Lawrence z Arabii. Wojna, zdrada, szaleństwo mocarstw. Jak powstał dzisiejszy Bliski Wschód

Okładka książki Lawrence z Arabii. Wojna, zdrada, szaleństwo mocarstw. Jak powstał dzisiejszy Bliski Wschód Scott Anderson
Okładka książki Lawrence z Arabii. Wojna, zdrada, szaleństwo mocarstw. Jak powstał dzisiejszy Bliski Wschód
Scott Anderson Wydawnictwo: Magnum powieść historyczna
568 str. 9 godz. 28 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Lawrence in Arabia: War, Deceit, Imperial Folly and the Making of the Modern Middle East
Wydawnictwo:
Magnum
Data wydania:
2014-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-15
Liczba stron:
568
Czas czytania
9 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363986674
Tłumacz:
Władysław Jeżewski, Grzegorz Woźniak
Tagi:
Lawrence z Arabii Bliski Wschód
Inne
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
103
103

Na półkach:

4/2024

Powiedzieć, że Lawrence z Arabii, a właściwie Thomas Edward Lawrence jest jedną z zapomnianych postaci pierwszej wojny światowej byłoby dużym przekłamaniem. Jest to wręcz jedna z najbardziej charakterystycznych postaci wielkiej wojny, i to mimo tego, że funkcjonował tylko na froncie arabsko-palestyńskim, który jest zdecydowanie w cieniu walk na Zachodzie i Wschodzie Europy.

Lawrence był brytyjskim archeologiem, postacią na wskroś nietuzinkową. Oficerem został z przypadku, ponieważ jeden z dowódców był zdegustowany, że rozmawia z cywilem i odmówił rozmowy, więc ten został mianowany oficerem. Z czasem Lawrence piął się coraz bardziej w hierarchii brytyjskiego wojska. Mimo, że Lawrence był formalnie oficerem, to brzydził się zadufaniem wojskowych. Dość powiedzieć, że od jakiegoś czasu apelował o uderzenie na Aleksandrettę, gdzie garnizon osmański był symboliczny. Niestety dowództwo, decydowało się na Gallipoli. Z wiadomym, dramatycznym skutkiem. Dlaczego nie chciano uderzyć na Aleksandrettę? M.in. dlatego, że nie był na ten ruch chętny największy sojusznik Zjednoczonego Królestwa, czyli Francja, która była zainteresowana swoim zwierzchnictwem nad tymi rejonami. Francuzi pewnie śnili się Lawrence'owi pewnie do końca życia w koszmarach, ale o tym później.

Wracając jednak do Lawrence, to został on jednym z fundamentów arabskiego powstania, którego dowódcą został charyzmatyczny Fajsal ibn Husajn, syn Husajna ibn Aliego, szarifa Mekki, a później pierwszego króla Hidżazu.

Fajsal i Lawrence zaprzyjaźnili się do tego stopnia, że Arabowie byli gotowi wskoczyć za Brytyjczykiem w ogień, a Lawrence czuł się wśród Arabów jak wśród swoich i cenił ich o wiele wyżej niż Brytyjczyków. Lawrence był zdegustowany tym jak za plecami walczących Arabów Brytyjczycy wspólnie z Francuzami prowadzą brudne zakulisowe gry, których celem było m.in. oddanie Syrii i Libanu pod francuski zarząd. Warto podkreślić, że wkład Francuzów w walki na Bliskim Wschodzie był praktycznie zerowy.

Mimo tego Fajsal i Lawrence okryli się chwałą, z najsłynniejszym zwycięstwem w postaci zdobycia portu Akaba, co było kluczowym wydarzeniem, ponieważ to strategicznie położone miejsce znacznie usprawniło możliwości logistyczne oraz komunikacyjne powstania.

Mimo, że jak wspominałem Lawrence jest jedną z bardziej znanych postaci wielkiej wojny, to wokół jego osoby jest wiele przeinaczeń i zakłamań, za co często odpowiada sam Lawrence. Tak jest chociażby z tragicznymi wydarzeniami w Darze, kiedy to według wspomnień Lawrence'a ten miał być bestialsko torturowany przez Turków, ale jak przytacza autor nie jest fizycznie możliwe, żeby tak okrutnie torturowany człowiek był w stanie uciec i przejechać 100 km na koniu. Najprawdopodobniej Lawrence został pobity i zgwałcony, a tortury wymyślił sobie, bo tak było po prostu prościej wobec Arabów i wobec samego siebie, bo takie wydarzenia musiały pozostawić wielki bolesny ślad w psychice rebelianta.

