Życie Violette

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Changer l'eau des fleurs
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2022-03-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-23
- Data 1. wydania:
- 2021-05-14
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382153767
- Tłumacz:
- Wojciech Gilewski
Oda do szczęścia i pochwała radości z małych rzeczy.
WIELKI BESTSELLER WE FRANCJI! PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY!
OBSYPANA NAGRODAMI POWIEŚĆ, KTÓRA ZACHWYCIŁA KRYTYKÓW I CZYTELNIKÓW!
Klimat francuskiej prowincji, opowieści o życiu we wszystkich jego odcieniach, śmiech i łzy, które mieszają się z aromatami herbaty, kwiatów i świeżo zebranych warzyw.
I niezłomna wiara w szczęście. Bo życie jest piękne… mimo wszystko!
Niezwykła historia zwykłej kobiety, którą los zaprowadził do miejsca zapomnianego przez większość ludzi. Kobiety, która pragnie na nowo rozkwitnąć – pomimo poczucia przegranej, niewyobrażalnej tragedii i straty, która ją dotknęła.
Violette spędza całe dnie na cmentarzu. Dba o niego najlepiej jak potrafi, porządkuje groby, wymienia kwiaty, sprząta znicze… Jest dobrym duchem tego miejsca, służącym wsparciem odwiedzającym go żałobnikom. Violette wiele już słyszała – zarówno pięknych, jak i smutnych historii. I sama mogłaby niejedną opowiedzieć: o córce, która zginęła w straszliwym wypadku, o ukochanym mężu, który pewnego dnia zniknął…
Lecz Violette nie chce dać się pogrzebać w przeszłości. I nawet w miejscu, w którym króluje śmierć, ma nadzieję na nowe życie.
Wzruszająca opowieść o wyjątkowości ukrytej w codziennym życiu, o zakończeniach, które rozdzierają serce, i o nowych początkach, które kiełkują na gruzach przeszłości.
Opowiedziana z wrażliwością i wyczuciem, ciepła, przejmująca, a jednocześnie niezwykle budująca historia kobiety, która wbrew wszystkiemu uparcie wierzy w szczęście. Opowieść, która biegnie po nitce do kłębka − utkana z kaprysów losu, spraw drobnych i wielkich, strasznych i pięknych.
Ta książka jest jak promyk słońca, który z nadejściem wiosny nieśmiało przedziera się przez chmury.
"Księga życia to najważniejsza księga, której nie można ani zamknąć, ani otworzyć, kiedy się chce; chciałoby się wrócić do ulubionych fragmentów, a tu pod palcami już pojawia się strona, na której przychodzi śmierć."
Valérie Perrin ŻYCIE VIOLETTE
Autorka, Valérie Perrin, jest francuską fotografką i scenarzystką, współpracowniczką i życiową partnerką reżysera Claude’a Leloucha.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Podobne książki
Oficjalne recenzje
Skrawki życia ukryte między grobami
Violette zaczęła swoje życie od śmierci. A potem bywało jeszcze gorzej. Teraz, mimo że otoczona śmiercią, stopniowo powraca do życia. Jako dozorczyni cmentarza, wśród żałobników i grabarzy, na nowo uczy się odzyskiwać małe radości ze szczątków po olbrzymiej stracie. Niezależnie od tego, czy po cmentarzu krążą duchy zmarłych, ona jest jego duszą, niosącą pocieszenie, dbającą o groby swoich „sąsiadów”, zawsze gotową wysłuchać historii żałobników. To właśnie ich opowieści, pomieszane z jej własną historią, składają się na „Życie Violette”.
„Życie Violette” jest pierwszą przełożoną na język polski książką francuskiej pisarki Valérie Perrin. Akcja powieści w przeważającej części toczy się w niewielkim francuskim miasteczku w Burgundii, choć nie tylko, bo poznajemy też wcześniejsze losy głównej bohaterki, a także losy związanych z nią osób. Pod tym względem jest to powieść wielowątkowa i wielogłosowa, w której poszczególne historie przeplatają się i uzupełniają. To głównie powieść obyczajowa, ale znajdzie się tu też miejsce dla kilku romansów, a nawet dla zagadki kryminalnej.
