-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, o czym przekonuje się Zack, który otwiera przesyłkę adresowaną do nieżyjącego sąsiada.To własnie dzięki niej razem ze swoją partnerką Nicole jadą do posiadłości McCainów, żeby rozwiązać pewną tajemnicę.
Od tego czasu już trudno oderwać się od powieści. To co przeżywają bohaterowie na terenie posiadłości jest tak niesamowite, że może służyć jako scenariusz filmowy. Są w zasadzie uwięzieni w domu, bo nagle pojawiają się groźne psy, które na każdym kroku ich atakują. W podziemiach natrafiają na uwięzionego mężczyznę, którego Zack w obronie własnej zabija. Do tego ktoś śledzi każdy ich krok i nawet wie o czym rozmawiają. Znaleźli się przez własną głupotę w pułapce bez wyjścia.
Powieść niesamowicie wciąga, świetna współczesna intryga powiązana z tragicznymi losami poprzednich właścicieli, rodziną Meyerów, którzy zginęli w tragicznych okolicznościach właśnie w tym domu dodaje powieści tajemniczości oraz zwiększa ilość kolejnych zagadek do rozwiązania.
Nieraz trudno się połapać w powiązaniach rodziny McCain ale to nie ma znaczenia, bo na koncu okazuje sie, że nikt nie jest tym za kogo się podaje.
Nie mam pojęcia, jak autorowi udało się spleść taką misterną intrygę. Ważne, że porwała mnie od samego początku aż do ciekawego zakończenia.
Polecam tego młodego polskiego pisarza, bo napewno niedługo będzie o nim i jego powieściach głośno. Według mnie na to zasługuje.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, o czym przekonuje się Zack, który otwiera przesyłkę adresowaną do nieżyjącego sąsiada.To własnie dzięki niej razem ze swoją partnerką Nicole jadą do posiadłości McCainów, żeby rozwiązać pewną tajemnicę.
Od tego czasu już trudno oderwać się od powieści. To co przeżywają bohaterowie na terenie posiadłości jest tak niesamowite, że może...
Cykl o psychologu Rozłuckim był dobry, chociaż ostatnia część niezbyt mi się podobała. Dlatego z pewną dozą nieufności zabrałam się za czytanie Rytuału łowcy.
Niepotrzebne były moje obawy, bo to najlepsza powieść autora. Inna niż poprzednie, bo w dużej mierze pokazuje nam świat widziany oczami normalnego człowieka, który nagle staje się krwiożerczą bestią. Pokazuje, co dzieje się w głowie człowiek śmiertelnie chorego, który mordując zabiera coś każdej ofierze i robi z tego ołtarzyk, wierząc, że to przywróci mu zdrowie. Ofiary to ludzie młodzi zarówno kobiety jak i mężczyźni a ich śmierć wcale nie była lekka.
Śledztwo prowadzi doświadczony komisarz Aleksanderski i młoda niedoświadczona prokurator gabriela Seredyńska. Trudne śledztwo, brak świadków, brak motywu i tylko pytanie, kto będzie następny.
Dawno nie czytałam tak wciągającego kryminału od którego nie można się oderwać. Wszystko mi się w tej powieści podobało.Fabuła prowadzona spójnie, świetni bohaterowie i kapitalne zakończenie w którym wreszcie poznajemy tożsamość szaleńca.
Mam nadzieję, że to początek nowego cyklu, bo duet Aleksanderski-Seredyńska mimo różnicy wieku, stanowią doskonałą parę i bardzo chciałabym poznać ich dalsze śledztwa.
Cykl o psychologu Rozłuckim był dobry, chociaż ostatnia część niezbyt mi się podobała. Dlatego z pewną dozą nieufności zabrałam się za czytanie Rytuału łowcy.
Niepotrzebne były moje obawy, bo to najlepsza powieść autora. Inna niż poprzednie, bo w dużej mierze pokazuje nam świat widziany oczami normalnego człowieka, który nagle staje się krwiożerczą bestią. Pokazuje, co...
Od pierwszej przeczytanej książki pana Wojciecha Wójcika stał się on jednym z moich ulubionych autorów.
Lubie te jego spokojne powieści sensacyjne, bez przelewu krwi i stosu trupów za to z ciekawą i wciągajaca intrygą. Do tego okolice w których umieszcza akcję swoich powieści też mi bardzo odpowiadają.
Tym razem jest to Hajnówka i okolice granicy z Białorusią. Tu przyjeżdża na pogrzeb Krzyśka, swojego przyjaciela z dzieciństwa Adam i spotyka się z pozostałymi kolegami ze szkoły. Nie wierzą w to, że Krzysiek, który bał się wody utonął i raczej przypuszczają, że został zamordowany.Do tego w rzeczach Krzyśka znajdują fotografię jego ukochanej Kaśki, która rzekomo 13 lat wcześniej popełniła samobójstwo a zdjęcie jest jak najbardziej aktualne.
