rozwińzwiń

Wyprawa asów

Okładka książki Wyprawa asów Edward Bryant, George R.R. Martin
Okładka książki Wyprawa asów
Edward BryantGeorge R.R. Martin Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Dzikie karty (tom 4) fantasy, science fiction
744 str. 12 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dzikie karty (tom 4)
Tytuł oryginału:
Aces Abroad
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2016-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-17
Liczba stron:
744
Czas czytania
12 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377853153
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
914
914

Na półkach:

W 1946 roku nad Nowym Jorkiem rozprzestrzenił się pozaziemski wirus, nazwany później "Dziką Kartą", który zabijał 90% tych, których dosięgnął. 9% pozostałych zarażonych zmienił w karykaturalne i odrażające mutanty - ci stali się pogardzanymi i prześladowanymi pariasami świata - zwane "dżokerami", zaś 1% zainfekowanych ofiarował nadnaturalne moce fizyczne i mentalne. W ten sposób historia, którą znamy uległa zmianie - na jej bieg w różnym stopniu wpłynęło pojawienie się super-bohaterów i super-złoczyńców.

"Wyprawa Asów", czwarta z kolei powieść szkatułkowa z serii stworzonej przez Georga R. R. Martina i jego przyjaciół, stanowi początek nowej trylogii. Od rozprzestrzenienia się wirusa "Dzikiej Karty" minęło ponad 40 lat. Punktem wyjścia fabuły jest osobliwa podróż delegacji ONZ, w skład której weszli politycy a ponadto najbardziej znani spośród Asów i reprezentanci Dżokerów. Celem wyprawy jest zbadanie skutków działania wirusa w innych krajach - głównie zaś tego, w jaki sposób traktuje się osoby dotknięte "Dziką Kartą" w krajach Trzeciego Świata, Europie a nawet na Antypodach. Pojawia się też nieduży, choć biorąc pod uwagę członka delegacji ONZ, która odwiedza pewnego działacza związkowego i lidera opozycji, całkiem znaczący - w kontekście historycznym - wątek Polski...

Świat, który przemierzają bohaterowie targany jest niepokojami dobrze znanymi z historii tego okresu. Mamy więc lata 80-te ze wszelkimi problemami i konfliktami, które dotykały rejony świata, które odwiedzą Doktor Tachion, Poczwarka, Fantazja, Troll, Złoty Chłopiec czy Czarna Dama. Znajdą się w samym środku rebelii w trakcie Wojny domowej w Gwatemali, odwiedzą 'Baby Doca' Duvaliera, staną w oko w oko z potężnym przywódcą islamskich fundamentalistów - potężnym asem zwącym siebie Światłem Allaha - by wreszcie zmierzyć się ze wspieranymi przez radziecki wywiad komunistycznymi bojownikami w Berlinie Wschodnim.

W tomie czwartym wraca się do motywów, które lubię w tej serii najbardziej. Twórcy "Dzikich Kart" biorą na warsztat znane komiksowe schematy i pomysły a potem wplatają je w naszą rzeczywistość, w szczególnego rodzaju opowieści z gatunku historii alternatywnych. Czasem bywa bardzo poważnie. Świat nie jest tak bardzo różny od naszego. "Dżokerzy" poddawani są prześladowaniom i eksterminacji. Trwa Zimna Wojna, szerzą się rządy terroru i strachu a w sferze nadnaturalnej pojawiają się nowi, potężni złoczyńcy, którzy wykorzystują sytuację geopolityczną i ludzi zaangażowanych w ruchy społeczne i kulturowe do swoich celów.

Pomysłowości twórcom tej serii wciąż nie brakuje a nawet miałem wrażenie, że z każdym kolejnym tomem ich synergia i wymiana myśli wchodzi na kolejny, wyższy poziom. Doskonale wykorzystują postaci stworzone przez innych ze swoich kolegów i koleżanek, często dodając im charakteru i głębi, rozbudowując relacje między nimi oraz przemyślnie bawią się stylem opowieści, nawiązaniami i zapożyczeniami z popkultury. Mamy więc części książki, przypominające niemal baśniowo-mitologiczną rzeczywistość "Amerykańskich Bogów" Neila Gaimana, nawiązanie do serii filmów o King-Kongu, thriller sensacyjny a w finale nawet solidną dawkę powieści szpiegowskiej...

