-
ArtykułyCzytamy w weekend. 20 września 2024LubimyCzytać276
-
Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać15
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-07-24
2021-12-05
2022-04-03
Dzięki tej książce przełamałam zastój czytelniczy. I za to należą się duże brawa autorce.
Jestem oczarowana "Życiem Violette". Historia ma swój nieopisany urok, podczas lektury czuje się mnóstwo różnych emocji, aż nie chce się tej powieści tak łatwo odłożyć na półkę. Nigdy nie sądziłam, że opowieść o dozorczyni cmentarza będzie taka ciekawa i żywa. Mimo że sporo w "Życiu Violette" śmierci, to tak naprawdę książka jest pochwałą życia, codzienności, radości z małych rzeczy i pogodzeniem się z tym, co było, akceptacją tego, co jest, i patrzeniem z nadzieją w przyszłość. To, co warto jeszcze tu podkreślić, jest to, że bohaterowie nie są schematyczni - nawet ci, którzy wydają nam się źli, pokazują swoje dobre oblicze, i dzięki temu nasza ocena zmienia się diametralnie.
Czy ta książka ma jakieś wady? Poza tym, że jednak chciałoby się czytać jej więcej? U mnie ma jedną skazę - kiedy powieść obyczajowa, taka naprawdę dobra, zmienia się w coś o charakterze kryminalnym. Wiem, że to ważny element opowieści, ale osobiście nie przepadam za takim zagraniem autorów.
"Życie Violette" to piękna książka, namacalna, i pełna różnych barw. Bije na głowę "Gdzie śpiewają raki", ponieważ więcej w niej realizmu i głębokich przemyśleń o życiu. Gorąco polecam 😊
Dzięki tej książce przełamałam zastój czytelniczy. I za to należą się duże brawa autorce.
Jestem oczarowana "Życiem Violette". Historia ma swój nieopisany urok, podczas lektury czuje się mnóstwo różnych emocji, aż nie chce się tej powieści tak łatwo odłożyć na półkę. Nigdy nie sądziłam, że opowieść o dozorczyni cmentarza będzie taka ciekawa i żywa. Mimo że sporo w...
2022-10-27
Wiecie, ile dałoby rady wycisnąć z tej opowieści? Teoretycznie sporo, w praktyce wyszło... kilka kropel.
"Służąca" miała szansę być naprawdę ciekawym thrillerem, gdzie poruszone zostały trudne wątki przemocy, przedmiotowego traktowania kobiet czy też zaburzeń psychicznych. Jeśli miałabym być szczera, to książka głównie liznęła to wszystko. Wszystko toczyło się bardzo szybko, motywacje w działaniach bohaterów nie były jakieś zaskakujące, ich charaktery lekko zarysowano, praktycznie albo dano im jedną ważną cechę wyglądu, albo mówi jedno charakterystyczne zdanie, nic poza tym. A Julia, główna postać, nie pasowała mi do całości. Niestety, spodziewałam się po niej więcej aktywności niż jęczenia czy kłamania. Tutaj brakowało jej zdecydowanie wyrazistości, bo teraz nawet nie pamiętam opisu, jak wyglądała czy co ją wyróżniało.
Mogło być świetnie, wyszło poprawnie, moim zdaniem. Duży plus za to, że książkę szybko się czyta. Jednak ten niepokój z początku szybko gdzieś zniknął, wielka szkoda...
Nie jest to pełnokrwisty thriller, tylko pozycja do przeczytania i zapomnienia. Tak też bywa.
Wiecie, ile dałoby rady wycisnąć z tej opowieści? Teoretycznie sporo, w praktyce wyszło... kilka kropel.
"Służąca" miała szansę być naprawdę ciekawym thrillerem, gdzie poruszone zostały trudne wątki przemocy, przedmiotowego traktowania kobiet czy też zaburzeń psychicznych. Jeśli miałabym być szczera, to książka głównie liznęła to wszystko. Wszystko toczyło się bardzo...
Najczęściej przy takich nadmuchanych bestsellerach dołączam do grupy, która nie zachwyca się danym tytułem, i widzi mnóstwo wad danej książki. Tutaj mamy wyjątek, aż jestem sobą zdziwiona 🤭
Co z tego, że "Fourth Wing" momentami jest szablonowe, naiwne, idzie w wiadomym kierunku, skoro tak dobrze się to czyta? Naprawdę świetnie się bawiłam przy tej książce. Pozwoliła mi oderwać się od rzeczywistości, i zanurzyć się w świat Violet, pełen magii, smoków i napięcia. Nie pamiętam, kiedy ostatnio, podczas lektury, miałam myśli, że chcę koniecznie wiedzieć, co będzie dalej. Przy "Fourth Wing" tak było, i to często.
Mimo że nie czytam fantastyki i zwykle omijam takie książki, ale tu czuję zachwyt. I chętnie sięgnę po drugi tom.
Książkę dołączam do Wielkobukowego Binga 2024 pod hasłem "fantasy lub sci-fi".
Najczęściej przy takich nadmuchanych bestsellerach dołączam do grupy, która nie zachwyca się danym tytułem, i widzi mnóstwo wad danej książki. Tutaj mamy wyjątek, aż jestem sobą zdziwiona 🤭
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo z tego, że "Fourth Wing" momentami jest szablonowe, naiwne, idzie w wiadomym kierunku, skoro tak dobrze się to czyta? Naprawdę świetnie się bawiłam przy tej książce. Pozwoliła mi...