Mimo, że na dobrą sprawę od początku wybuchu powstania w 1916 roku Lawrence działał na rzecz sprawy arabskiej, najczęściej mniej lub bardziej sprzeciwiając się Londynowi. Mimo tego wg ustaleń francusko-brytyjskich Syria, która miała się znaleźć pod nadzorem Francji miała nie mieć dostępu do Morza, a Liban nie miał wchodzić w skład Syrii, mimo wcześniejszych zapewnień Brytyjczyków. Z pewnością był to ogromny zawód chociażby dla króla Husajna, który wielokrotnie powtarzał Fajsalowi, że Brytyjczykom nie wypada nie ufać, bo to są prawdziwi dżentelmeni...

Finalnie Arabowie otrzymali jeszcze mniej niż zakładano w traktacie Sykes-Picot, w trakcie trwania wojny. Nie oni pierwsi i nie ostatni przekonali się, że w układach z Francuzami i Brytyjczykami trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ mają problem z dotrzymywaniem zobowiązań.

Tytuł jest trochę mylący, ponieważ Lawrence jest jednym z czterech bohaterów tej książki. Pozostałe postacie są zdecydowanie w cieniu tytułowego bohatera, co nie oznacza, że ich losy są mniej ciekawe. Amerykanin William Yale, Żyd Aaron Aaronsohn oraz Niemiec Curt Prüfer, bo o nich mowa włożyli wielki wkład w przebieg wydarzeń na polach walki i za kulisami wielkiej polityki.

Yale był pracownikiem Standard Oli Company of New York. Został skierowany do imperium osmańskiego w celu nabycia zgód do wydobywania ropy naftowej w Palestynie. Dzięki swoim uważnym spostrzeżeniom został po wyjeździe z Turcji bardzo istotnym źródłem informacji o osmańskiej infrastrukturze i systemie zaopatrywania rejonów Palestyny.

Aaron Aaronsohn był Żydem, którego rodzice wyjechali z Rumunii do Palestyny. Z czasem został jednym z największych ekspertów od rolnictwa w Palestynie, co spowodowało, że był bardzo istotny dla Osmanów. Jego istotną pozycja pozwoliła mu podróżować po Palestynie i zbierać informacje, które postanowił wykorzystać z korzyścią dla narodu żydowskiego. Siatka szpiegów miała szpiegować dla Wielkiej Brytanii i wniosła szereg bardzo ważnych dla losów prowadzenia wojny informacji. Celem jaki przyświecał Aaransohnowi i jego siatce NILI był niepodległy Izrael, ponieważ Aaronsohn był zagorzałym syjonistą.

Curt Prüfer był Niemieckim szpiegiem, który doradzał osmanom w czasie pierwszej wojny światowej. Bardzo blisko współpracował z Dżemalem Bejem, dowódcą wojsk osmańskich w Syrii. To właśnie Dżemalowi i Prüferowi Lawrence zadał szereg bolesnych porażek. Po wojnie Pfüfer zrobił karierę w Ministerstwie Spraw zagranicznych. W czasie trwania wojny był m.in. ambasadorem Niemiec w Brazylii.

Książka stoi na wysokim poziomie merytorycznym. Momentami można się pogubić, ponieważ skala zakulisowych rozgrywek była przytłaczająca. Na szczęście autor bardzo umiejętnie przeprowadza nas przez te wydarzenia i podczas lektury ma się dużą przyjemność z poznawania kolejnych wydarzeń.

Następnym wielkim atutem książki Andersona jest to, że ten nie stara się wykreować Lawrence'a na kogoś krystalicznego. Ukazuje nam zmianę jaka zachodzi w bohaterze, kiedy to w tylko kilka miesięcy przechodzi od człowieka dla którego liczy się życie każdego żołnierza, do dowódcy szafującego życiem Arabów. Na wielki plus też działa dociekliwość autora, ponieważ chociażby opisując wydarzenia w Darze mógłby pozostać przy relacji zawartej w książce Lawrence'a „Siedem filarów mądrości”, ale ten postanowił zadać sobie trud i „pogrzebać” głębiej ponieważ coś w relacji Brytyjczyka się zdecydowanie nie zgadzało.

