Freakonomia. Świat od podszewki Steven D. Levitt 6,8
ocenił(a) na 53 lata temu Zbiór ciekawych punktów widzenia potwierdzonych statystycznie, bez konkretnej myśli przewodniej, co przyznaje sam autor. Być może, robi to w zgodzie ze swoją zasadą, którą również zacytuję : ,,Słabość do której sam się przyznajesz jest o wiele lepiej postrzegana, niż ta, którą starasz się ukryć."
To co mnie zaciekawiło to fakt, że nauczyciele oszukują na testach uczniów dopisując punkty, gdy mogą odnieść jakieś pozytywne dla siebie efekty z wyników egzaminu. Jeszcze bardziej zainteresował mnie przykład sytuacji, gdy na podstawie algorytmu udało się wytypować owych oszustów. Co do teorii że przestępczość zmniejszyła się ponieważ zalegalizowano aborcje w Stanach Zjednoczonych mam mieszane uczucia. Próbuje odgadnąć ile w tym stwierdzeniu manipulacji, a ile faktycznej zależności. Wydaje mi się, że mnóstwo innych sytuacji po tak dokładnym przeanalizowaniu mogłoby mieć równie znaczące powiązanie ze spadkiem przestępczości w latach późniejszych. Aczkolwiek te, a nie inne zostało w jakiś sposób poparte statystyką. Nic dziwnego że to stwierdzenie wywołało tak duży odzew. Tak to już jest z każdą kontrowersyjną tezą. Książka również stawia teorie, że podręczniki odnośnie wychowania dzieci można wrzucić do kosza bo i tak za wszystkim stoi genetyka. Inną tezą jest, że rodzice z biedniejszych rodzin stawiają za wzór wyboru imion dla swoich dzieci, imiona dzieci z bogatych dzielnic. To zdanie jest dla mnie dość absurdalne, aczkolwiek może to dlatego, że wierzę w indywidualizm bardziej niż w statystykę?
To czego uczy książka to obserwacji świata w krzywym zwierciadle, które czasami pozwala zauważyć niedostrzegalne gołym okiem mechanizmy. Z drugiej strony każdy, w owym lustrze zobaczy zgoła inne trajektorie.