-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-11-20
2020-07-31
Po ostatnich lekturach, mogę stwierdzić, że ta jest ciekawie napisana i daje się czytać. Niestety, jeśli poznało się już kilka innych książek o masakrach, o wyżynaniu maczetami całych wiosek, o życiu w przejściowych obozach dla uchodźców, to "Najważniejszy wrzesień świata" nie wnosi do tematu nic nowego. Lektura poprawna, nie wykracza jednak poza to, co już wiele razy było opisywane. A że zdarzenia mają miejsce w odrobinę innym miejscu globu? Nie pierwszy to raz dla takich wydarzeń i niestety, z pewnością nie ostatni.
(Może odmienne jest tylko to, że tu muzułmanie są ofiarami etnicznych i religijnych czystek, a nie sprawcami przemocy, co za sprawą ekstremistów z ISIS stało się w ostatnich latach częstą obserwacją)
Po ostatnich lekturach, mogę stwierdzić, że ta jest ciekawie napisana i daje się czytać. Niestety, jeśli poznało się już kilka innych książek o masakrach, o wyżynaniu maczetami całych wiosek, o życiu w przejściowych obozach dla uchodźców, to "Najważniejszy wrzesień świata" nie wnosi do tematu nic nowego. Lektura poprawna, nie wykracza jednak poza to, co już wiele razy było...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-26
Temat chyba obiecujący, bo sięgnęłam po książkę, ale wykonanie tak nudne, że strach człowieka ogarnia gdy pomyśli jak mało utalentowani ludzie znajdują dziś uznanie wydawców. Choć może miłośników wojen, relacja z okopów zainteresuje? Czytelnikom w jakiej takiej równowadze umysłu, zdecydowanie to „dzieło” odradzam. No chyba, że jako remedium na bezsenność.
Temat chyba obiecujący, bo sięgnęłam po książkę, ale wykonanie tak nudne, że strach człowieka ogarnia gdy pomyśli jak mało utalentowani ludzie znajdują dziś uznanie wydawców. Choć może miłośników wojen, relacja z okopów zainteresuje? Czytelnikom w jakiej takiej równowadze umysłu, zdecydowanie to „dzieło” odradzam. No chyba, że jako remedium na bezsenność.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-03
Matko, jakie to jest nudne! Jakie anachroniczne! Jakie wtórne i banalne! Powierzchowne i płytkie! Na prawdę ktoś może sądzić, że próbując wzbudzić w czytelniku litości i poczucia winy, spowoduje zmianę jego poglądów i miłość do uchodźców? To nawet nie jest naiwność, to brak zdolności czucia, samodzielnego, racjonalnego myślenia i znajomości natury ludzkiej. Ta książka wzmacnia uprzedzenia, nie wychodzi poza stereotyp. Nie mówi nic nowego, nic świeżego. Banał, banał, banał! Król jest nagi! Zdecydowanie szkoda czasu na przedzieranie się przez tą marną lekturę.
Matko, jakie to jest nudne! Jakie anachroniczne! Jakie wtórne i banalne! Powierzchowne i płytkie! Na prawdę ktoś może sądzić, że próbując wzbudzić w czytelniku litości i poczucia winy, spowoduje zmianę jego poglądów i miłość do uchodźców? To nawet nie jest naiwność, to brak zdolności czucia, samodzielnego, racjonalnego myślenia i znajomości natury ludzkiej. Ta książka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-25
2020-01-12
O Wow! - chciałoby się powiedzieć. Tylko miasto trawione od kilku dziesięcioleci wojną, bezprawiem i anarchią mogło wydać na świat taką powieść. Ten chaos Iraku, niepewność życia, to nieustanne bycie w zagrożeniu, w lęku o istnienie, przyprawia ludzi o szaleństwo i ta powieść doskonale to oddaje. Chwilami nierealność opisanych zdarzeń jest aż śmieszna i choć w oczywisty sposób nierealistyczna, czy wręcz absurdalna, nie przekracza granicy - sama nie wiem, literatury, czy baśni. Uśmiechasz się, ale się nie śmiejesz, traktujesz ją poważnie. Książka po mistrzowsku wręcz oddaje stan umysłu mieszkańców Bagdadu. Mistycznie, czy magicznie. Zadziwiające, że pozwala poczuć Bagdad. Zrozumieć Bagdad. Przyznam, że to coś niesamowitego. Wielkość literatury. Chodzi mi o ten naddatek treści, który nie jest napisany wprost, a unosi się nad opowieścią i to on, jego wrażenie, ten właśnie duch powieści w czytelniku zostaje. No oniemiałam. Nieważne, czy interesujecie się problemami Bliskiego Wschodu, to uniwersalny portret fragmentu ludzkiej natury.