Valérie Perrin znalazła dla swojej bohaterki znakomitą niszę literacką, bo ile jest książek o cmentarnych dozorcach, w dodatku kobietach? Oczywiście miejsce akcji nie jest przypadkowe, choć początkowo może się takie wydawać. W miarę jednak jak poznajemy historię Violette, odkrywamy, skąd bierze się to jej przywiązanie do zmarłych, ta potrzeba oswojenia się ze śmiercią. A może raczej oswojenia śmierci? Jak można się spodziewać, jest tu dużo bólu i melancholii, co wcale nie znaczy, że mamy do czynienia ze smutną, depresyjną książką. Autorka pokazuje raczej proces wychodzenia z traumy, odzyskiwania kontroli nad swoim życiem, odkrywania drobnych, prostych radości i nawiązywania więzi. Mimo smutku „Życie Violette” jest pełne ciepła i nadziei.
Jedną z mocnych stron powieści są powracające cmentarne motywy: fragmenty mów pogrzebowych, napisy z nagrobnych tablic, opowieści o zmarłych i o tych, którzy pozostali. Wszystko to tworzy pewien nostalgiczny klimat, nie zimny i przygnębiający, ale niosący otuchę. Historia Violette okazuje się o wiele bardziej złożona, niż początkowo mogłoby się wydawać. W całej powieści dostrzegam chyba tylko jedną wadę: nie zawsze, ale często ukazuje ona miłość powierzchowną, wynikającą raczej z fizycznego zauroczenia niż z głębokiego uczucia, przedstawiając ją w sposób pozytywny, a przynajmniej jako coś akceptowalnego i naturalnego (zwłaszcza w wątku Irène i Gabriela). Na szczęście rekompensują to inne, głębsze relacje i piękne przyjaźnie.
Violette jest na cmentarzu dla spoczywających tam zmarłych, ale to żywi najbardziej potrzebują jej obecności i wsparcia. Być może żałoba byłaby mniej bolesna, gdyby ktoś taki jak Violette mógł czuwać przy grobach naszych bliskich.
Agnieszka Kruk
Popieram [ 5 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Rewelacyjna! Jedyne czego w niej brak, to dedykacji dla mnie ;) Niezwykły klimat książki! Od zawsze lubiłam wiekowe cmentarze. Czytajcie!!!
Rewelacyjna! Jedyne czego w niej brak, to dedykacji dla mnie ;) Niezwykły klimat książki! Od zawsze lubiłam wiekowe cmentarze. Czytajcie!!!
Pokaż mimo toJeśli czytasz i myślisz że wiesz o czym jest ta książka to się mylisz. Jeśli czytając oceniasz bohaterów to się mylisz. Czy światem rządzą zbiegi okoliczności? Wszystko ma swój początek wcześniej niż myślisz
Jeśli czytasz i myślisz że wiesz o czym jest ta książka to się mylisz. Jeśli czytając oceniasz bohaterów to się mylisz. Czy światem rządzą zbiegi okoliczności? Wszystko ma swój początek wcześniej niż myślisz
Pokaż mimo toZainspirowana przez bardzo dobrą opinię @ladymargot - kupiłam od razu książkę. Jak dobrze, że to zrobiłam! Jest świetna! Nie do pomyślenia, że powieść, której głównym miejscem fabuły jest cmentarz - okaże się tak natchniona, tak mądra i przede wszystkim napawająca nadzieją, że dobro zawsze w końcu do nas przychodzi... Jak tylko mu na to pozwolimy... Tajemnicze na początku "życie Violette" z każdą przeczytaną stroną zaczyna się rozjaśniać, przy okazji ucząc nas, że wszystko można przetrwać i narodzić się na nowo. Polecam gorąco!