I jak wspomniałem - jest to początek nowej triady. Zaczyna się tu rozwijać wiele nici fabuły, o których celowo, pragnąc uchronić Was przed spoilerami, nie piszę. Dodam więc tylko, że otrzymujemy co najmniej trzy bardzo solidne początki wątków, które zapowiadają interesujący rozwój historii w kolejnych tomach.

Serię gorliwie polecam! Wszyscy fani komiksów i dobrej literatury fantastycznej tudzież historii alternatywnej powinni znaleźć tu coś dla siebie!

W 1946 roku nad Nowym Jorkiem rozprzestrzenił się pozaziemski wirus, nazwany później "Dziką Kartą", który zabijał 90% tych, których dosięgnął. 9% pozostałych zarażonych zmienił w karykaturalne i odrażające mutanty - ci stali się pogardzanymi i prześladowanymi pariasami świata - zwane "dżokerami", zaś 1% zainfekowanych ofiarował nadnaturalne moce fizyczne i mentalne. W ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
22

Na półkach: ,

Jako czwarta z cyklu zdecydowanie do tej pory najgorsza. Poprzedni tom był spójny, ten jest bardzo rozstrzelony. Osobne historie często nudnawe i po prostu średnie, nie starają się nawet stworzyć ciekawej całości. Miejscami wyglądało to tak: Wybieramy dowolny kraj, wymyślamy asów z mocami opartymi na jego kulturze i cyk, odhaczone.
Prawdopodobnie wynika to z tego że niniejsza książka rozpoczyna kolejną triadę, a więc trzeba było jakoś wprowadzić nowe postacie i zapoczątkować konkretne wątki. Zabrakło dobrego pomysłu i wyszedł z tego taki szkolny projekt: każdy cośtam zrobił, jedni lepiej inni gorzej, ale ważne że jest.

Jako czwarta z cyklu zdecydowanie do tej pory najgorsza. Poprzedni tom był spójny, ten jest bardzo rozstrzelony. Osobne historie często nudnawe i po prostu średnie, nie starają się nawet stworzyć ciekawej całości. Miejscami wyglądało to tak: Wybieramy dowolny kraj, wymyślamy asów z mocami opartymi na jego kulturze i cyk, odhaczone.
Prawdopodobnie wynika to z tego że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Szalejący Dżokerzy, trzeci tom cyklu Dzikie karty pod redakcją George’a R. R. Martina, domknął wątek rywalizacji potężnego Astronoma z grupą najsłynniejszych Asów zamieszkujących Nowy Jork. Czwarta część zatytułowana Wyprawa Asów, rozpoczyna zupełnie inną linię fabularną.

Minęło już czterdzieści lat od dnia, w którym Śmig nie zdołał powstrzymać kosmicznego wirusa, który jednym ludziom pozwolił zdobyć niezwykłe umiejętności (Asowie),a innych zepchnął na margines społeczny przez deformacje cielesne (Dżokerzy). Światowa Organizacja Zdrowia przygotowała zatem nietypową podróż kilku Asom, Dżokerom, politykom i dziennikarzom. Grupa odwiedza różne kraje, celem przekonania się na własne oczy, jak lokalna ludność i władza radzą sobie z obecnością wirusa. Wśród członków eskapady znaleźli się m.in. doktor Tachion, Asowie Hiram, Sokolica i Złoty Chłopiec, oraz Dżokerzy jak Ojciec Kałamarnica i Poczwarka. Osobliwą gromadkę uzupełnia senator Gregg Hartmann, który w niedalekiej przeszłości pragnie zdobyć fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zespół czeka wiele niespodzianek, gdyż wirus dzikiej karty na dobre zakorzenił się w niektórych zakątkach świata, przybierając niekiedy postać kultu.

