Salambo
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Salammbô
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2016-03-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-12
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328116078
- Tagi:
- science fiction fantasy
Wydanie zbiorcze słynnej trylogii Philippea Druilleta. Komiks został oparty na wątkach historycznej powieści Salambo Gustavea Flauberta, ale Druillet nadał swemu dziełu konwencję science fiction z elementami epickiej fantasy. Realia Świata Gwiazdy przypominają ziemską starożytność z czasów wojen punickich. Kartagina wynajmuje oddziały żołnierzy z obcych krain, ale po pewnym czasie wielkiemu miastu zaczyna brakować złota na opłacenie zaciężnych. Dwaj przywódcy barbarzyńców, Matho Sloane i NarrHavas, zakochują się w Salambo, kapłance i córce jednego z możnych punickich. Rozpoczyna się wojna najemników z Kartaginą oraz rywalizacja dwóch wodzów o piękną kobietę. Siłą dzieła Druilleta jest strona graficzna. Zachwycają wizje statków kosmicznych, gigantycznych budowli miejskich czy stworów i machin bojowych, lecz największe wrażenie robią monumentalne, niezwykle rozbudowane sceny batalistyczne. Urodzony w 1944 roku Philippe Druillet należy do największych gwiazd komiksu francuskiego. Stworzył m.in. sagę Lone Sloane i album Nosferatu. Był współzałożycielem legendarnego magazynu Métal Hurlant. Cykl Salambo (powiązany osobą głównego bohatera z serią Lone Sloane) ukazywał się w latach 80. XX wieku i do dziś uważany jest za arcydzieło sztuki komiksowej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 61
- 29
- 17
- 8
- 8
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niestety sama kreska się nie broni, fabuła słaba sztampowa i bardzo nudna.
Niestety sama kreska się nie broni, fabuła słaba sztampowa i bardzo nudna.
Pokaż mimo toFlaubert pewnie złapałby się za głowę, jakby zobaczył co tu się wyprawia z jego słynną powieścią. Dla mnie jednak ten tekst siedzi to tu doskonale. Rysunki zaś to Druillet w szczytowej formie, tj. mimo wszystkich jego niedostatków technicznych jest tu szalony rozmach i wielka inwencja twórcza. To oczywiście estetyka, która wielu może odrzucić, ale dla mnie ten cały samoświadomy kicz i groteskowe okrucieństwo to kwintesencja lat 80.
Flaubert pewnie złapałby się za głowę, jakby zobaczył co tu się wyprawia z jego słynną powieścią. Dla mnie jednak ten tekst siedzi to tu doskonale. Rysunki zaś to Druillet w szczytowej formie, tj. mimo wszystkich jego niedostatków technicznych jest tu szalony rozmach i wielka inwencja twórcza. To oczywiście estetyka, która wielu może odrzucić, ale dla mnie ten cały...
więcej Pokaż mimo toCiężko się to czyta, ilustracje często nie mają za wiele wspólnego z narracją. Same grafiki mają rozmach, ale to jest jedyna prawdziwa zaleta tego "komiksu".
Ciężko się to czyta, ilustracje często nie mają za wiele wspólnego z narracją. Same grafiki mają rozmach, ale to jest jedyna prawdziwa zaleta tego "komiksu".
Pokaż mimo toJeśli szanujecie swój czas to odpuśćcie - szkoda życia. Kompletnie niedzisiejsza pozycja do przejrzenia w księgarni na stoisku z komiksami, bo grafiki ładne.
Jeśli szanujecie swój czas to odpuśćcie - szkoda życia. Kompletnie niedzisiejsza pozycja do przejrzenia w księgarni na stoisku z komiksami, bo grafiki ładne.
Pokaż mimo toNie wiem o czym to ma być, al przez ostatnie trzydzieści lat nie zestarzało się zbyt dobrze
Nie wiem o czym to ma być, al przez ostatnie trzydzieści lat nie zestarzało się zbyt dobrze
Pokaż mimo toGraficznie ciekawy i ładny komiks, ale fabularnie - uch, nudne streszczenie.
Graficznie ciekawy i ładny komiks, ale fabularnie - uch, nudne streszczenie.
Pokaż mimo toGraficznie to majstersztyk. Każda karta wypełniona jest pzepięknymi kolorami, każda postać dopracowana jest w najdrobniejszym detalu. Niestety fabuła, szczególnie pod koniec strasznie mnie męczyła. Chwilami ciężko mi się czytało i łapałam się na tym że przeskakuje kolejne opisy wojska czy samych bitew.
Graficznie to majstersztyk. Każda karta wypełniona jest pzepięknymi kolorami, każda postać dopracowana jest w najdrobniejszym detalu. Niestety fabuła, szczególnie pod koniec strasznie mnie męczyła. Chwilami ciężko mi się czytało i łapałam się na tym że przeskakuje kolejne opisy wojska czy samych bitew.
Pokaż mimo toStrona graficzna imponuje, ale z drugiej strony drobiazgowość rysunków potrafi zwyczajnie zmęczyć. Zamiast w miarę płynnie śledzić historię, człowiek skupia się na wychwytywaniu detali. Mnie to niesamowicie zaburzało lekturę i niejednokrotnie czyniło ją zwyczajnie męczącą.
