-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać14
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać8
Biblioteczka
2020-11-01
2020
2020-12-31
Czy to na pewno "świąteczna komedia obyczajowa o szalonych pisarkach"? Komedia może i tak, bohaterki faktycznie interesujące, ale świątecznego klimatu coś zabrakło...
„Złodziejki świąt” to opowieść o trzech różnych kobietach o zupełnie innych osobowościach. Elwira to pewna siebie gwiazda wśród pisarek, która niczego innego nie pragnie jak być w centrum uwagi. Z czasem jej pogląd na pewne sprawy się zmienia, a ona sama całkowicie zmienia swój tryb życia. Jej koleżanką jest Maria Teresa - ok. 40letnia, nieśmiała i zamknięta w sobie autorka, która musi stawić czoła wielu wyzwaniom. Ostatnią główną bohaterką jest młoda, roztrzepana redaktorka Jagna szukająca miłości. Każda z nich jest inna, ale łączy je jedno - odwaga i siła... a no i miłość do literatury ;)
„Złodziejki świąt” to lekka obyczajówka, którą przyjemnie się czyta. Idealna na odstresowanie lub odpoczynek od bardziej wymagającej literatury. Na plus na pewno różnorodność bohaterek, które swoimi perypetiami wywoływały u mnie rozmaite emocje. Jednak mimo to, przyczepię się do jednej rzeczy... Opis głosi „świąteczna komedia”, ale o świętach to tam za dużo nie było. Cała akcja książki toczy się przez cały rok, a temat świąt jedynie przewija się gdzieś w tle. Na pewno znajdą się osoby, którym to nie przeszkadza... Ale ja nastawiłam się na książkę w klimatach świątecznych i tego nie dostałam, za co daję mały minus :( A co do słowa „komedia” - w rozdziałach z Elwirą nie zauważyłam niczego zabawnego, w odróżnieniu od rozdziałów poświęconych Jagnie. Przygody młodej redaktorki czytało mi się zdecydowanie najlepiej :) Ogólnie rzecz biorąc, książka nie robi dużego wrażenia, ale nie jest zła. Taki przyjemny przeciętniak. Tak jak napisałam wyżej, polecam przeczytać jako luźną, niewymagającą obyczajówkę.
Czy to na pewno "świąteczna komedia obyczajowa o szalonych pisarkach"? Komedia może i tak, bohaterki faktycznie interesujące, ale świątecznego klimatu coś zabrakło...
„Złodziejki świąt” to opowieść o trzech różnych kobietach o zupełnie innych osobowościach. Elwira to pewna siebie gwiazda wśród pisarek, która niczego innego nie pragnie jak być w centrum uwagi. Z czasem jej...
2020-12-12
Nietuzinkowa powieść o morderstwie rytualnym. Interesująca sprawa kryminalna, ciekawe postacie i niesamowita atmosfera Pojezierza Drawskiego!
„Rytuał” to interesująca, dobrze przemyślana opowieść o morderstwie pewnego dentysty. Jest to typowy kryminał, w którym głównymi bohaterami są śledczy Piotr Dereń i prokurator Wanda Just. Oboje z dużym bagażem doświadczeń życiowych, które często ich przygnębiają lub nawet przerastają. Dzięki temu, bohaterowie wydają się bardzo realistyczni. Ogólne przedstawienie postaci i ich historie - świetne! I nie mówię tutaj tylko o głównych bohaterach. W powieści nie przewijało się za wiele postaci, ale to nie znaczy, że nie było ciekawie. Każda z osób była bardzo dobrze wykreowana, a część z nich miała nawet dwa oblicza... Ich myśli i motywy były bardzo dobrze przedstawione, przez co każdy czytelnik może sam rozwikłać zagadkę morderstwa. Zakończenie trochę przewidywalne. Dużo wcześniej można było się domyślać kto za tym stoi, ale powiem szczerze, że wcale mi to nie przeszkadzało!
Ogromnym plusem było przemycenie przez autorkę wątków historycznych o regionie, którego wcześniej nie znałam. Mowa tu o okolicach Drawska Pomorskiego, Szczecinka, Siemczyna i Czaplinka. Ta książka jest przepełniona wiedzą historyczną, różnymi ciekawostkami. Autorka zamieściła kilka rozdziałów, których akcja toczy się w XVIII wieku. I mimo to, że nie były to moje ulubione rozdziały, to na pewno dodają kolorytu i wyjątkowości powieści. Całość czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Podsumowując, mimo przewidywalnego zakończenia sprawy, książka jest na tyle wyjątkowa (ze względu na te historyczne wstawki, które w kryminale za często nie występują), że warto ją przeczytać. Polecam!
Nietuzinkowa powieść o morderstwie rytualnym. Interesująca sprawa kryminalna, ciekawe postacie i niesamowita atmosfera Pojezierza Drawskiego!
„Rytuał” to interesująca, dobrze przemyślana opowieść o morderstwie pewnego dentysty. Jest to typowy kryminał, w którym głównymi bohaterami są śledczy Piotr Dereń i prokurator Wanda Just. Oboje z dużym bagażem doświadczeń życiowych,...
