W szponach szaleństwa

Ta książka mnie niesamowicie wciągnęła. Miałam ją kilka razy w ręce, ale zawsze przechodziłam dalej, sięgałam po coś innego... Aż wreszcie otwarłam, zaczęłam czytać i tak strona po stronie przepadłam. Jest godna polecenia dla tych, którzy lubią połączenie wątku kryminalnego z obyczajowym.
Jedyny minus może być taki, że to będzie lektura na jeden wieczór. No i kawałek nocy 😉

Ta książka mnie niesamowicie wciągnęła. Miałam ją kilka razy w ręce, ale zawsze przechodziłam dalej, sięgałam po coś innego... Aż wreszcie otwarłam, zaczęłam czytać i tak strona po stronie przepadłam. Jest godna polecenia dla tych, którzy lubią połączenie wątku kryminalnego z obyczajowym.
Jedyny minus może być taki, że to będzie lektura na jeden wieczór. No i kawałek nocy 😉

Jedyne szaleństwo w jakie zdążyłam popaść, to szalone rozczarowanie. Jedyne, co mnie zaskoczyło to epilog... ze względu na swoją absurdalność i pozostawiony po paru ostatnich zdaniach niesmak.
Nie polecam.

Jedyne szaleństwo w jakie zdążyłam popaść, to szalone rozczarowanie. Jedyne, co mnie zaskoczyło to epilog... ze względu na swoją absurdalność i pozostawiony po paru ostatnich zdaniach niesmak.
Nie polecam.

Już dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie tyle emocji, szkoda tylko że tyle negatywnych. Uparłam się by przeczytać mimo, że wkurzała mnie dosłownie każda strona. Nic tu się nie zgadza. Ani fabuła, pełna dziur, nierealistyczna. Ani główna bohaterka - mająca świetne instynkty teoretycznie, ale nie wynikające z fabuły, o hardym charakterze, ale zakochująca się w 5 minut, pracująca z "najgorszymi ludzkimi instynktami" ale ani razu nie mająca wątpliwości do nowo poznanego faceta, ani nawet go niesprawdzająca, mimo wielu nieścisłości. Momenty gdzie ma być harda i twarda jest po prostu chamska dla swoich przyjaciół i szefa. A najgorszy jest styl pisarski, mam wrażenie jakby pisała 13 latka, mam nadzieję, że żadnej nie obraziłam. Zero klimatu miejsc. Misz masz z poplątaniem. "Uwagę Ewy zwrócił też stary dąb, w sporym oddaleniu, na którym wydrapane były jakieś litery" ??!!! nic tu się nie zgadza! A te jej niby "głębokie przemyślenia" jak o dzikim lesie, gdzie życie jest proste, zabijałeś by przetrwać, odwieczny porządek, a nie ci źli ludzie..... grafomania
Jakim cudem ta książka ma tak dobre oceny!!!!

Już dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie tyle emocji, szkoda tylko że tyle negatywnych. Uparłam się by przeczytać mimo, że wkurzała mnie dosłownie każda strona. Nic tu się nie zgadza. Ani fabuła, pełna dziur, nierealistyczna. Ani główna bohaterka - mająca świetne instynkty teoretycznie, ale nie wynikające z fabuły, o hardym charakterze, ale zakochująca się w 5 minut,...

Ta książka jest tak beznadziejna, aż zęby bolą.
Autorka nie zna podstaw pracy policyjnej (w strukturze policji nie ma czegoś takiego jak "wydział zabójstw", sprawy o zabójstwo prowadzi prokurator, a nie randomowa policjantka),swoją wiedzę czerpie z seriali ("machanie blachą" przed oczami świadków i niezasadne legitymowanie przypadkowych osób - dziś taka funkcjonariuszka wyleciałaby z roboty po dużej akcji w mediach społecznościowych). W książce brak jakiegokolwiek suspensu, a sprawcę i intrygę znałem po kilku stronach. Fabuła do bólu powtarzalna.
P.S.
Droga autorko, nie zaczyna się zdania od słowa "który". Wiem, że to książka wydana za pieniądze autora, ale czy Novares nawet nie daje redakcji?