Dlatego jeśli zaliczasz się do osób, które fabułę i dynamikę akcji cenią równie mocno, co kreskę - to spodziewaj się doznania na poziomie 4/10, w porywach 5/10. Jeśli zaś tekst i fabułę w komiksie uważasz za zbędne, uwielbiasz za to bombastyczne rysunki, którymi można się delektować niezwykle długo, to dostaniesz coś, co ocenisz na 8/10.
Ja jestem w połowie drogi pomiędzy jednym i drugim, stąd moje 6/10.
Strona graficzna imponuje, ale z drugiej strony drobiazgowość rysunków potrafi zwyczajnie zmęczyć. Zamiast w miarę płynnie śledzić historię, człowiek skupia się na wychwytywaniu detali. Mnie to niesamowicie zaburzało lekturę i niejednokrotnie czyniło ją zwyczajnie męczącą.
więcej Pokaż mimo toDlatego jeśli zaliczasz się do osób, które fabułę i dynamikę akcji cenią równie mocno, co kreskę - to...
Philippe Druillet to francuski artysta uchodzący za klasyka komiksu europejskiego, współzałożyciel kultowego magazynu „Metal Hurlant” oraz wydawnictwa Les Humanoïdes Associés. Do niedawna był w Polsce znany jedynie rasowym wielbicielom sztuki sekwencyjnej, którzy nie ograniczają się do komiksów wydanych w naszym kraju. Na szczęście za sprawą oficyny Egmont, która w kwietniu opublikowała album „Salambo”, jego komiksy mogą trafić pod strzechy. Napisałem to jednak trochę na wyrost, ponieważ specyficzne rysunki oraz marginalizacja narracji literackiej nie wszystkim czytelnikom przypadną do gustu.
Omawiana publikacja jest adaptacją XIX-wiecznej powieści Gustave’a Flauberta. Książka należy do gatunku powieści historycznych, akcja rozgrywa w III stuleciu p.n.e. po pierwszej wojnie punickiej, gdy rzesze najemników wracają pod mury Kartaginy i domagają się od dumnego miasta wypłaty zaległego żołdu. Przywódcą żołdaków zostaje wybrany Matho, który z niewielkim oddziałem wdziera się do pałacu Hamilkara. Tam spotyka Salambo – piękną i nieskalaną kapłankę, córkę Hamilkara. Bunt przeradza się w regularne starcie.
Druillet budując swoją opowieść korzysta z fabuły Flauberta pełnymi garściami, ale zupełnie inaczej rozkłada akcenty. Przede wszystkim umieszcza historię w wykreowanym przez siebie uniwersum wcześniejszych komiksów. Bohaterem space opery „Lone Sloane” jest międzygwiezdny astronauta-pirat. Połączeniu „Salambo” i „Lone Sloane” poświęcony został prolog. W związku z tym zmienia się także czas akcji, artysta przenosi ją w nieokreśloną przyszłość. Dzięki temu prostemu zabiegowi powieść zyskuje ponadczasowy wymiar. Dodatkowo inaczej rozporządza emocjonalną relacją między czerwonookim Matho-Sloane a Salambo. Bohater opętany jest obsesją na punkcie tytułowej kapłanki.
(...) Historia zostaje zepchnięta na drugi, a nawet trzeci plan. Rzecz jest do oglądania i podziwiania. Należy mocno podkreślić, że graficznie album jest majstersztykiem. Należy docenić precyzyjną kreskę Druilleta, który z wielką pieczołowitością oddaje każdy fragment rzeczywistości: od punickich słoni bojowych, które przywodzą na myśl obleczone w zbroje dinozaury, poprzez zmiennokształtne statki kosmiczne i futurystyczne budowle (całe miasta!),aż do monumentalnych scen batalistycznych. Chwilami można mieć wrażenie, że komiks powstał, aby artysta mógł się wyżyć i narysować różnorakie armie, żołnierzy, uzbrojenie, natarcia, odwroty i całe bitwy. Wiele kadrów zajmuje aż dwie strony - jest na co patrzeć i co podziwiać....
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2016/05/19/salambo/
Philippe Druillet to francuski artysta uchodzący za klasyka komiksu europejskiego, współzałożyciel kultowego magazynu „Metal Hurlant” oraz wydawnictwa Les Humanoïdes Associés. Do niedawna był w Polsce znany jedynie rasowym wielbicielom sztuki sekwencyjnej, którzy nie ograniczają się do komiksów wydanych w naszym kraju. Na szczęście za sprawą oficyny Egmont, która w kwietniu...
więcej Pokaż mimo toFlaubert lepiej narysowany, niż napisany. Genialna kreska, imponujące kadry. Tyle wystarczyło, żeby mieć poczucie, że obcuję z prawie-arcydziełem. Ech, gdybyż tylko fabularnie to miało sens... Narracja kuleje do tego stopnia, że na lekturę tego komiksu poświęciłem niemal dwa tygodnie. Dwa tygodnie męki, dwa tygodnie zachwytu.
Flaubert lepiej narysowany, niż napisany. Genialna kreska, imponujące kadry. Tyle wystarczyło, żeby mieć poczucie, że obcuję z prawie-arcydziełem. Ech, gdybyż tylko fabularnie to miało sens... Narracja kuleje do tego stopnia, że na lekturę tego komiksu poświęciłem niemal dwa tygodnie. Dwa tygodnie męki, dwa tygodnie zachwytu.
Pokaż mimo to