2020-11-19
Książka intrygująca lecz mało wymagająca.
Pomysł na książkę bardzo ciekawy. Na początku pomyślałam, że połączenie świata postapo i stworów rodem z fantasy nie może wyjść dobrze. Jednak muszę przyznać, że autorka połączyła te dwa „gatunki” w bardzo przystępny sposób, nierażący czytelnika. Duży plus także za ukazanie życia mieszkańców w bardzo realistyczny sposób. Ludzie zakładali grupki, później wsie i miasteczka. Próbowali stworzyć świat na nowo i żyć tak jak ich przodkowie - bez wody, gazu, prądu i innych technologii. Fabuła prosta, język również. Momentami aż żałowałam, że słownictwo nie jest bardziej wyszukane. Jeśli chodzi o wykreowane postacie... Nie mogłam znieść głównego bohatera. Po prostu tak mnie denerwował, tak bardzo go nie lubiłam. Pod koniec książki udało mi się do niego przyzwyczaić, ale mimo wszystko jakiś uraz do tej postaci mi pozostał.
Ogólnie rzecz biorąc książka ma wiele plusów i minusów. Tak jak powyżej wspomniałam charakteryzuje się bardzo prostym językiem, a także nieskomplikowaną fabułą, co może dla niektórych być minusem... Ale dzięki temu, książkę czyta się dosyć szybko. Niestety wątki niezbyt rozbudowane, a główny bohater denerwujący. Jednak sam pomysł na książkę jest bardzo intrygujący. Lektura niewymagająca, lekka i przyjemna. Zakończenie uważam za ciekawe i zachęcające do sięgnięcia po kolejne części. Myślę, że mimo niektórych wpadek może się skuszę na kolejny tom :)
Książka intrygująca lecz mało wymagająca.
Pomysł na książkę bardzo ciekawy. Na początku pomyślałam, że połączenie świata postapo i stworów rodem z fantasy nie może wyjść dobrze. Jednak muszę przyznać, że autorka połączyła te dwa „gatunki” w bardzo przystępny sposób, nierażący czytelnika. Duży plus także za ukazanie życia mieszkańców w bardzo realistyczny sposób. Ludzie...
2020-12-20
Ta książka ma wszystko co powinien zawierać dobry thriller!
Główną bohaterką jest pochodząca z patologicznej rodziny Iza. Jest ona trochę wycofana w stosunku do innych ludzi, ale nie brak jej stanowczości w działaniach jakie podejmuje. Historia rozpoczyna się tajemniczym pobiciem Izy, która w złym stanie trafia do szpitala. Na SORze przyjmuję ją doktor Arkadiusz Milski, który jak się okazuje, jest jej najlepszym przyjacielem z dzieciństwa. Odnawiają kontakt i bardzo szybko zostają parą. Jest tylko jeden problem... Iza nie może przestać myśleć o byłej dziewczynie Arka, która zginęła rok wcześniej. Oficjalnie - był to wypadek, ale większość mieszkańców osiedla uważa inaczej. A sama Iza zaczyna czuć się obserwowana. Czy ona też będzie na celowniku?
Ta książka to na prawdę dobry i zaskakujący thriller psychologiczny. „Obserwatorka” trzymała mnie w napięciu przez cały czas. Było sporo zwrotów akcji i dodatkowych sytuacji, które stale budowały napięcie. Główni bohaterowie bardzo wyraziści, każdy wie czego chce i dąży do tego. Styl autorki przypadł mi do gustu. Czytając, miałam wrażenie jakby główna bohaterka była moją przyjaciółką, która opowiada co się u niej dzieje i jak się czuje. Ja osobiście tak się wczułam w tę powieść, że sama miałam wrażenie jakbym była obserwowana ;) Zakończenie genialne. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Moim ulubionym elementem tej książki jest ostatnie zdanie jakie wypowiada główna bohaterka - to po prostu kwintesencja tej książki i prawdziwe oblicze tego, co autorka chciała nam przekazać. Polecam!
Ta książka ma wszystko co powinien zawierać dobry thriller!
Główną bohaterką jest pochodząca z patologicznej rodziny Iza. Jest ona trochę wycofana w stosunku do innych ludzi, ale nie brak jej stanowczości w działaniach jakie podejmuje. Historia rozpoczyna się tajemniczym pobiciem Izy, która w złym stanie trafia do szpitala. Na SORze przyjmuję ją doktor Arkadiusz Milski,...
2020-04-03
"Dopuszczalne ryzyko" to moja pierwsza przeczytana książka Robina Cook'a. Czy jestem zadowolona, czy może zawiedziona? Sama nie wiem. Książka ma wiele plusów, ale i minusów.
W prologu poznajemy Elizabeth i XVII-wieczne miasteczko Salem. Cały wątek Elizabeth i polowania na czarownice, jak i późniejsze poszukiwania informacji przez Kim uważam za bardzo ciekawy pomysł. Osobiście lubię nawiązania do przeszłości i doszukiwania się prawdy o przodkach. Intrygowało mnie to poszukiwanie informacji przez główną bohaterkę. Czasem odnosiłam wrażenie, że to do niczego nie prowadzi. Tak jakby dwa osobne wątki, które jedyne co miały wspólnego to halucynogenny grzyb. Autor na szczęście wplótł w zakończenie wątku Elizabeth puentę, dzięki której lepiej zrozumiałam po co ten wątek był tak rozszerzany. Zakończenie tego wątku uważam za bardzo dobre.
