Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Miłośnicy twórczości Bilala dostali kolejną perełkę do kolekcji, aczkolwiek niewiele różni się ona od poprzednich dzieł – wydawało mi się, że po raz kolejny czytam to samo. Historia jest wyprana z dynamiki oraz emocji podobnie jak występujące w niej postacie. Bardziej przyciąga warstwa wizualna niż fabularna.

Więcej na: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-bug-ksiega-1/

Miłośnicy twórczości Bilala dostali kolejną perełkę do kolekcji, aczkolwiek niewiele różni się ona od poprzednich dzieł – wydawało mi się, że po raz kolejny czytam to samo. Historia jest wyprana z dynamiki oraz emocji podobnie jak występujące w niej postacie. Bardziej przyciąga warstwa wizualna niż fabularna.

Więcej na:...

Doskonałe, wciągające zakończenie sagi, tworzonej przez 40 lat. Pojawiają się tutaj postacie z wszystkich albumów serii. Wszystko jest tak, jak powinno być. Szkoda, że to już koniec... Ale czy aby na pewno?

Doskonałe, wciągające zakończenie sagi, tworzonej przez 40 lat. Pojawiają się tutaj postacie z wszystkich albumów serii. Wszystko jest tak, jak powinno być. Szkoda, że to już koniec... Ale czy aby na pewno?

Piękny. Ale okropnie chaotyczny i mętny fabularnie.

Piękny. Ale okropnie chaotyczny i mętny fabularnie.

Z Vaderem jest podobnie jak z Cthulhu - gdziekolwiek się pojawi, od razu poprawia ostateczny efekt. Poza tytułowym bohaterem, który daje popis potęgi i twardzielstwa (w stylu finału "Łotra 1"), bardzo dobre (a raczej złe) wrażenie robią droidy, będące mrocznymi odbiciami Artoo i Threepio.

Z Vaderem jest podobnie jak z Cthulhu - gdziekolwiek się pojawi, od razu poprawia ostateczny efekt. Poza tytułowym bohaterem, który daje popis potęgi i twardzielstwa (w stylu finału "Łotra 1"), bardzo dobre (a raczej złe) wrażenie robią droidy, będące mrocznymi odbiciami Artoo i Threepio.

Jest to jedno z bardziej estetycznie satysfakcjonujących popkulturowych studiów postapokaliptycznego rozpadu technologii, społeczeństwa oraz moralnych fundamentów człowieczeństwa. Low śmiało można wymieniać jednym tchem wraz z Y: Ostatnim z mężczyzn, The Walking Dead, Tank Girl, Mad Maxem, Wall-e’im bądź Snowpiercerem. A Wodny świat się nie umywa.

Więcej przemyśleń na blogu: http://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-low-volume-1/

Jest to jedno z bardziej estetycznie satysfakcjonujących popkulturowych studiów postapokaliptycznego rozpadu technologii, społeczeństwa oraz moralnych fundamentów człowieczeństwa. Low śmiało można wymieniać jednym tchem wraz z Y: Ostatnim z mężczyzn, The Walking Dead, Tank Girl, Mad Maxem, Wall-e’im bądź Snowpiercerem. A Wodny świat się nie umywa.

Więcej przemyśleń na...

Akcja wartka i dobrze się czyta, ale nie widzę na razie, żeby było to dzieło szczególnie unikatowe.

Akcja wartka i dobrze się czyta, ale nie widzę na razie, żeby było to dzieło szczególnie unikatowe.

Książka obiecuje wiele, ale niestety jest dość rozwlekła i w sumie powierzchowna. Od połowy czyta się dobrze, jednak ekspozycja leży.

Książka obiecuje wiele, ale niestety jest dość rozwlekła i w sumie powierzchowna. Od połowy czyta się dobrze, jednak ekspozycja leży.

Orgia kolorów i zmysłów.

Orgia kolorów i zmysłów.

O dziwo, ciekawsze od kosmicznych przygód Laureliny i Valeriana.

O dziwo, ciekawsze od kosmicznych przygód Laureliny i Valeriana.

Bardzo porządny komiks, bardziej stojący obok powieściowego oryginału niż będący jego wierną adaptacją.

Bardzo porządny komiks, bardziej stojący obok powieściowego oryginału niż będący jego wierną adaptacją.

Militarna i humanitarna zarazem.

Militarna i humanitarna zarazem.

Nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę, ale film jest lepszy od książki.

Nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę, ale film jest lepszy od książki.

Trochę przegadane, ale ze trzy opowiadania są naprawdę dobre. Brakuje trochę do "Ostatniego życzenia", ale i tak lepiej niż przeciętna polska fantastyka.

Trochę przegadane, ale ze trzy opowiadania są naprawdę dobre. Brakuje trochę do "Ostatniego życzenia", ale i tak lepiej niż przeciętna polska fantastyka.

Najbardziej w tej książce wkurzało mnie to, że bohaterowi wszystko się udaje. Wygrywa bitwy, błyskawicznie awansuje, a kobiety pchają mu się do łóżka.

Najbardziej w tej książce wkurzało mnie to, że bohaterowi wszystko się udaje. Wygrywa bitwy, błyskawicznie awansuje, a kobiety pchają mu się do łóżka.