Ich prywatne śledztwo, chociaż jeden z nich jest policjantem, odkrywa nie tylko tajemnice rodzinne ale również kolejne morderstwa sprzed lat.
Bardzo ciekawa powieść wielowątkowa w której są i handlarze młodymi kobietami, gangsterzy i korupcja. Duża ilość wątków wcale nie utrudnia czytania bo bardzoa szybko wiążą sie one w logiczna całość. Szkoda tylko, że "źli" ludzie nie zostali ukarani.
Duży plus za to, że morderca i sprawca nieszczęść wielu ludzi do samego końca jest nieznany i raczej trudno się domyśleć kto to jest.
Kolejna powieść autora, którą przeczytałam z wielką przyjemnością i zainteresowaniem.
Od pierwszej przeczytanej książki pana Wojciecha Wójcika stał się on jednym z moich ulubionych autorów.
Lubie te jego spokojne powieści sensacyjne, bez przelewu krwi i stosu trupów za to z ciekawą i wciągajaca intrygą. Do tego okolice w których umieszcza akcję swoich powieści też mi bardzo odpowiadają.
Tym razem jest to Hajnówka i okolice granicy z Białorusią. Tu przyjeżdża...
Nie przepadam za thrillerami politycznymi a tym bardziej za terrorystami. Taka tematyka w ogóle mi się nie podoba i staram się jej unikać.
Ale o dziwo powieść Lot 202 przeczytałam z zainteresowaniem. Może dlatego, że powieść toczy się dwutorowo, na ziemi i w samolocie.
Najpierw zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny, potem ten fakt jest w pewien sposób powiązany z porwaniem samolotu rejsowego z premierem na pokładzie.
Śledztwo prowadzone w Opolu zatacza coraz szersze kręgi i coraz więcej osób jest powiązanych z porwaniem. Natomiast na pokładzie samolotu porywacze zabijają niewinne osoby. Prawie do końca nie wiadomo, czy samolot został porwany, bo był w nim premier, czy też terroryści chcą rozbić samolot nad którymś z polskich miast.
Jedna z lepszych powieści autora z ciekawą, żywą akcją i wyrazistymi bohaterami. Co prawda nieraz autora ponosi wyobraźnia, ale to chyba znak firmowy pana Mroza.
Czytałam z zainteresowaniem i mam nadzieje, że w szufladzie autora są jeszcze inne powieści z początkowej twórczości, które ujrzą światło dzienne.
Nie przepadam za thrillerami politycznymi a tym bardziej za terrorystami. Taka tematyka w ogóle mi się nie podoba i staram się jej unikać.
Ale o dziwo powieść Lot 202 przeczytałam z zainteresowaniem. Może dlatego, że powieść toczy się dwutorowo, na ziemi i w samolocie.
Najpierw zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny, potem ten fakt jest w pewien sposób powiązany z...
2021-12-23
Nie przepadam za opowiadaniami, ale zrobiłam wyjątek, bo byłam ciekawa, jak potoczyły się dalsze losu bohaterów z mojej ulubionej serii.
Trzy krótkie opowiadania dotyczą ciąży i narodzin dzieci u Lilli, Cary i Arii.
Najdłuższe to historia Matteo i Gianny, która też jest w ciąży , ale jak zwykle są z nią problemy, bo mimo że są już 13 lat po ślubie ona dalej nie chce dziecka.
Jest też krótkie opowiadanie o nowej parze Mauro i Stelli, zatytułowane Zakazana miłość, bo to przybrane rodzeństwo, ale książka może być przez to bardzo ciekawa.
Nie wzbudziły we mnie te opowiadania zbyt wiele zachwytów, bo w zasadzie nic się w nich nie dzieje i wszystko kręci się wokół ciąży i wychowywania dzieci. Ale przynajmniej wiem, że wszyscy bohaterowie doczekali się potomstwa i żyli szczęśliwie
Nie przepadam za opowiadaniami, ale zrobiłam wyjątek, bo byłam ciekawa, jak potoczyły się dalsze losu bohaterów z mojej ulubionej serii.
Trzy krótkie opowiadania dotyczą ciąży i narodzin dzieci u Lilli, Cary i Arii.
Najdłuższe to historia Matteo i Gianny, która też jest w ciąży , ale jak zwykle są z nią problemy, bo mimo że są już 13 lat po ślubie ona dalej nie chce...
Bardzo ciekawa i czasami wzruszająca historia dwóch kobiet żyjących w Mysłowicach na Śląsku, w dwóch różnych okresach historycznych a jednak mających ze sobą dużo wspólnych cech.