Jeśli chodzi o Edwarda, Omni i Ultrę - intryga z nudą. Z jednej strony poznajemy pracę naukowca, która jest jak widać bardzo ciekawa, ale i trudna. Cała historia z lekiem jest moim zdaniem ciekawym pomysłem, a połączenie tego z polowaniem na czarownice w XVII wieku tworzy nietuzinkową opowieść. Praca w laboratorium, zmiany w nastrojach naukowców, nowe odkrycia - wszystko wydaje się być ciekawe. Jednak uważam, że niektóre opisy dla osób, które "nie siedzą" w temacie biochemii, są po prostu nudne i przydługie. Jestem osobą, która wie co nieco na ten temat, ale mimo to, miałam ochotę ominąć niektóre opisy cząsteczek i procesów. Według mnie, jest to duży minus tej książki. Zakończenie wątku Ultry, naukowców i całego laboratorium uważam za przemyślane i spektakularne. Autor zrobił na mnie duże wrażenie. Szkoda tylko, że reszta książki tego nie zrobiła.
Podsumowując, uważam "Dopuszczalne ryzyko" za książkę wartą polecenia osobom interesującym się działaniem leków przeciwdepresyjnych i pracą naukową nad nimi, czy chociażby polowaniami na czarownice. Ogólnie rzecz biorąc, bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani. Pomysł na książkę również ciekawy. Jednak zabrakło mi tej akcji. Cała powieść po prostu się "toczy i toczy", dopiero na końcu fabuła nabiera tempa i robi wrażenie na czytelniku. Poprzez zbyt wolno rozkręcającą się akcję, książka nie wciągnęła mnie tak jak się spodziewałam. Mimo to, polecam przeczytać i wyrobić swoją własną opinię.
"Dopuszczalne ryzyko" to moja pierwsza przeczytana książka Robina Cook'a. Czy jestem zadowolona, czy może zawiedziona? Sama nie wiem. Książka ma wiele plusów, ale i minusów.
W prologu poznajemy Elizabeth i XVII-wieczne miasteczko Salem. Cały wątek Elizabeth i polowania na czarownice, jak i późniejsze poszukiwania informacji przez Kim uważam za bardzo ciekawy pomysł....
2020-11-09
„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka napisana w formie wywiadów ze specjalistami różnych dziedzin psychiatrii. Autorka wraz ze swoimi rozmówcami obalają wiele mitów dotyczących psychiatrii jako „czarnej owcy medycyny”. Pokazują ją jako jedną z wielu dziedzin medycyny, w niczym nie różniącą się od innych.
Może zacznę od tego, że autorka świetnie się przygotowała do rozmów z profesorami i lekarzami. Liczne odwołania autorki do innych książek czy artykułów pokazują jak duży research był do tego potrzebny. Pytania są trafne i odpowiednie. Odpowiedzi lekarzy również są bardzo dobrze skonstruowane, są pełne, ale nie za długie. Wiele z tych wypowiedzi jest tak interesujących, że zapisałam je sobie jako cytaty. Ogólnie książka jest podzielona na 15 rozdziałów. Każdy z nich jest poświęcony innej chorobie lub innej dziedzinie psychiatrii, m.in. depresja, schizofrenia, zaburzenia osobowości, psychogeriatria czy psychiatria sądowa. Myślę, że każdy znajdzie tu coś co go zainteresuje. Autorka chciała pokazać jak najwięcej „odsłon” psychiatrii, przez co niektóre rozdziały wydawały mi się trochę za krótkie. Chciałam po prostu więcej ;) Ale przecież to nie miało być kompendium wiedzy na temat całej psychiatrii dla studentów medycyny, tylko książka przybliżająca ten temat zwykłym ludziom. Wiedza jest przekazana w przystępny sposób zrozumiały dla każdego. Wszystkie terminy medyczne bardzo dobrze wyjaśnione. Czytało mi się ją na prawdę szybko i przyjemnie.
Podsumowując, „Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka, którą polecam każdemu kto chce zgłębić swoją wiedzę o podstawowe informacje na temat psychiatrii. Bardzo dobrze, przystępnie napisana książka, która pozwoli wam „otworzyć się” na psychiatrię. Polecam!
„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka napisana w formie wywiadów ze specjalistami różnych dziedzin psychiatrii. Autorka wraz ze swoimi rozmówcami obalają wiele mitów dotyczących psychiatrii jako „czarnej owcy medycyny”. Pokazują ją jako jedną z wielu dziedzin medycyny, w niczym nie różniącą się od innych.
Może zacznę od tego, że autorka świetnie się...
2020-11-27
Według mnie opis zdradza zdecydowanie za dużo i odbiera to poczucie dreszczyku. Książka jest klasyfikowana jako thriller obyczajowy. I powiem szczerze, że słowo „obyczajowy” ma bardzo duże znaczenie. Powieść jest zupełnie inna niż zwykłe thrillery czy kryminały. Według mnie jest to zaleta tej książki... Ale przyznam się, że nie doczytałam tego „obyczajowy” i miałam zupełnie inne oczekiwania. Stąd moje mieszane uczucia.
