Baśniowa opowieść

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Fairy Tale
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2022-09-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-09-07
- Data 1. wydania:
- 2022-09-06
- Liczba stron:
- 704
- Czas czytania
- 11 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367338189
- Tłumacz:
- Janusz Ochab
- Tagi:
- Fantasy Stephen King
Siedemnastolatek otrzymuje w spadku niezwykłe dziedzictwo – klucz do równoległego wymiaru, w którym toczy się wojna między dobrem i złem; walka o najwyższą stawkę: przetrwanie zarówno tamtego świata, jak i tego, który znamy. Historia klasyczna jak baśń czy mit. Zaskakująca i świeża, lecz jednocześnie pełna motywów, które w twórczości Stephena Kinga lubimy najbardziej. Być może wszyscy tę opowieść znamy, lecz wciąż chcemy ją czytać, gdy opowiadana jest na nowo, przez pisarzy tej rangi, co Stephen King.
Opowieść o zwyczajnym chłopcu, któremu pisane są bohaterskie czyny.
Charlie Reade jest przeciętnym nastolatkiem, świetnym sportowcem i nie najgorszym uczniem. Ale chłopak dźwiga też spory bagaż doświadczeń. Gdy miał siedem lat, jego matka zginęła w wypadku, którego sprawca zbiegł. Jego ojciec, pogrążony w rozpaczy i żalu, zaczął pić. Charlie musiał nauczyć się, jak dbać i o siebie, i o niego. W wieku siedemnastu lat poznał psa, Radara, i jego starzejącego się pana, Howarda Bowditcha, odludka mieszkającego w imponującej rezydencji na szczycie wzgórza. W głębi otaczającego ją rozległego podwórka, za domem, stała zamknięta szopa, z której dochodziły dziwne dźwięki. Jakby jakieś stworzenia próbowały wydostać się na zewnątrz i uciec…
Charlie wykonywał różne, czasami dość niezwykłe, prace dla pana Bowditcha, a po jego śmierci odziedziczył posiadłość na wzgórzu oraz kasetę z nagraną opowieścią – tak dziwną, że wprost niemożliwą do uwierzenia. Bo choć wydaje się to bajką, wewnątrz szopy ukryty jest portal do innego świata, którego mieszkańcom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. I którego straszliwi przywódcy, o ile nikt nie odważy się ich powstrzymać, skłonni są doprowadzić do zniszczenia zarówno tamtej, jak i naszej rzeczywistości.
Wygląda na to, że na barkach Charliego spoczęła właśnie ogromna odpowiedzialność. Będzie teraz musiał szybko dorosnąć i – czy tego chce, czy nie − podjąć się misji ratowania dwóch równoległych światów. Odważny chłopiec i jego wierny psi towarzysz przewodzić będą siłom dobra w ostatecznym starciu z przeważającymi siłami zła.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
185 stopni w dół…
Pierwsza fantastyczna powieść Stephena Kinga od czasów „Mrocznej wieży”. Tajemniczy świat skrywany przed naszymi oczami. I młody bohater, który ma ich wszystkich uratować. No i piesek, nie możemy zapominać o piesku! No dobrze, balonik nadmuchany? Owszem, to możemy ruszać z kolejną powieścią Króla Grozy.
Charlie Read jest zwyczajnym nastolatkiem po przejściach. Stracił matkę w młodym wieku, a jego ojciec przez dłuższy czas wolał zaglądać do kieliszka i butelki zamiast do pokoju syna. Jedna prośba małego chłopca będzie kształtować jego życie i decyzje, które będzie podejmować później. I ta jedna prośba i działanie, które podejmie, będzie później jego błogosławieństwem i przekleństwem. Charlie, słysząc głodne ujadanie psa i prośbę o pomoc, wzywa karetkę do staruszka, który mieszka w jego okolicy. Howard Bowditch jest tajemniczym mieszkańcem „domu z Psychozy”, jak mawiają dzieciaki z okolicy. Między tą dwójką (a właściwie trójką, jeśli policzymy psa) nawiąże się prawdziwa przyjaźń.
