rozwińzwiń

Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje

Okładka książki Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje Robert Rankin
Okładka książki Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje
Robert Rankin Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Seria "Nowej Fantastyki" fantasy, science fiction
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Seria "Nowej Fantastyki"
Tytuł oryginału:
The Japanese Devil Fish Girl
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2011-07-12
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376488271
Tłumacz:
Ewa Siarkiewicz
Tagi:
marsjanie ziemia wojna
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Steampunk z przymrużeniem oka



2479 64 61

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
109 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
97
11

Na półkach:

Zaczęłam ostatnio odkrywać i przekonywać się do nowych gatunków. Steampunk nigdy jakoś do mnie nie przemawiał, ale książka była w promocyjnej cenie, więc czemu się nie skusić. Po przeczytaniu lektury, myślę, że nigdy nie sięgnę już po steampunk, bo to, co przeczytałam, przechodzi ludzkie pojęcie. Kto wydał ten chłam? Dlaczego? Ta książka bardziej przypomina pozycję dla dzieci poniżej 12 roku życia. Zbyt oczywista walka dobra ze złem, zbyt oczywiści i płytcy bohaterowie, zbyt naiwna, prosta fabuła, Hitler jako kelner, po którym zostawał jedynie niesmak oraz fatalny styl pisania. Zamiast wydawać pieniądze na tej wątpliwej jakości książkę, polecam pójść do maka.

Zaczęłam ostatnio odkrywać i przekonywać się do nowych gatunków. Steampunk nigdy jakoś do mnie nie przemawiał, ale książka była w promocyjnej cenie, więc czemu się nie skusić. Po przeczytaniu lektury, myślę, że nigdy nie sięgnę już po steampunk, bo to, co przeczytałam, przechodzi ludzkie pojęcie. Kto wydał ten chłam? Dlaczego? Ta książka bardziej przypomina pozycję dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1022
790

Na półkach: , , , , ,

George opuścił rodzinny dom, marząc o byciu cyrkowcem. Nie miał jednak żadnych wybitnych talentów, dlatego stał się błaz.... asystentem! profesora Coffina. Razem jeżdżą po Anglii i pokazują jedynego ocalałego po Wojnie Światów marsjanina. Pewnego dnia dowiadują się o istnieniu niezwykłej Japońskiej Dziewczynie Płaszczce. Licząc, że dzięki niej zdobędą fortunę, wybierają się w pełną przygód podróż.