O Wow! - chciałoby się powiedzieć. Tylko miasto trawione od kilku dziesięcioleci wojną, bezprawiem i anarchią mogło wydać na świat taką powieść. Ten chaos Iraku, niepewność życia, to nieustanne bycie w zagrożeniu, w lęku o istnienie, przyprawia ludzi o szaleństwo i ta powieść doskonale to oddaje. Chwilami nierealność opisanych zdarzeń jest aż śmieszna i choć w oczywisty...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-17
To jest bardzo wartko napisane i szybko, lekko się czyta. Zaletą jest też, że opis dotyczy czasów bardzo współczesnych i przemian, które dzieją się na naszych oczach. Nie dowiedziałam się jednak z tej książki niczego nowego. Być może jest to jedna z pozycji, które warto przeczytać na początek zdobywania wiedzy o kulturze muzułmańskiej. Z zaznaczeniem, że Arabią Saudyjska, to ekstremum, łagodniejące ekstremum.
To jest bardzo wartko napisane i szybko, lekko się czyta. Zaletą jest też, że opis dotyczy czasów bardzo współczesnych i przemian, które dzieją się na naszych oczach. Nie dowiedziałam się jednak z tej książki niczego nowego. Być może jest to jedna z pozycji, które warto przeczytać na początek zdobywania wiedzy o kulturze muzułmańskiej. Z zaznaczeniem, że Arabią Saudyjska,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-17
Niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Banalna, przewidywalna, nic szczególnego. Nawet nie mogę powiedzieć, że sprawnie napisana, bo przeciętna. Czytając zachwyty, na prawdę spodziewałam się, że biorę do ręki coś wyjątkowego. Jakże się myliłam! Polski reportaż szoruje obecnie po dnie. Przykre, bo to narzędzie jest jedynym wehikułem dla przetrwania dziennikarstwa. Musiałby tylko stać się tym, czym w istocie jest, po co powstał. I trzymać poziom.
Niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Banalna, przewidywalna, nic szczególnego. Nawet nie mogę powiedzieć, że sprawnie napisana, bo przeciętna. Czytając zachwyty, na prawdę spodziewałam się, że biorę do ręki coś wyjątkowego. Jakże się myliłam! Polski reportaż szoruje obecnie po dnie. Przykre, bo to narzędzie jest jedynym wehikułem dla przetrwania...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-28
Tą książkę bardzo ciężko mi się czytało. Początkowo, irytowała mnie jako opowieść skupiona wyłącznie na dołach społecznych, na marginesie, na ludziach, którzy przyjechali do Londynu bez jakichkolwiek narzędzi niezbędnych do przetrwania w tym świecie, nawet bez ich świadomości. Nie dążą więc do niczego, nie próbują poprawić swojego losu, tylko trwają we frustracji i katastrofie. Dopiero ostatni bohater ma świadomość, że edukacja i znajomość języka są jedynymi szansami na sukces. Porażające. Nie lubię opowieści jednostronnych, a tu z czasem nabiera się jednak przekonania, że te tabuny imigrantów właśnie takie są: otumanione, niedouczone, zamknięte, agresywne, biedne, o mentalności plemiennej i te standardy rozlewają na coraz szersze połacia miasta. Margines okazuje się bardzo szeroki i z każdym dniem coraz szerszy. Oczywiście, to tylko połowa prawdy o Londynie i imigracji w ogóle, ale daje pogląd na to, skąd wziął się Brexit. Choć ta książka niewiele nowego i odkrywczego do tematu wnosi, to jednak zbiera w jednym tomie liczne aspekty zjawiska i wątki. Warto się z nią zapoznać.
Tą książkę bardzo ciężko mi się czytało. Początkowo, irytowała mnie jako opowieść skupiona wyłącznie na dołach społecznych, na marginesie, na ludziach, którzy przyjechali do Londynu bez jakichkolwiek narzędzi niezbędnych do przetrwania w tym świecie, nawet bez ich świadomości. Nie dążą więc do niczego, nie próbują poprawić swojego losu, tylko trwają we frustracji i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-08
Tą książkę ciężko się czyta, jest jakby mulista, przegadana, mało wyrazista - to w warstwie formalnej. Co do meritum - potrzebna. Choć przewidywalna i mało odkrywcza - generalnie nietrudno wyobrazić sobie, jak wygląda przeciągające się na dekady, życie w obozie dla uchodźców - to jednak dobrze, że ona powstała, a fakty i historie zostały udokumentowane.
