-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023
2020-12-30
2020-12-01
2020-12-01
2020-09-13
2020-08-13
2011-08-16
2020-05-19
2019-11-26
2019-08-03
2017-07-12
"Mocniejsza niż śmierć" opowiada historię Radka, niezwykle smutną i szczerą do bólu. Na początku nie spodziewałam się wiele, nie wiem, czy to okładka, czy co innego, ale nie potrafiłam "wciągnąć" się w lekturę tej książki. Z czasem, poznając życie Radka, które od najmłodszych lat, było pod znakiem strachu i cierpienia, coraz bardziej nie mogłam się oderwać. Radek miał ciężkie dzieciństwo, matka alkoholiczka nie wychowywała go tak jak na rodzica przystało, w ciepłej, kochającej atmosferze.
Główny bohater dorasta, ale ma się wrażenie, że piętno cierpienia już na zawsze zostało do niego przywiązane. Jakby Bóg zesłał cały ból i smutek na tego młodzieńca. Jak sobie poradzi, z całym bagażem doświadczeń, mimo młodego wieku? Czy kiedykolwiek dozna szczęścia? Czy ktoś mu wskaże drogę do nowego życia?
Książkę naprawdę warto przeczytać. Wierzę, że wielu z was poruszy i zwróci uwagę na różne aspekty życia codziennego, jak i duchowego.
"Mocniejsza niż śmierć" opowiada historię Radka, niezwykle smutną i szczerą do bólu. Na początku nie spodziewałam się wiele, nie wiem, czy to okładka, czy co innego, ale nie potrafiłam "wciągnąć" się w lekturę tej książki. Z czasem, poznając życie Radka, które od najmłodszych lat, było pod znakiem strachu i cierpienia, coraz bardziej nie mogłam się oderwać. Radek miał...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-05
2011-06-04
Kto by nie znał J.R.R. Tolkiena i nigdy nie spotkał się z jedną z jego książek na półce w bibliotece czy księgarni. Światowej sławy autor "Władcy Pierścieni" ma własny język, którym zachwyca czytelników. Spotkałam się z takimi komentarzami, jak: "Za długie opisy, które przynudzają" czy "Za ciężki język, aby móc się wczuć w atmosferę historii", a przecież to jest w nim najlepsze.
Pierwsza część trylogii zabiera nas w podróż, gdzie Frodo, którego wujkiem był znany z "Hobbita" Bilbo i który stał się nowym posiadaczem Pierścienia, musi zmagać się z wieloma niebezpieczeństwami. Wraz z towarzyszami przemierza zdradliwe tereny, a tuż za nimi skradają się dziwne stwory, których celem jest odebranie Pierścienia, przez który może zginąć wielu.
Tolkien czaruje swoimi długimi, ale wspaniałymi opisami, które pozwalają mi lepiej poznać stworzony przez niego świat. Zaczynam wierzyć, że bohaterowie naprawdę istnieją, przemierzając magiczny świat, zasnuty mgłą grozy.
Już nie mogę doczekać się, aż poznam kolejne części "Władcy Pierścieni" i znowu prześledzę losy dzielnych bohaterów.
||otro-mundooo.blogspot.com||
Kto by nie znał J.R.R. Tolkiena i nigdy nie spotkał się z jedną z jego książek na półce w bibliotece czy księgarni. Światowej sławy autor "Władcy Pierścieni" ma własny język, którym zachwyca czytelników. Spotkałam się z takimi komentarzami, jak: "Za długie opisy, które przynudzają" czy "Za ciężki język, aby móc się wczuć w atmosferę historii", a przecież to jest w nim...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-31
JUŻ NA POCZĄTKU MUSZĘ NAPISAĆ, że do książki - a dokładniej do jej drugiej części - przyciągnęła mnie wspaniała okładka. Niewiele myśląc zakupiłam "Złoto czarownic" i dopiero w domu zauważyłam, że jest to kontynuacja "Kobiety z bursztynowym amuletem", ale u mnie to ostatnio normalne. Niemniej jednak okładki są piękne i skutecznie przyciągają czytelnika, trudniej to powiedzieć o samej treści.
Poznajemy Magdalenę, na początku kilkuletnią dziewczynkę, uratowaną przez tajemniczego chłopaka, Ericka, później dorosłą rudowłosą felczerkę, która swoje życie poświęciła dla ratowania ludzi. Pewnego dnia ponownie spotyka Ericka, do którego powoli zaczyna żywić coraz głębsze uczucia. Jak się okazuje miłość jest odwzajemniona i z czasem ta dwójka nie może się wręcz od siebie odkleić. Jednak, żeby nie było tak słodko i wspaniale okazuje się, że ich ojcowie są śmiertelnymi wrogami i za nic nie chcą aby ich dzieci zostały razem. Następuje bitwa, po której zniknął ślad po Ericku. Magdalena przeżywa rozpacz po stracie ukochanego i chce go odnaleźć. To wtedy najbliżej niej wydaje się jej być Elisabeth, podstępna kuzynka, która zrobi wszystko, żeby mieć pieniądze i wspaniały dom nad głową.