Ada do młoda kobieta, podporządkowana mężowi pod każdym względem. Taka szara myszka, służąca swojego pana i władcy a do tego pracująca jako sprzątaczka w szkole, bo pieniądze które daje jej dobrze zarabiający mąż nie wystarczają na życie i spłacanie kredytu.
Dopiero spotkanie w szkole staruszki, która opowiada o swoim życiu podczas wojny zmienia jej postępowanie i to nie tylko w stosunku do męża ale również wrednej teściowej.
Agnes rozpoczyna swoją opowieść od zaręczyn, które za chwile miały rozłączyć ją z narzeczonym na długi czas, bo wybuchła wojna. Niepokój o ukochanego, pierwsze bombardowania, pierwsze rozstania z przyjaciółmi i miasto wcielone przez okupanta do III Rzeszy. Inna rzeczywistość inne życie. I jeszcze wybór czy jest narodowości polskiej czy niemieckiej a później konsekwencje tego wyboru.
Bardzo podobała mi się ta powieść, chociaż początkowo postępowanie Ady bardzo mnie denerwowało. Pewnie w kolejnej części dowiemy się co było tego przyczyną.
Część dotycząca Agnes na pewno jest bardziej ciekawa i pełna emocji ale to były czasy wojny i dużo się wtedy rozgrywało prywatnych dramatów.
Warto przeczytać tę powieść, bo można się dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy dotyczących Śląska podczas wojny. Mam nadzieję, że kolejne części będa również takie dobre.
Bardzo ciekawa i czasami wzruszająca historia dwóch kobiet żyjących w Mysłowicach na Śląsku, w dwóch różnych okresach historycznych a jednak mających ze sobą dużo wspólnych cech.
Ada do młoda kobieta, podporządkowana mężowi pod każdym względem. Taka szara myszka, służąca swojego pana i władcy a do tego pracująca jako sprzątaczka w szkole, bo pieniądze które daje jej dobrze...
Dość dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej powieści. I to nie ze względu na objętość, bo książka ma 860 stron, ale przede wszystkim dlatego, że to są jakby dwie powieści w jednej.
Najpierw mamy rok 2020 i to co się wtedy wydarzyło a potem wracamy do roku 2018 i śledztwa Emilii Strzałkowskiej dotyczącego śmierci Julii Szymańskiej. Zlecono jej tą sprawę z przekazaniem szybkiego zamknięcia ale Emilia odkryła fakty, które potem doprowadziły do tragedii.
Jest to ściśle powiązane w tym co dzieje się obecnie w okolicach Lipowa. A dzieje sie bardzo duzo, trup ściele się gęsto, mnóstwo nowych postaci i ich skomplikowane koligacje rodzinno-służbowe. Trochę z tym miałam problem kto pochodzi z jakiej rodziny i dla kogo pracuje. Całe szczęście, że na początku jest ściąga ale i tak nieraz trudno było mi się zorientować kto i dlaczego popełnia te zbrodnie, chociaż na końcu każdy z podejrzanych składa wyjaśnienia ale nie zawsze zgodne z prawdą.
Bardzo skomplikowana i zawiła intryga w której trudno się początkowo połapać. Na szczęście autorka w tym się nie pogubiła i doprowadziła czytelników do właściwego zakończenia.
Miłośnicy Klementyny też nie będa zawiedzeni, bo ona razem z Weronika i matką Daniela też prowadzą oddzielne śledztwo. Trochę brakowało mi bardziej rozwiniętego wątku obyczajowego bo on co prawda jest ale potraktowany bardzo wyrywkowo.
Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część z nadzieją na kontynuację znajomości Daniela z niechętna mu funkcjonariuszką BSW.
Dość dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej powieści. I to nie ze względu na objętość, bo książka ma 860 stron, ale przede wszystkim dlatego, że to są jakby dwie powieści w jednej.
Najpierw mamy rok 2020 i to co się wtedy wydarzyło a potem wracamy do roku 2018 i śledztwa Emilii Strzałkowskiej dotyczącego śmierci Julii Szymańskiej. Zlecono jej tą sprawę z przekazaniem...
Powieść całkiem dobra, ale pozbawiona tego"pazura"za którego cenię autora. Za dużo tu lania wody o niczym, rozważania o polityce, kondycji francuskiej policji, bunt mieszkańców i tym podobne zapychacze, które nic nie wnoszą do toczącej się akcji. Za to dalej urzekają opisy przyrody.
Servaz po otrzymaniu wiadomości z prośba o pomoc od opłakiwanej od lat Marianne, matki jego syna, udaje się do doliny we francuskich górach, chcąc wreszcie dowiedzieć się o jej losach. Tu zaczynają ginąć w potwornych męczarniach ludzie a on zaczyna zdawać sobie sprawę, że został tu specjalnie zwabiony i to on ponosi winę za ich śmierć.
