dominujący, ,,biały czarny” nie pasuje. Narodziny albinosa traktowane są przez wielu jako nieszczęście, postrzegani są oni za duchy, istoty między światem żywych i umarłych. Ostracyzm oraz korzyści materialne jakie oferuje się za części ciała albinosów popychają wielu ludzi do dokonywania morderstw.

Narracja prowadzona przez autora jest wielowątkowa, można podzielić ją na trzy przeplatające się ze sobą części. Na początku czytelnik poznaje losy Kusekwy – cierpiącego na albinizm chłopca – i jego rodziny. Zgodnie z panującymi obyczajami powinien zostać zamordowany, jednak wola walki jaką wykazali się jego rodzice, oraz słowa, które padły z ust znachora przed jego narodzinami, uratowały mu życie. Mężczyzna obecnie nazywa się Josephat Torner i jest aktywistą na rzecz praw albinosów w Tanzanii.

Następnie autor wprowadza czytelnika w historię Tanzanii od czasów kolonizacji, poprzez okres uzyskania przez nią w latach 60. XX wieku niepodległości, aż do współczesności. Zawarte relacje na temat odkryć nowych rejonów, rządów Europejczyków oraz polityki wewnętrznej ukazują, z jakim trudnościami musiała mierzyć się, i nadal mierzy Tanzania.

Trzecia część to wędrówka po Tanzanii i prywatne śledztwo autora dotyczące prześladowanych albinosów. Charakterystyka ulic, pogody, hotelowego pokoju, są chwilą wytchnienia przed relacją na temat brutalnych ataków i morderstw. Opisy te przedstawione zostały na podstawie raportów, artykułów prasowych oraz wywiadów z ofiarami lub ich bliskimi. Nie są to z pewnością historie dla ludzi o słabych nerwach.

Czytelnik może dowiedzieć się także wiele o pozycji społecznej albinosów oraz problemów z jakimi muszą się oni stykać każdego dnia. Okazuje się, że groźba prześladowań jest często niczym w porównaniu do braku pożywienia czy funduszy potrzebnych na zakup kremów i ubrań, które chroniłyby ich wrażliwe ciała przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Niekiedy potrzebujących wizyty u dermatologa nie stać na bilet autobusowy, by mogli udać się do oddalonej o kilkanaście kilometrów miejscowości, gdzie owy lekarz przyjmuje.

Reportaż ,,Nie róbcie mu krzywdy” to ważny głos w kontekście ataków na odmienne kultury czy szerzącą się nietolerancję względem osób różniących się ,,od nas”.

Filip Skrońc zabiera czytelnika w podróż po słonecznej Tanzanii, której niechlubnym znakiem rozpoznawczym stała się swego czasu duża liczba morderstw lub ataków na ludzi dotkniętych albinizmem. Dlaczego do tego dochodziło? Wielu uzdrowicieli, wierzy (lub wierzyło) w magiczne moce albinosów. Często oferują oni swoim klientom różnorodne amulety lub specyfiki, zawierające...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

Moja znajomość z religia voodoo rozpoczęła się wiele lat temu, w najpodlejszym pubie jaki jesteście sobie wyobrazić, gdzie w papierosowym dymie i alkoholowych oparach, przez kakofonię dźwięków heavy metalu i maszyn do gry przebijał się jego donośny śmiech. A. Był wielkim czarnoskórym mężczyzna z burza dreadów, zawsze ubranym w skórę i obwieszonym srebrną biżuteria na wzór Mr. T przyjechał do polski robić death metal, i z jakiegoś powodu robił to w Olsztynie. Przyjaźniąc się z nim, chcąc nie chcąc pozyskałam zdolność odróżniania poszczególnych gatunków metalu oraz zamiłowanie do węży (A. Posiadał kilkumetrowego pytona o imieniu Barbie) i do voodoo właśnie. Dlatego WIEDZIAŁAM o pewnych rzeczach i symbolach, których nie pokazywano w katalogu wakacyjnym podczas wielkiego boomu na Tanzanię.

