rozwińzwiń

Za garść czerwońców

Okładka książki Za garść czerwońców Robert Foryś
Okładka książki Za garść czerwońców
Robert Foryś Wydawnictwo: superNOWA Cykl: W służbie ich królewskich mości (tom 1) powieść historyczna
372 str. 6 godz. 12 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
W służbie ich królewskich mości (tom 1)
Wydawnictwo:
superNOWA
Data wydania:
2009-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2009-04-24
Liczba stron:
372
Czas czytania
6 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375780185
Tagi:
Rzeczpospolita Joachim Hirsz Władysław IV Waza
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
114 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
554
74

Na półkach:

Fajna książka. Szybko się czyta a opowiadania naprawdę wciągają.

Fajna książka. Szybko się czyta a opowiadania naprawdę wciągają.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Sięgnęłam po “Za garść czerwońców” z racji zainteresowania XVII wiekiem. Wybór książek które traktują o tym okresie historycznym jest niewielka, więc uznałam że to gra warta świeczki.

No nie bardzo, jak się okazuje.

Pierwsze co rzuca mi się w oczy to fakt, że autor kompletnie nie opisuje postaci, do końca książki zapamiętałam jedynie “muskularną pierś” głównego bohatera oraz jego “pociągłą, inteligentną twarz”. Tyle. Ale opis bohatera niewiele znaczy bez porządnej intrygi, brnęłam więc dalej mimo pierwszej czerwonej flagi.

Dalej sypały się błędy faktologiczne - niby drobne, ale dowodzą moim zdaniem braku podstawowej pracy badawczej (research). Np. zapamiętałam zwrot “kontusz z lisim kołnierzem” (autorowi chodziło zapewne o ubiór wierzchni, delię, gdyż to one typowo miały futrzane kołnierze),czy “obcisła delia, podkreślająca kształty” (delia była częścią męskiego ubioru, być może chodziło o damską jubkę?). Moje zastrzeżenia budziły także sugestie iż kobiety nie nosiły bielizny (tutaj nazywanej gorsetem) o ile nie miały czego ukryć lub poprawić. Niby bzdet, ale już świadczy o pisaniu bez odpowiedniego przygotowania. Ale nie każdy musi znać się na wszystkim, prawda? Brnęłam dalej.

W chwili gdy zaczęłam czytać książkę miałam od początku wrażenie że czytam drugi lub trzeci tom, że coś mnie ominęło. Relacje między bohaterami wydawały się oczywiste, półsłówka i uwagi sugerowały że coś się działo wcześniej o czym powinniśmy wiedzieć, więc czułam jakby zaczęła czytać książkę od środka. Oświeciło mnie! Gubię się w relacjach, bo powinnam przeczytać wcześniejsze tomy, ale szybko okazało się że “Za garść czerwońców” to tom pierwszy cyklu. Ups.

Kolejna czerwona flaga. Relacje z kobietami. Płytkie, ograniczają się do spotkań o charakterze seksualnym, jedyną kobietą do jakiej bohater wydaje się pokazać szczere, nie związane ze spółkowaniem uczucia to skazana na śmierć młodziutka czarownica. Dodatkowo autor popełnia, w mojej opinii poważny, błąd seksualizacji tortur. Jest na to jakaś niepokojąca moda. Dwie sceny szczególnie zapadły mi w pamięć. W pierwszej bohater czuje podniecenie na widok męczonej na torturach kobiety, a przetrzymywana w lochu, torturowana i gwałcona dziewczyna idąc na stos “wygląda pięknie”. Tego rodzaju opisy zawsze wzbudzają moje zastrzeżenia na wielu poziomach, ale ich dokładne wyłożenie zajęłoby trzy kolejne recenzje, więc sobie daruję.

Potem już mi się ulało. Demony, wije i wampiry są na porządku dziennym. Zaklęcia i czary omawiane są między postaciami nie jak największa tajemnica na progu zabobonu, jak powinno to wyglądać w XVII wieku, ale niemal jak pogaduchy przy kawie. Zaklęcia i przedmioty magiczne są powszechne.

Z rytmu czytania wybijają mnie też współczesne frazy i słowa pomieszane z wtrąceniami staropolskimi, oraz wieczne liczenie czasu “zdrowaśkami”, “”pacierzami” a nawet “różańcami” jakby słowa takie jak “moment”, “chwila” i inne słowa na upływ krótkiego okresu czasu nie istniały w języku polskim.

Wymieniam kolejne, pozornie nieistotne, kwestie, ale gdy zbierzemy je w powstaje dość pokraczna całość. Dużo byłam jednak gotowa wybaczyć byle intrygi były dobrze zaplanowane, przemyślane ale niestety to zbiór scen wokół luźnego, raczej dość generycznego pomysłu który zaczyna się równie szybko jak kończy.