Książkę czyta się nawet szybko, dzięki prostemu językowi autorki. Pomimo tego w pewnym momencie zaczęła mi się strasznie dłużyć i kilka razy miałam ochotę wyrzucić ją w kąt. Miałam wrażenie, że wszystko się wciąż powtarza i nic z tej całej historii nie wynika. Polecam ją osobom, które lubią głównie romanse, bo ja tam się nie doszukałam zbyt wielu zwrotów akcji i porywającej fabuły.
||otro-mundooo.blogspot.com||
JUŻ NA POCZĄTKU MUSZĘ NAPISAĆ, że do książki - a dokładniej do jej drugiej części - przyciągnęła mnie wspaniała okładka. Niewiele myśląc zakupiłam "Złoto czarownic" i dopiero w domu zauważyłam, że jest to kontynuacja "Kobiety z bursztynowym amuletem", ale u mnie to ostatnio normalne. Niemniej jednak okładki są piękne i skutecznie przyciągają czytelnika, trudniej to...
więcej mniej Pokaż mimo to
JAK WIECIE (albo i nie) uwielbiam Japonię, Kraj Kwitnącej Wiśni, o wspaniałych krajobrazach, interesującej kulturze i pięknym języku. Wszystko co się z nią wiąże przyciąga mnie jak magnez. Wciąż chcę więcej, chcę poznawać ten "inny świat", który tak mnie zachwycił.
Jakieś dwa lata temu szukając informacji na temat Japonii, natknęłam się na film: Wyznania gejszy. Powstał on na podstawie książki i chociaż nie mówi on całej prawdy o życiu gejsz, jest wiele niedociągnięć, co powoduje wiele wzburzonych wypowiedzi, to poruszyła mnie historia Chiyo.
Na początku nie zdawałam sobie sprawy, że jest taka książka, ba! Dowiedziałam się o tym niedawno, i jak tylko znalazłam ją w księgarni, nie mogłam się powstrzymać, żeby ją kupić.
Mała dziewczynka o imieniu Chiyo, wraz z starszą siostrą Satsu, ojcem i śmiertelnie chorą matką, mieszkają ubogo w "trzęsichatce" nad morzem. Jako zaledwie dziewięcioletnia Chiyo zostaje rozdzielona z rodzicami, a potem z ukochaną siostrą. Satsu trafia do burdelu, a Sayuri, zachwycając swoją urodą i błękitnymi oczami, rozpoczyna naukę, by stać się gejszą. Pewnego razu dziewczynka spotyka bogatego mężczyznę, otoczony gejszami, Prezesa. Od tego momentu nurtuje ją pytanie: Czy jeszcze kiedyś go spotkam? Stawia sobie za cel, by stać się wspaniałą i sławną gejszą, co jej w przyszłości pomoże odnaleźć Prezesa. Jej droga nie będzie usłana różami i będzie musiała się zmagać z wieloma przykrościami. Czy jej się uda spotkać mężczyznę swojego życia i stać się sławną gejszą? Jakie utrudnienia ją czekają? Tego dowiecie się czytając Wyznania gejszy.
Wielu moli książkowych powiedziałoby, że książka była lepsza od filmu, ale ja tak nie mogę zrobić. Nie wiem czemu, ale coś mi brakowała w języku Goldena, jakiegoś drobnego "fragmentu", który by mnie powalił na kolana. Pomimo tego czytało się płynnie i przyjemnie, a poruszające przeżycia Sayuri sprawiają, że wymyślona postać, wydaję się istnieć naprawdę. Książkę polecam wszystkim, a przede wszystkim miłośnikom Japonii.
||otro-mundooo.blogspot.com||
JAK WIECIE (albo i nie) uwielbiam Japonię, Kraj Kwitnącej Wiśni, o wspaniałych krajobrazach, interesującej kulturze i pięknym języku. Wszystko co się z nią wiąże przyciąga mnie jak magnez. Wciąż chcę więcej, chcę poznawać ten "inny świat", który tak mnie zachwycił.
więcej Pokaż mimo toJakieś dwa lata temu szukając informacji na temat Japonii, natknęłam się na film: Wyznania gejszy....