Historia opisana bardzo szczegółowo, dzień po dniu. Bohaterowie bardzo realistyczni, świetnie wykreowani. Prawdziwe nastolatki, które chcą pokazać jak bardzo są dorośli, odważni i nie do złamania. Każdy z chłopców miał swoją „chwilę” - rozdziały były pisane z perspektyw każdego z nich. Na początku lekko mi się mylili, zwłaszcza ich rodziny. Przez pierwszą 1/3 książki przyznam, że się trochę nudziłam... Ale było to spowodowane tym, że oczekiwałam mocnego thrillera, a dostałam książkę z bardzo rozbudowanymi wątkami obyczajowymi. Po czasie jednak wkręciłam się w tę historię. Ogólnie rzecz biorąc książka przemyślana i bardzo dobrze napisana, ale nie poczułam tego „wbicia w fotel”.
Według mnie opis zdradza zdecydowanie za dużo i odbiera to poczucie dreszczyku. Książka jest klasyfikowana jako thriller obyczajowy. I powiem szczerze, że słowo „obyczajowy” ma bardzo duże znaczenie. Powieść jest zupełnie inna niż zwykłe thrillery czy kryminały. Według mnie jest to zaleta tej książki... Ale przyznam się, że nie doczytałam tego „obyczajowy” i miałam zupełnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-02
2020-06-23
„Nowa tożsamość” to debiut, który szybko i przyjemnie się czyta...ale na pewno nie jest bez skazy.
Książka jest napisana w tak lekki sposób, jakby „sama się czytała”. Bardzo polubiłam styl autorki, dzięki któremu książkę czytało się lekko i przyjemnie. Podobał mi się również zabieg z dwoma perspektywami - Igora i Emily. Dzięki temu można było lepiej poznać myśli głównych bohaterów.
Sami bohaterowie byli troszkę mało logiczni. Jak wiadomo już z opisu, Igor musiał ukrywać się, aby nie zostać złapany za rzekome zamordowanie swojej żony. I tutaj było troszkę nieprawidłowości, ponieważ jednego razu z nikim się nie kontaktuje, a za parę dni wychodzi do opery, restauracji itd. Nie czułam też między nimi tej chemii; bardziej uwydatnione było pożądanie. Jednak mimo to, bardzo polubiłam Emily i Igora.
Wątek kryminalny dobrze rozegrany; idealnie się przeplatał z wątkiem miłosnym. Jak dla mnie zakończenie nie było zaskoczeniem. Dużo wcześniej domyśliłam się kto za tym wszystkim stoi, ale to wcale nie oznacza, że zakończenie było złe. Według mnie historia ciekawa, wątki dobrze rozwinięte, styl autorki super. Jedynie trzeba byłoby popracować nad logicznością zachowań bohaterów.
Myślę, że po tym debiucie Ewelina Dobosz wróci jeszcze silniejsza, więc na pewno sięgnę po „Straconą tożsamość”. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów.
„Nowa tożsamość” to debiut, który szybko i przyjemnie się czyta...ale na pewno nie jest bez skazy.
Książka jest napisana w tak lekki sposób, jakby „sama się czytała”. Bardzo polubiłam styl autorki, dzięki któremu książkę czytało się lekko i przyjemnie. Podobał mi się również zabieg z dwoma perspektywami - Igora i Emily. Dzięki temu można było lepiej poznać myśli głównych...
2020-11-12
„Horyzont” to książka opowiadająca przede wszystkim o odkrywaniu siebie. Opowiada o przyjaźni, miłości, samotności i traumie...
Główni bohaterowie to para zaprzyjaźnionych sąsiadów mieszkających w Warszawie. Maniek to 36-letni saper, który wrócił z wojny w Afganistanie i nadal nie może się odnaleźć w „nowej” rzeczywistości. Ma wrażenie, że nikt go nie rozumie, czuje się niedoceniony. Samotnie przeżywa traumę związaną z wojną. Na dodatek ma napisać książkę w formie wspomnień z Afganistanu. Niestety, nie jest w stanie opisać w słowach tego co tam przeżył. Natomiast jego piękna sąsiadka Zuza to nieszczęśliwa dziewczyna opiekująca się swoją starszą, chorą babcią. Starsza pani często myli wnuczkę ze swoją zmarłą przed wieloma laty córką Elżbietą. Przez pomyłki babci, Zuza niechcący dowiaduje się kilku informacji na temat zmarłej matki. Okazuje się, że dziewczyna niewiele o niej wie, a na dodatek zaczyna podejrzewać, że reszta rodziny coś przed nią ukrywa. A co połączyło Zuzę i Mańka? A no pralka na korytarzu i bułgarski rap, którego wspólnie słuchają podczas zapijanych wódką wieczorów.