Wszystko to sprawia że czuję się zawieszona gdzieś między prozą Sienkiewicza i Sapkowskiego. Taki sarmacki wiedźmin, niestety językowo gorzej napisany od obu dzieł. No może ktoś lubi śledzie z Nutellą, ale dla mnie osobiście to niestrawna mieszanka.

Sięgnęłam po “Za garść czerwońców” z racji zainteresowania XVII wiekiem. Wybór książek które traktują o tym okresie historycznym jest niewielka, więc uznałam że to gra warta świeczki.

No nie bardzo, jak się okazuje.

Pierwsze co rzuca mi się w oczy to fakt, że autor kompletnie nie opisuje postaci, do końca książki zapamiętałam jedynie “muskularną pierś” głównego bohatera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
186

Na półkach:

Powieść historyczno- kryminalna z elementami fantastycznymi(czarna magia ,wampiry ) w czasach Rzeczypospolitej. Autor w łatwy i nienachalny sposób opisuje Warszawę czy Gdańsk co pomaga wejść w ten świat łotrzyków , złodziei ,kurtyzan czy szpiegów. Bohaterem jest Joachim Hirsz instygator królewski tutaj ktoś w rodzaju detektywa w służbie państwa ,ale również do wynajęcia gdy ktoś sypnie złotem. Dialogi , humor ,charakterystyka postaci są bardzo dobre, już po kilu stronach można polubić Hirsza , Katarzynę czy Gembickiego , każda postać nawet poboczna jest ciekawa np. Anna czy Klaus. Momenty opisane ,ale bez wulgarności. Walki , przygoda ,wampir, szlachta .Polecam.

Powieść historyczno- kryminalna z elementami fantastycznymi(czarna magia ,wampiry ) w czasach Rzeczypospolitej. Autor w łatwy i nienachalny sposób opisuje Warszawę czy Gdańsk co pomaga wejść w ten świat łotrzyków , złodziei ,kurtyzan czy szpiegów. Bohaterem jest Joachim Hirsz instygator królewski tutaj ktoś w rodzaju detektywa w służbie państwa ,ale również do wynajęcia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
553
122

Na półkach: ,

Przeczytane i świat idzie dalej. Jakoś tak ani na tak ani na nie.

Przeczytane i świat idzie dalej. Jakoś tak ani na tak ani na nie.

Pokaż mimo to

avatar
247
205

Na półkach: ,

Bardzo podoba mi się konwencja opowiadań Roberta Forysia w książce "Za garść czerwońców". Akcja umiejscowiona jest w Rzeczpospolitej XVII wieku, ale nie ma tu nudnego życia w złotej erze Polski. Są demony, jest walka oraz niezwykły instygator Joachim Hirsz. Mamy trzy historie. Pierwsza dzieje się w Warszawie, a ofiarami morderstw padają kobiety lekkich obyczajów. Nikt tym zbytnio się nie przejmuje, dopóki nie zostaje znalezione ciało kochanki króla. Hirsz przejmuje tę sprawę i odkrywa ślady czarnej magii. W rozwikłaniu sprawy pomaga mu Alexander Duré, nadworny cyrulik i w tajemnicy alchemik. Drugie opowiadanie również rozgrywa się w Warszawie, gdzie na obrzeżach ktoś okrutnie morduje szlachciców, którzy brali udział w gwałcie na młodej Żydówce, Miriam. W trzecim natomiast przenosimy się do Gdańska, jednego z najbogatszych miast ówczesnej Rzeczpospolitej. Na Wyspie Spichrzów zostaje zamordowany nadzorca Negrów, których sprowadzono z Afryki, aby ich sprzedać jako niewolników. W prowadzeniu śledztwa instygatorowi przeszkadzają zaczajeni na jego życie szpiedzy i agenci tego, komu zalazł już kilkakrotnie za skórę. Czy Joachim da radę wszystkie te zagadki rozwiązać? Pomoże mu w tym na pewno dar, który odziedziczył po matce czarownicy, spalonej na stosie, kiedy był małym dzieckiem.
Pokładałam w tej książce ogromne nadzieje. Bałam się również, że moje oczekiwania nie zostaną spełnione, a wtedy byłabym mocno zawiedziona. Jednakże wszelkie moje obawy odeszły w kąt, kiedy zaczęłam czytać. Zacznijmy od tego, że do zapoznania się z tym utworem, a w zasadzie utworami, zachęcił mnie już sam krótki opis autora. Foryś nie dość, że zainteresowany jest demonologią, to jeszcze jest przeciwnikiem poprawności politycznej. Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Już po paru stronach zorientowałam się, że trzymam w ręku kawał bardzo dobrej, w dodatku polskiej (!) fantastyki. Niekonwencjonalny i oryginalny pomysł na fabułę. Mimo arachaizacji języka, co czasami może przysparzać problemy, czyta się to błyskawicznie i niezwykle przyjemnie. Hirsz wzbudza niesamowicie pozytywne emocje wraz z Mroczkiem i Kozakami. Momentami lektura ta podnosiła mi ciśnienie. Żeby nie było tak kolorowo - trzecie opowiadanie było najsłabsze.
Tyle "ochów i achów", po prostu ją serdecznie polecam. Podobała się nawet mojej mamie, która nie lubi fantastyki. A ja nie mogę się doczekać, aż dorwę się do drugiej części.