Zainspirowana przez bardzo dobrą opinię @ladymargot - kupiłam od razu książkę. Jak dobrze, że to zrobiłam! Jest świetna! Nie do pomyślenia, że powieść, której głównym miejscem fabuły jest cmentarz - okaże się tak natchniona, tak mądra i przede wszystkim napawająca nadzieją, że dobro zawsze w końcu do nas przychodzi... Jak tylko mu na to pozwolimy... Tajemnicze na początku...
więcej Pokaż mimo toPoczątkowo spodziewałam się historii o randze drobnych "momentów" życia. Potem okazało się, że wraz z kolejnymi stronami książki pojawiają się tajemnice... Ostatecznie wyszła opowieść o ulotności chwil, w których radość miesza się zawsze ze smutkiem. Podoba mi się konstrukcja, budowanie napięcia, mix wydarzeń z różnych lat i specyficzna, nieśpieszna narracja. Dla mnie jest to piękna I ważna książka o szczęściu. Warto do niej wracać, szczególnie gdy jest się na życiowym zakręcie.
Początkowo spodziewałam się historii o randze drobnych "momentów" życia. Potem okazało się, że wraz z kolejnymi stronami książki pojawiają się tajemnice... Ostatecznie wyszła opowieść o ulotności chwil, w których radość miesza się zawsze ze smutkiem. Podoba mi się konstrukcja, budowanie napięcia, mix wydarzeń z różnych lat i specyficzna, nieśpieszna narracja. Dla mnie jest...
więcej Pokaż mimo toBardzo wzruszająca i piękna powieść. Przepiękny styl i słowa które potrafią do głębi poruszyć. Czytało się bardzo lekko i przyjemnie.
Bardzo wzruszająca i piękna powieść. Przepiękny styl i słowa które potrafią do głębi poruszyć. Czytało się bardzo lekko i przyjemnie.
Pokaż mimo toCzłowiek czasem potrzebuje przebudzenia. Momentu, który wywróci jego życie do góry nogami i brutalnie pokaże co jest tak naprawdę ważne. Śmierć i poważna choroba przypominają o tym najdobitniej. Właśnie dlatego Życie Violette, czyli historia, gdzie śmierć jest niczym członek rodziny zasiadający codziennie przy stole tak mocno przypomina o tym, że życie jest cudem. Nie są nim wielkie wydarzenia, ale prosta codzienność. Praca w ogrodzie, radość z samodzielnie wyhodowanych owoców i warzyw, rączka dziecka spoczywającą bezpiecznie w twojej dłoni. Lubię takie niecodziennie-codzienne historie i dlatego ta wędruje do ulubieńców tego roku. Może i życia?
Życie Violette to książka, która niczym delikatny kwiat wolno rozwija swoje płatki. Nie jest porywającą historią, która wciągnęłaby od pierwszej strony. Płynie raczej powoli i leniwie, ale właśnie w tym tkwi cały jej urok i siła. Pachnie świeżością i nowością, jestem pewna, że jeszcze czegoś podobnego nie czytaliście. Wyłamuje się z wszelkich schematów, a jednocześnie proza autorki jest bardzo elegancka i urokliwa. Po prostu francuska i miłość wyłaniająca się z kolejnych stron też mi się właśnie tak kojarzy. Wędrówki urokliwymi ulicami, siąpiący deszcz, który zmusza kochanków do zatrzymania się w restauracji, wypijane powoli lampki wina, przyciągający magnetyzm.
Violette - główna bohaterka powieści jest dozorczynią cmentarza, która towarzyszy przy pogrzebach, spisuje mowy na nich wygłoszone czy po prostu orientuje się gdzie spoczywają zmarli i chętnie udziela takich informacji ich bliskim. Jest elegancka i bardzo profesjonalna, jednak gdzieś pod szarymi ubraniami, kryję się cała feeria barw i przede wszystkim wzruszająca historia jej życia. Dlaczego wybrała taką pracę? Jak to jest otaczać się na codzień praktycznie tylko zmarłymi? Czy wtedy docenia się życie mocniej?