Na wielu polach Wyprawa Asów to antologia zupełnie inna od poprzedniczek. Powodów tego stanu rzeczy jest co najmniej kilka, za główny jednak przyjmuję wyjściowe założenie z podróżami po świecie oraz skład ekspedycji. Odwiedziny innych krajów i zestawienie ich kultur z wirusem dzikiej karty jawiły się szalenie interesująco (pojawił się nawet – niestety skromny – polski akcent),jednakże podczas lektury nie opuszczał mnie niesmak i poczucie marnotrawienia potencjału. Wszelkie kultury i społeczności przedstawiono powierzchownie i często zupełnie stereotypowo. Obraz ten zdaje się krzywdzący, tym bardziej że autorzy tworzą obraz świata uzależnionego od Ameryki. Delegacja odwiedzająca kraje składa się z samych Amerykanów, w Japonii pierwsze skrzypce odgrywają wątki poświęcone Yakuzie i mnichom, a nowe, niejako lokalne postaci tworzą bezbarwne tło dla wydarzeń.

Zapraszam na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-wyprawa-asow/

Szalejący Dżokerzy, trzeci tom cyklu Dzikie karty pod redakcją George’a R. R. Martina, domknął wątek rywalizacji potężnego Astronoma z grupą najsłynniejszych Asów zamieszkujących Nowy Jork. Czwarta część zatytułowana Wyprawa Asów, rozpoczyna zupełnie inną linię fabularną.

Minęło już czterdzieści lat od dnia, w którym Śmig nie zdołał powstrzymać kosmicznego wirusa, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
709
182

Na półkach:

„Wyprawa Asów” to czwarta „powieść mozaikowa” ze świata „dzikiej karty”. Dla tych, którzy w świat ten chcą wejść po raz pierwszy, małe wyjaśnienie. „Dzika karta” to ksenowirus, rozpylony nad Nowym Jorkiem w 1946 roku?. Efektem jego działania jest śmierć około 90% zarażonych, deformacje fizyczne i psychiczne 9% chorych (są to tak zwani dżokerzy). Pozostały procent zarażonych zostaje obdarzony nadludzkimi mocami (telekinezy, prekognicji, niesamowitej siły czy panowania nad grawitacją) i staje się Asami.
Brzmi komiksowo? I słusznie, bo pomysł na świat „dzikiej karty” narodził się podczas wspólnych gier George’a R.R. Martina i jego przyjaciół w grę fabularną „Superworld”, mocno na komiksach bazującą. Pierwsze trzy tomy („Dzikie Karty”, „Wieża Asów” i „Szalejący dżokerzy”) opowiadają o początkach zarazy, zapoznają nas z głównymi bohaterami opowieści, by skupić się ostatecznie na walce dobrych Asów z zagrażającym Ziemi zagrożeniem z kosmosu, przyzwanym przez demonicznego, do szpiku kości złego Asa – Astronoma. Ta historia została zamknięta w tomie „Szalejący dżokerzy”. A co dalej ze światem „dzikiej karty”? Oddajmy głos Martinowi: „Dzikie karty” zaczęły się od umowy podpisanej na trzy książki, lecz od samego początku miały być otwartą serią. Dlatego, gdy pierwsze trzy książki otrzymały znakomite recenzje i osiągnęły bardzo dobre wyniki sprzedaży, Bantam Books poprosiły o więcej. Ja i moi pisarze z radością spełniliśmy tę prośbę. Pokochaliśmy ten świat i zamieszkujące go postacie i wiedzieliśmy, że możemy o nich opowiedzieć jeszcze bardzo wiele historii”. Czyli – nie zabija się kury znoszącej złote jajka. I oto tom czwarty osadzony w świecie „dzikiej karty” – „Wyprawa Asów”.
Ale, ale… A co to „powieść mozaikowa”? To powieść, tworzona przez wielu twórców (tu – George R.R. Martin, Stephen Leigh, John J. Miller, Leanne C. Harper, Gail Gerstner-Miller, Walton Simons, Andrew Murphy, Edward Bryant, Lewis Shiner, Victor W. Milan, Melinda Snodgrass, Carrie Vaughn, Michael Cassutt),w której wszystkie postaci i wydarzenia splatają się w jednolitej narracji.
O czym traktuje „Wyprawa…”? O podróży grupki Asów i dżokerów dookoła świata. Po co? Biorą oni udział w „(…)rozpoznawczej ekspedycji zorganizowanej i sfinansowanej przez Senacką Komisję do spraw Asów i Zasobów Analogicznych, oficjalnie sponsorowanej przez ONZ i Światową Organizację Zdrowia. Dotrzemy na każdy kontynent oprócz Antarktydy i odwiedzimy trzydzieści dziewięć różnych krajów(…). Naszym oficjalnym zadaniem jest zbadanie sposobów traktowania ofiar dzikiej karty w różnych kulturach na całym świecie.(…)”. Zwiedzą m.in. Haiti, Meksyk, Gwatemalę, Brazylię, Argentynę, Republikę Południowej Afryki, Etiopię, Egipt, Syrię, Indie, Australię, Japonię, Czechosłowację, Niemcy Zachodnie, Francję, a akcja powieści obejmie jeszcze Związek Radziecki. Uff, sporo, prawda?
Natomiast autorzy mocno ograniczyli liczbę znanych nam postaci. Na głównego „złego” nowej linii fabularnej wyrasta Lalkarz. Spotkamy jeszcze Sokolicę, Złotego Chłopca, Sokolicę, Hirama Worchestera oraz kilku dżokerów; Xaviera Desmonda (którego opowieść, prowadzona w postaci pamiętnika, spina całą narrację),Trolla czy Ojca Kałamarnicę. Wystąpi oczywiście doktor Tachion.
Tło i bohaterów powieści już znamy, a co z fabułą? I tu niestety, mówiąc kolokwialnie, zaczynają się schody. Sam Martin trochę nie wprost przyznaje: „(…)Gdy po tych wszystkich latach spoglądam wstecz na pozycję Wyprawy asów, myślę sobie, że w kilku punktach powinienem silniej strzelić [na współtwórców] z książeczki czekowej służącej mi jako bicz”.
I owszem, sporo w tym racji. Wątek Lalkarza, mający w zamyśle przewijać się przez wszystkie pozostałe wątki, prowadzony jest ślamazarnie i nieudolnie. Niczego nowego się o Lalkarzu nie dowiadujemy, nic mu nie zagraża, a i on sam nie buduje swojej armii lalek z jakimś przesadnym zapałem. Wiele wątków pozostaje urwanych, niedokończonych (vide Ti Malice, Hiram Worchester, King Pong aka Jerry Strauss czy choćby sam Lalkarz).
Pisarze prześlizgują się też nad tematem podróży po egzotycznych krajach, niemal w każdym posługując się standardowym, oklepanym motywem dla danego kraju. Przykłady? Jeśli jesteśmy w Meksyku – to muszą się pojawić Majowie. Haiti? Voodoo i zombie. Peru? Kokaina. RPA? Rasizm. Etiopia? Głód. To są oczywiście kraje, które borykają się z poważnymi problemami, ale przecież można wlać w akcję w nich się dziejącą choć trochę indywidualności. Brakuje mi tu jakiegoś urozmaicenia, tego nieuchwytnego „czegoś”, co do lektury przykuwa.
Tak tłumaczy to Martin: „(…)Niewykluczone, że wprowadziliśmy za dużo nowych postaci, ale wiele z nich miało znacznie wzbogacić cykl w następnych tomach. Tu właśnie po raz pierwszy spotkaliśmy Żywych Bogów i Ti Malice, tu Mackie Majcher po raz pierwszy wyciął sobie krwawą drogę do waszych serc, tu zadebiutowali Heroiczni Bliźniacy, Czarny Pies, (…) a także kahina i Nur al-Allah”. I tak chyba należy ten tom traktować – jako długi, męczący wstęp do następnej „powieści mozaikowej” – „Brudne gry”.
Niestety, jeśli miałbym charakteryzować „Wyprawę…” jednym słowem, to byłaby to – sztampa. Sztampowe opowieści ze sztampowymi bohaterami w sztampowych dekoracjach. Chyba dostrzegł to sam „nadredaktor” Martin, bo w 2014 roku uzupełnił antologię dwoma opowiadaniami (co prawda wyróżniającymi się na plus, ale za to rozciągającymi tom do nużących 736 stron).
Nie mogę też nie wspomnieć o rzeczy może drobnej, ale niesłychanie mnie irytującej. Otóż powieść nie dość, ze nieznośnie amerykańskocentryczna (amerykańska komisja nadzorująca cały świat? Serio? Na jakiej podstawie? Czemu ONZ nie włączył innych nacji do delegacji? itp. itd.),to jeszcze pisana z pozycji – „jak sobie mały Johnny z Nowego Meksyku wyobraża świat i politykę”. Naiwność twórców jest czasami tak żenująca, że aż zabawna. Jak obalić komunizm w Czechosłowacji? Układaniem kwiatów. Reagan? Oszołom i podżegacz wojenny. O postawie twórców skupionych wokół Martina świadczy taki cytat – „(…)nie mam właściwie wyrobionej opinii na temat socjalizmu”. Przypominam – książka ukazała się w 1988 roku! Czasu (i materiałów) do wyrobienia sobie opinii na temat socjalizmu było aż nadto.
Czy zatem czytać? I tak, jak polecałem lekturę części poprzednich, tak z czytaniem „Wyprawy Asów” zalecam wstrzymać się do czasu zdobycia tomu następnego. Być może dopiero tam uda się ciekawie i z sukcesem zakończyć wątki, rozpoczęte w „Wyprawie…”?