Powiem szczerze, że bardzo polubiłam głównych bohaterów. Byli bardzo wyraziści i realistyczni. Oboje z problemami, raz smutni, raz szczęśliwi, po prostu prawdziwi. Ich przyjaźń jest szczera, a oni sami wspierają się w każdej sytuacji. Mimo tego, w książce jest wszechobecny strach, niepewność i bezradność. To powieść pełna emocji... ale także tych pozytywnych. Bardzo podobały mi się niektóre zabawne sytuacje lub humorystyczne wstawki Mańka. Szczególnie ciekawe były jego wspomnienia z wojny. Niektóre opisywane sytuacje były śmieszne, inne przerażające. Dzięki tym retrospekcjom można poznać całą historię pobytu Mańka w Afganistanie. Mi osobiście ten wątek troszkę bardziej przypadł do gustu, ponieważ więcej się dzieje. Natomiast jeśli chodzi o wydarzenia związane z Zuzą - tutaj królowały świetne opisy i emocje, co również bardzo mi się podobało.
Oczywiście, najlepiej to wszystko brzmi razem... I to dosłownie, bo słuchałam „Horyzontu” w formie audiobooka. Według mnie Magdalena Cielecka i Tomasz Organek świetnie oddali klimat całej książki. Polecam. Na prawdę warto!
„Horyzont” to książka opowiadająca przede wszystkim o odkrywaniu siebie. Opowiada o przyjaźni, miłości, samotności i traumie...
Główni bohaterowie to para zaprzyjaźnionych sąsiadów mieszkających w Warszawie. Maniek to 36-letni saper, który wrócił z wojny w Afganistanie i nadal nie może się odnaleźć w „nowej” rzeczywistości. Ma wrażenie, że nikt go nie rozumie, czuje się...
2020-09-17
„Zielarka” to piękna i wzruszająca powieść fantastyczna o niezwykłej dziewczynie. Oficjalnie książka należy do gatunku literatury obyczajowej. Ja jednak pozwoliłam sobie nazwać ją fantastyczną ze względu na występujące w niej postacie magiczne takie jak hurata, brzeginia, uzdrowicielka, leszy, nekromantka itp. Osobiście uwielbiam magię w książkach, więc daję duży plus za rozbudowanie elementów i wątków fantasy.
W książce jest ukazana historia Mareny, która jako dziecko została oddana przez matkę pod opiekę zielarek. Na Górze kujawskiej wraz z innymi młodymi dziewczynami uczyła się rozpoznawać rośliny i leczyć nimi mieszkańców. Marena była pewna, że nigdy nie będzie mogła założyć rodziny, nie będzie mogła chodzić na bale, ani na targ, nie będzie mogła normalnie żyć wśród ludzi... Jednak los obdarzył ją niezwykłą umiejętnością, dzięki której całe jej życie się odmieniło. Poznała wielu ludzi, zobaczyła magiczne stworzenia, przeżyła przygodę, poznała prawdę i… odnalazła swoje przeznaczenie.
Opowieść bardzo mi się podobała. Jest ciekawa i wciągająca, a na końcu nawet zaskakująca. Polubiłam bohaterów, choć nie zawsze podobały mi się ich zachowania i podejmowane decyzje. Autorka bardzo fajnie zestawiła różne
postacie, które ze sobą kontrastowały. Szczególnie ciekawa była relacja dobrej i pomocnej Mareny z bezwzględnym i władczym wikingiem, który „miał na swoim koncie” dziesiątki ofiar. Pióro Pani Katarzyny Muszyńskiej również bardzo mi podpasowało. Szczegółowe opisy, różnorodni bohaterowie, ciekawe legendy, wplecione wierzenia słowiańskie, no i świetna historia – to wszystko składa się na nietuzinkową książkę jaką jest „Zielarka”.
„Zielarka” to piękna i wzruszająca powieść fantastyczna o niezwykłej dziewczynie. Oficjalnie książka należy do gatunku literatury obyczajowej. Ja jednak pozwoliłam sobie nazwać ją fantastyczną ze względu na występujące w niej postacie magiczne takie jak hurata, brzeginia, uzdrowicielka, leszy, nekromantka itp. Osobiście uwielbiam magię w książkach, więc daję duży plus za...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-18
"Zagadka" to książka, która wpadła w moje ręce w bibliotece. Duża ilość stron lekko zniechęcała, a jednak styl autora pozwolił mi przejść przez nią szybko, "płynnie" i na prawdę przyjemnie. Czytało mi się bardzo dobrze, nie zdawałam sobie sprawy jak szybko pokonuje kolejne strony.
Opowieść zaczyna się bardzo enigmatycznie. Stary dom i uwięzieni mężczyźni. Tajemnicza liczba 4. Poznajemy bohaterów, przede wszystkim Dorotę Kryzę z mężem oraz Roberta Rózgę z zespołem. Następnie porwanie w niewyjaśnionych okolicznościach. Bezowocne próby znalezienia winnych. Pieķło, przez które przechodzi Dorota... Jaki związek z tym wszystkim ma zagadkowy "Pan"?