Ta książka jest tak beznadziejna, aż zęby bolą.
Autorka nie zna podstaw pracy policyjnej (w strukturze policji nie ma czegoś takiego jak "wydział zabójstw", sprawy o zabójstwo prowadzi prokurator, a nie randomowa policjantka),swoją wiedzę czerpie z seriali ("machanie blachą" przed oczami świadków i niezasadne legitymowanie przypadkowych osób - dziś taka funkcjonariuszka...

Śledztwo przeplecione wspomnieniami i odczuciami mordercy to istny majstersztyk jaki pani Agnieszka mogła stworzyć. Z tej powieści bije tyle emocji, że nie byłam w stanie nad nimi nadążyć… Bardzo polubiłam główną postać - Ewę Barską, która przeżywała wzloty i upadki miłosne (a ja wraz z nią)… A gdy poznała tajemniczego mężczyznę o brązowych oczach przepadłam wraz z nią bez pamięci , czytając opisy ich romantycznych uniesień…
Historia jest rewelacyjnie skonstruowana tak, że z początku nie wiadomo kto zawinił i czyje wspomnienia czytamy… Potem następuje BUM i wszystko klei się do kupy. Następuje dreszczyk emocji, jak to się skończy… Dobrze, źle… ? Co z wielką miłością Ewy? Książka nie jest grubym tomiszczem, ale w zupełności wystarczy na przeżycie emocjonującej przygody literackiej. Dodatkowy plus za to, że powieść dzieje się w okolicach Wrocławia, gdzie mieszkam :)
Pani Lingas-Łoniewska dołączyła do grona moich ulubionych pisarek i zamierzam nadal zgłębiać się w jej dorobek, z wielką przyjemnością :)

Śledztwo przeplecione wspomnieniami i odczuciami mordercy to istny majstersztyk jaki pani Agnieszka mogła stworzyć. Z tej powieści bije tyle emocji, że nie byłam w stanie nad nimi nadążyć… Bardzo polubiłam główną postać - Ewę Barską, która przeżywała wzloty i upadki miłosne (a ja wraz z nią)… A gdy poznała tajemniczego mężczyznę o brązowych oczach przepadłam wraz z nią bez...

Do tej pory przeczytałam kilka książek Pani Agnieszki ale kryminał czytałam pierwszy raz. Kryminał otulony wątkiem romantycznym, który ma niebagatelny wpływ na prowadzone przez komisarz Barską śledztwo. Książkę przeczytałam zarywając noc, ponieważ trudno było mi się od niej oderwać. Koniecznie chciałam wiedzieć co wydarzy się na kolejnej stronie. A to dlatego, że niemal po każdym odwróceniu strony pojawiało się coś nowego. Dużo akcji, mroczna atmosfera, rosnące cały czas napięcie i ogrom emocji. Polecam. Książkę mimo trudnej tematyki czyta się szybko, lekko i przyjemnie.

Do tej pory przeczytałam kilka książek Pani Agnieszki ale kryminał czytałam pierwszy raz. Kryminał otulony wątkiem romantycznym, który ma niebagatelny wpływ na prowadzone przez komisarz Barską śledztwo. Książkę przeczytałam zarywając noc, ponieważ trudno było mi się od niej oderwać. Koniecznie chciałam wiedzieć co wydarzy się na kolejnej stronie. A to dlatego, że niemal po...

Jedyne co czuję po przeczytaniu tej książki to rozdrażnienie, że po nią sięgnęłam. Nie polecam.

Jedyne co czuję po przeczytaniu tej książki to rozdrażnienie, że po nią sięgnęłam. Nie polecam.

Krótko i na temat, bardzo dobra ksiazka

Krótko i na temat, bardzo dobra ksiazka

Po lekturze Szóstego sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki i nie zawiodłam się , kolejny raz mistrzowskie połączenie kryminału i thillera z wplecionym wątkiem romantycznym . W połowie książki myślałam że autorka już ujawniła sprawcę ale to była celowa zmyłka 😉 książkę czyta się jednym tchem .

Po lekturze Szóstego sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki i nie zawiodłam się , kolejny raz mistrzowskie połączenie kryminału i thillera z wplecionym wątkiem romantycznym . W połowie książki myślałam że autorka już ujawniła sprawcę ale to była celowa zmyłka 😉 książkę czyta się jednym tchem .

Co tu dużo gadać, po prostu DOBRA książka!

Co tu dużo gadać, po prostu DOBRA książka!