Bardzo podoba mi się konwencja opowiadań Roberta Forysia w książce "Za garść czerwońców". Akcja umiejscowiona jest w Rzeczpospolitej XVII wieku, ale nie ma tu nudnego życia w złotej erze Polski. Są demony, jest walka oraz niezwykły instygator Joachim Hirsz. Mamy trzy historie. Pierwsza dzieje się w Warszawie, a ofiarami morderstw padają kobiety lekkich obyczajów. Nikt tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4974
4765

Na półkach:

Lubię jak autor zabiera mnie w świat,dawnej Polski.Kiedy,mogę iść ulicami dawnej Warszawy i przeżywać fajne.Choć czasem niebezpieczne przygody.
Za Garść Czerwońców,spełniła moje marzenie.
Książka była dokładnie,taka jak sobie wyobraziłem.
Oto Warszawa roku 1647,zabójstwa jak w rasowym kryminale.
Giną i szlachcice i dziwki,wśród nich królewska nałożnica.

W książce,też pojawia się polityka ówczesnych czasów,no i mamy też wątek fantasty.
Ale nie jest on tu jakiś bardzo silny.Mimo,to dobrze widoczny.
Książkę warto przeczytać.

Lubię jak autor zabiera mnie w świat,dawnej Polski.Kiedy,mogę iść ulicami dawnej Warszawy i przeżywać fajne.Choć czasem niebezpieczne przygody.
Za Garść Czerwońców,spełniła moje marzenie.
Książka była dokładnie,taka jak sobie wyobraziłem.
Oto Warszawa roku 1647,zabójstwa jak w rasowym kryminale.
Giną i szlachcice i dziwki,wśród nich królewska nałożnica.

W książce,też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
477

Na półkach:

Przyjemna książka, w sam raz na wolne popołudnie.

Przyjemna książka, w sam raz na wolne popołudnie.

Pokaż mimo to

avatar
2062
364

Na półkach: , ,

Nie ocenię tej książki bo niestety nie doczytałam po prostu nie moja bajka. Początkowo zaczynało się dość ciekawie ale kiedy pojawiają się wampiry itp. przerwałam bo niestety straciłam zainteresowanie. Wiem, że wielu z czytelników pasjami zaczytuje się w tego typu literaturze i nic w ty złego, ja nawet podziwiam takich ludzi. Nie wszyscy muszą "tłuc" jeden rodzaj literatury i umieją się przestawiać na kryminały, fantasty, kobiecą, reportaże itd. no ja jakoś nie potrafię czytać książki fantasty.

Nie ocenię tej książki bo niestety nie doczytałam po prostu nie moja bajka. Początkowo zaczynało się dość ciekawie ale kiedy pojawiają się wampiry itp. przerwałam bo niestety straciłam zainteresowanie. Wiem, że wielu z czytelników pasjami zaczytuje się w tego typu literaturze i nic w ty złego, ja nawet podziwiam takich ludzi. Nie wszyscy muszą "tłuc" jeden rodzaj literatury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6394
221