Absurd. Naginanie historii. Więcej absurdu. Schematyczni bohaterowie. Akcja. I znów absurd, a wszystko to przeplatane żartami, które akurat mnie wcale nie bawią. Tak mniej więcej prezentuje się „Dziewczyna płaszczka i inne nienaturalne atrakcje” w skrócie.
Powieść Rankina to przede wszystkim bardzo absurdalna komedia, czerpiąca pełnymi garściami z powieści drogi, steampunku, popkultury i historii. Niestety, niekoniecznie takie połączenie wychodzi dobrze: choć „Dziewczyna płaszczka” ma w sobie sporo ciekawych pomysłów to ani humor, ani sam styl autora nie są czymś, co będę chwaliła.
Autor porwał się na dość interesujące połączenie. Wepchnął do swojej historii takie postacie jak Scherlock Holmes, Hitler, Tesla, czy królowa Wiktoria. Dopchnął do tego latające statki oraz masę nawiązań do Wellsa. Przez ilość nawiązań w tej książce po prostu zrobiło się tłoczno. Większość znanych nam imion, czy nazwisk kompletnie nic nie wnosi do fabuły i jest jedynie próbą wymuszenia uśmiechu u czytelnika. Niestety, ja po prostu tego nie jestem w stanie kupić, zwłaszcza, że z jednej strony mamy do czynienia z prostym, wręcz infantylnym stylem, a z drugiej – z niewybrednymi, nawiązującymi do seksu żarcikami.
Skoro już zaczęłam o stylu autora mówić, pociągnę ten temat chwilę dłużej. Powieść napisana jest bardzo lekko; „Dziewczynę płaszczkę” czyta się błyskawicznie. Niestety, autor chyba stara się „naśladować” Pratchetta, co nie bardzo mu wychodzi. Brakuje mu pewnej błyskotliwości i świeżości. Tekst tej historii jest jak zbiór historyczno-fantastycznych żartów. Szkoda tylko, że zamiast ułożenia według alfabetu zostały nam podane w formie historyjki.
Nie twierdze, że jest to książka tragiczna. Przypomina mi w swojej konstrukcji „Złego jednorożca” Clarke, w którym też żart mi się nie podobał, a co za tym idzie, fanom tejże książki o niedobrym rogatym koniu pewnie się spodoba :) To książka wyraźnie kierowana do osób czytających powieści młodzieżowe, z niewybrednym humorem. Bo mimo schematyczności, ta historia ma w sobie kilka absurdalnych, ale ciekawych pomysłów. W końcu kto nie chciałby znaleźć Dziewczyny Płaszczki?
Bohaterowie nie należą do najbardziej inteligentnych, czy najbardziej sympatycznych. Są przeciętni, zwłaszcza, że dwie z głównych postaci, Ada i George, zlewają mi się właściwie w całość. Gdyby nie płeć powiedziałabym, że to ten sam bohater. Profesor Coffin zaś to po prostu głupi człowiek, którego roli można domyślić się już na wstępie i który często zachowuje się po prostu zupełnie irracjonalnie.
„Dziewczyna płaszczka i inne nienaturalne atrakcje” to historia kierowana do konkretnej grupy odbiorców, do której ja niestety nie należę. Brakuje mi w tej komedii czegoś, co sprawiłoby, że dobrze bym się przy niej bawiła, a to przecież powinna być główna rola tego typu książki. Niemniej, polecam ją sprawdzić osobom, które mają wrażenie, że ten temat będzie dla nich interesujący.

George opuścił rodzinny dom, marząc o byciu cyrkowcem. Nie miał jednak żadnych wybitnych talentów, dlatego stał się błaz.... asystentem! profesora Coffina. Razem jeżdżą po Anglii i pokazują jedynego ocalałego po Wojnie Światów marsjanina. Pewnego dnia dowiadują się o istnieniu niezwykłej Japońskiej Dziewczynie Płaszczce. Licząc, że dzięki niej zdobędą fortunę, wybierają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5688
731

Na półkach: , ,

Czyli jak pisać książkę w klimatach XIX wieku i steampunka, by wszystko razem zepsuć. I to mówię dosłownie i poważnie, bowiem nie doszukałam się tu ani satyry na XIX wiek, ani "puszczania oczka" przez autora, ani niczego, z tak zachwalanych w opiniach innych czytelników cudów.

Wręcz przeciwnie. Czuję się głęboko zniesmaczona sposobem,w jaki potraktowano zarówno epokę wiktoriańską, jak i sam steampunk. Nie mówiąc już o fakcie, że pan Robert Rankin złym pisarzem jest. Dla mnie przynajmniej i basta. Zdania nie zmienię. Drażnił mnie sposób prowadzenia narracji przez niego, infantylność opowieści i to... takie wręcz dziecięce upewnianie się, kto co zrobił. Bo zrobił. Dwa razy. Profilaktycznie.

Może i początkowo zabawne, ale na dłuższą metę strasznie drażniące. Poza tym, sam styl narracyjny tego pana, taki boleśnie oczywisty i dziecięcy, wręcz infantylnie... no odrzuca. Z książki pozornie przygodowej i fajnej (teoretycznie) zrobił coś strasznego. Schemat prowadzenia fabuły jest oczywisty jak budowa cepa, logika zrobiła sobie wakacje, a coś, co w założeniu powinno być całkiem sympatyczne, okazało się ledwie znośne i tolerowane w swoim absurdzie. Ale do rzeczy. Zacznijmy od ogółu, czyli okładki: w sumie, z całej pozycji, tylko ona mi się podoba. Fajna, klimatyczna, sugerująca dobrą treść. Steampunk, kosmos... super. Mi takie klimaty siedzą. Ale potem patrzę na opis i widzę, że "Nowa Fantastyka. Najlepsze książki na Świecie", a pod spodem, nieco drobniej "Prawdopodobnie". Nie wiedzieć czemu, ten właśnie drobny szczegół utkwił mi w pamięci - od tej pory raczej będę unikać książek z tej serii. A szkoda, bo przerost formy nad treścią dostałam. Mogło być miło, a było bardzo nieszczególnie.