Tak, macie rację – „Baśniowa opowieść” zaczyna się jak większość powieści Kinga. Mistrz przeprowadza nas przez większą część dojrzewania Charliego i długo, można wręcz rzec z uwielbieniem, buduje relację między Howardem i jego młodym towarzyszem. Do tego stopnia, że chociaż czytelnik wie, że ta rajska wizja za chwilę się skończy, chciałby pozostać w tym obrazie już na zawsze. Jednak tak jak Charlie, w końcu musi się wybrać w długą podróż 185 stopni w dół, nie tylko dla suczki Radar, ale również dla mieszkańców tajemniczej krainy, do której kiedyś trafił jego stary przyjaciel. A tam czeka na niego cała seria przygód i problemów.
Nie mogę powiedzieć, że jest to najlepsza książka z całego dorobku Kinga, bo liczba pozycji w katalogu Mistrza jest na tyle duża, że każdy może sam ułożyć własną topkę. Jest to zdecydowanie pozycja dla tych, którzy nie lubią tych najbardziej krwawych powieści i zdecydowanie nie lubią się bać. Przy „Baśniowej opowieści” raczej będziecie uśmiechać się pod nosem i przeżyjecie kupę niesamowitych przygód. Jeśli już zejdziecie te 185 stopni w dół po nierównych schodach, to nie każdy z was, drodzy czytelnicy, będzie chciał wrócić na powierzchnię.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 3 126
- 2 148
- 557
- 215
- 173
- 150
- 65
- 61
- 52
- 52
OPINIE i DYSKUSJE
Kolejna powieść Kinga, która absolutnie zachwyca i satysfakcjonuje moją wymagającą wyobraźnie. Książka udawania, że jest najlepszym pisarzem z gatunku.
Kolejna powieść Kinga, która absolutnie zachwyca i satysfakcjonuje moją wymagającą wyobraźnie. Książka udawania, że jest najlepszym pisarzem z gatunku.
Pokaż mimo toJest to moja pierwsza powieść Kinga (od zawsze się nastawiałem na Dallas ale jeszcze nie miałem okazji). Do tej pory czytałem jego krótsze formy. Zawsze byłem pod wrażeniem i zawsze, nawet jak nie było w nich horroru, to przeszywał mnie dreszcz niepokoju w trakcie czytania. Po opisie tej książki (szczególnie fragmentów o tym niewyobrażalnym złu itd.) nastawiałem się na podobne doświadczenie. Ale nic takiego nie nastąpiło. Mimo, że książka ogólnie mi się podobała to choćby bazując na jego opowiadaniach spodziewałem się po tym autorze więcej. Najdziwniejsze jest to, że mimo iż nie mogłem się doczekać tego magicznego świata. (A czekałem długo, bo przez pół książki.) to gdy zaczęła się część magiczna, książka trochę siadła i stała się mniej wciągająca. Były momenty nudy. Tu piszę głównie o wadach (dla mnie) bo zaczynam ocenianie od 10 i idę w dół. Łatwiej jest powiedzieć czego się nie lubi. Więc mimo wad ocena jest jaka jest tutaj.