Na półkach: , ,

Niewykorzystany potencjał

W każdej epoce władca, który marzył choćby o kilkuletniej „karierze” na tym stanowisku, musiał posiadać własny wywiad i policję. I jeszcze parę rzeczy, ale o te chwilowo mniejsza. Opowieści o zakulisowych machinacjach władców, ujawnianie tajemnic policyjnego i wywiadowczego warsztatu, historie wzbogacone o stosowną dawkę tajemnic nie z tego świata i okraszone garścią anegdot o miłosnych sukcesach głównego bohatera znajdują słuchaczy/czytelników zawsze i wszędzie. Nic dziwnego zatem, że postać bohatera książki „Za garść czerwońców” – detektywa, tajnego agenta, mistrza sztuk walki, znawcy zjawisk nadprzyrodzonych, miłośnika nauki i konesera kawy w jednej osobie – imć Joachima Hirsza, instygatora królewskiego, może się podobać. Sympatię czytelników może wzmagać dodatkowo fakt, że Hirsz nie jest superbohaterem – przeciwnie, od czasu do czasu obrywa cięgi, jego zasady moralne nie są niewzruszone, a podatność na wdzięki niewieście nierzadko wpędza go w całkiem nadprogramowe tarapaty.
„Za garść czerwońców” Roberta Forysia zawiera trzy niezależne opowieści o przygodach Hirsza, których akcja umiejscowiona jest w czasach Władysława IV Wazy. Realia historyczne epoki oddane są znakomicie – i dotyczy to nie tylko prezentacji postaci historycznych czy też opisów charakterystycznych dla ówczesnej Warszawy obiektów i pomników. Autorowi udało się odtworzyć klimat XVII-wiecznej Polski, mentalność jej mieszkańców, pokazać zachowania zwykłych ludzi tworzących tło opowieści, nawet postaci całkowicie epizodycznych. Nie musiał podpierać się udziałem bohatera w ważnych i ogólnie znanych wydarzeniach historycznych, by w ten sposób przekonać czytelnika o powieściowych realiach – z łatwością bowiem zbudował bardzo sugestywny nastój przy użyciu szczegółów. Dzięki profesji Hirsza czytelnik ma okazję odwiedzić nie tylko gabinet sekretarza koronnego, ale także miejskie slumsy i spelunki, dwory szlacheckie czy kupieckie faktorie.
Niestety, na tym walory książki się kończą. Fabuła poszczególnych opowiadań – choć kompozycyjnie bez zastrzeżeń – nie jest zaskakująca, a żaden z elementów narracji nie sprawia, że czytelnik w napięciu oczekuje na rozwiązanie zagadki. Pod tym względem książka jest przeciętna. Ostateczną ocenę książki dodatkowo pogarsza język opowieści: prosty i niezmienny, niedostosowany do tempa wydarzeń, a momentami nie wolny od niezręczności, które wywierają efekt zupełnie przez autora niezamierzony: niweczą mozolnie budowany nastrój i – co znacznie gorsze – mogą budzić śmiech. Tak, jak w scenie zamykającej opowiadanie „Noc łowców”, w której demon Ishu walczy o przeżycie. Jego cielesna powłoka umiera, a Ishu nie przetrwa, jeśli nie zdoła wrócić do Czeluści. Zatem walczy, stara się pokonać ogarniającą go słabość, zmusza śmiertelnie ranne ciało nosiciela do ostatecznego wysiłku, by dotrzeć do wrót. Cała scena jest pełna dramatyzmu i napięcia aż do momentu, gdy okazuje się, że Ishu... był „pochłonięty rozmyślaniami”. No cóż...
Debiut Roberta Forysia budzi we mnie mieszane uczucia. Na wysoką ocenę zasługuje pomysł, kreacja bohatera i przedstawienie realiów epoki. Niestety, samo wykonanie pozostawia sporo do życzenia – styl autora nie porywa, a potknięcia językowe irytują. W sumie książka sprawia wrażenie niedopracowanej. Szkoda.

Recenzja ukazała się 2009-10-09 na portalu katedra.nast.pl

Niewykorzystany potencjał

W każdej epoce władca, który marzył choćby o kilkuletniej „karierze” na tym stanowisku, musiał posiadać własny wywiad i policję. I jeszcze parę rzeczy, ale o te chwilowo mniejsza. Opowieści o zakulisowych machinacjach władców, ujawnianie tajemnic policyjnego i wywiadowczego warsztatu, historie wzbogacone o stosowną dawkę tajemnic nie z tego świata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
191

Na półkach: , ,

Książka "Za garść czerwońców" to bardzo dobra pozycja fantasy. Akcja dzieje się w XVII wieku za panowania Władysława IV i Jana Kazimierza. Głównym bohaterem jest porucznik Joachim Hirsz instygator królewski (czytaj trochę detektyw, trochę człowiek od specjalnych poruczeń),posiadający specjalne moce odziedziczone po matce czarownicy. Książka składa się z trzech opowiadań, w których Hirsz kolejno rozwiązuje tajemnicze sprawy, walcząc zarówno z demonami, wampirami jak i z pruskimi szpiegami. Jest trochę mrocznie, trochę zabawnie. Najważniejsze że czyta się szybko i przyjemnie. Polecam.

Książka "Za garść czerwońców" to bardzo dobra pozycja fantasy. Akcja dzieje się w XVII wieku za panowania Władysława IV i Jana Kazimierza. Głównym bohaterem jest porucznik Joachim Hirsz instygator królewski (czytaj trochę detektyw, trochę człowiek od specjalnych poruczeń),posiadający specjalne moce odziedziczone po matce czarownicy. Książka składa się z trzech opowiadań, w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    164
  • Chcę przeczytać
    147
  • Posiadam
    53
  • Fantastyka
    8
  • Fantasy
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Mam
    2
  • 2011
    2
  • 2023
    2
  • Z historią w tle
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Za garść czerwońców


Podobne książki

Przeczytaj także