Nie wciągnęła mnie. Lubię legendy powiązane z historią ale nie jak kozacy zmieniają się w wilkołaków. Być może fabuła jest oryginalna ale mnie nie przekonuje

Nie wciągnęła mnie. Lubię legendy powiązane z historią ale nie jak kozacy zmieniają się w wilkołaków. Być może fabuła jest oryginalna ale mnie nie przekonuje

Wartka i spójna.

Wartka i spójna.

Książka historyczna z elementami fantastyki - jesteście na tak, czy wolicie kiedy w fantastyce występują całkowicie wykreowane światy?

W Wilkozakach tłem opowieści jest powstanie Chmielnickiego, a jednym z bohaterów sicz Kozaków, którzy około pełni potrafią zmieniać się w wilki - a nawet w postaci ludzkiej są obdarzeni ich zmysłami i siłą.

Wilkozacy nie chcą jednak mieszać się do wielkiej polityki - za co Chmielnicki, chcący przypodobać się Moskwie - chce ich zniszczyć.

Dla nich najważniejsze jest Wilcze prawo, które mówi krew za krew - Wilcy chcą dokonać zemsty na jednym z dowódców Chmielnickiego, który najechał na ich sicz, zabijając kobiety i dzieci (lub dla Wilków wadery i szczenięta, co niestety odbierało kobietom człowieczeństwo - i to dosłownie bo kobiety wilki mogły powstać jedynie poprzez przemianę i odczłowieczenie - zazwyczaj w formie gwałtu.)

W pierwszym tomie otrzymujemy kilka wątków - o skali mikro i makro - które niestety spowalniają akcje. Do tego wielu bohaterów i pewien brak postaci kluczowej - trudno jest się do kogoś przywiązać. Dla mnie mogłaby to być opowieść o porwanej żonie gwałtem przemienionej w wilka - która potem stara się odnaleźć swoje człowieczeństwo. Jednak jej wątek rozmywa się w intrygach politycznych, i to zarówno ludzi, jak i Wilków.

Jest to dla mnie typowe "czytadło" z Fabryki Słów. Nic wybitnego - choć sam pomysł bardzo oryginalny.

Jest to trylogia i liczę że drugi tom będzie lepszy.

Książka historyczna z elementami fantastyki - jesteście na tak, czy wolicie kiedy w fantastyce występują całkowicie wykreowane światy?

W Wilkozakach tłem opowieści jest powstanie Chmielnickiego, a jednym z bohaterów sicz Kozaków, którzy około pełni potrafią zmieniać się w wilki - a nawet w postaci ludzkiej są obdarzeni ich zmysłami i siłą.

Wilkozacy nie chcą jednak...

"Głuchy głos pękniętego dzwonu w jednej chwili postawił na nogi całą wieś."

Czyż wymordowanie chutoru na początek powieści to nie jest trzęsienie ziemi w stylu Hitchcocka? A jednak o całości nie chce mi się nawet napisać recenzji... Dlaczego? Rafał jakoś niewiele się dla mnie różni od Eugeniusza. Owszem, podoba mi się wilczy wątek. Umieszczenie go w spopularyzowanym przez kultowe powieści kontekście powstania Chmielnickiego było szansą, ale jednocześnie i niebezpieczeństwem. (...)

Wiecej na stronie: https://nakanapie.pl/ksiazka/wilkozacy-wilcze-prawo-345433

"Głuchy głos pękniętego dzwonu w jednej chwili postawił na nogi całą wieś."

Czyż wymordowanie chutoru na początek powieści to nie jest trzęsienie ziemi w stylu Hitchcocka? A jednak o całości nie chce mi się nawet napisać recenzji... Dlaczego? Rafał jakoś niewiele się dla mnie różni od Eugeniusza. Owszem, podoba mi się wilczy wątek. Umieszczenie go w spopularyzowanym przez...

Typowy "fabryczny" produkt (kto miał do czynienia z wydawnictwem ten wie :)

Typowy "fabryczny" produkt (kto miał do czynienia z wydawnictwem ten wie :)

Ogromny potencjał drzemie w tej książce, mam jednak wrażenie, że nie do końca został wykorzystany. Samo oparcie fabuły na Kozakach i historii wokół nich jest arcyciekawe, zwłaszcza dla tak zakręconych miłośników XVII wieku, jakim jestem ja. Sami Wilkozacy jednak, z zwłaszcza oparte na ich działaniu wątki melodramatyczne, nieco hamują fabułę i wprowadzają niepotrzebne spowolnienia. Mimo to, książkę czyta się szybko i przyjemnie, zaś ja nie mogę się doczekać kolejnego tomu!

Ogromny potencjał drzemie w tej książce, mam jednak wrażenie, że nie do końca został wykorzystany. Samo oparcie fabuły na Kozakach i historii wokół nich jest arcyciekawe, zwłaszcza dla tak zakręconych miłośników XVII wieku, jakim jestem ja. Sami Wilkozacy jednak, z zwłaszcza oparte na ich działaniu wątki melodramatyczne, nieco hamują fabułę i wprowadzają niepotrzebne...

średniawa

średniawa

WOW! Sięgnęłam po tą książkę w bibliotece i nie ukrywam, że tylko dlatego, iż miało w nazwie "wilk". O wilkach czytałam, o wilkołakach również, nawet zmiennokształtni się przewinęli, lecz o Wilkozakach przeczytałam po raz pierwszy i na prawdę polecam! Niniejszym zaliczam ich do mojej grupy ulubionych ras fantasy. Tylko niestety nie mogę wam zbytnio o nich nic powiedzieć ze względu na ich wilcze prawo ;)

WOW! Sięgnęłam po tą książkę w bibliotece i nie ukrywam, że tylko dlatego, iż miało w nazwie "wilk". O wilkach czytałam, o wilkołakach również, nawet zmiennokształtni się przewinęli, lecz o Wilkozakach przeczytałam po raz pierwszy i na prawdę polecam! Niniejszym zaliczam ich do mojej grupy ulubionych ras fantasy. Tylko niestety nie mogę wam zbytnio o nich nic powiedzieć ze...

"Nieulękli i niezawiśli, wilcze znali tylko prawo: wolność lub śmierć."

"Nieulękli i niezawiśli, wilcze znali tylko prawo: wolność lub śmierć."

Dno i metr mułu. Choć pomysł ze zmiennokształtnymi kozakami zdaje się być oryginalnym to jest zbyt słaby aby uciągnąć historię. Książka to po prostu nader marne pseudo-historyczne czytadło, próbujące ukryć swoją miernotę pod pudrem fantastyki.

Dno i metr mułu. Choć pomysł ze zmiennokształtnymi kozakami zdaje się być oryginalnym to jest zbyt słaby aby uciągnąć historię. Książka to po prostu nader marne pseudo-historyczne czytadło, próbujące ukryć swoją miernotę pod pudrem fantastyki.