Dla wielu ludzie Tanzania = Zanzibar, podczas gdy tak naprawdę dopiero w latach 60 połączono wyspę i obszar kontynentalnej Tanganiki. Z tego połączenia dziś wynika wiele problemów, znacznie poważniejszych niż dezinformacja wśród białych ludzi. Tanzania jest krajem gdzie nadal większość ludzi żyje na granicy ubóstwa. Oficjalnie religie plemienne stanowią mniej niż 2% spośród wyznawanych religii, ale kiedy czasy są trudne, to ludzie chwytają się wszystkiego. Na ludzkich tragediach powstaje nowy biznes - szamani zyskują na popularności a ich magiczne mikstury rozchodzą się z prędkością geparda. Aby stworzyć miksturę potrzeba jednak magicznych ingredientów… to właśnie one stanowią nowa żyłę złota i sposób na zarobek dla tych, którzy w desperacji są gotowi na wszystko.

I o tym jest książka Filipa Skrońca, reportaż wnikliwy, bolesny, ale niesamowicie ważny w dobie rosnącej popularności Tanzanii jako wakacyjnej destynacji. Świadomość złożoności tematu postkolonialnej Afryki i umiejętne pomaganie w jej naprawianiu - to wyzwanie przed którym staje współczesny (świadomy) Europejczyk. I również o rozwiązaniach dobrych dla tanzańczyków, a nie tylko sumień białych ludzi jest ta książka.

Moja znajomość z religia voodoo rozpoczęła się wiele lat temu, w najpodlejszym pubie jaki jesteście sobie wyobrazić, gdzie w papierosowym dymie i alkoholowych oparach, przez kakofonię dźwięków heavy metalu i maszyn do gry przebijał się jego donośny śmiech. A. Był wielkim czarnoskórym mężczyzna z burza dreadów, zawsze ubranym w skórę i obwieszonym srebrną biżuteria na wzór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
38

Na półkach: , , ,

Świetny reportaż, bardzo rzeczowy i ciekawy. Plusem są krótkie rozdziały.

Świetny reportaż, bardzo rzeczowy i ciekawy. Plusem są krótkie rozdziały.

Pokaż mimo to

avatar
80
36

Na półkach:

Mam mieszane uczucia.
Widzę, że jest to dobry reportaż. Jest w nim ogrom pracy, porządnego researchu i serca. Autor w bardzo dojrzały sposób podszedł do niełatwego tematu i wykonał kawał dobrej, profesjonalnej roboty. Jednak wdarł się tu pewien chaos.
W jednej chwili jesteśmy w kawiarni, zaraz poznajemy historię Afryki i nagle dostajemy szczegółowy opis makabrycznych napaści i morderstw, żeby znowu wrócić do wątków historycznych. Brakuje mi tutaj ładu i przyznam, że część historyczną często pomijałam ze względu na brak ciekawej formy.
Morderstwa opisane są dość szczegółowo, także te dotyczące bardzo małych dzieci, wrażliwi powinni mieć to na uwadze. Nie mniej, mimo że nie był to najlepszy reportaż jaki czytałam, ze względu na włożoną pracę - polecam!

Mam mieszane uczucia.
Widzę, że jest to dobry reportaż. Jest w nim ogrom pracy, porządnego researchu i serca. Autor w bardzo dojrzały sposób podszedł do niełatwego tematu i wykonał kawał dobrej, profesjonalnej roboty. Jednak wdarł się tu pewien chaos.
W jednej chwili jesteśmy w kawiarni, zaraz poznajemy historię Afryki i nagle dostajemy szczegółowy opis makabrycznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
121

Na półkach: , , ,

Wstrząsający obraz życia ludzi z albinizmem. Książka zawiera opisy brutalnych napaści w celu pozyskania części ciała albinosów, więc dla osób wrażliwych może stanowić lekturę nie do przejścia. Jest bardzo rzetelnym i bardzo dobrze skonstruowanym reportażem, jednym z lepszych, jakie czytałem z Wydawnictwa Czarne.