Tą książkę ciężko się czyta, jest jakby mulista, przegadana, mało wyrazista - to w warstwie formalnej. Co do meritum - potrzebna. Choć przewidywalna i mało odkrywcza - generalnie nietrudno wyobrazić sobie, jak wygląda przeciągające się na dekady, życie w obozie dla uchodźców - to jednak dobrze, że ona powstała, a fakty i historie zostały udokumentowane.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-01
Z aspiracjami filozoficznymi, powieść dla kobiet. Może jestem już cyniczną starą babą, ale zwłaszcza wątki miłosne, czyli właściwie wszystkie, wydały mi się płytkie i naiwne. Interesująca jest warstwa dotycząca sufich i sufizmu - mistycznej odmiany islamu. Polecam wszystkim wystraszonym i zastrachanym, na skutek lektur nt.: ISIS. Walorem książki jest, że wychodzi się z niej może lekko znudzonym, ale też uspokojony, w jakimś przedziwnym stanie spokoju duszy.
Z aspiracjami filozoficznymi, powieść dla kobiet. Może jestem już cyniczną starą babą, ale zwłaszcza wątki miłosne, czyli właściwie wszystkie, wydały mi się płytkie i naiwne. Interesująca jest warstwa dotycząca sufich i sufizmu - mistycznej odmiany islamu. Polecam wszystkim wystraszonym i zastrachanym, na skutek lektur nt.: ISIS. Walorem książki jest, że wychodzi się z niej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-25
Fascynująca rzecz. Początkowo wydawało mi się, że za późno po nią sięgnęłam, bo przecież wiedziałam o czym jest, a konstrukcyjnie książka jest zbudowana "wiekowo", etapami życia człowieka i opowieści o dzieciach mnie nudziły. Niemniej jednak bohaterki rosły, a nawet się starzały, czyli mierzyły się z coraz bardziej skomplikowanymi sytuacjami. Próba określenia na podstawie ich losów na ile wychowanie i rodzaj społeczeństwa, reguł społecznych w których się żyje, decydują o naszej tożsamości płciowej jest po prostu obezwładniająco ciekawa. Uwielbiam takie "stąpanie po żywym". Przyglądanie się faktom, nie ideologii. I choć chwilami przegadana, to jednak lektura ważna i potrzebna do lepszego zrozumienia współczesnego świata. Co ciekawe, autorka nie "walczy" z religią, słowo islam pojawia się rzadko. O błędy i wypaczenia "obwinia" bardziej warstwę kulturową.
Fascynująca rzecz. Początkowo wydawało mi się, że za późno po nią sięgnęłam, bo przecież wiedziałam o czym jest, a konstrukcyjnie książka jest zbudowana "wiekowo", etapami życia człowieka i opowieści o dzieciach mnie nudziły. Niemniej jednak bohaterki rosły, a nawet się starzały, czyli mierzyły się z coraz bardziej skomplikowanymi sytuacjami. Próba określenia na podstawie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-20
Dla koneserów, dyplomatów i miłośników wojen. Choć temat niezmiernie ciekawy, to jednak ja, szczególara, utonęłam w powodzi detali. Z mozołem i trudem, z obfitości tego, co kto i kiedy do kogo napisał, a co powiedział, a czego nie powiedział, a co chciał powiedzieć - wygrzebywałam sens. Umordowała mnie ta lektura, a niewielki ślad merytoryczny, czy emocjonalny (poza poczuciem udręki) we mnie zostawiła. Choć dla osób zainteresowanych przebiegiem konfliktów militarnych, z pewnością może to być pasjonująca książka. Zawiera ogrom informacji.
Dla koneserów, dyplomatów i miłośników wojen. Choć temat niezmiernie ciekawy, to jednak ja, szczególara, utonęłam w powodzi detali. Z mozołem i trudem, z obfitości tego, co kto i kiedy do kogo napisał, a co powiedział, a czego nie powiedział, a co chciał powiedzieć - wygrzebywałam sens. Umordowała mnie ta lektura, a niewielki ślad merytoryczny, czy emocjonalny (poza...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-11
I znów Maroko. To bardzo lekko napisana opowieść o próbie instalowania się człowieka europejskiego w kulturze tego dziwnego, pełnego dżinów świata. Bardzo zręcznie wybrzmiały różnice kulturowe i dystans między powierzchniową nowoczesnością Casablanki, a jej tradycyjnym wnętrzem. Chwilami nużąca, ale jednak ciekawa i warta poświęconego jej czasu historia.
I znów Maroko. To bardzo lekko napisana opowieść o próbie instalowania się człowieka europejskiego w kulturze tego dziwnego, pełnego dżinów świata. Bardzo zręcznie wybrzmiały różnice kulturowe i dystans między powierzchniową nowoczesnością Casablanki, a jej tradycyjnym wnętrzem. Chwilami nużąca, ale jednak ciekawa i warta poświęconego jej czasu historia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-27
Nawet ciekawe, ale fatalnie napisane - potwornie rozwleczone i bezkształtne. Przez większą część lektury utrzymywało się we mnie przeświadczenie, że w tej przedwczesnej wywiadzie-rzece jej autor-bohater, choć stara się pokazać stanowisko wyważone, w jego mniemaniu oryginalne i świeże, nie wie do czego zmierza. Tłucze się od ściany do ściany, przelewa ze skrajności w skrajność. Skojarzyło mi się to z człowiekiem wywodzącym się z rodziny patologicznej, który dokonuje rozliczeń - bardzo ją kocha, a jednocześnie szczerze nienawidzi za doznane krzywdy. Szamocze się. Dopiero pod sam koniec udaje mu się jakoś wyraziście i jednoznacznie siebie w temacie posadowić i określić, a wydawałoby się, że zasiadając do pisania od tego należy zacząć.