Wydarzenia, które po kolei mają miejsce są zaskakujące. Po jakimś czasie czytelnik domyśla się, co może stać się niedługo, jednak okoliczności w jakich to występuje są zaskakujące i nieprzewidywalne. Bohaterowie według mnie bardzo dobrze wykreowani. Dobre poznanie charakterów i cech postaci ułatwiało czytelnikowi zżycie się z nimi. Jestem lekko zawiedziona zakończeniem, ale to w końcu autor wie najlepiej jak zakończyć swoją książkę. Końcówka bardzo szokująca i kontrowersyjna.
Pomysł autora na książkę uważam za udany, jednak nie jest to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie jest może arcydziełem, ale polecam każdemu jako dobrą, przyjemną i dosyć nietypową (w dobrym tym słowa znaczeniu) książkę.
"Zagadka" to książka, która wpadła w moje ręce w bibliotece. Duża ilość stron lekko zniechęcała, a jednak styl autora pozwolił mi przejść przez nią szybko, "płynnie" i na prawdę przyjemnie. Czytało mi się bardzo dobrze, nie zdawałam sobie sprawy jak szybko pokonuje kolejne strony.
Opowieść zaczyna się bardzo enigmatycznie. Stary dom i uwięzieni mężczyźni. Tajemnicza...
2020-06-05
W książce może i nie ma pędzącej akcji, ale wcale to nie oznacza, że nie jest wciągająca!
Autor skupił się na przeżyciach i odczuciach jakie towarzyszą głównemu bohaterowi. Bohaterowie, wydarzenia, miejsca - wszystko było opisane bardzo realistycznie. Szczególnie początek, kiedy są opisywane uczucia i myśli, jakie towarzyszą przy stracie kogoś bliskiego. Sekrety jakie wyszły na jaw nie były może aż tak spektakularne, ale bardzo życiowe. Każdy z nas może znaleźć się w takich sytuacjach. Złapałam się na tym, że wręcz współczułam bohaterom ich losu. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Polecam "Wyrwę" każdemu wielbicielowi thrillerów psychologicznych.
PS. "Żmijowisko" jest bardziej w moim guście, ale "Wyrwa" też daje radę ;)
W książce może i nie ma pędzącej akcji, ale wcale to nie oznacza, że nie jest wciągająca!
Autor skupił się na przeżyciach i odczuciach jakie towarzyszą głównemu bohaterowi. Bohaterowie, wydarzenia, miejsca - wszystko było opisane bardzo realistycznie. Szczególnie początek, kiedy są opisywane uczucia i myśli, jakie towarzyszą przy stracie kogoś bliskiego. Sekrety jakie...
2020-07-14
Książkę czytało mi się bardzo dobrze, na prawdę przyjemnie. Sam pomysł na powieść jest bardzo intrygujący. Głównymi bohaterami są: Alicja, czyli tytułowa pacjentka, która milczy odkąd znaleziono ją przy zastrzelonym mężu oraz jej psychoterapeuta Theo Faber. Oboje są ciekawymi postaciami. Każde z nich ma swoje tajemnice. Bardzo podobało mi się wkomponowanie w tą powieść sztuki oraz wyrażanie swoich emocji poprzez malowanie.
Cała akcja, fabuła trzyma w napięciu. Na początku myślałam, że ta książka mnie nie zaskoczy. Czytałam kolejne strony z zaciekawieniem, miałam kilka swoich teorii sądząc, że któraś z nich na pewno jest trafna... Ale oczywiście się myliłam. Autorowi udało się mnie zaskoczyć.
Polecam, ze względu na to, że akcja nabierała tempa nieustannie. Często spotykam się z thrillerami psychologicznymi, które mnie nudzą i dopiero na samym końcu odsłaniają "to co najlepsze". Tutaj tak nie było, ponieważ od początku do końca tej historii byłam zaintrygowana.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze, na prawdę przyjemnie. Sam pomysł na powieść jest bardzo intrygujący. Głównymi bohaterami są: Alicja, czyli tytułowa pacjentka, która milczy odkąd znaleziono ją przy zastrzelonym mężu oraz jej psychoterapeuta Theo Faber. Oboje są ciekawymi postaciami. Każde z nich ma swoje tajemnice. Bardzo podobało mi się wkomponowanie w tą powieść...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-16
"Teściowa" to bardzo dobra książka opowiadająca o życiu, dążeniu do celu, ale przede wszystkim o relacjach rodzinnych.
Poznajemy historię rodziny Goodwinów z dwóch perspektyw: synowej Lucy i teściowej Diany. Kobiety na początku nie pałają do siebie sympatią, jednak z czasem można zauważyć zmianę w ich wzajemnej relacji. Osobiście bardzo lubię kiedy w książce jest pokazana ewolucja danej relacji. Na dodatek ta ewolucja była bardzo realistyczna, stonowana, spokojna, także duży plus dla autorki. Obie z bohaterek są bardzo dobrze wykreowane, charakterne i silne kobiety. Obie mają swoje wady i zalety oraz przejścia, po których jeszcze bardziej wydają się nam realistyczne. Wykreowane postaci, ich charaktery, zachowania - po prostu genialne. Historia jest opisywana nie tylko z perspektyw dwóch osób, ale także z różnych, przeplatających się perspektyw czasowych: "przeszłość" i "teraźniejszość". "Przeszłość" pomaga czytelnikowi wejść w świat rodziny Goodwinów, poznać ich samych oraz ich tajemnice. Natomiast "teraźniejszość" opisuje czasy tuż po śmierci Diany (tytułowej teściowej) - reakcje jej dzieci i reszty rodziny, ich żałoba oraz późniejsze śledztwo w sprawie jej rzekomego samobójstwa. Postępy w śledztwie nie są opisywane od strony policji jak to bywa najczęściej w kryminałach, ale od strony Lucy, która jest jedną z podejrzanych. Tak na prawdę podejrzanym może być każdy... policja bierze pod uwagę całą najbliższą rodzinę, ponieważ każdy z nich ma swoją tajemnicę...
