Najnowsze artykuły
-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński1
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz1
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński25
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[41]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2020-12-25
2020-12-25
Cykl:
Zmierzch (tom 6)
Średnia ocen:
6,0 / 10
1366 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3069
Opinie: 273
Przeczytała:
2020-12-16
2020-12-16
Średnia ocen:
7,4 / 10
113 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 661
Opinie: 12
Przeczytała:
2020-12-11
2020-12-11
Średnia ocen:
7,1 / 10
16931 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 29673
Opinie: 671
Przeczytała:
2020-11-25
2020-11-25
Średnia ocen:
7,2 / 10
2200 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8067
Opinie: 201
Przeczytała:
2020-11-04
2020-11-04
Średnia ocen:
6,7 / 10
1311 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2053
Opinie: 175
Przeczytała:
2020-10-28
2020-10-28
Średnia ocen:
6,4 / 10
106 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 143
Opinie: 15
Przeczytała:
2020-09-28
2020-09-28
Średnia ocen:
7,8 / 10
6039 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 15746
Opinie: 833
Przeczytała:
2020-08-16
2020-08-16
Średnia ocen:
7,0 / 10
61 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 184
Opinie: 21
Przeczytała:
2020-08-05
2020-08-05
Średnia ocen:
7,0 / 10
3337 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5402
Opinie: 444
Przeczytała:
2020-08-02
2020-08-02
Średnia ocen:
7,6 / 10
3621 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 8177
Opinie: 312
Przeczytała:
2020-07-25
2020-07-25
Średnia ocen:
8,3 / 10
6744 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 18090
Opinie: 664
Przeczytała:
2020-07-14
2020-07-14
Średnia ocen:
6,2 / 10
315 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 529
Opinie: 56
Przeczytała:
2020-07-04
2020-07-04
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 0)
Średnia ocen:
7,6 / 10
4692 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (7 plusów)
Czytelnicy: 8872
Opinie: 706
Zobacz opinię (7 plusów)
Przeczytała:
2020-06-21
2020-06-21
Średnia ocen:
7,4 / 10
8 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 26
Opinie: 3
Przeczytała:
2020-07-02
2020-07-02
Średnia ocen:
6,8 / 10
501 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1725
Opinie: 38
Przeczytała:
2020-06-21
2020-06-21
Średnia ocen:
6,7 / 10
1900 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2938
Opinie: 282
Przeczytała:
2020-06-13
2020-06-13
Średnia ocen:
8,0 / 10
757 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2952
Opinie: 101
Przeczytała:
2020-06-05
2020-06-05
Średnia ocen:
7,2 / 10
622 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1295
Opinie: 85
Przeczytała:
2020-05-25
2020-05-25
Średnia ocen:
7,4 / 10
16597 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 27038
Opinie: 2359
Przeczytała:
2020-05-24
2020-05-24
Średnia ocen:
7,7 / 10
4052 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 12055
Opinie: 411
Pamiętam, jak jeszcze w gimnazjum ukrywałam się w pokoju przed rodzicami i poszłam na wagary, żeby móc przeczytać w spokoju Kosogłosa. Dziesięć lat później słowa pani Collins działają na mnie dokładnie tam samo; od historii Snowa nie da się oderwać, tak samo jak nie dało się oderwać od historii Katniss. I pewnie to dość tandetne, ale wspomnienie bulwach ziemniaków, które nazywa się katniss, spowodowało, że nie mogłam powtrzymać smutnego uśmiechu; lubię takie łączące historię szczególiki.
Myślę, że dużo osób czytając Trylogię, zastanawiało się- czemu Snow taki jest? Co musiało wydarzyć się w jego życiu? Czy był taki od zawsze? Jeśli nie- kto zmienił kto w takiego potwora? Prawda jest taka, że takie pytania pojawiają się w wypadku każdej „złej” postaci książkowej. Zasadnicze pytanie ludzkości, nad którym filozofowie spierają się od zarania filozofii: czy ludzie rodzą się źli z predyspozycjami do czynienia dobra, czy dobrzy ze skłonnościami do czynienia zła? Czy Snow to tylko wyrób złego systemu? Czy może potwierdzenie idei, że w danych okolicznościach, wszyscy dbamy o siebie i swoje interesy, gotowi zapłacić za to życiem i szczęściem nic nie znaczących, a może nawet i znaczących, ludzi?
Byłam straszliwie ciekawa, jak Suzanne Collins przedstawi postać, którą po Igrzyskach Śmierci znamy tylko jako potwora bez serca, gotowego zabijać każdego, kto stał na jego drodze, byle tylko utrzymać władzę. Snow zawsze na szczycie. Jak się okazuje, to właśnie zdanie Coronalius Snow słyszał odkąd tylko pamiętał, od czasów beztroskiego dzieciństwa z rodzicami w Kapitolu, poprzez ciemnie, zimne czasy wojny z dystryktami, kiedy jego życie uległo nieodwracalnej zmianie, a większość najbliższych zniknęła na zawsze z jego życia, po czasy, kiedy utrzymując w tajemnicy trudną sytuację niegdyś majętnej rodziny, robił, co w jego mocy, by uzyskać stypendium oraz możliwość studiowania na Uniwersytecie i odbudowania potęgi rodu Snow, na który teraz składał się tylko on, kuzynka Tigris oraz stojąca już jedną nogą w grobie Panibabcia.