Nawet ciekawe, ale fatalnie napisane - potwornie rozwleczone i bezkształtne. Przez większą część lektury utrzymywało się we mnie przeświadczenie, że w tej przedwczesnej wywiadzie-rzece jej autor-bohater, choć stara się pokazać stanowisko wyważone, w jego mniemaniu oryginalne i świeże, nie wie do czego zmierza. Tłucze się od ściany do ściany, przelewa ze skrajności w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-14
To mocna rzecz. Choć napisana językiem bardziej publicystycznym, niż reporterskim, a tego za bardzo nie lubię, to jednak ogromną jej wartością jest fakt, że kataloguje główne wykluczenia współczesnego świata. Mamy przegląd, ale też szansę na zrozumienie tych ludzi, motywów ich postępowania. Oni do nas przyjdą, już zjawiają się u wrót dostatniego świata. Globalizacja sprawia, że choć jest pokusa, by myśleć o nich: „obcy” i: „niech się tam u siebie wyrzynają”, to jednak takie zaklinanie rzeczywistości nie poprawia sytuacji, bo planetę mamy wspólną, skurczoną zresztą do niewielkich rozmiarów i w gruncie rzeczy, jesteśmy z nimi jednym. Ich problemy już są naszymi problemami i dalsze wykluczanie wykluczonych, niczego nie rozwiązuje, a pogarsza sprawę. Bardzo ciekawa rzecz.
To mocna rzecz. Choć napisana językiem bardziej publicystycznym, niż reporterskim, a tego za bardzo nie lubię, to jednak ogromną jej wartością jest fakt, że kataloguje główne wykluczenia współczesnego świata. Mamy przegląd, ale też szansę na zrozumienie tych ludzi, motywów ich postępowania. Oni do nas przyjdą, już zjawiają się u wrót dostatniego świata. Globalizacja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-04
To książka wstrząsająca! Żeby do niej usiąść, trzeba mieć na prawdę dobry nastrój i udany czas, a i tak wychodzi się z niej zszarganym, wymiętym i w głębokim poczuciu bezradności. Szacunek dla rodziców tych dziewczyn za wpuszczenie reporterki do zrujnowanego domu i życia, ale czy poznaliśmy odpowiedź na pytanie: dlaczego młodzi Europejczycy dają się uwieść wojnie i dżihadowi? Autorka pokazuje czynniki, które wpływają, ale jednoznacznej odpowiedzi nie daje i chyba w ogóle jej nie ma. Jest tylko zmaganie nowoczesnego świata, jego wymagań, z pierwotnymi instynktami człowieka. Z jego niechęcią do wyjaśnień skomplikowanych, a pragnieniem prostych. Zwłaszcza w przypadku społeczności mocno zapóźnionych cywilizacyjnie i słabo wyedukowanych, które do odnoszenia sukcesów w świecie "zaawansowanym", mają mało narzędzi. Wylosowali słabe karty. Czytając „Dwie siostry” myślałam, że ich losy, to synteza wyzwań współczesnego świata. Choć oczywiście to opis zdarzeń ekstremalnych, w całej Norwegii dotyczy 80 innych par rodziców. I choć dziś sytuacja tak w ISIS, jak i w Norwegii już jest inna, to książkę serdecznie polecam, tylko ostrzegam: to lektura raczej dla ludzi o mocnej konstrukcji psychicznej. Mnie przeorało i boli.
To książka wstrząsająca! Żeby do niej usiąść, trzeba mieć na prawdę dobry nastrój i udany czas, a i tak wychodzi się z niej zszarganym, wymiętym i w głębokim poczuciu bezradności. Szacunek dla rodziców tych dziewczyn za wpuszczenie reporterki do zrujnowanego domu i życia, ale czy poznaliśmy odpowiedź na pytanie: dlaczego młodzi Europejczycy dają się uwieść wojnie i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-30
2018-04-29
Nie przekonała mnie ta historia. Wydaje mi się sztuczna, drętwa i infantylna. Doczytałam ją do koñca, ale nie znajduję argumentów by ją komukolwiek polecać.
Nie przekonała mnie ta historia. Wydaje mi się sztuczna, drętwa i infantylna. Doczytałam ją do koñca, ale nie znajduję argumentów by ją komukolwiek polecać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to