Tym razem udało mi się wytypować sprawcę ale nie mordercę. Niestety duży minus właśnie za to kto i dlaczego popełniał te zbrodnie, bo mnie to w ogóle wydaje się nienormalne.
Akcja toczy się powoli, nie ma w niej większych emocji a sprawa samej Marianne potraktowana jest raczej pobieżnie w kilku zdaniach.
Czytelnicy powinni się zapoznać z wcześniejszymi powieściami cyklu, żeby mieć rozeznanie o co w tym wszystkim chodzi. Zakończenie nie powala na kolana, ale mimo wszystko mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, bo jak dla mnie dużo spraw jeszcze nie zostało wyjaśnionych.
Powieść całkiem dobra, ale pozbawiona tego"pazura"za którego cenię autora. Za dużo tu lania wody o niczym, rozważania o polityce, kondycji francuskiej policji, bunt mieszkańców i tym podobne zapychacze, które nic nie wnoszą do toczącej się akcji. Za to dalej urzekają opisy przyrody.
Servaz po otrzymaniu wiadomości z prośba o pomoc od opłakiwanej od lat Marianne, matki jego...
Nie jest to na pewno powieść w typie Łaski czy Wiary, gdzie akcja trzymała w napięciu od pierwszej strony.
To raczej spokojna powieść sensacyjna, chociaż z zaskakującymi zwrotami akcji.
Główna bohaterka, to emerytowana policjantka w wieku 70-ciu lat, która zostaje wplątana w śledztwo dotyczące zamordowania starszego mężczyzny.
Zamordowany to Jacek który pod zmienionym nazwiskiem mieszka niedaleko na osiedlu. Jest on znany Krystynie, gdyż ponad 50 lat wcześniej razem z jej bratem i grupką przyjaciół, pojechali na wycieczkę w Tatry i tylko on powrócił z tej wyprawy żywy, Reszta grupy zaginęła.
Krystyna wybiera się do niego, żeby uzyskać wyjaśnienia, co się wtedy wydarzyło. Niestety mężczyzna już nie żyje.
Nie jest to może porywająca powieść, bo akcja jest raczej powolna, ale ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Autorka potrafi zainteresować czytelnika wydarzeniami sprzed lat, które są tu tylko pobieżnie zaznaczone a pewnie dopiero w ostatnim tomie poznamy prawdę.
Dość obszerny jest wątek obyczajowy dotyczący nie tylko Krystyny czy Jacka ale i prowadzących sprawę policjantów.
Trochę brakowało mi tego dreszczyka emocji i tajemniczości ale jest w miarę ciekawie.
Bardzo lubię powieści kryminalne autorki więc pozostaje mi tylko czekać na dalsze części.
Nie jest to na pewno powieść w typie Łaski czy Wiary, gdzie akcja trzymała w napięciu od pierwszej strony.
To raczej spokojna powieść sensacyjna, chociaż z zaskakującymi zwrotami akcji.
Główna bohaterka, to emerytowana policjantka w wieku 70-ciu lat, która zostaje wplątana w śledztwo dotyczące zamordowania starszego mężczyzny.
Zamordowany to Jacek który pod zmienionym...
Nie jestem zbyt wybrednym czytelnikiem, ale jestem fanka powieści autora.I dlatego z przykrością muszę stwierdzić, że to najsłabsza jego powieść. Niedopracowana, chaotyczna i mało ciekawa.
Od razu widać, że autor nie miał pomysłu na fabułę, więc pisał o wszystkim i o niczym. Do jednego worka wrzucił gangsterów, czeską a nawet romską mafię, do tego bezimiennego bohatera w stylu Chucka Norrisa, który sam prawie nagi potrafi załatwić czwórkę gangsterów a nawet zabrać im broń i samochód.
Do tego oczywiście jeszcze romans i poszukiwanie przyjaciela, którego widział jeden raz w życiu.
Wszystko takie sztuczne i więcej tu lanie wody o niczym niż prawdziwej akcji.
Szkoda, że autor nie pozostał przy opowiadaniu, bo takie na siłę przerabianie opowiadania w powieść nie odniosło spodziewanych efektów.
Trochę się dziwię, że autor tłumaczy się, że pisał powieść w sposób spontaniczny bo podczas pandemii, ale inni pisarze też w tym czasie pisali a ich powieści wcale nie są złe a wręcz przeciwnie świetne np. Blizny Marka Stelara.
Mam nadzieję, że kolejna część, która też jest pisanie w czasie pandemii będzie już na przyzwoitym poziomie z ciekawą i porywającą akcją.
Nie jestem zbyt wybrednym czytelnikiem, ale jestem fanka powieści autora.I dlatego z przykrością muszę stwierdzić, że to najsłabsza jego powieść. Niedopracowana, chaotyczna i mało ciekawa.
Od razu widać, że autor nie miał pomysłu na fabułę, więc pisał o wszystkim i o niczym. Do jednego worka wrzucił gangsterów, czeską a nawet romską mafię, do tego bezimiennego bohatera w...