A treść? Historia kłamie. Historycy kłamią. Szyscy kłamią. A co. Dowiadujemy się, że Churchill już od najmłodszych niemal lat był geniuszem palącym cygara, królowa Wiktoria jest Imperatorową połowy świata i CAŁEGO Marsa (tak),a wywołanie drugiej wojny światów, to nie problem. ogólnie: mamy sobie steampunkową alternatywna historię. Wojna światów, czyli atak Marsjan na ziemię, odbyła się w XIX wieku, marsjanie jednak zginęli, bo zabiły ich ludzkie zarazki. Ujawnili się za to Wenusjanie i Jowiszjanie (sic). Wszyscy szukają legendarnej Dziewczyny Płaszczki, Japońskiej rzecz jasna. Na tym tle mamy profesora Coffina, który zdecydowanie jest postacią złą. I to dosłownie. Nie tylko w swoim zachowaniu, którym irytował mnie od pierwszych stron, ale ogólnie. Niedopracowanie postaci to w zasadzie straszny ból. Nie ma nawet solidnego opisu wyglądu - te postacie są. nie mają głębi, nie mają niczego, po prostu zostały opisane - i masz czytelniku, utożsamiaj się z nimi. George i Ada są równie płascy. A Darwin (tak, Darwin),małpi (TAK!) kamerdyner? Powalał na kolana swoim sposobem "obycia". Normalnie kamerdyner przez ą i ę, tylko, że miał manię rzucania gównami. Dodajmy do tego cała plejadę postaci historycznych, absurd z lewitacją, magią i zakonserwowaną głową marsjanina, na koniec latające małpy, zaginioną cywilizację i magiczny posąg... NIE. To po prostu zła książka prowadzona w bardzo złym stylu.

No i brakowało STEAMU. Jasne. jest para. Są statki kosmiczne, parowozy i w ogóle. Są nowomodne gogle. Ale wszystko to jest takie o, bo jest, po prostu, bez duszy, bez pary, bez polotu. Brakuje "steamu" znanego choćby z innych pozycji. Weselszych. Zabawniejszych. lepszych. Po prostu. BRAK PARY, PANOWIE I PANIE!

Miast bawić i śmieszyć, miast wskazywać na absurdalność przygodowych powieści, sama zrobiła się absurdalna i nadęta. Końcówka zaś jest tak rozczarowująca i tak płaska, że prawie sięga do `Zmierzchu`. Opis wznoszącego się i przemawiającego posągu, który jest Matką matek bogów... NIE. To już absurdem powaliło na kolana tak bardzo, że wręcz wywróciło flaki. Nie mówiąc o walce z profesorem, która też była mocno naciągana.

Ogólnie?

Jeśli ktoś szuka absurdalnej pozycji, która ma "wyśmiewać" i nie wnosić w sumie niczego istotnego w życie czytelnika, to znajdzie coś w sam raz dla siebie. Ale jeśli ktoś szuka czegoś lepszego, ambitniejszego... polecam omijać szerokim łukiem.

Albo czytać ostrożnie.

//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbox.blox.pl/2016/08/Dziewczyna-Plaszczka-i-inne-nienaturalne-atrakcje.html

Czyli jak pisać książkę w klimatach XIX wieku i steampunka, by wszystko razem zepsuć. I to mówię dosłownie i poważnie, bowiem nie doszukałam się tu ani satyry na XIX wiek, ani "puszczania oczka" przez autora, ani niczego, z tak zachwalanych w opiniach innych czytelników cudów.