Myślę, że King nie jest specjalistą od tworzenia nowych światów. Nawet nie ma co tu w porównaniach przytaczać autorów typu Tolkien czy choćby Rowling. Czuję się źle pisząc te słowa o autorze tego kalibru ale jego świat wydawał się jakby stworzony przez nastolatka, który zaczyna pisać i pomyślał sobie, że wymyśli jakiś świat fantasy na potrzeby swojej książki. Wrzucimy tam dużego insekta, deformację, magię, jakieś szkielety rażące prądem i olbrzyma. To wszystko wygląda niestety dla mnie jak przypadkowy mix. Trochę tego, trochę tamtego i będzie fajnie. A skąd te wszystkie rzeczy się biorą to trochę nie ma znaczenia bo w książce to nie jest też wyjaśnione. Wszystko jest oparte o to, że to magiczny świat więc w sumie wszystko jest możliwe a jak do tego dochodzi to mniejsza o to. Do tego po prostu opisywanie tego świata jest słabe. Nawet nie chodzi o opisywanie bo King jest w tym bardzo dobry ale chodzi o 'wprowadzenie' tak, żeby czytelnik się poczuł, że tam jest tak jak np. w Śródziemiu czy w Hogwarcie. A tego wrażenia nie ma. Bardziej się czujemy jak po prostu ktoś kto tylko czyta o tym świecie. Wydaje mi się, że bardzo dobrym pomysłem byłoby prowadzenie równoczesne dwóch historii, które w momencie odkrycia nowego świata przez bohatera połączyłyby się w jedną. W takim wypadku bylibyśmy bardziej zżyci z nowym światem i wiedzielibyśmy mniej więcej co się wydarzyło wcześniej. Nie mówię tu o odkrywaniu świata bo to lepiej robić z bohaterem ale po prostu bardziej np. obserwowanie jednego z tych fantastycznych bohaterów, który doświadcza suchych wydarzeń. Coś co potem możnaby złożyć sobie w logiczną całość niczym puzzle gdy Charlie odkrywał nowy świat. A tak to trochę nie wiadomo o co chodzi. Znamy tylko wątek przewodni bo przypomina różnego rodzaju baśnie i wiemy mniej więcej jak się skończy.
Po pewnym czasie irytowały mnie też wstawki po dialogach typu: ale nie powiedział 'fajerwerk' tylko inne słowo. Jest w tej krainie jakiś inny język, którym Charlie mówi automatycznie i niektórych angielskich słów nie może wymówić bo ich nie ma. No i czytelnik ogarnia to już dość dobrze po pierwszych 100 stronach w tej krainie. Trochę nie ma sensu co chwila dawać takiej wstawki, że ktoś użył czy usłyszał innego słowa niż jest napisane, żeby podkreślić że takie czy inne słowo nie ma swojego odpowiednika tam.
Mam też zastrzeżenia do głównego bohatera, który jest bez zastrzeżeń. Jest niemalże świętym. Jest tak domyślny, mądry, przewidujący, empatyczny. Po prostu ideał. Przyznam, że są tego plusy. Zauważyłem, że przy lekturze sam się taki stawałem czasami. Trochę przejmowałem jego podejście do rzeczy. Ale z drugiej strony już po jakimś czasie to trochę raziło jaki on jest nieskazitelny. A potem zaczęło razić jeszcze bardziej jak ciąglę wspominał o swoim 'dark period' kiedy miał 9 lat i z kolegą robił żarty dzieciom i one płakały albo obsmarował kupą czyjś samochód. To były największe grzechy bohatera, które wspomina mając 17 lat i jest to jego największa skaza. Że jako 9-latek robił głupie pranki... W teraźniejszości jak wspomniałem to chodzący ideał.
Książkę czytałem w oryginale bo czytam książki po angielsku regularnie i muszę powiedzieć, że King mnie zaskoczył. Ma bardzo bogate słownictwo i opisuje wszystko bardzo szczegółowo. I pierwszy raz od bardzo wielu lat miałem momentami (rzadko i głównie z początku ale jednak) problem z angielskim słownictwem. Lubi szczególnie wchodzić w rzeczy typu jak coś jest skonstruowane, z czego zrobione itd. w bardzo wielu szczegółach. Być może to (te niektóre specyficzne słowa, których nie znałem) było również lekką przeszkodą w wejściu do tego świata.
No ale jednak to jest King. Tak czy siak czytanie było przyjemnością. Zżyłem się z bohaterem. Emocjonowałem się tym, jak te dwa światy się łączą, kto je odkryje lub nie, kto może lub nie ewentualnie przejść z jednego do drugiego i jakie byłyby tego konsekwencje.
