Paulina,po śmierci matki i brata, trafia do ojca, którego nie znała. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy trafia do rodziny wojskowego.
Piotr jest wojskowym, który prowadzi uporządkowane życie. W dodatku jest podwładnym ojca Pauliny. A gdy ją poznaje jego życie już nie wygląda jak dotychczas.

Powiem szczerze, że spotkało mnie miłe zaskoczenie, gdy zaczęłam słuchać tą książkę. Byłam przekonana, że książka jest erotykiem, a wcale tak nie jest.

Poznajemy historie dziewczyny, która nie może się pogodzić ze śmiercią najbliższych, ba obwinia się o nią. Do tego myśli, że jej własny ojciec jej nie chciał i ją nienawidzi.
Wszystkie te ciężkie sytuacje spowodowały, że nie potrafi zaufać.

Ale to historia pary, która przez niedomówienia kieruje swoje losy w nieodpowiednią stronę. Że brak rozmowy zmienia ich życie na parę lat.

Podobała mi się historia Pauliny i Piotra. To też historia z której można wyciągnąć wnioski i naukę do własnego życia.

Warto rozmawiać z bliskimi, aby nie było dziwnych niedopowiedzeń i wyobrażeń, które są dalekie od rzeczywistości.

Na pewno będę kontynuowała przygodę z książkami autorki, a jeszcze dzisiaj będę starała się skończyć słuchać drugi tom przygód Pauliny i Piotra 🤭

Paulina,po śmierci matki i brata, trafia do ojca, którego nie znała. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy trafia do rodziny wojskowego.
Piotr jest wojskowym, który prowadzi uporządkowane życie. W dodatku jest podwładnym ojca Pauliny. A gdy ją poznaje jego życie już nie wygląda jak dotychczas.

Powiem szczerze, że spotkało mnie miłe zaskoczenie, gdy zaczęłam słuchać tą...

Ryczałam jak małe dziecko. Już mysłałma że przestane lubić autorkę ale jednak nie. Polubiłam ją jescze bardziej.

Ryczałam jak małe dziecko. Już mysłałma że przestane lubić autorkę ale jednak nie. Polubiłam ją jescze bardziej.

Ostatnio trafiłam na "Bez przebaczenia" autorstwa Agnieszki Lingas- Łoniewskiej , książkę pełną trudnych emocji i skomplikowanych relacji rodzinnych. Błędy z przeszłości, które ciągną się za ludźmi długie lata i często pozostawiają bliskich bez przebaczenia, bez wyjaśnienia z nieuniknionym żalem. I z niedosytem oraz niepewnością jak wyglądałoby życie gdyby ktoś przebaczył najpierw sobie, później bliskim i zaczął od nowa. Równocześnie jest to książka o dojrzewaniu pary głównych bohaterów Pauliny oraz Piotra. Pierwsza miłość która pochłania ich bez reszty, jednak czy jest na tyle silna aby pokonać wszystkie przeszkody które spotykają na swojej drodze? Pojawiają się pierwsze rysy, niedopowiedzenia, nieporozumienia oraz ludzie którzy chcą namieszać. Życie jednak bywa przewrotne i postanawia dać drugą szansę. 😉
Nie żałuję, że skusiłam się na tę książkę w bibliotece. Świetnie mi się czytało tę historię.

Ostatnio trafiłam na "Bez przebaczenia" autorstwa Agnieszki Lingas- Łoniewskiej , książkę pełną trudnych emocji i skomplikowanych relacji rodzinnych. Błędy z przeszłości, które ciągną się za ludźmi długie lata i często pozostawiają bliskich bez przebaczenia, bez wyjaśnienia z nieuniknionym żalem. I z niedosytem oraz niepewnością jak wyglądałoby życie gdyby ktoś przebaczył...

"Dilerka emocji" jak nazywana jest Agnieszka Lingas-Łoniewska tą książką zadebiutowała w roku 2010 i był to debiut na miarę przydomka. Jest tu mnóstwo zwrotów akcji, kontrowersyjne środowisko żołnierskie. Piotr i Paulina w tym właśnie środowisku odnajdują wspólną drogę ale chyba na krótko. Ich drogi się schodzą i rozchodzą a jaki będzie koniec poczytajcie koniecznie, warto.

"Dilerka emocji" jak nazywana jest Agnieszka Lingas-Łoniewska tą książką zadebiutowała w roku 2010 i był to debiut na miarę przydomka. Jest tu mnóstwo zwrotów akcji, kontrowersyjne środowisko żołnierskie. Piotr i Paulina w tym właśnie środowisku odnajdują wspólną drogę ale chyba na krótko. Ich drogi się schodzą i rozchodzą a jaki będzie koniec poczytajcie koniecznie,...

To nie jest typ literatury, po który sięgam. Skoro jednak zdarzyło mi się uronić łzę niejeden raz podczas czytania to znaczy, że książka jest świetna... :-) Szybciutko chwyciłam drugą część - zobaczymy ...