Książka jest bardzo dobra pod względem wykreowania bohaterów, jak i stworzenia ciekawej, wciągającej historii. Samo pióro autorki również przypadło mi do gustu. Jednak zakończenie mnie nie porwało, spodziewałam się takiego obrotu spraw. Niemniej jednak uważam, że cała książka jest świetną historią z dużą dawką emocji, a nawet bardzo ciekawym przekazem - "Na wszystko co ważne, musiałam ciężko zapracować. Nic z tego, co ważne, nie kosztowało ani centa." I o tym jest również ta książka; nie pieniądze dają szczęście, tylko rodzina.
"Teściowa" to bardzo dobra książka opowiadająca o życiu, dążeniu do celu, ale przede wszystkim o relacjach rodzinnych.
Poznajemy historię rodziny Goodwinów z dwóch perspektyw: synowej Lucy i teściowej Diany. Kobiety na początku nie pałają do siebie sympatią, jednak z czasem można zauważyć zmianę w ich wzajemnej relacji. Osobiście bardzo lubię kiedy w książce jest pokazana...
2020-10-27
Ciekawa powieść z nutką tajemniczości. Książka trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony. Mimo tak krótkiej formy autor bardzo dobrze zobrazował sytuację i bohaterów. Zakończenie zaskakuje, a nawet skłania do refleksji. Myślę, że warto poświęcić chwilę na tą krótką powieść. Polecam :)
Ciekawa powieść z nutką tajemniczości. Książka trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony. Mimo tak krótkiej formy autor bardzo dobrze zobrazował sytuację i bohaterów. Zakończenie zaskakuje, a nawet skłania do refleksji. Myślę, że warto poświęcić chwilę na tą krótką powieść. Polecam :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-14
Ciekawa książka, która może nas wiele nauczyć :)
Główna bohaterka to ostrożna, nieufna i silna kobieta, która ma ogromna wolę przetrwania. Kiedy tylko udaje jej się przetrwać gorączkę szybko pojmuje na czym teraz świat stoi. Bycie kobietą w tych czasach oznaczało jedno albo drugie - bycie królową współżyjącą z każdym kto będzie chętny należeć do jej roju lub bycie wykorzystywaną seksualnie niewolnicą na łańcuchach. Główna bohaterka nie ma zamiaru być czyjąś zabawką seksualną, dlatego postanawia przebrać się za mężczyznę i ruszyć w świat szukając jakiegoś bezpiecznego kąta do życia. Opowieść opisuje jej wędrówkę przez opustoszałą Amerykę. Podczas podróży poznaje wielu ludzi, których krótkie historie są równie ciekawe co przygody głównej bohaterki. Niestety, wiele z tych opowiadań kończy się smutno... Trochę czułam przygnębienie, kiedy czytałam kolejną śmierć bohatera drugoplanowego. Jednak mimo wszystko, uważam, że te wplecione historyjki są świetnym urozmaiceniem.
Bardzo ważnym elementem historii jest dziennik. Czasami jego forma lekko mi nie odpowiadała (zbyt dużo skrótów, opisy potraktowane po macoszemu), ale tak to przecież wyglądałoby podczas apokalipsy; nikt nie bawiłby się w piękne i długie opisy. W dzienniku bohaterka spisuje wszystko co ją napotka - i tak właśnie powstaje księga bezimiennej akuszerki.
Ogólnie mówiąc, bohaterowie byli bardzo ciekawi, cała historia niesamowita, wiele fajnych i nietuzinkowych wątków (np. dziennik Honusa, społeczność mormonów, fort Nowhere). Zakończenie może nie robi wielkiego wrażenia, ale jest całkiem przyzwoite. Może trochę zbyt szybkie. Tempo akcji bardzo przyspiesza, a autorka serwuje nam ogólne informacje skacząc co kilka, jak nie kilkanaście lat do przodu. Ale ogólnie książka mi się bardzo podobała.
Pokazała jak szybko nasz świat może runąć, a dotychczasowe życie przemienić się w prawdziwe piekło.
Czekam na kontynuację!
Ciekawa książka, która może nas wiele nauczyć :)
Główna bohaterka to ostrożna, nieufna i silna kobieta, która ma ogromna wolę przetrwania. Kiedy tylko udaje jej się przetrwać gorączkę szybko pojmuje na czym teraz świat stoi. Bycie kobietą w tych czasach oznaczało jedno albo drugie - bycie królową współżyjącą z każdym kto będzie chętny należeć do jej roju lub bycie...