Dobra chociaz czasami trochę nudnawa powieść, która czyta się bez większych emocji, bo tych tu po prostu brak. Tym razem Wisting razem ze śledczym Stillerem od spraw osób zaginionych powracają do zaginięcia młodej kobiety sprzed ponad 25 lat, która wyszła z imprezy i nigdy nie dotarła do domu.
Są nowe poszlaki, które wskazują, że w zaginięciu a raczej morderstwie mógł brać udział przyjaciel Wistinga, którego żona również zaginęła tylko trochę pózniej.
Rozpoczyna się mozolne śledztwo, bo większość osób po tylu latach już nie pamięta pewnych zdarzeń a to utrudnia pracę.
Oddzielne śledztwo prowadzi dziennikarka, córka Wistinga, która w zasadzie robi większe postępy niż policjanci.
Akcja może i nie pędzi w szalonym tempie, ale czyta się szybko. Szkoda tylko, że bardzo szybko można się domyśleć jak to wszystko wyglądało przed laty.
Zakończenie niestety strasznie słabe. Prowadzone rozmowy komisarza z podejrzanym nic do akcji nie wnoszą a dla mnie strasznie się dłużyły.
Nie jest do dla mnie najciekawsza powieść autora, ale nie jest też zła.
Dobra chociaz czasami trochę nudnawa powieść, która czyta się bez większych emocji, bo tych tu po prostu brak. Tym razem Wisting razem ze śledczym Stillerem od spraw osób zaginionych powracają do zaginięcia młodej kobiety sprzed ponad 25 lat, która wyszła z imprezy i nigdy nie dotarła do domu.
Są nowe poszlaki, które wskazują, że w zaginięciu a raczej morderstwie mógł brać...
Bardzo rzadko można spotkać pisarza na powieści którego czeka się z utęsknieniem. A jeszcze rzadziej pisarza, którego każda kolejna powieść jest coraz lepsza. Ale pan Piotrowski tego dokonał. Poprzeczka którą sobie postawił w pierwszej części znowu została podniesiona i znowu ją przekroczył.
Igor bez zapowiedzi pojawia się w Zielonej Górze po otrzymaniu przesyłki z krzyżykiem od różańca. Takie same otrzymywali wszyscy wychowankowie opuszczający sierociniec. Zdaje sobie sprawę, że to osobiste zaproszenie do gry i to on ma być teraz ofiarą.
Tu dowiaduje się o brutalnym morderstwie niezbyt lubianego prokuratora Brunona Kotelskiego. Sprawę prowadzi prokurator Arleta Winnicka i znany mu już zespół.
Tym razem autor wprowadza nas w świat brutalnego seksu sado-macho i darknetu. Kolejny trudny temat o którym mało kto wie.
Kto to jest Cherub można się dużo wcześniej zorientować ale dlaczego mści się na Igorze i jego znajomych dowiadujemy się poznając jego losy. Bo to kolejna ofiara, która przeżyła piekło nie tylko w sierocińcu ale również w swoim dalszym życiu.
Ta powieść jest po prostu świetna. Mocna i pełna brutalności ale świetna. Pokazuje inną stronę życia o której mało się mówi a jednocześnie wciąga i pełno jest w niej emocji.
Zakończenie otwarte i każdy może sobie wyobrazić co się wydarzyło w finałowym pojedynku Brudny-Cherub i mieć nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że Brudny znowu wróci do akcji czego sobie i innym zwolennikom tego bohatera serdecznie
życzę.
Byle do wiosny i zapowiadanej przez autora kolejnej powieści.
Bardzo rzadko można spotkać pisarza na powieści którego czeka się z utęsknieniem. A jeszcze rzadziej pisarza, którego każda kolejna powieść jest coraz lepsza. Ale pan Piotrowski tego dokonał. Poprzeczka którą sobie postawił w pierwszej części znowu została podniesiona i znowu ją przekroczył.
Igor bez zapowiedzi pojawia się w Zielonej Górze po otrzymaniu przesyłki z...
Jak dla mnie jeszcze lepsza niż pierwsza część.
Fabuła od samego początku wciąga, podnosi ciśnienie i nie pozwala odłożyć książki zanim nie pozna sie zakończenia.
Igor Brudny i Julia Zawadzka znowu wracają do Zielonej Góry, aby pomóc w odnalezieniu mordercy zakonnicy bestialsko zamordowanej i jeszcze rozszarpanej przez wilki.Później ksiądz popełnia samobójstwo a na cmentarzu ginie kolejny ksiądz.
Igor znowu musi powrócić wspomnieniami do koszmaru dzieciństwa spędzonego w sierocińcu. Na jaw wychodzą kolejne tajemnice tego przybytku a także przerażające konsekwencje postępowania siostry Gwidony które po jej śmierci wreszcie ujrzały światło dzienne.