„Wyprawa Asów” to czwarta „powieść mozaikowa” ze świata „dzikiej karty”. Dla tych, którzy w świat ten chcą wejść po raz pierwszy, małe wyjaśnienie. „Dzika karta” to ksenowirus, rozpylony nad Nowym Jorkiem w 1946 roku?. Efektem jego działania jest śmierć około 90% zarażonych, deformacje fizyczne i psychiczne 9% chorych (są to tak zwani dżokerzy). Pozostały procent zarażonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
28

Na półkach: ,

Tom otwierający nową trylogię jest książką poprawną, chociaż mierzi mnie trochę rozstrzelenie fabularne. Tak naprawdę każdy rozdział jest inną historią, a każda z nich mogłaby funkcjonować w zawieszeniu - brakuje mi spójnego, MOCNEGO wątku łączącego wszystko, poza samym pretekstem Wyprawy Asów. Niemniej, czyta się to dobrze :).

Tom otwierający nową trylogię jest książką poprawną, chociaż mierzi mnie trochę rozstrzelenie fabularne. Tak naprawdę każdy rozdział jest inną historią, a każda z nich mogłaby funkcjonować w zawieszeniu - brakuje mi spójnego, MOCNEGO wątku łączącego wszystko, poza samym pretekstem Wyprawy Asów. Niemniej, czyta się to dobrze :).

Pokaż mimo to

avatar
1448
83

Na półkach: ,

Parę błędów popełniłam wypożyczając tę książkę. Po pierwsze zaraz po leciałam na zajęcia i brałam co popadnie. Zerknęłam szybko na okładkę, gdzie wielkimi literami napisane jest "George R.R. Martin". Grubość odpowiednia do niego, szybki zachwyt i pod pachę. W domu też się nie przyjrzałam, otwieram i czytam. No i lekkie zaskoczenie i zawód. Styl całkowicie odbiega od Martinowskiego. Akcja? Wszystko o czym innym, słabo coś. Dopiero potem się przyglądam temu tworowi i widzę, że każdy rozdział jest pisany przez innego autora, a Martin tekst tylko redagował. I dodatkowo "Wyprawa..." ma dwie albo trzy poprzednie części... Na co też nie byłam przygotowana.

