Najlepszy prezent pod choinką
Wiele osób mówi mi często, że mam taką fajną pracę – mogę czytać książki i jeszcze mi za to płacą. Nie przeczę – praca w lubimyczytać i ogólniej, praca na rynku książki, ma mnóstwo plusów. Ale ma też jeden zasadniczy minus – rodzina i przyjaciele przestają dawać książki w prezencie...
Mówi się, że dla mola książkowego nie ma lepszego prezentu niż książka pod choinkę. Ja się z tym jak najbardziej zgadzam i z żalem konstatuję, że od czasu, gdy zaczęłam pracę w LC liczba odpakowywanych przeze mnie książek pod choinką drastycznie spadła. No bo co kupić w prezencie osobie, która w pracy ma praktycznie nieograniczony dostęp do wszystkich książek, które ukazały się na polskim rynku?
To już drugi taki etap w moim życiu – w czasie studiów pracowałam w księgarni i wtedy też to, co chciałam przeczytać, to albo pożyczałam z księgarni, albo kupowałam ze sporą zniżką – wybijając rodzinie i znajomym potencjalne prezenty z rąk. Potem przez kilka lat pracowałam w branży tłumaczeniowej, więc pod choinką lądowały takie perełki jak Piosenki prawie wszystkie Jeremiego Przybory, Dyktanda Stanisława Lema, czy Polski słownik pijacki Juliana Tuwima. Od sześciu lat jestem związana z LC i co prawda kilka razy w tygodniu odpakowuję „prezenty” od wydawnictw – z kopert bąbelkowych, kartonów obklejonych taśmą, ba! tuż przed Gwiazdką wydawnictwo Prószyński wysłało nam cały karton książek sir Terry'ego Pratchetta (więc wraz z Agnieszką, która tak jak ja, lubuje się w fantastyce, cieszyłyśmy się jak dzieci – przy czym ja bardziej, bo Agnieszka już całego Pratchetta przeczytała – ja póki co tylko trzy tomy), ale to nie to samo.
Oczywiście to nie jest tak, że w ogóle nie dostaję książek - w zeszłym roku dostałam na Gwiazdkę "Atlas anatomiczny"! Co było naprawdę wielką niespodzianką, bo o atlasie anatomicznym marzyłam od dłuższego czasu – czasami lubię sobie pooglądać co tam w środku człowieka siedzi. W tym roku zostałam w wigilijny poranek zaskoczona dwiema książkami o Delft w Holandii – jedna to atlas historyczny miasta, a druga to powieść historyczna opowiadająca o tym, jak powstały niebieskie malunki na kafelkach, z których słyną Holandia i Belgia. Prezent sprawił mi ogromną radość, bo książki stanowią pierwsze źródła do powieści, która rodzi się w mojej głowie. Reszta prezentów to już bardziej praktyczne rzeczy, których nie ma sensu tutaj wymieniać.
Kiedy weszłam na insta, to kanały blogerów książkowych zaczęły mnie atakować zdjęciami książek, które znaleźli pod choinką – i pomimo tego, że część z tych tytułów już czytałam, a część jest dla mnie nieatrakcyjna, to i tak z lekką zazdrością patrzyłam na te mniejsze i większe stosiki, starannie poukładane i przyozdobione lampkami, bombkami i siankiem. Gdzie te czasy, gdy książki stanowiły podstawę mojej świątecznej diety...
Tak więc pochwalcie się – jakie książki znaleźliście pod choinką i pokarmcie trochę mojego żółtego potwora :)
komentarze [37]
Prezenty od Mikołaja:
Jeden za drugim Pasażer 23 Odcięci
Ten rok należeć będzie do Fitzka :)
Ja dostałam
Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście <3
Tegoroczne książki od Gwiazdora
Pan Lodowego Ogrodu - tom I Wodnikowe Wzgórze Pax Hayden War 6: De Oppresso Liber
A ja sprezentowałam innym:
Potomkowie
Zbrodnia w efekcie dla babci
Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka dla siostry
Osobliwy dom pani Peregrine dla szwagra
Sekretne życie drzew dla mamy
System
Od siostry dostałam: Noc ognia Na święta dostałam pieniążki od cioci,za ktòre kupiłam sobie sama książki: Życie Jezusa Umysł Charakter Osobowość Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Od męża dostałam:
Zniewolony
Ofiara
Od szwagierki:
Małe życie
Poza tym otrzymałam również dwa albumy na zdjęcia, a że to też swego rodzaju forma książkowa, to jestem bardzo zadowolona. :)
Oj, dobry, nie mogę narzekać. ;) "Zniewolonego" zamówiłam u niego wprost, ale później popędził jeszcze do Matrasa w poszukiwaniu kolejnej książki (żeby mnie jednak zaskoczyć). Niestety, akurat panie, które były wtedy na zmianie niezbyt potrafiły mu pomóc (hasła "problemy rasowe" chyba się nie spodziewały), ale wyszukał mój profil na LC na telefonie i znalazł...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zaginięcie
Brat w tym roku robił mi prezent pod choimkę :)
A sama podarowałam kuzynowi
Assassin's Creed. Ostatni Potomkowie
Moim zdaniem po trafieniu w gust książkowy można wykryć czy ktoś naprawdę się starał. Ja jestem wybredna, ale w większości przypadków otrzymuję trafnie wybrane prezenty. Choć czasem bywają takie których nie kupiłabym w pierwszej kolejności - w każdym razie nie ma takich do których wcale nie chciałabym zajrzeć. W zasadzie tylko jedna osoba kupiła mi nietrafioną książkę w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoim zdaniem po trafieniu w gust książkowy można wykryć czy ktoś naprawdę się starał. Ja jestem wybredna, ale w większości przypadków otrzymuję trafnie wybrane prezenty. Choć czasem bywają takie których nie kupiłabym w pierwszej kolejności - w każdym razie nie ma takich do których wcale nie chciałabym zajrzeć. W zasadzie tylko jedna osoba kupiła mi nietrafioną książkę w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWyprawa asów - Moja jedyna książeczka pod choinkę... Szkoda, że nie mam poprzednich części bo ta jest 4 xD
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post