Mroczna i bardzo mocna powieść która zabiera nas na sam spód piekła w którym zrodziła się bestia. Do tego bardzo oryginalna, bo jeszcze nie spotkałam się z takim motywem i tematem w innych powieściach i za to należą się wielkie brawa dla autora za coś całkiem nowego a do tego kontrowersyjnego.
Klimat powieści też odgrywa tu dużą rolę...zima, śnieg, sfora wilków i wilkołak czy też bestia w ludzkiej postaci.
Czytając zakończenie nie mogłam złapać oddechu....tyle emocji tyle napięcia a jednocześnie czułam coś na kształt współczucia dla samego sprawcy.
Rewelacyjna powieść dla ludzi o mocnych nerwach, która dotyka wielu tematów tabu ale przez to staje się bardziej autentyczna. Szokuje, sprawia czasami ból a jednocześnie nie można się od niej oderwać. POLECAM
Jak dla mnie jeszcze lepsza niż pierwsza część.
Fabuła od samego początku wciąga, podnosi ciśnienie i nie pozwala odłożyć książki zanim nie pozna sie zakończenia.
Igor Brudny i Julia Zawadzka znowu wracają do Zielonej Góry, aby pomóc w odnalezieniu mordercy zakonnicy bestialsko zamordowanej i jeszcze rozszarpanej przez wilki.Później ksiądz popełnia samobójstwo a na...
Kolejna powieść z dziełami sztuki w roli głównej.
Tym razem prywatna detektyw na prośbę rodziny zamordowanej pracownicy antykwariatu stara się rozwiązać nie tylko tajemnice jej smierci ale również skradzionej lampy Tiffaniego. Dlatego razem ze swoją zwariowana przyjaciółką, pisarką kryminałów Szyszką wyjeżdża do Bazylei, gdzie ma być zorganizowana wystawa dzieł tego autora.
I zaczyna się wycieczka po mieście i dłużące opisy prac Tiffaniego. I nic ciekawego się nie dzieje.
Trochę dziwią mnie opinie, że to jedna z najlepszych powieści autorki. Mnie czasami nudziła. Nie ma tu ciekawej akcji ani napięcia ani emocji.
Mam problem z serią o Celinie Stefańskiej, bo pierwsza część była bardzo słaba, druga bardzo mi się podobała a tu znowu jest bardzo przeciętnie. Jedynie wątek dotyczący pochodzenia lamp jest w miarę ciekawy.
Czyta się szybko ale mnie strasznie denerwowały dialogi Celińska-Szyszko, takie niby śmieszne a z drugiej strony naiwne. I ciągłe powtórki tego co już było.
Nie porwała mnie ta powieść bo znając inne powieści autorki , ta wypada słabo i jestem raczej rozczarowana niż zadowolona.
Kolejna powieść z dziełami sztuki w roli głównej.
Tym razem prywatna detektyw na prośbę rodziny zamordowanej pracownicy antykwariatu stara się rozwiązać nie tylko tajemnice jej smierci ale również skradzionej lampy Tiffaniego. Dlatego razem ze swoją zwariowana przyjaciółką, pisarką kryminałów Szyszką wyjeżdża do Bazylei, gdzie ma być zorganizowana wystawa dzieł tego...
Miałam dość długa przerwę w czytaniu cyklu o Harrym Holle, dlatego początkowo nie mogłam się połapać kto jest kim. Dopiero kiedy pojawia się Harry, wszystko wróciło do normy.
Temat wampirystów nie należy do moich ulubionych a temu tematowi poświęca autor bardzo dużo miejsca, jak dla mnie za dużo, ale okazało się, że to było bardzo potrzebne w powieści.
Harry pomaga policji tylko z tego względu, że kiedyś w przeszłości miał do czynienia z podobną nierozwiązaną sprawą. Po raz kolejny podejmuje walkę z psychopatą, który jest na tyle pewny siebie, że morduje nawet bliskie mu osoby.
Kolejna dobra i pełna przemocy powieść w której Harry walczy nie tylko ze złem ale również z samym sobą, bo mało brakowało żeby podczas choroby żony całkiem się załamał i wrócił do nałogu.
Ciekawa intryga, dobrze prowadzona akcja i dużo emocji. Takie właśnie powieści Jo Nesbo lubię czytać.
Miałam dość długa przerwę w czytaniu cyklu o Harrym Holle, dlatego początkowo nie mogłam się połapać kto jest kim. Dopiero kiedy pojawia się Harry, wszystko wróciło do normy.
Temat wampirystów nie należy do moich ulubionych a temu tematowi poświęca autor bardzo dużo miejsca, jak dla mnie za dużo, ale okazało się, że to było bardzo potrzebne w powieści.