Jest to moja pierwsza powieść Kinga (od zawsze się nastawiałem na Dallas ale jeszcze nie miałem okazji). Do tej pory czytałem jego krótsze formy. Zawsze byłem pod wrażeniem i zawsze, nawet jak nie było w nich horroru, to przeszywał mnie dreszcz niepokoju w trakcie czytania. Po opisie tej książki (szczególnie fragmentów o tym niewyobrażalnym złu itd.) nastawiałem się na...
więcej Pokaż mimo toKing znowu to zrobił. Kolejna dobra książka, kolejne zaskoczenie. Znów udowodnił, że Król jest najciekawszy, gdy porzuca horror. Im mniej Kinga w Kingu tym lepiej?
"Baśniowa Opowieść" to nie typowy King, choć zaczyna się typową kingowszczyzną. Pierwsza połowa książki to wzruszająca historia nastolatka z amerykańskiej prowincji, który opiekuje się sędziwym panem Bodwitchem i jego psem. W tle mamy szopę skrywającą tajemnicę, stary dom oraz mroczną studnię. Zamiast jednak straszyć klaunami i opętanymi kosiarkami, King buduje więź chłopca z suczką Radar. W końcu Charlie wyrusza do bajkowej krainy Empis, by ratować schorowane zwierzę.
„Baśniowa Opowieść” to wędrówka utartymi szlakami literackimi. King ze swadą żongluje leitmotivami. „Alicja w krainie czarów”, „Gwiezdne Wojny”, „Niekończąca się opowieść”, „Jaś i magiczna fasola”, „Czarnoksiężnik z Krainy Oz” i „Igrzyska śmierci” spotykają się z baśniami braci Grimm, wizjami T. Burtona i psychozą Lovecrafta. Piękno miesza się z potwornością, a dobro walczy ze złem. Mamy mówiące zwierzęta, magię, królewski pałac, a do tego książę, który księciem być nie chce, musi uratować księżniczkę i królestwo.
"Baśniowa Opowieść" to przede wszystkim historia o przyjaźni, lojalności i odwadze. King stroni od horroru, choć ciągnie wilka do lasu i kilka krwawych scen się przytrafia. Całość przypomina więc bajecznie kolorowy rysunek dziecka, który ktoś chlasnął nożem. I z pewnością ten nóż był użyty wcześniej jako narzędzie zbrodni.
Jednym minusem są dialogi. Bohaterom zdarza się wypowiadać kwestie tak toporne i nadęte, że aż zęby zgrzytają. Momentami można się też zastanowić, gdzie jest granica między nieskrępowaną wyobraźnią, a wodolejstwem. Mimo wszystko, warto dać się wciągnąć w "Baśniową Opowieść" i poznać zaskakujące oblicze Kinga.
King znowu to zrobił. Kolejna dobra książka, kolejne zaskoczenie. Znów udowodnił, że Król jest najciekawszy, gdy porzuca horror. Im mniej Kinga w Kingu tym lepiej?
więcej Pokaż mimo to"Baśniowa Opowieść" to nie typowy King, choć zaczyna się typową kingowszczyzną. Pierwsza połowa książki to wzruszająca historia nastolatka z amerykańskiej prowincji, który opiekuje się sędziwym panem Bodwitchem...
Przyjemnie sie czytalo, choc czesc w wiezieniu jest zbyt dluga i nudnawa.
Przyjemnie sie czytalo, choc czesc w wiezieniu jest zbyt dluga i nudnawa.
Pokaż mimo toDoskonale bawiłem się przy baśniowej powieści. Idealny początek historii "ziemskiej" i piękne przejście do baśniowych elementów, wszystko to na najwyższym poziomie. Bardzo miło spędzony czas.
