-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać291
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2023-09-22
2019-02-11
2020-04-03
2020-11-09
„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka napisana w formie wywiadów ze specjalistami różnych dziedzin psychiatrii. Autorka wraz ze swoimi rozmówcami obalają wiele mitów dotyczących psychiatrii jako „czarnej owcy medycyny”. Pokazują ją jako jedną z wielu dziedzin medycyny, w niczym nie różniącą się od innych.
Może zacznę od tego, że autorka świetnie się przygotowała do rozmów z profesorami i lekarzami. Liczne odwołania autorki do innych książek czy artykułów pokazują jak duży research był do tego potrzebny. Pytania są trafne i odpowiednie. Odpowiedzi lekarzy również są bardzo dobrze skonstruowane, są pełne, ale nie za długie. Wiele z tych wypowiedzi jest tak interesujących, że zapisałam je sobie jako cytaty. Ogólnie książka jest podzielona na 15 rozdziałów. Każdy z nich jest poświęcony innej chorobie lub innej dziedzinie psychiatrii, m.in. depresja, schizofrenia, zaburzenia osobowości, psychogeriatria czy psychiatria sądowa. Myślę, że każdy znajdzie tu coś co go zainteresuje. Autorka chciała pokazać jak najwięcej „odsłon” psychiatrii, przez co niektóre rozdziały wydawały mi się trochę za krótkie. Chciałam po prostu więcej ;) Ale przecież to nie miało być kompendium wiedzy na temat całej psychiatrii dla studentów medycyny, tylko książka przybliżająca ten temat zwykłym ludziom. Wiedza jest przekazana w przystępny sposób zrozumiały dla każdego. Wszystkie terminy medyczne bardzo dobrze wyjaśnione. Czytało mi się ją na prawdę szybko i przyjemnie.
Podsumowując, „Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka, którą polecam każdemu kto chce zgłębić swoją wiedzę o podstawowe informacje na temat psychiatrii. Bardzo dobrze, przystępnie napisana książka, która pozwoli wam „otworzyć się” na psychiatrię. Polecam!
„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów.” to książka napisana w formie wywiadów ze specjalistami różnych dziedzin psychiatrii. Autorka wraz ze swoimi rozmówcami obalają wiele mitów dotyczących psychiatrii jako „czarnej owcy medycyny”. Pokazują ją jako jedną z wielu dziedzin medycyny, w niczym nie różniącą się od innych.
Może zacznę od tego, że autorka świetnie się...
2020-09-04
„Doktor Bogumił” to pierwsza część cyklu „Uczniowie Hippokratesa” ukazująca realia XIX-wiecznej medycyny. Książka jest świetną lekturą dla każdego - nie tylko dla osób interesujących się medycyną i jej historią ale także dla osób, które niewiele mają z tym wspólnego. Szybkie czytanie, a zarazem przyswajanie wiedzy jest możliwe dzięki braku nadmiaru terminów medycznych (wszystkie, które się pojawiają są dobrze wytłumaczone). W książce rozdziały z udziałem głównego bohatera Bogumiła przeplatają się z rozdziałami opowiadającymi w skrócie dokonania prawdziwych naukowców żyjących w XIX wieku. Według mnie jest to bardzo fajna forma przyswajania wiedzy.