Parę błędów popełniłam wypożyczając tę książkę. Po pierwsze zaraz po leciałam na zajęcia i brałam co popadnie. Zerknęłam szybko na okładkę, gdzie wielkimi literami napisane jest "George R.R. Martin". Grubość odpowiednia do niego, szybki zachwyt i pod pachę. W domu też się nie przyjrzałam, otwieram i czytam. No i lekkie zaskoczenie i zawód. Styl całkowicie odbiega od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
252

Na półkach:

Książka specyficzna, bardzo. Wcześniej nigdy nie spotkałem się z powieścią mozaikową, i coś mi mówiło, że to nie jest to, wziąłem ją jednak z biblioteki. Nie jestem zachwycony, czegoś lepszego się spodziewałem a tutaj bardzo banalna fabuła. Osobiście nie polecam.

Książka specyficzna, bardzo. Wcześniej nigdy nie spotkałem się z powieścią mozaikową, i coś mi mówiło, że to nie jest to, wziąłem ją jednak z biblioteki. Nie jestem zachwycony, czegoś lepszego się spodziewałem a tutaj bardzo banalna fabuła. Osobiście nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
793
245

Na półkach: ,

Niestety tym razem "Dzikie karty" zawiodły. Opowiadania są zbyt przewidywalne i proste - np. bywa tak, że czyta się jakieś długie wprowadzenie do akcji tylko po to, żeby na koniec uświadczyć oczywistego rozwiązania w postaci walki. Jednym z najgorszych tekstów było to poświęcone Sokolicy - skupione wokół trzech bohaterów: dupka, naiwnej kobiety oraz myślącego non stop o seksie kosmity. Ten ostatni to przykład nachalnych elementów erotycznych, przy których autorom zabrakło umiaru.

Podróż po świecie jest zwyczajnie nudna. Autorzy powierzchownie traktują inne kultury i mitologie, wykorzystując je głównie jako uzasadnienie zdobytych przez postacie zdolności lub cech oraz wypełniając informacje o nich, żeby teksty nie wydawały się jeszcze słabe. Nie przynosi to efektu - teksty przeważnie są słabe. Jeśli ktoś ma ochotę poznać świat, niech obejrzy Cejrowskiego, niech sięgnie po odpowiednie książki - historyczne czy poświęcone obcym kulturom.

Na dodatek nowe postacie znacząco ustępują już wcześniej nam poznanym. Sprawiają wrażenie tworów, które mają spełniać polecenia pisarzy, a nie posiadać interesującą osobowość. Mam nadzieję, że "Wyprawa asów" to wyjątkowo kiepski tom w "Dzikich kartach", bo poprzednie były na naprawdę dobrym poziomie.

Niestety tym razem "Dzikie karty" zawiodły. Opowiadania są zbyt przewidywalne i proste - np. bywa tak, że czyta się jakieś długie wprowadzenie do akcji tylko po to, żeby na koniec uświadczyć oczywistego rozwiązania w postaci walki. Jednym z najgorszych tekstów było to poświęcone Sokolicy - skupione wokół trzech bohaterów: dupka, naiwnej kobiety oraz myślącego non stop o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1479
601

Na półkach:

Mimo że wg mnie to najsłabsza część "Dzikich kart" to i tak jest super. Zresztą, firmowana przez Martina, a że ja zaślepiona jestem to musi się podobać :)

Mimo że wg mnie to najsłabsza część "Dzikich kart" to i tak jest super. Zresztą, firmowana przez Martina, a że ja zaślepiona jestem to musi się podobać :)

Pokaż mimo to

avatar
832
406

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    248
  • Przeczytane
    123
  • Posiadam
    59
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2019
    4
  • Dzikie karty
    3
  • George R.R. Martin
    3
  • 2018
    3
  • Czytnik
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wyprawa asów


Podobne książki

Przeczytaj także