Doskonale bawiłem się przy baśniowej powieści. Idealny początek historii "ziemskiej" i piękne przejście do baśniowych elementów, wszystko to na najwyższym poziomie. Bardzo miło spędzony czas.
Pokaż mimo toJak zawsze Stefan dał radę aczkolwiek ksiazka skierowana bardziej do młodzieży.
Jak zawsze Stefan dał radę aczkolwiek ksiazka skierowana bardziej do młodzieży.
Pokaż mimo toKról w końcu wrócił do formy! Nie jestem fanem fantasy, tym bardziej takiego klasycznego, baśniowego, ale sposób, w jaki King wplótł motywy fantasy jest niemal mistrzowski. Owszem, gdy historia w całości zmienia się w baśń, tempo siada, bo ani nowy świat nie jest jakoś specjalnie ciekawy, ani intryga nie jest specjalnie angażująca. Mało się dzieje, za dużo dłużyzn w tym segmencie. Choć przyznam, że relacje między bohaterami dostarczają pewne emocje. A zwłaszcza ta z sunią Radar. Dla mnie motywacja ratowania starego psiaka jest jak najbardziej wiarygodna, bardziej niż niejedna miłosna powinność. Może przez to, że mam do tego osobisty stosunek, jako że także byłem mocno związany ze stareńką sunią podobnej rasy. Przez co była to dla mnie najbardziej emocjonalna powieść Kinga. Dlatego pierwszy akt to dla mnie 9/10, cała reszta to jakieś 6/10. Niemniej jest to King, jakiego lubię.
7+
Król w końcu wrócił do formy! Nie jestem fanem fantasy, tym bardziej takiego klasycznego, baśniowego, ale sposób, w jaki King wplótł motywy fantasy jest niemal mistrzowski. Owszem, gdy historia w całości zmienia się w baśń, tempo siada, bo ani nowy świat nie jest jakoś specjalnie ciekawy, ani intryga nie jest specjalnie angażująca. Mało się dzieje, za dużo dłużyzn w tym...
więcej Pokaż mimo toKiedy zaczynałam czytać tą książkę, nastawiłam się na całkowicie mroczny świat, w którym istnieje jedynie przemoc. Pomimo tego, że pod tym względem ją przeceniłam i tak z wielką ciekawością czytałam poczynania Charlie'go. Magiczny świat porównałabym do prawdziwych wersji bajek, które wiele lat potem zostały zekranizowane i okrojone z przemocy. Podsumowując historia bardzo mnie wciągnęła, jednak oczekiwałam czegoś więcej :)
Kiedy zaczynałam czytać tą książkę, nastawiłam się na całkowicie mroczny świat, w którym istnieje jedynie przemoc. Pomimo tego, że pod tym względem ją przeceniłam i tak z wielką ciekawością czytałam poczynania Charlie'go. Magiczny świat porównałabym do prawdziwych wersji bajek, które wiele lat potem zostały zekranizowane i okrojone z przemocy. Podsumowując historia bardzo...
więcej Pokaż mimo toNie przypuszczałam, że kiedyś nastąpi takie moment, że będę miała problem z dokończeniem książki Stephena Kinga. Jak to się jednak mówi, zawsze musi być ten pierwszy raz i w końcu trafiła kosa na kamień 🙈
„Baśniowa opowieść” to dosyć obszerna objętościowo pozycja. Mogę podzielić ją na trzy części. Pierwsza wciągnęła mnie i mocno zaangażowała, przez co podobała mi się najbardziej. W drugiej pojawiło się już trochę fantastyki, ale w dalszym ciągu śledziłam wydarzenia z ciekawością. Trzecia część mnie jednak trochę przerosła.