Opowieść o doktorze Bogumile to genialna historia! W książce są ukazane zmagania lekarza z ówczesnymi chorobami trapiącymi pacjentów w szpitalu. Dzięki tej książce poznajemy obraz XIX-wiecznej medycyny poprzez zabawną i intrygującą opowieść, a nie przez suche fakty literatury naukowej. Oprócz ukazania działalności szpitali w tamtych czasach, autorka zaserwowała nam nie lada gratkę w postaci ciekawych przygód Bogumiła oraz jego rodziny. Wchodzimy w świat bogatych, warszawskich rodzin Korzyńskich i Przybylskich. Poznajemy zwyczaje panujące w tamtych czasach, m.in. co przystoi osobom z wyższych sfer, z kim mogą się „zadawać”, jaki jest stosunek mężczyzn do ich żon, a także stosunek religii do nowoczesnej (jak na tamte czasy) medycyny. W książce pojawia się także wątek kobiet, które mimo chęci rozwijania swojego zainteresowania medycyną nie mogły się wówczas kształcić, a tym bardziej pracować w szpitalach. To wszystko pokazuje jak wiele spraw porusza ta książka. Na dodatek tytułowy lekarz skrywa wiele tajemnic, o których żona i jej rodzina nie mają pojęcia. Niektóre z tych kłamstw powoli wychodzą na jaw, a on wraz z lokajem muszą stawić im czoła... lub wprowadzić jeszcze większy zamęt ;)
Polecam z całego serca! Na pewno sięgnę po kolejne tomy.
„Doktor Bogumił” to pierwsza część cyklu „Uczniowie Hippokratesa” ukazująca realia XIX-wiecznej medycyny. Książka jest świetną lekturą dla każdego - nie tylko dla osób interesujących się medycyną i jej historią ale także dla osób, które niewiele mają z tym wspólnego. Szybkie czytanie, a zarazem przyswajanie wiedzy jest możliwe dzięki braku nadmiaru terminów medycznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-02
Książka dobra, ale nie tak dobra jak jej poprzedniczka ("Będzie bolało").
Książka miała być kolejnym dziennikiem lekarza o nietuzinkowym humorze. Jednak nie mogę powiedzieć by rozbawiła mnie tak jak poprzednia książka tego autora. "Będzie bolało" zawierała wiele komicznych historii, które doprowadzały mnie do łez ze śmiechu, jak i ze wzruszenia. Natomiast "Świąteczny dyżur" nie był już tak zabawny i wciągający, niemniej jednak czytało się go szybko. Między zabawnymi historiami, autor wylewał swoją złość, ze względu na sytuację w jakiej się znalazł. Oczywiście, nikt nie chciałby tego czasu spędzać w pracy, ale nie tego oczekiwałam po tej książce. Sięgając po nią liczyłam na zbiór komicznych historii, które rozbawią mnie do łez, tak jak to miało miejsce podczas czytania "Będzie bolało". Po prostu oczekiwałam troszkę więcej ze względu na wysoko podniesioną poprzeczkę poprzedniej książki. Stąd moje lekkie rozczarowanie. Jednakże książka nie jest długa, więc warto po nią sięgnąć jako dodatek do poprzedniej części.
Książka dobra, ale nie tak dobra jak jej poprzedniczka ("Będzie bolało").
Książka miała być kolejnym dziennikiem lekarza o nietuzinkowym humorze. Jednak nie mogę powiedzieć by rozbawiła mnie tak jak poprzednia książka tego autora. "Będzie bolało" zawierała wiele komicznych historii, które doprowadzały mnie do łez ze śmiechu, jak i ze wzruszenia. Natomiast "Świąteczny...
2020-05-03
Książka jest reportażem, który prosto i bez zbędnych opisów ukazuje absurdy w polskiej służbie zdrowia. Na początku myślałam, że będzie to reportaż typowo o pracy ratowników medycznych, pielęgniarek, lekarzy. Jednak opis pracy służby medycznej był przeplatany historiami pacjentów, za co daję duży plus. Słowo „Agonia” oznacza proces umierania poprzedzający śmierć. Według mnie ten tytuł świetnie odzwierciedla sytuacje opisane w książce, które były często tak absurdalne, że nie mogłam w nie uwierzyć. Paweł Kapusta wprost ukazuje niedociągnięcia w prawie medycznym oraz problemy w NFZ, przez które cierpią pacjenci i ich rodziny. Czytając historie i problemy pacjentów, bałam się, że mogę kiedyś znaleźć się w równie ciężkiej sytuacji. Ta książka idealnie pokazuje, że żaden system nie jest idealny i nie zawsze można niestety na nim polegać... Zdecydowanie warta uwagi.