Harry pomaga policji...
Coraz więcej młodych ludzi zabiera się za pisanie powieści kryminalnych. To z jednej strony cieszy a z drugiej nie każdy jest do tego przygotowany. Bo to żadna sztuka powielać chwytliwe tematy. Sztuką jest wymyślić coś nowego, czego jeszcze nie było, zaskoczyć pozytywnie czytelnika i wybić się spośród tylu nowych nazwisk.
Mimo rekomendacji pana Chmielarza, że " Wrzask odbierze wam dech i nie pozwoli zasnąć" ja nudziłam się przy tym debiucie.
Drażniło mnie postępowanie Brunona i Larysy, których nie polubiłam od samego początku. On arogancki policjant zarówno w wypowiedziach jak i postępowaniu, ona reporterka taka trochę mało kobieca za to pewna siebie, która najpierw coś robi a potem dopiero myśli. Oczywiście oboje po przejściach, które mimo upływu lat dalej są żywe w ich umysłach i postępowaniu. Dużo wiemy o ich przeszłości, mało o współczesnym życiu, prócz tego że lubią boks.
Chociaż dużo się w tej powieści dzieje to mnie nie porwała. Denerwowały mnie sztuczne dialogi oraz brak porządnego śledztwa. Styl pisania taki trochę chaotyczny też nie przypadł mi do gustu. A kto jest tym niby genialnym niewidocznym morderca i dlaczego zabija można się było domyśleć.
Mimo tylu pochlebnych opinii mnie ten debiut niezbyt się podobał i na pewno nie będę czekała z zapartym tchem na jego kontynuację.
Bo według mnie kryminał powinien porywać swoją akcją a nie denerwować aroganckimi bohaterami.
Coraz więcej młodych ludzi zabiera się za pisanie powieści kryminalnych. To z jednej strony cieszy a z drugiej nie każdy jest do tego przygotowany. Bo to żadna sztuka powielać chwytliwe tematy. Sztuką jest wymyślić coś nowego, czego jeszcze nie było, zaskoczyć pozytywnie czytelnika i wybić się spośród tylu nowych nazwisk.
Mimo rekomendacji pana Chmielarza, że " Wrzask...
Bardzo dobrze zapowiadający się początek nowego cyklu. Nie mogło być inaczej, skoro napisało go dwóch świetnych norweskich pisarzy.
Tym razem do walki z psychopatycznym morderca staje blogerka pisząca o celebrytach i policjant, który kiedyś zabił jej ojca.
Najpierw mają do rozwiązania sprawę dziwnego zaginięcia królowej biegów w mieszkaniu której znaleziono kartkę z cyfrą 1 a potem są morderstwa kolejnych celebrytów i każdemu przypisana jest kolejna cyfra. Odliczanie zaczyna się od siódemki a ponieważ nikt tak nie zaczyna odliczanie trzeba zacząć szukać i wcześniejszych morderstw. Pytanie tylko czy morderca zakończy na jedynce czy na zerze.
Szybka, pełna emocji akcja bez zbędnych ozdobników. Jest też i wątek obyczajowy w którym lepiej poznajemy głównych bohaterów.
Krótkie rozdziały ułatwiają czytanie a jednocześnie zmuszają do dalszego czytania.
Bardzo wciągająca powieść i teraz z niecierpliwością czekam na Zasłonę dymną.
Bardzo dobrze zapowiadający się początek nowego cyklu. Nie mogło być inaczej, skoro napisało go dwóch świetnych norweskich pisarzy.
Tym razem do walki z psychopatycznym morderca staje blogerka pisząca o celebrytach i policjant, który kiedyś zabił jej ojca.
Najpierw mają do rozwiązania sprawę dziwnego zaginięcia królowej biegów w mieszkaniu której znaleziono kartkę z cyfrą ...
Mimo że sam pomysł na powieść jest raczej oklepany i dość często pojawia się w książkach, to jednak tu autorka zrobiła coś bardziej oryginalnego, coś co powoduje, że od książki trudno się oderwać bo ciekawość co będzie dalej temu nie pozwala.
Psychopata który pragnie rozgłosu i reporterka telewizyjna, która stara się być pierwsza na miejscu zbrodni.
Właśnie Eve Singer wybrał sobie morderca jako osobę, która będzie relacjonować jego poczynania....a mało brakowało, żeby to właśnie ona była jego kolejną ofiarą. Żeby ułatwić jej pracę w pobliżu miejcsa zbrodni zostawia wiadomośc pod nazwą WYSTAWA a w niej miejsce datę. Czy to pomaga w pracy i pościgu za mordercą...przekonajcie się sami.
Oprócz wątku kryminalnego jest też i ciekawy wątek obyczajowy, dotyczący opieki Eve nad ojcem, który po trochu traci pamięć, jak również delikatny romans Eve ze swoim kamerzystą.