Mam nadzieję, że sięgniecie po tę książkę, aby poznać odpowiedzi na te pytania. Polecam ją wszystkim lubiącym poetyckie, piękne historie, które zapadną w pamięć na lata. W moim przypadku z pewnością tak będzie. Odnalazłam w niej taką dozę ciepła, uwielbienia życia i docenienia go, że będę do niej jeszcze nie raz powracała.
Człowiek czasem potrzebuje przebudzenia. Momentu, który wywróci jego życie do góry nogami i brutalnie pokaże co jest tak naprawdę ważne. Śmierć i poważna choroba przypominają o tym najdobitniej. Właśnie dlatego Życie Violette, czyli historia, gdzie śmierć jest niczym członek rodziny zasiadający codziennie przy stole tak mocno przypomina o tym, że życie jest cudem. Nie są...
więcej Pokaż mimo toBardzo nostalgiczna, momentami smutna a przede wszystkim pięknie napisana. Niestety mnogość wątków I perspektyw różnych bohaterów męczyły mnie pod koniec książki.
Bardzo nostalgiczna, momentami smutna a przede wszystkim pięknie napisana. Niestety mnogość wątków I perspektyw różnych bohaterów męczyły mnie pod koniec książki.
Pokaż mimo toPięknie napisana, z unikalnym klimatem. Niestety chronologiczny miszmasz odebrał mi przyjemność poznawania historii Violette.
Pięknie napisana, z unikalnym klimatem. Niestety chronologiczny miszmasz odebrał mi przyjemność poznawania historii Violette.
Pokaż mimo toOgólnie piękna, taka inna. Nietypowa historia z tłem smutku, samotności i barku miłości. Zauroczyła mnie nostalgią. Nietypowa historia kobiety, jej życia i tego co straciła, albo wcale nie miała.
Ogólnie piękna, taka inna. Nietypowa historia z tłem smutku, samotności i barku miłości. Zauroczyła mnie nostalgią. Nietypowa historia kobiety, jej życia i tego co straciła, albo wcale nie miała.
Pokaż mimo toJaka historia wywarła na Was ostatnio duże wrażenie?
U mnie niezaprzeczalnie jest to „Życie Violette”. Jak można znaleźć w opisie to niezwykła historia zwykłej kobiety. I jeżeli miałabym opisać ją w jednym zdaniu dokładnie tak bym to powiedziała.
To książka o życiu, tak po prostu o życiu. O szczęśliwych chwilach, o tych smutnych i bolesnych. O drodze jaką przeszła Violette aby znaleźć się tu gdzie się właśnie znajduje, o tym jak stała się taką kobietą, a nie inną i o tym, że wciąż wierzy w szczęście pomimo, że życie dało jej porządnie w kość.
Violette jest dozorczynią cmentarza. Dba o to miejsce, dogląda go, można śmiało powiedzieć, że nadaje mu życie.
Często słucha smutnych historii innych ludzi, ale sama również ma trochę takich do opowiedzenia. Spotkało ją w życiu wiele tragedii, ale smierć dziecka była i będzie tą największą.
Całość opisana jest z dużą wrażliwością, ale i w naprawdę piękny sposób. Po prostu piękny nie da się tego inaczej opisać. To w jaki sposób bohaterka znajduje szczęście w małych rzeczach jest poruszające.
Momentami może odrobinkę mi się ciągnęła, ale poza tym jest to naprawdę wyjątkowa opowieść, która na długi czas pozostanie w mojej głowie.
Polecam!
Jaka historia wywarła na Was ostatnio duże wrażenie?
więcej Pokaż mimo toU mnie niezaprzeczalnie jest to „Życie Violette”. Jak można znaleźć w opisie to niezwykła historia zwykłej kobiety. I jeżeli miałabym opisać ją w jednym zdaniu dokładnie tak bym to powiedziała.
To książka o życiu, tak po prostu o życiu. O szczęśliwych chwilach, o tych smutnych i bolesnych. O drodze jaką przeszła...