Największą zaletą Snowa, która pozwoliła mu lawirować między bogacącymi się na nowo rodzinami Kapitolu oraz wspinać na naukowe szczeble, bez dwóch zdań jest jego zdolność mówienia w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu: wie, co i kiedy ludzie chcą usłyszeć, oraz w jaki sposób należy im to powiedzieć, wie też jak kupić sobie łaski wszystkich dookoła siebie, zarówno tych najwyżej postawionych, jak i tych z nizin społecznych. Poza tym, jest niezmiernie czarujący, zawsze trzyma nerwy na wodzy i zimno kalkuluje sytuacje, ale nie waha się podjąć ważnych decyzji. Ten cały zbiór cech właśnie spowodował, że Snow stał się królikiem doświadczalnym osoby, która stała za zorganizowaniem pierwszych, i każdych kolejnych, Głodowych Igrzysk.
W pierwszej części książki śledzimy, jak Snow zostaje mentorem dziewczyny z dwunastki, Lucy Gracy, w dziesiątych Głodowych Igrzyskach. Praca mentora jest unowocześnieniem, eksperymentem, dlatego też Snow nie boi się eksperymentować po swojemu i robi, co może, żeby kupić sobie zaufanie Lucy oraz przekonać mieszkańców Kapitolu, żeby właśnie wspierali właśnie jego podopieczną. Sam system wspierania też jest także nowością, za którym stoi sam Corionalus. Mimo, że szanse dziewczyny na wygraną z początku wydają się przytłaczająco niskie, to w miarę rozwoju sytuacji, wielu komplikacji oraz sprytu z dnia na dzień wzrastają. Corionalus odkrywa też, że nie jest wobec dziewczyny obojętny- po pewnym czasie nie chodzi już tylko o sławę, pieniądze i uznanie; Snow po prostu pragnie uratować życie dziewczyny. Druga część książki opisuje przebieg Głodowych Igrzysk, które były dla mnie strasznie interesujące: zobaczenie tej wielkiej różnicy między dziesiątymi, a siedemdziesiątymi Igrzyskami i patrzenie, jak cały ten chory system ewoluował i się rozwijał. Już tutaj ukazuje się prawdziwa natura Snowa: nie cofnie się przed niczym, by zagwarantować swojej trybutce zwycięstwo. Trzecia część dotyczy wydarzeń po igrzyskowych, gdzie myślę, wreszcie można poznać Snowa w całej krasie.
Gdzieś w połowie książki kiedy Snow wydawał mi się nieszkodliwy i kiedy, wbrew sobie, nawet zaczęłam go lubić, uderzyłam w moment „no nie, niemożliwe, że to będzie ckliwa historia miłosna, a Snow okaże się tylko biedną ofiarą” i na szczęście wcale taka nie była. Bardzo mi się podobało, jak został ukazany cały proces formowania się charakteru Snowa, jak decyzje, które podejmował wpłynęły na to, w kogo się zmienił. Tak samo bardzo się cieszę, że nie doszło do prób wybielania jego charakteru, prób usprawiedliwiania. Chyba czułabym się trochę oszukana, gdyby książka nie skończyła się tak, jak się skończyła. Sam pomysł igrzysk śmierci i ich wprowadzenie wbił mnie w fotel; jednocześnie tak banalnie prosty i tak śmiertelnie głupi.
Jeśli chodzi o samą Lucy Gray, musze przyznać, że średnio kupiłam jej postać. Wydawała mi się aż nazbyt wyróżniać, tak jakby na siłę chcieć udowodnić, że tylko całkowitą wyjątkowością mogła zwrócić uwagę Snowa. Mimo, że na początku starałam się ją polubić, tak z czasem zrobiła mi się dosyć obojętna. Do innych postaci nie mam wielkich zastrzeżeń, pani Collins jest mistrzem w tworzeniu zarówno całego świata, jak i zamieszkujących go ludzi.
Podobało mi się, że duża część historii działa się w Kapitolu, ponieważ dało to nowe światło oraz możliwość zobaczenia sytuacji z nowej perspektywy. Jako że, kocham historię zarówno naszą prawdziwą, jak i wszelką fikcyjną, tak chłonęłam wszystkie informacje jak gąbka, żeby móc je potem przetrawić w odniesieniu do wydarzeń z historii Katniss. Ponieważ, jak wszyscy wiemy każda moneta ma dwie strony, a każda historia ma tyle interpretacji, ile różnych ludzi ją widzi i interpretuje: inaczej patrzą na sytuację ludzie z Kapitolu, którzy- oczywiście nie można powiedzieć, że bez winy- ale też ponieśli wielkie straty, a inaczej Dystrykty, które, od zarania dziejów nie ustały walki z autokracją i wyzyskiem ze strony Kapitolu. Pomiędzy tym wszystkim zawsze też znajdą się ludzie, którzy sądzą, że będzie tak jak oni chcą, albo nie będzie w ogóle. Czy właśnie taką osobą jest Corionalus Snow?
Pamiętam, jak jeszcze w gimnazjum ukrywałam się w pokoju przed rodzicami i poszłam na wagary, żeby móc przeczytać w spokoju Kosogłosa. Dziesięć lat później słowa pani Collins działają na mnie dokładnie tam samo; od historii Snowa nie da się oderwać, tak samo jak nie dało się oderwać od historii Katniss. I pewnie to dość tandetne, ale wspomnienie bulwach ziemniaków, które...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to