Bardzo ciekawa i wciągająca powieść. Autorka ma lekkie pióro i potrafi je świetnie wykorzystać. Potrafi przykuć uwagę czytelnika ciekawą intryga a bohaterowie to ludzie z krwi i kości, którzy odczuwają strach i boją się o swoich bliskich.
Nie znam innych powieści autorki i chyba trzeba będzie szybko to nadrobić.
Mimo że sam pomysł na powieść jest raczej oklepany i dość często pojawia się w książkach, to jednak tu autorka zrobiła coś bardziej oryginalnego, coś co powoduje, że od książki trudno się oderwać bo ciekawość co będzie dalej temu nie pozwala.
Psychopata który pragnie rozgłosu i reporterka telewizyjna, która stara się być pierwsza na miejscu zbrodni.
Właśnie Eve Singer...
Na każdą nową powieść pana Marka czekam z utęsknieniem. Dlaczego? Bo to jeden z nielicznych polskich autorów, który nie eksperymentuje i robi to co umie najlepiej....pisze wciągające kryminały, bez udziwnień, krwawych morderstw i wulgaryzmów. I mimo protestów czytelników kończy jeden cykl a zaczyna drugi, całkiem inny a mimo to równie wciągający z kolejnymi ciekawymi bohaterami i wciągającą akcją.
Od tej powieści trudno się oderwać, bo tu przeszłość jest ściśle powiązana z teraźniejszością a śledztwo prowadzone w sprawie znalezionych na budowie zwłok jest bardzo skomplikowane. Gdy poznajemy czyje to zwłoki, cofamy się do tragicznych wydarzeń z 1994 roku i wyjazdu grupki młodych ludzi na szkolną
wycieczkę, podczas której zginęło kilka osób. Ci co przeżyli teraz są przesłuchiwani a ich relacje z tamtych wydarzeń niby są spójne a jednak się różnią.
Autor w sposób perfekcyjny miesza czytelnikowi w głowie. A już samo zakończenie to wisienka na torcie. Ciekawostką jest również fakt że współczesne wydarzenia to rok 2020 a więc czasy pandemii i o tym też autor wspomina w kontekście prowadzonego śledztwa.
Świetna powieść, ciekawa intryga która wciąga na maksa, bo nie wiadomo kto i dlaczego zabił. Ja nawet o tej osobie nie pomyślałam ani razu.
Nic tylko czytać i delektować się świetnym kryminałem. Ja ze swojej strony bardzo polecam.
Na każdą nową powieść pana Marka czekam z utęsknieniem. Dlaczego? Bo to jeden z nielicznych polskich autorów, który nie eksperymentuje i robi to co umie najlepiej....pisze wciągające kryminały, bez udziwnień, krwawych morderstw i wulgaryzmów. I mimo protestów czytelników kończy jeden cykl a zaczyna drugi, całkiem inny a mimo to równie wciągający z kolejnymi ciekawymi ...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mimo wielkiej sympatii jaką mam do mojego ulubionego autora, nie mogę o tej powieści powiedzieć, że mi się bardzo podobała.To niestety najsłabsza jego powieść, która po prostu mnie rozczarowała.
Liczyłam na ciekawy wątek poszukiwania zaginionego Białasa a tymczasem większą część dotyczy dotyczy słupskich policjantów i sprawy zabójstwa wójta. Gdzieś tam pomiędzy wierszami mamy Krzyckiego i jego samotne poszukiwania.
Czasami nudziła mnie ta powieść, bo wiecej w niej lania wody o niczym niż samej akcji, która w zasadzie pojawia się dopiero pod koniec powieści. A wtedy znowu autor puszcza wodze fantazji i wszystko jest tak nieprawdopodobne i nierealne, że odnosi się wrażenie jakby czytało się powieść o przygodach Jamesa Bonda a nie słupskich policjantów.
Za dużo w tej powieści monologów z psem, rozważań i pisania o niczym niż samej akcji. Szkoda, bo mogło być ciekawie i emocjonalnie, tylko coś tym razem nie wyszło.
Jedną gwiazdkę odejmuję za Lale i losy innych innych psów z tej powieści bo to było kompletnie niepotrzebne.
Mam nadzieje, że to tylko chwilowy spadek weny twórczej autora i kolejna część będzie taka jak inne jego powieści i nie będę się czuła zawiedziona i rozczarowana.
Mimo wielkiej sympatii jaką mam do mojego ulubionego autora, nie mogę o tej powieści powiedzieć, że mi się bardzo podobała.To niestety najsłabsza jego powieść, która po prostu mnie rozczarowała.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLiczyłam na ciekawy wątek poszukiwania zaginionego Białasa a tymczasem większą część dotyczy dotyczy słupskich policjantów i sprawy zabójstwa wójta. Gdzieś tam pomiędzy wierszami...