Charlie Reade przeżył w dzieciństwie ogromną traumę i złożył pewną obietnicę, z której po latach ma szansę się wywiązać, pomagając pewnemu zgorzkniałemu staruszkowi. Stroniący od ludzi Pan Bowdich, jego budzący grozę dom i na pozór groźny pies, na zawsze odmienią życie Charliego. Za sprawą suczki, Radar, chłopiec trafia do równoległego świata – baśniowej krainy Empis. W świecie, w którym świecą dwa księżyce, potężne świerszcze przynoszą wiadomości, a pies może znów stać się młody za sprawą zegara słonecznego, Charlie stanie przed zadaniem ochronienia mieszkańców przed ich okrutnym władcą. Czy chłopiec przyjmie rolę wybawiciela? Czy zdecyduje się kiedykolwiek na powrót do swojego prawdziwego domu?
Na co dzień nie czytam zbyt wiele fantastyki, ale u Kinga jak dotąd nie tylko ją tolerowałam, lecz nawet mi się podobała. Tym razem coś jednak poszło nie tak. Pokonały mnie rozbudowane opisy i w mojej ocenie zbyt rozwleczone rozdziały. Gdyby z tej książki wyciąć tak 150-200 stron, to poszłoby mi o wiele łatwiej. Finalnie książkę doczytałam do samego końca, choć miałam spory dylemat czy jej po prostu nie odłożyć 🙈
Nie przypuszczałam, że kiedyś nastąpi takie moment, że będę miała problem z dokończeniem książki Stephena Kinga. Jak to się jednak mówi, zawsze musi być ten pierwszy raz i w końcu trafiła kosa na kamień 🙈
więcej Pokaż mimo to„Baśniowa opowieść” to dosyć obszerna objętościowo pozycja. Mogę podzielić ją na trzy części. Pierwsza wciągnęła mnie i mocno zaangażowała, przez co podobała mi się...
Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam @stephenkingofficialpage , a wiele, wiele lat temu zaczytywałam się, chłonęłam. Przyszedł jednak moment, aby zrobić sobie przerwę, aż do teraz. Warto było. Znowu spotkałam się z mistrzem, który porywa nas swoją opowieścią i zabiera nas do nieznanej krainy, aby spotkać cudownych ludzi, którzy zostali dotknięci klątwą. Charlie jest chłopcem, który ma marzenia ale przede wszystkim wiele przeszedł w swoim życiu - śmierć matki, alkoholizm ojca. To wszystko nie zabiło w nim jednak człowieczeństwa. Pewnego dnia słyszy wycie psa sąsiada, którego wszyscy się boją, a jego dom kojarzy się z Psychozą. Charlie jednak wchodzi tam i zastaje właściciela pokiereszowanego, wymagającego pomocy. I tak zaczyna się niezwykła przyjaźń, która pomimo tego,iż była bardzo krótka, przyniosła jednak obu mężczyznom wiele. Charlie nie spodziewał się nawet, co Pan Bowditcha, skrywał w swojej szopie. Chcąc pomóc ukochanemu psu, schodzi w ciemność, aby odkryć inny świat i sprostać temu, iż jest on tam wyczekiwany i on jeden może uratować tak wielu. Miesza się tu wiele bajek, mamy tyle odniesień do przeróżnych baśni, z czego zdumiony Charlie z dnia na dzień zdaje sobie coraz bardziej sprawę. Wie on na pewno jedno, musi pomóc Radar, ale musi też pomóc innym, aby mogli w końcu zacząć żyć. Cudowna, leniwa opowieść ( nie mylić nudna ),choć miałam momenty, kiedy chciałam przerzucić strony, aby jak najszybciej dowiedzieć się, czy się udało, jak było i czy aby po mojej myśli. Polecam nie tylko wielbicielom Kinga.
Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam @stephenkingofficialpage , a wiele, wiele lat temu zaczytywałam się, chłonęłam. Przyszedł jednak moment, aby zrobić sobie przerwę, aż do teraz. Warto było. Znowu spotkałam się z mistrzem, który porywa nas swoją opowieścią i zabiera nas do nieznanej krainy, aby spotkać cudownych ludzi, którzy zostali dotknięci klątwą. Charlie jest...
więcej Pokaż mimo to