Wstrząsający obraz życia ludzi z albinizmem. Książka zawiera opisy brutalnych napaści w celu pozyskania części ciała albinosów, więc dla osób wrażliwych może stanowić lekturę nie do przejścia. Jest bardzo rzetelnym i bardzo dobrze skonstruowanym reportażem, jednym z lepszych, jakie czytałem z Wydawnictwa Czarne.

Pokaż mimo to

avatar
2002
806

Na półkach: ,

Trochę chaotyczna, ale temat szokujący w dzisiejszych czasach takie zacofacie... zabobony ..trudno to pojąć. Ciężko żyje się ludziom w Tanzanii nie tylko albinosom. Przygnębiająca lektura.

Trochę chaotyczna, ale temat szokujący w dzisiejszych czasach takie zacofacie... zabobony ..trudno to pojąć. Ciężko żyje się ludziom w Tanzanii nie tylko albinosom. Przygnębiająca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
127
107

Na półkach:

Mam mega mieszane uczucia co do tej książki. Kilka powtórzeń tych samych wydarzeń. Myślałam, że będzie to historia jednego konkretnego człowieka, a jest to historia wszystkich osób z albinizmem w Afryce. Niemniej jednak zachęcam do przeczytania.

Mam mega mieszane uczucia co do tej książki. Kilka powtórzeń tych samych wydarzeń. Myślałam, że będzie to historia jednego konkretnego człowieka, a jest to historia wszystkich osób z albinizmem w Afryce. Niemniej jednak zachęcam do przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
303
303

Na półkach:

Mocna rzecz. Aż trudno uwierzyć, że w XXI wieku dzieją się takie ponure rzeczy jak to co opisuje Skrońc. Wśród wielu myśli, które kotłują mi się w głowie po lekturze tej xiążki jest też taka, że w "białej" Polsce ciężko być czarnoskórym, ale nie wiąże się to z ryzykiem śmierci czy ciężkiego okaleczenia, tak jak to grozi albinosom w "czarnej" Tanzanii.

Mocna rzecz. Aż trudno uwierzyć, że w XXI wieku dzieją się takie ponure rzeczy jak to co opisuje Skrońc. Wśród wielu myśli, które kotłują mi się w głowie po lekturze tej xiążki jest też taka, że w "białej" Polsce ciężko być czarnoskórym, ale nie wiąże się to z ryzykiem śmierci czy ciężkiego okaleczenia, tak jak to grozi albinosom w "czarnej" Tanzanii.

Pokaż mimo to

avatar
475
235

Na półkach: ,

Fajna książka. Kiedyś oglądałam film o zabójstwach albinosów w Afryce w celu sprzedaży ich ciał, z przeznaczeniem na eliksiry i amulety. Tą lekturę zauważyłam właśnie na tym portalu i wypożyczyłam sobie z biblioteki. Straszne, że na początku XXI wieku powstają i pokutują takie zabobony. To wszystko bierze się z biedy, zacofania i analfabetyzmu. Dobrze, że nie urodziłam się np. w Tanzanii.

Fajna książka. Kiedyś oglądałam film o zabójstwach albinosów w Afryce w celu sprzedaży ich ciał, z przeznaczeniem na eliksiry i amulety. Tą lekturę zauważyłam właśnie na tym portalu i wypożyczyłam sobie z biblioteki. Straszne, że na początku XXI wieku powstają i pokutują takie zabobony. To wszystko bierze się z biedy, zacofania i analfabetyzmu. Dobrze, że nie urodziłam się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    551
  • Przeczytane
    398
  • Posiadam
    60
  • 2020
    16
  • Reportaż
    14
  • 2021
    13
  • 2020
    11
  • 2022
    9
  • 2023
    6
  • Teraz czytam
    6

Cytaty

Więcej
Filip Skrońc Nie róbcie mu krzywdy Zobacz więcej
Filip Skrońc Nie róbcie mu krzywdy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także