Jest to publikacja, która w wielkim stopniu pozwala zrozumieć genezę wydarzeń, których świadkami jesteśmy teraz w Izraelu i na Bliskim Wschodzie. Sztucznie wyznaczane granice i decydowanie nad głowami zamieszkujących te rejony ludzi położyło podwaliny pod śmiertelną wrogość pomiędzy narodami tam zmaieszkującymi. Jest to bardzo smutny wniosek, bo historia Bliskiego Wschodu i świata z pewnością potoczyłaby się inaczej gdyby władza króla Hidżazu i jego syna nie była sumiennie podkopywana już w trakcie wojny.

Jedynym minusem tej książki jest coś co pojawia się nad wyraz często w moich wpisach. Mianowicie brak map w tego typu książkach jest uciążliwy. Jest to trochę minus na siłę, ale mnie osobiście bardzo to przeszkadza w odbiorze książek historycznych.

4/2024

Powiedzieć, że Lawrence z Arabii, a właściwie Thomas Edward Lawrence jest jedną z zapomnianych postaci pierwszej wojny światowej byłoby dużym przekłamaniem. Jest to wręcz jedna z najbardziej charakterystycznych postaci wielkiej wojny, i to mimo tego, że funkcjonował tylko na froncie arabsko-palestyńskim, który jest zdecydowanie w cieniu walk na Zachodzie i Wschodzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
121

Na półkach:

Rewelacyjna ksiażka. Czytałam jednym tchem. Pozwala na poznanie złożoności problemów na Bliskim Wschodzie i zrozumienia, że nie wszystko jest białe albo czarne, a niektóre nasze aktualne przekonania wynikają z celowej narracji politycznej.

Rewelacyjna ksiażka. Czytałam jednym tchem. Pozwala na poznanie złożoności problemów na Bliskim Wschodzie i zrozumienia, że nie wszystko jest białe albo czarne, a niektóre nasze aktualne przekonania wynikają z celowej narracji politycznej.

Pokaż mimo to

avatar
172
72

Na półkach:

Fantastyczna! Sięgnąłem po nią, aby dowiedzieć się co nieco o tytułowym bohaterze, a dostałem wciągającą historię szpiegowsko - wojenną na Bliskim Wschodzie w trakcie I wojny światowej. Autor szczegółowo przedstawia wydarzenia jak i nici intryg spowijające ten region. Postacie historyczne są żywe, mamy okazję poznać ich rozterki i motywacje. Spodobało mi się również, że autor nie buduje tu pomnika Lawrenca, tylko ogląda z każdej strony wszelkie kontrowersyjne i niedomówione wydarzenia związane z jego życiem. Idealna na długie wieczory.

Fantastyczna! Sięgnąłem po nią, aby dowiedzieć się co nieco o tytułowym bohaterze, a dostałem wciągającą historię szpiegowsko - wojenną na Bliskim Wschodzie w trakcie I wojny światowej. Autor szczegółowo przedstawia wydarzenia jak i nici intryg spowijające ten region. Postacie historyczne są żywe, mamy okazję poznać ich rozterki i motywacje. Spodobało mi się również, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
53

Na półkach:

Był taki czas, kiedy kształtujące się, panarabskie elity polityczne, zabiegały o obecność wojsk amerykańskich w regionie...

Był taki czas, gdy przywódcy antytureckiego powstania arabskiego, z przyzwoleniem spoglądali na żydowskie osadnictwo w Palestynie...

Jakim cudem, dzisiejszy "Bliski Wschód" wygląda zatem tak a nie inaczej?

Gdy dotychczasowy ład Imperium Osmańskiego, panującego dotychczas nad znaczną częścią świata arabskiego, zaczął się chylić w posadach, sprzymierzone Francja i Wielka Brytania rozpoczęły ryzykowną grę, która miała zapewnić im posiadłości i wypływy w regionie.

Mało znany, lecz jakże istotny, front Pierwszej Wojny Światowej przebiegał na odludnych terenach Synaju, Półwyspu Arabskiego, Syrii i Palestyny. Te tereny przemierzał T.E Lawrence, specjalista od spraw Bliskiego Wschodu, a później oficer łącznikowy armii brytyjskiej przy powstańcach arabskich. Rzadko się zdarza, żeby działania jednego człowieka miały potencjał tak wielkich konsekwencji dla historii narodów. Ale, choć imperialistyczny imperatyw zaczął się w przyspieszonym tempie wyczerpywać, to europejskie elity opornie wycofywały się z matactw i intryg, które ostatecznie ukształtowały dzisiejszy Bliski Wschód.

