-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-09-24
2016-08-03
2015-08-20
2016-02-26
"Nawet jeśli jestem mieczem to nie zostałam zrobiona ze stali, ale ze szkła, i czuję, że powoli zaczynam pękać."
Wspaniała. Dynamiczna kontynuacja "Czerwonej Królowej", którą polecam zanim ktoś znudzi się tą przydługą opinią.
Nauczyliśmy się zawodzić na drugich częściach. Podchodzić do nich sceptycznie. Ludzie wąchający papier częściej niż jakiekolwiek kwiatki znają takie "wypromowane" kontynuacje. Tutaj jest zgoła inaczej. Odważę się nawet stwierdzić, że z technicznego punktu widzenia "Szklany miecz" przewyższa pierwszą część. A to nie jedyna jego zaleta. Domeną drugich części jest charakterystyczne "wypalenie". Poznaliśmy już nową krainę, bohaterowie odkryli swoje moce, a "źli" i "dobrzy" stoją podzieleni w równiutkie rządki czekając na rozkazy. Brzmi znajomo? Nie dla Victorii Aveyard. Ona wciąż upomina czytelnika : "każdy może zdradzić każdego". I tak właśnie jest. Powieść przepełniona jest zwrotami akcji, a rozterki bohaterki stają się udziałem czytelnika dzięki mistrzowskiej narracji Aveyard.
"Wypaleniu" zapobiega także wprowadzenie nowych ciekawych postaci, z którymi łatwo się zżyć, którym kibicujemy z takim samym entuzjazmem jak w przypadku Mare. Co ciekawe główna bohaterka nie ginie pod natłokiem nowych postaci i wątków. Wciąż stoi na ich czele - świadoma swoich umiejętności i swojej wartości. Mimo to większość bohaterów nie pozostaje jednowymiarowa. Nie poznajemy ich jednak czytając monotonne opisy. Ich cechy charakteru wynikają bezpośrednio z ich działań i wypowiedzi co moim zdaniem jest rozsądnym posunięciem przy tak wielu postaciach.
Świat Norty nie zaskakuje wprawdzie fanów gatunku jednak jest w "Szklanym mieczu" coś, co nie pozwala przerwać w połowie książki. I właśnie dla wspaniałej rozrywki i niebanalnych bohaterów: polecam.
"Nawet jeśli jestem mieczem to nie zostałam zrobiona ze stali, ale ze szkła, i czuję, że powoli zaczynam pękać."
Wspaniała. Dynamiczna kontynuacja "Czerwonej Królowej", którą polecam zanim ktoś znudzi się tą przydługą opinią.
Nauczyliśmy się zawodzić na drugich częściach. Podchodzić do nich sceptycznie. Ludzie wąchający papier częściej niż jakiekolwiek kwiatki znają takie...
2017-07-21
2016-09-18
2015-08-22
2015-11-21
2016-08-10
2016-08-05
2015-06-20
Początek tej historii jest niezbyt wciągający. Znane nam z poprzednich części postaci nie mają już swoich wyjątkowych osobowości - Ami zachowuje się zupełnie jak królowa matka, co przecież niemożliwe przy jej uporze i dobrych kontaktach z mężem. Dodatkowo charakter głównej bohaterki jest tragiczny - pierwszym pytaniem które się nasuwa czytelnikowi to: "Jak Ami i Maxon wychowali taką rozkapryszoną złośnicę?". Jej cudownym przeciwieństwem jest za to brat bliźniak Ahren. Oprócz niego w historii pojawia się także paru świetnych chłopaków - emanuje z nich entuzjazm i niewymuszona spontaniczność. I może dlatego warto czytać dalej. Nie porzucajcie tej książki na 200 stronie bo będziecie rozczarowani. Skończcie. Może ostatnie 50 stron wynagrodzi Wam najsłabszą książkę tej serii.
Początek tej historii jest niezbyt wciągający. Znane nam z poprzednich części postaci nie mają już swoich wyjątkowych osobowości - Ami zachowuje się zupełnie jak królowa matka, co przecież niemożliwe przy jej uporze i dobrych kontaktach z mężem. Dodatkowo charakter głównej bohaterki jest tragiczny - pierwszym pytaniem które się nasuwa czytelnikowi to: "Jak Ami i Maxon...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-14
2015-08-10
2016-06-20
2015-08-05
Mogłoby się wydawać że to historia o historii na podstawie historii. Bełkot fandomów i nerdów domagających się równouprawnienia. Nic bardziej mylnego. To megapozytywna książka, która "niewierzącym" pomaga zrozumieć, a "swoim" poczuć ciepło na sercu. To nie jest bajka o bajce. To książka o nastolatkach, którzy mają odwagę pisać, czytać i przyznawać siędo tego, że postanowili sami wybrać moment w którym skonczy się ich dzieciństwo. To nie znaczy, że są upośledzeni albo dziecinni. Maja takie samo życie jak każdy, ale w głębi serca nigdy nie porzucili swoich "przyjaciół" z dzieciństwa.
Znacie ból po przeczytaniu dobrej książki? uczucie mówiące "niech to nie będzie koniec"? Rainbow Rowell zaprasza do świata, w którym dobre książki nie maja końca, ukochani bohaterowie nie umierają, a każda historia jest warta wysłuchania.
Mogłoby się wydawać że to historia o historii na podstawie historii. Bełkot fandomów i nerdów domagających się równouprawnienia. Nic bardziej mylnego. To megapozytywna książka, która "niewierzącym" pomaga zrozumieć, a "swoim" poczuć ciepło na sercu. To nie jest bajka o bajce. To książka o nastolatkach, którzy mają odwagę pisać, czytać i przyznawać siędo tego, że postanowili...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to