Armin Agnieszka Lingas-Łoniewska 7,9
Armin jest bratem bliźniakiem Milana. Mężczyźni wspólnie prowadzą firmę. Choć różnią się od siebie jak ogień i woda, są ze sobą zżyci. W dużej mierze wpływ na to ma wypadek, który zdarzył się dwadzieścia lat temu. Strata, która ich dotknęła, nie pozwala żyć pełnią życia, zwłaszcza Arminowi. Mężczyzna żyje w poczuciu winy. Cieszy się szczęściem brata, który właśnie się żeni, ale sam nie potrafi zapanować nad tym, co w nim siedzi. Na co dzień jest mężczyzną ułożonym i spokojnym, jednak ma też drugie oblicze. I te dwa oblicza pozna Natalia, najlepsza przyjaciółka przyszłej żony jego brata. Kobieta jest prawniczką, lecz kłopotów jej nie brakuje. Oboje zaprzyjaźniają się ze sobą. Czy ta przyjaźń będzie wystarczającym wstępem do uczucia, gdy wokół nich jest tyle niedopowiedzeń i sekretów?
"Armin" jest kontynuacją "Tamtego Lata". Obawiałam się czytać tą część, gdyż pierwszej nie znam. Moje obawy były bezpodstawne, bowiem pierwsza część owszem dotyczyła wcześniejszych losów bohaterów, ale przedstawiała losy drugiego z braci, Milana. I to może nie tyle losy, co historie miłości jego i Wiktorii, która zrodziła się na fundamentach tragedii, która połączyła ich rodziny. W tej części obcujemy z Arminem, bratem który jest rozsądniejszy, grzeczniejszy i poważniejszy. Taki kreuje wizerunek na co dzień, ale jako właściciel klubu "Black Mirror" bryluje w nim jako Mister Red. Jest to miejsce, gdzie można oddać się szaleństwu i spełniać swoje zachcianki. Tam też właśnie trafia Natalia. Chce zapomnieć i uciec od problemów, które wiążą się z jej ojczymem i matką. Relacja Armin - Natalia, a relacja Mister Red - Natalia będzie się znacząco od siebie różnić. Kobieta nie będzie świadoma, że to ten sam mężczyzna i będzie rozdarta.
Zawsze z przyjemnością sięgam po książki autorki. W tej historii poznacie silnych życiowo bohaterów, którzy mają momenty kryzysu i chcą zapomnieć, kim są. Ich dialogi przepełnione są naturalnością, flirtem i sympatią. Gorące sceny podgrzewają tu atmosferę. Relacja, która rozgrywa się między dwiema tymi samymi osobami, a jest przedstawiona w dwójnasób sposób, to coś co nie zdarza się często. Perspektywa męsko - żeńska to kolejny plus, który odhaczam dla tej pozycji. Tę historię Agnieszki, czytałam uśmiechając się, ale też kibicując bohaterom. Ukryta doza romantyzmu i przytyki bohaterów oraz ich tajemnice, które kryli przed najbliższymi, to wabiki, które mnie przyciągały. Przyciągał mnie także wątek z ojczymem, który ociekał szantażem. Czy polecam? Na to pytanie chyba nie muszę odpowiadać.