Był taki czas, kiedy kształtujące się, panarabskie elity polityczne, zabiegały o obecność wojsk amerykańskich w regionie...

Był taki czas, gdy przywódcy antytureckiego powstania arabskiego, z przyzwoleniem spoglądali na żydowskie osadnictwo w Palestynie...

Jakim cudem, dzisiejszy "Bliski Wschód" wygląda zatem tak a nie inaczej?

Gdy dotychczasowy ład Imperium Osmańskiego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
132

Na półkach: ,

Książka nieco inna niż się spodziewałem. Myślałem, że będzie tu więcej pustyni, piachu w zębach, arabskich wojowników na wielbłądach, walki, przygody i zderzenia kultur. Czegoś w klimatach słynnego filmu Leana. Tymczasem charakter tej książki lepiej oddaje jej podtytuł. Najwięcej miejsca autor poświęcił politycznym, sztabowym i zakulisowym rozgrywkom, które przedstawił, jak na mój gust, z aż przesadną drobiazgowością. Niełatwo było mi przebrnąć przez ten gąszcz postaci, stopni, tytułów, nazw komórek administracji i wywiadu różnych państw. Czytając o kolejnych spotkaniach i ustaleniach radców, sekretarzy i podsekretarzy, wizytach, knowaniach i tajnych planach nie mogłem doczekać się momentu, kiedy wyruszę wreszcie u boku Lawrence'a na pustynię. On sam pozostaje tutaj centralną i wciąż niezmiennie fascynującą postacią ale wcale nie ma go w tej książce aż tyle, ile można by się spodziewać. Są też inni bohaterowie - Niemiec, Amerykanin i palestyński Żyd, których losy i działania reprezentują tutaj zaangażowanie poszczególnych stron konfliktu w walkę o kształt Bliskiego Wschodu.

Pod prawie każdym względem to naprawdę solidne, bardzo drobiazgowe opracowanie, dostarczające dużej dawki wiedzy o historii regionu, o którym słyszymy codziennie w wiadomościach. Za jedyny istotny brak uważam tutaj pominięcie przez autora kwestii organizacji arabskiego świata pod osmańskim panowaniem, wewnętrznych podziałów, nastrojów w nim panujących. Z książki o oficerze walczącym u boku Arabów o ich niepodległość więcej dowiedziałem się o ruchu syjonistycznym w Palestynie niż o samych Arabach. Oczywiście dodatkowa wiedza to zawsze plus, zwracam tylko uwagę na specyficzne, moim zdaniem, rozłożenie akcentów. Brakuje tej książce również jakiegoś polotu, większej potoczystości, czegoś co czyniłoby lekturę bardziej przyjemną i wciągającą. Chociaż to akurat jest kwestią indywidualnych odczuć każdego z czytelników, więc może potraktujcie to jako luźną uwagę a nie konkretny zarzut. Na pewno warto przeczytać, trzeba mieć tylko świadomość, że autor miał ambicje znacznie większe niż zostanie "tylko" biografem T.E. Lawrence’a.

Książka nieco inna niż się spodziewałem. Myślałem, że będzie tu więcej pustyni, piachu w zębach, arabskich wojowników na wielbłądach, walki, przygody i zderzenia kultur. Czegoś w klimatach słynnego filmu Leana. Tymczasem charakter tej książki lepiej oddaje jej podtytuł. Najwięcej miejsca autor poświęcił politycznym, sztabowym i zakulisowym rozgrywkom, które przedstawił, jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
206