Wręcz przeciwnie. Czuję się głęboko zniesmaczona sposobem,w jaki potraktowano zarówno epokę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
526
17

Na półkach:

ciężko ocenić książkę. z jednej strony zabawna, i całkiem ciekawa fabuła, na spokojne popołudnie, lub droge do pracy. Ale wątpię czy kiedykolwiek do niej wrócę. nawet zbyt usilnie nie namawiam do przeczytania. ot, zwykłe czytadełko, z wartką fabułą, dowcipnie opisane. ale to wszystko.

ciężko ocenić książkę. z jednej strony zabawna, i całkiem ciekawa fabuła, na spokojne popołudnie, lub droge do pracy. Ale wątpię czy kiedykolwiek do niej wrócę. nawet zbyt usilnie nie namawiam do przeczytania. ot, zwykłe czytadełko, z wartką fabułą, dowcipnie opisane. ale to wszystko.

Pokaż mimo to

avatar
27
26

Na półkach: ,

Wciśnięcie do jednego tekstu Ady Lovelace, Nikoli Tesli, Winstona Churchilla, Hrabiego de Saint-Germain i Adolfa Hitlera wydaje się pomysłem karkołomnym. Nasze spojrzenie raptownie zmienia się, kiedy zdajemy sobie sprawę, że w tej samej opowieści występują Marsjanie i zapomniane bóstwa, a autor wszelkie wątpliwości rozwiewa słowami: „U mnie wszystko jest w porządku, to historia się pomyliła!”

Czytaj całą recenzję: http://steampunk.info.pl/recenzja-dziewczyna-plaszczka-i-inne-nienaturalne-atrakcje/

Wciśnięcie do jednego tekstu Ady Lovelace, Nikoli Tesli, Winstona Churchilla, Hrabiego de Saint-Germain i Adolfa Hitlera wydaje się pomysłem karkołomnym. Nasze spojrzenie raptownie zmienia się, kiedy zdajemy sobie sprawę, że w tej samej opowieści występują Marsjanie i zapomniane bóstwa, a autor wszelkie wątpliwości rozwiewa słowami: „U mnie wszystko jest w porządku, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
882

Na półkach: , , , , ,

Bardzo się cieszę, że przeczytałam tą powieść. Była ciekawym doświadczeniem. Przede wszystkim jest inna, odróżnia się na tle innych powieści, intryguje, bawi i dziwi. Dobre połączenie, napisane w dobrym stylu.
Akcja powieści dzieje się w czasach fascynacji podróżami, to czasy badaczy i odkrywców. Autor w sposób mistrzowski igra i bawi się historią, postaciami i literaturą. To w niej najlepsze.
Bardzo dobrze spędzony czas. Polecam!

Bardzo się cieszę, że przeczytałam tą powieść. Była ciekawym doświadczeniem. Przede wszystkim jest inna, odróżnia się na tle innych powieści, intryguje, bawi i dziwi. Dobre połączenie, napisane w dobrym stylu.
Akcja powieści dzieje się w czasach fascynacji podróżami, to czasy badaczy i odkrywców. Autor w sposób mistrzowski igra i bawi się historią, postaciami i literaturą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
145

Na półkach: , ,

Bardzo lekka i zabawna, Rankin świetnie bawi się historią i aluzją literacką.

Bardzo lekka i zabawna, Rankin świetnie bawi się historią i aluzją literacką.

Pokaż mimo to

avatar
354
121

Na półkach: ,

mam wrażenie, że autor zapytany ile różnych wątków i różnych referencji chce wcisnąć do fabuły odpowiedział "tak". Plus za śmieszność i postać Darwina małpiego kamerdynera (polubiłam go)

mam wrażenie, że autor zapytany ile różnych wątków i różnych referencji chce wcisnąć do fabuły odpowiedział "tak". Plus za śmieszność i postać Darwina małpiego kamerdynera (polubiłam go)

Pokaż mimo to

avatar
38
1

Na półkach: , ,

chujowa

chujowa

Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: ,

Były dobre momenty, ale dość - nomen omen - płaskie.

Były dobre momenty, ale dość - nomen omen - płaskie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    144
  • Chcę przeczytać
    141
  • Posiadam
    69
  • Fantastyka
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Steampunk
    4
  • 2011
    3
  • Science Fiction
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Robert Rankin Dziewczyna Płaszczka i inne nienaturalne atrakcje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także