2020-09-24
„Siła honoru” to wciągający debiut opowiadający historię młodej, pełnej werwy Kaliny i niebezpiecznego, przystojnego Gabriela. Ona - studentka pierwszego roku, tancerka, dziewczyna, która chce odciąć się od swojego dotychczasowego życia. On - władczy i silny szef poznańskich cynków. Oboje uparci, z gorącym temperamentem i niewyparzonym językiem. Od razu widać, że będzie z tego gorący romans. Jednak „Siła honoru” to nie tylko romans, to na prawdę fajna opowieść sensacyjna. Uczucie jakim darzą się główni bohaterowie to tylko iskierka, która wszystko zapoczątkowała. Wątki sensacyjne są bardzo dobrze rozbudowane. Pisząca pod pseudonimem autorka pracowała kiedyś jako kelnerka poznańskich cynków. Dzięki temu świetnie oddała realizm tego świata, a nawet wplotła prawdziwe postacie i wydarzenia z lat 90-tych! Moim zdaniem oba wątki (romantyczny i sensacyjny) idealnie się uzupełniały.
Oprócz głównych bohaterów mamy również do czynienia z innymi ciekawymi postaciami, np. z bezwzględnym politykiem Boraczyńskim lub pełnym pozytywnej energii Diabłem (przybocznym Gabriela). Podobało mi się szczególnie to, że autorka nie pokazała Gabriela tylko z tej „mafijnej” strony. Ukazała go także jako człowieka troskliwego, czasem złamanego, bezradnego, pełnego miłości i honoru.
Powiem szczerze, że spodziewałam się zakochania od pierwszego wejrzenia, jakiegoś porwania, zemsty i koniec. ALE NIE! To o wiele lepsza lektura, w której jest wiele wciągających, ale dobrze dopełniających się wątków. Każdy z nich jest „po coś”; nawet każdy „poboczny” jest tak na prawdę potrzebny do zrozumienia całej historii. Wspomnę też o pojawiających się przebitkach z przeszłości Gabriela, których za wiele nie było, ale bardzo dużo wnosiły do fabuły. Było też sporo momentów, które mnie zaskoczyły.
Zdecydowanie nie nudziłam się przy tej lekturze. Również bardzo duży plus dla autorki za zakończenie, które jest świetną zapowiedzią drugiej części tej serii. Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać kolejne tomy.
„Siła honoru” to wciągający debiut opowiadający historię młodej, pełnej werwy Kaliny i niebezpiecznego, przystojnego Gabriela. Ona - studentka pierwszego roku, tancerka, dziewczyna, która chce odciąć się od swojego dotychczasowego życia. On - władczy i silny szef poznańskich cynków. Oboje uparci, z gorącym temperamentem i niewyparzonym językiem. Od razu widać, że będzie z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Wilczy apetyt” to książka, która zaintrygowała mnie tytułem, jak i opisem. Jest to co prawda młodzieżówka, ale dla osób z mocnymi nerwami ;) A dlaczego? Zawiera dużo scen i opisów rozszarpanych ciał, naderwanych kawałków ciała ludzkiego itp. Mnie jednak to nie przeszkadza, zwłaszcza, że te opisy nie były zbyt częste. Momentami czuć, że jest to debiut. Ale ogólnie rzecz biorąc książkę uważam za dobrze napisaną. Według mnie zachowanie bohaterów jak i sama fabuła była bardzo dobrze przemyślana i dopracowana. Mamy tutaj kilka mniejszych wątków, które się ładnie łączą i uzupełniają. Co prawda nie wszystkie wątki mają swoje zakończenie, ale biorąc pod uwagę całość jest to chyba zamierzony zabieg. Książka urywa się w takim momencie, że aż „czuje się” ten kolejny tom. Jak już piszę o zakończeniu - zaskakujące i spektakularne. Niektórych rzeczy np. prawdy z przeszłości można było się domyślić... ale tego co się stanie z główną bohaterką nie przewidziałam :o
Minusy: po opisie spodziewałam się trochę więcej „wow” jeśli chodzi o to co kryje się w obozie, miało to być coś zupełnie innego niż wmawiano Amandzie, a tymczasem te różnice między oczekiwaniami a rzeczywistością nie były aż tak ogromne. Liczyłam, że będzie to bardziej rozwinięte i rozbudowane. Dodatkowo powieść mogłaby być dłuższa, ponieważ ma duży potencjał. Ale tak jak wspomniałam wyżej książka urywa się w takim momencie, że aż prosi się o kontynuację. Mam nadzieję, że kiedyś taka wyjdzie i będę mogła przeczytać o dalszych losach bohaterów :)
„Wilczy apetyt” to książka, która zaintrygowała mnie tytułem, jak i opisem. Jest to co prawda młodzieżówka, ale dla osób z mocnymi nerwami ;) A dlaczego? Zawiera dużo scen i opisów rozszarpanych ciał, naderwanych kawałków ciała ludzkiego itp. Mnie jednak to nie przeszkadza, zwłaszcza, że te opisy nie były zbyt częste. Momentami czuć, że jest to debiut. Ale ogólnie rzecz...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to