Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co lubicie najbardziej w thrillerach? Ja mam do nich słabość, ze względu na trzymanie mnie w napięciu przez całą historię. Przyznam, że ostatnimi czasy jednak w głównej mierze czułam zawód, sięgając po ten gatunek… do czasu, aż sięgnęłam po „Czerwone oleandry”. Ta książka już na samym początku spowodowała, że w mojej głowie pojawiło się stado możliwych scenariuszy. Żaden z tych pierwotnych ostatecznie nie miał miejsca, co wpłynęło korzystnie na odbiór całości, gdyż lubię, jak mnie coś potrafi zaskoczyć. W miarę upływu stron i poznawania kolejnych wydarzeń w pewnym momencie dochodzi podczas czytania do nagłego olśnienia, gdzie w końcu wszystko jest dla nas jasne i układa się w całość. Mimo że ten moment nadchodzi, kiedy do końca książki pozostaje jeszcze trochę papieru, to z ekscytacją poznaje się, to jak finalnie ma wyglądać ta historia. Jeśli chodzi o bohaterów, są oni bardzo dobrze wykreowani, choć wzbudzają skrajne emocje, które potrafią zmienić się w trakcie czytania. Osobiście ciążyła mi postać głównej bohaterki Weroniki, gdyż prezentuje się ona w historii, jako trochę nieogarnięta życiowo kobieta. Ale tak, jak zawsze powtarzam i takie postacie są potrzebne, gdyż bez nich i tego, jak są wykreowane, to już nie byłaby ta sama historia. Osobiście bardzo polecam sięgnąć po tę pozycję, gdyż czyta się ją szybko i przede wszystkim angażującą się w całości. Może przy okazji, tak jak i ja dowiecie się, że oleander to tak naprawdę piękny krzew, o którym istnieniu dowiedziałam się, dopiero czytając tę historię. Warte uwagi: 🔵 Na plus zasługuje to, iż przedstawione wydarzenia są prezentowane z punktu widzenia matki i córki. Możemy również poznać ciut wydarzeń w oczach i ojca. Takie przedstawienie fabuły lubię najbardziej, bo jak już wiecie, dzięki temu jeszcze bardziej mogę odczuć narracje Autorki. 🔵 Liczyłam na trochę bardziej rozwinięte zakończenie. Przyznam, że zabrakło mi w epilogu niektórych postaci i chyba przez to, że tak bardzo zaangażowałam się losy bohaterów, miałam ochotę poznać wydarzenia kolejnych miesięcy po pamiętnych wydarzeniach. 🔵 Ta historia idealnie przedstawia, jak z dnia na dzień idylliczne życie, potrafi zmienić się katastrofę.