Na półkach: , , ,

Wyborna książka. Bardzo pomaga w zrozumieniu obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, ukazuje pewne kluczowe decyzje i mechanizmy, które praktycznie przypieczętowały tragiczny i okupiony krwią los tego regionu świata. Przedstawia także w diametralnie innym świetle głównych rozgrywających Ententy, czyli Francuzów i Imperium Brytyjskie. Zarówno Francuzi, jak i Anglicy, dzielą się przyszłymi łupami terytorialnymi, mimo że wojna trwa w najlepsze i końca nie widać. Demonizacja kajzera i Niemiec jako głównego winnego i agresora, to sprytny zabieg, bo tak naprawdę zaciemnia obraz tego konfliktu i usprawiedliwia drugą stronę, która, w odróżnieniu do II wojny światowej, była bardziej niż skora do skorzystania na wojennej zawierusze. Brytyjskie dowództwo okazuje się ni mniej ni więcej, tylko bandą wojskowych dyletantów i rasistów (przykład: kuriozalne fiasko inwazji na Gallipoli, którego celne opisy to istny kabaret niekompetencji dowódców) wysyłających swoje oddziały "Tommies" na pewną śmierć, więc większość ataków jest raczej misjami samobójczymi, a nie natarciem. Pyszałkowatość to praktycznie cecha przewodnia większości dowódców brytyjskich i dyplomatów. Amerykanie z kolei są ukazani jako kompletnie odklejeni od rzeczywistości fantaści, którzy w osobie prezydenta Wilsona są kwintesencją stereotypowego postrzegania świata, za wzniosłymi i chwytliwymi hasłami kryje się hipokryzja i ignorancja. Sojusz plemion arabskich wymierzony w dogorywające Imperium Osmańskie to swego rodzaju tygiel, w którym ścierają się ze sobą różne interesy, religie, resentymenty itd. Autor zdecydowanie obala ideę państwa panarabskiego, która na dłuższą metę jest mrzonką. Szokująca jest inercja tzw. zachodniego cywilizowanego świata wobec ludobójstwa Ormian - w większości przypadków opisywane jest jako zjawisko obserwowane z oddali, taka niezobowiązująca empatia na pokaz. Bardzo znamienne jest, że jedynym, który zdobywa się na jakiś gest człowieczeństwa jest chimeryczny gubernator Syrii Dżemal Pasza. Dostajemy również sporo informacji na temat rodzącej się idei państwa Izrael, i wysiłków syjonistów oraz radykałów takich jak Aaronsohn i jego siatka szpiegowska NILI, których celem jest stworzenie ojczyzny dla wszystkich Żydów. Wiele jest tu zakulisowych intryg, potyczek, więc wymaga to dość uważnej lektury. Jednak potoczysty język zdecydowanie to wynagradza, bo książkę czyta się jak powieść przygodową. Rekomendacja Hamptona Sidesa jest przytoczona nie bez kozery, bo stylem bardzo przypomina książki Amerykanina - połączenie solidnie udokumentowanej historii z wciągającą narracją. Zdecydowanie bardzie polecam niż film Leana luźno oparty na historii TE Lawrence'a, który nie zagłębia się zbytnio w tą fascynującą i wywołującą skrajne emocje postać.

Wyborna książka. Bardzo pomaga w zrozumieniu obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, ukazuje pewne kluczowe decyzje i mechanizmy, które praktycznie przypieczętowały tragiczny i okupiony krwią los tego regionu świata. Przedstawia także w diametralnie innym świetle głównych rozgrywających Ententy, czyli Francuzów i Imperium Brytyjskie. Zarówno Francuzi, jak i Anglicy, dzielą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
955

Na półkach: , , ,

Sądząc po tytule można mniemać, że książka będzie opowiadała losy Thomasa Lawrence'a, ale na szczęście, mimo całej mojej sympatii dla Brytyjczyka, jest to mylne wrażenie. Bo bohaterów w tej opowieści jest więcej. Oczywiście, Thomas Lawrence zajmuje tutaj pierwsze miejsce, Scott Anderson często buduje narrację wokół tej postaci, szeroko czerpiąc z "Siedmiu Filarów Mądrości", ale na dobrą sprawę można wskazać trójkę innych bohaterów. Jednym z nich jest William Yale, Amerykanin, który zostaje wysłany do Imperium Osmańskiego w poszukiwaniu źródeł ropy naftowej. Kolejnym, Curt Prüfer, niemiecki dyplomata, ekspert od Bliskiego Wschodu. Czwartym z nich jest Aaron Aaronsohn, naukowiec, założyciel Żydowskiej Rolniczej Stacji Doświadczalnej w Atlit i człowiek, który zorganizował antyosmańską siatkę szpiegowską. Co łączy te osoby? W czasie pierwszej wojny światowej wszystkie znalazły się na Bliskim Wschodzie. W książce Scotta Andersona poznajemy "Wielką Wojnę" z perspektywy arabskiej. Autor sporo miejsca poświęca powstaniu arabskiemu, które wybuchło w 1916 roku przeciwko Turkom. Dziennikarz opisuje działania wojenne jakie toczyły się w tamtym rejonie, nie pomija również rokowań i ustaleń dyplomatycznych, często ze sobą sprzecznych, między graczami zainteresowanymi tamtymi terenami. Książka po części jest krytyką imperializmu, Scott Anderson może nie do końca obarcza winą mocarstwa za wszystkie winy jakie spadły na Bliski Wschód, ale wyraźnie zaznacza, że gra jaką prowadziły zasiały ziarno, których plony zbieramy także w dzisiejszych czasach. Autor jest korespondentem wojennym, więc nie powinno dziwić, że książka jest napisana znakomitym stylem, zwłaszcza kiedy korzysta się ze spuścizny takich postaci jak Thomas Lawrence. Wraz z nim i powstańcami arabskimi wysadzamy tureckie linie kolejowe, prowadzimy swoją grę dyplomatyczną, przemierzamy pustynię, sprzeciwiamy się własnemu rządowi. Książka z pewnością warta polecenia, zwłaszcza, że mówi o ciekawym froncie i interesujących rozgrywkach dziejących się podczas pierwszej wojny światowej, a jest to klucz do zrozumienia dzisiejszej historii Bliskiego Wschodu.