To nie jest typ literatury, po który sięgam. Skoro jednak zdarzyło mi się uronić łzę niejeden raz podczas czytania to znaczy, że książka jest świetna... :-) Szybciutko chwyciłam drugą część - zobaczymy ...

Po ilości na grupach fb, że to świetna autorka, postanowiłam sięgnąć po jej książkę. Patrząc na oceny powinno być to arcydzieło, niestety nie jest, jak dla mnie nawet nie powinno stać w tej samej księgarni. Dobra książka to to nie jest. Ocena 1 to i tak sporo.

Po ilości na grupach fb, że to świetna autorka, postanowiłam sięgnąć po jej książkę. Patrząc na oceny powinno być to arcydzieło, niestety nie jest, jak dla mnie nawet nie powinno stać w tej samej księgarni. Dobra książka to to nie jest. Ocena 1 to i tak sporo.

Świetna książka. Bardzo mi się podobała. Po raz kolejny autorka udowadnia, że urażona duma i upór nie pomagają w miłości, a także do jakich podłości są zdolni ludzie w imię zazdrości. Przerzucanie winy rodziców na dzieci też prowadzi tylko do niepotrzebnego bólu, a mnóstwo nieporozumień, które można by było szybko wyjaśnić, urasta do wielkich problemów przez brak komunikacji między bliskimi osobami. I pamiętajmy także o tym, że nikogo nie można zmusić do miłości nawet usuwając z jego otoczenia osobę, którą kocha. Szkoda ,że Zośka nie miała na tyle rozumu i szacunku do siebie, żeby w porę pojąć to, że Piotr jej nigdy nie obdarzy uczuciem, a związek bez obopólnej miłości nie ma szans na przetrwanie. Polecam gorąco - nie sposób oderwać się od lektury, a cała książka aż kipi od emocji.

Świetna książka. Bardzo mi się podobała. Po raz kolejny autorka udowadnia, że urażona duma i upór nie pomagają w miłości, a także do jakich podłości są zdolni ludzie w imię zazdrości. Przerzucanie winy rodziców na dzieci też prowadzi tylko do niepotrzebnego bólu, a mnóstwo nieporozumień, które można by było szybko wyjaśnić, urasta do wielkich problemów przez brak...

Sporo wątków dość przewidywalnych, mimo to całość czyta się całkiem dobrze. Autorka nie szczędziła kłód, które swoim bohaterom rzucała pod nogi, ale równocześnie rozwiązania tych problematycznych sytuacji przychodziły nadspodziewanie lekko, co momentami trochę za mocno trywializowało całą fabułę. No, ale sięgając po taką lekturę, czytelnik musi się na takie chwyty przygotować ;)

Sporo wątków dość przewidywalnych, mimo to całość czyta się całkiem dobrze. Autorka nie szczędziła kłód, które swoim bohaterom rzucała pod nogi, ale równocześnie rozwiązania tych problematycznych sytuacji przychodziły nadspodziewanie lekko, co momentami trochę za mocno trywializowało całą fabułę. No, ale sięgając po taką lekturę, czytelnik musi się na takie chwyty...

Naprawde takie wysokie oceny ?
Jest to niestety przeslodzona ,na wskroś sztucznymi dialogami książka.
Bardzo przeszkadzały mi w niej zdrobnienia imion i wciąż powtarzające się zwtory "moją mała" itp.
Bez potencjału.

Naprawde takie wysokie oceny ?
Jest to niestety przeslodzona ,na wskroś sztucznymi dialogami książka.
Bardzo przeszkadzały mi w niej zdrobnienia imion i wciąż powtarzające się zwtory "moją mała" itp.
Bez potencjału.

Książka ma swoje dobre momenty i jest w niej coś, co przyciąga. Głównie chyba te fragmenty o ciężkiej relacji z ojcem, stracie matki, to życiowe zagmatwanie i próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości.
Ale z drugiej strony, tak wiele też irytuje... momentami czułam się jakbym się przyglądała kiepskiej telenoweli. Im więcej kłótni o nic, tym lepiej, do tego ta 'niesamowita' intryga, która przekreśliła wiele wspólnych lat... A potem jak już miłość, to aż do mdłosci. A nazywanie dojrzałego faceta "Piotrusiem" niemal na każdym kroku, doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Po prostu książka nierówna, albo jesteśmy obrazeni i nie gadamy wcale, albo jesteśmy razem i zalewamy się falą czułości i namiętności. Nie ma nic pomiędzy. Ale potencjał był, jednak trochę zmarnowany....

Książka ma swoje dobre momenty i jest w niej coś, co przyciąga. Głównie chyba te fragmenty o ciężkiej relacji z ojcem, stracie matki, to życiowe zagmatwanie i próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości.
Ale z drugiej strony, tak wiele też irytuje... momentami czułam się jakbym się przyglądała kiepskiej telenoweli. Im więcej kłótni o nic, tym lepiej, do tego ta...