Książka jest reportażem, który prosto i bez zbędnych opisów ukazuje absurdy w polskiej służbie zdrowia. Na początku myślałam, że będzie to reportaż typowo o pracy ratowników medycznych, pielęgniarek, lekarzy. Jednak opis pracy służby medycznej był przeplatany historiami pacjentów, za co daję duży plus. Słowo „Agonia” oznacza proces umierania poprzedzający śmierć. Według...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Dopuszczalne ryzyko" to moja pierwsza przeczytana książka Robina Cook'a. Czy jestem zadowolona, czy może zawiedziona? Sama nie wiem. Książka ma wiele plusów, ale i minusów.
W prologu poznajemy Elizabeth i XVII-wieczne miasteczko Salem. Cały wątek Elizabeth i polowania na czarownice, jak i późniejsze poszukiwania informacji przez Kim uważam za bardzo ciekawy pomysł. Osobiście lubię nawiązania do przeszłości i doszukiwania się prawdy o przodkach. Intrygowało mnie to poszukiwanie informacji przez główną bohaterkę. Czasem odnosiłam wrażenie, że to do niczego nie prowadzi. Tak jakby dwa osobne wątki, które jedyne co miały wspólnego to halucynogenny grzyb. Autor na szczęście wplótł w zakończenie wątku Elizabeth puentę, dzięki której lepiej zrozumiałam po co ten wątek był tak rozszerzany. Zakończenie tego wątku uważam za bardzo dobre.
Jeśli chodzi o Edwarda, Omni i Ultrę - intryga z nudą. Z jednej strony poznajemy pracę naukowca, która jest jak widać bardzo ciekawa, ale i trudna. Cała historia z lekiem jest moim zdaniem ciekawym pomysłem, a połączenie tego z polowaniem na czarownice w XVII wieku tworzy nietuzinkową opowieść. Praca w laboratorium, zmiany w nastrojach naukowców, nowe odkrycia - wszystko wydaje się być ciekawe. Jednak uważam, że niektóre opisy dla osób, które "nie siedzą" w temacie biochemii, są po prostu nudne i przydługie. Jestem osobą, która wie co nieco na ten temat, ale mimo to, miałam ochotę ominąć niektóre opisy cząsteczek i procesów. Według mnie, jest to duży minus tej książki. Zakończenie wątku Ultry, naukowców i całego laboratorium uważam za przemyślane i spektakularne. Autor zrobił na mnie duże wrażenie. Szkoda tylko, że reszta książki tego nie zrobiła.
Podsumowując, uważam "Dopuszczalne ryzyko" za książkę wartą polecenia osobom interesującym się działaniem leków przeciwdepresyjnych i pracą naukową nad nimi, czy chociażby polowaniami na czarownice. Ogólnie rzecz biorąc, bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani. Pomysł na książkę również ciekawy. Jednak zabrakło mi tej akcji. Cała powieść po prostu się "toczy i toczy", dopiero na końcu fabuła nabiera tempa i robi wrażenie na czytelniku. Poprzez zbyt wolno rozkręcającą się akcję, książka nie wciągnęła mnie tak jak się spodziewałam. Mimo to, polecam przeczytać i wyrobić swoją własną opinię.
"Dopuszczalne ryzyko" to moja pierwsza przeczytana książka Robina Cook'a. Czy jestem zadowolona, czy może zawiedziona? Sama nie wiem. Książka ma wiele plusów, ale i minusów.
więcej Pokaż mimo toW prologu poznajemy Elizabeth i XVII-wieczne miasteczko Salem. Cały wątek Elizabeth i polowania na czarownice, jak i późniejsze poszukiwania informacji przez Kim uważam za bardzo ciekawy pomysł....