Sądząc po tytule można mniemać, że książka będzie opowiadała losy Thomasa Lawrence'a, ale na szczęście, mimo całej mojej sympatii dla Brytyjczyka, jest to mylne wrażenie. Bo bohaterów w tej opowieści jest więcej. Oczywiście, Thomas Lawrence zajmuje tutaj pierwsze miejsce, Scott Anderson często buduje narrację wokół tej postaci, szeroko czerpiąc z "Siedmiu Filarów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1238
265

Na półkach: ,

Polecam. Szczególnie tym, którzy chcą zobaczyć I wojnę światową z perspektywy Bliskiego Wschodu. Polityka mocarstw światowych. Bezwzględność, głupota, ale chyba też zbytnia wiara W Arabów. Jak dla mnie mogłaby być 100stron krótsza, ale to częsta choroba autorów książek historycznych. Nieumiejętność selekcji materiału.

Polecam. Szczególnie tym, którzy chcą zobaczyć I wojnę światową z perspektywy Bliskiego Wschodu. Polityka mocarstw światowych. Bezwzględność, głupota, ale chyba też zbytnia wiara W Arabów. Jak dla mnie mogłaby być 100stron krótsza, ale to częsta choroba autorów książek historycznych. Nieumiejętność selekcji materiału.

Pokaż mimo to

avatar
46
25

Na półkach: ,

Pozycja pełna informacji na temat kształtowania się terenów tzw. Bliskiego Wschodu. Książkę polecam wszystkim interesującym się historią, polityką i dyplomacją. Zawiera w sobie całokształt ówczesnych stosunków międzynarodowych, które w czasie wojny światowej zeszły na drugi plan, a w ogromnym stopniu mają wpływ na obecną sytuację w tym regionie.

Pozycja pełna informacji na temat kształtowania się terenów tzw. Bliskiego Wschodu. Książkę polecam wszystkim interesującym się historią, polityką i dyplomacją. Zawiera w sobie całokształt ówczesnych stosunków międzynarodowych, które w czasie wojny światowej zeszły na drugi plan, a w ogromnym stopniu mają wpływ na obecną sytuację w tym regionie.

Pokaż mimo to

avatar
595
393

Na półkach: , ,

Dla koneserów, dyplomatów i miłośników wojen. Choć temat niezmiernie ciekawy, to jednak ja, szczególara, utonęłam w powodzi detali. Z mozołem i trudem, z obfitości tego, co kto i kiedy do kogo napisał, a co powiedział, a czego nie powiedział, a co chciał powiedzieć - wygrzebywałam sens. Umordowała mnie ta lektura, a niewielki ślad merytoryczny, czy emocjonalny (poza poczuciem udręki) we mnie zostawiła. Choć dla osób zainteresowanych przebiegiem konfliktów militarnych, z pewnością może to być pasjonująca książka. Zawiera ogrom informacji.

Dla koneserów, dyplomatów i miłośników wojen. Choć temat niezmiernie ciekawy, to jednak ja, szczególara, utonęłam w powodzi detali. Z mozołem i trudem, z obfitości tego, co kto i kiedy do kogo napisał, a co powiedział, a czego nie powiedział, a co chciał powiedzieć - wygrzebywałam sens. Umordowała mnie ta lektura, a niewielki ślad merytoryczny, czy emocjonalny (poza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    245
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    43
  • Historia
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Bliski Wschód
    3
  • 2018
    3
  • Biografie
    2
  • I wojna światowa
    2

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także