-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2020-09-10
Podczas srogiej zimy przyszedł na świat drugi z trzech synów Włada Diabła. Chłopcu na chrzcie nadano imię Wład i podobnie jak jego brat, otrzymał nazwisko Drakula. Ojciec jego został wprowadzony do Zakony Smoka, dzięki czemu zawdzięcza swój przydomek. Był Panem i władcą niewielkiego miejsca na ziemi - Wołoszczyzny. Jego rządy były srogie, potężne i sprawiedliwe.
Schwytany podstępem musiał wybrać między klęską a pokojem. Wybrał zgodę między tureckim sułtanem a swoim krajem, w zastaw jednak poświecił swoich dwóch najmłodszych synów.
"Każdy człowiek rodzi się z przypisanym mu określonym przeznaczeniem. Nikt nie może go zmienić. Wszyscy jednak możemy się na nie przygotować."
Wład pod turecką niewolą odbierał nienaganne wykształcenie z podstawowych dziedzin życia. Szybko przyswajał przedstawianą wiedzę i zagłębiał się w tajniki dodatkowych horyzontów. Pozwoliło mu to na rozwój osobisty kształtujący jego postawę. Od młodych lat wyróżniał się charyzmą i wszystkimi cechami odpowiednimi dla idealnego władcy. Tym samym stanowił potencjalne zagrożenie dla obecnie najsilniejszego sułtana tureckiego. Jak wiadomo, zło zwalcza się najlepiej już w zarodku...
Wład Drakula to postać historyczna, która dała początek licznym bajdurzeniom i historiom o przeróżnej treści. Wiele legend i mitów o wampirze z Transylwanii miała oparcie właśnie w jego osobie. Wład zasłynął w historii jako okrutnik nieliczący się z nikim. Jako potwór żądny przelewu krwi. Stąd również jego przydomek, jakoby syn Drakuli obrał sobie jedną z najokrutniejszych metod wymierzania kary - nabicia na pal.
"Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce swego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół".
C.C. Humphreys stworzył książkę, która jest połączeniem biografii i powieści historycznej zbitej w całość fabularną. Jak sam pisze w nocie dla czytelnika, chciał przelać na stronice swojego dzieła jak najwięcej prawdy o osobie Włada Drakuli bez własnej, subiektywnej oceny pozostawiając to dla każdego czytelnika z osobna.
Wład Palownik jest postacią historyczną a tym samym człowiekiem z krwi i kości. Taki właśnie punkt obrał autor - ukazanie prawdy w każdym najmniejszym elemencie porzucając historię o wampirach. Prawda o człowieku jest jednak okrutniejsza niż ta rodem z książki Brama Stokera.
Drakula uważany jest za człowieka pozbawionego zahamowań, okrutnego i bezwzględnego, który zabija dla przyjemności wybierając najokrutniejsze formy zadawania bólu. Książka C.C Humphreys'a pokazuje, iż nawet człowiek tak okrutny w swoich postępowaniach ma motyw, cel do którego dąży i o który walczy.
"Wład Palownik." Prawdziwa historia Drakuli" to nietuzinkowa książka dla osób o mocnych nerwach. Autor nie oszczędza czytelnikowi żadnych szczegółów ukazując prawdę bez ogródek i upiększeń.
Akcja rozgrywająca się w XV w. ma charakter nietypowej spowiedzi, w której całą prawdę o synu Smoka dowiadujemy się z opowieści najbliższych mu osób - przyjaciela, kochanki i spowiednika. To właśnie oni przez całą fabułę snują naprzemienną opowieść o relacjach wprost z życia syna Diabła. Sam język utworu ułatwia zagłębienie się w fabule dzięki swym staropolskim wtrąceniom.
"Na to wszystko i na krew Drakulów przysięgam, że powrócę tutaj w chwale."
Lektura o Władzie Palowniku to nic innego jak swoistego rodzaju biografia, bowiem historia snuta jest od samego początku życia Włada aż po jego kres. To historia przesiąknięta grozą i krwią, która przeraża i mrozi krew w żyłach. Dlatego skierowana jest do czytelników o mocnych nerwach, bowiem żaden szczegół nie został pominięty a żadne okrucieństwo nie obrane w ramy artystycznego upiększenia. Krwawe sceny występują tu niemal na każdym kroku a mimo to znalazło się również miejsce na miłość - ta jedyną i niepowtarzalną.
Postać Drakuli ukazana jest tutaj w zupełnie innym świetle. Prawda historyczna przebija z niemal każdej strony a osoba syna Smoka pozostaje dla oceny. Książka wciąga od pierwszych chwil, trzyma w napięciu i zapewnia mrożące krew w żyłach sceny dla każdego miłośnika dobrej historii.
Podczas srogiej zimy przyszedł na świat drugi z trzech synów Włada Diabła. Chłopcu na chrzcie nadano imię Wład i podobnie jak jego brat, otrzymał nazwisko Drakula. Ojciec jego został wprowadzony do Zakony Smoka, dzięki czemu zawdzięcza swój przydomek. Był Panem i władcą niewielkiego miejsca na ziemi - Wołoszczyzny. Jego rządy były srogie, potężne i sprawiedliwe.
Schwytany...
„Żyć tak, jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim na Ziemi.”
W trzecim tomie trylogii Josephine Angelini powracają dobrze znani bohaterowie.
Także miejsce akcji pozostaje to samo, bowiem bohaterowie wciąż przebywają na malowniczej wyspie Nantucket u wybrzeża stanu Massachusetts, a jedyną odskocznią są jałowe ziemie Hadesu, do którego wędruje Helena lub kraina snów, dom Morfeusza.
Helena poznała już swoje przeznaczenie i rolę, którą wyznaczyły jej Mojry. Jako potomkini Heleny Trojańskiej musi na nowo zmierzyć się z bogami.
Helenę nawiedzają wspomnienia z dalekiej przeszłości. W jej podświadomości powracają wspomnienia z dawnych wcieleń, kiedy to była Heleną Trojańską u boku Parysa, czy Ginewrą walczącą o swoje przetrwanie. W każdym wspomnieniu pojawia się Lucas pod postacią dawnego kochanka. Ich losy były złaczone od lat, a w obecnym życiu muszą trzymać się od siebie z daleka.
Oriona, Helenę i Lucasa połączyła przysięga braterstwa krwi. Nikt jednak nie podejrzewał, ze dzięki temu moc Heleny wzrośnie.
Teraz je zadaniem jest ocalić siebie i rodzinę Delosów, choć na drodze ma nie tylko żądnych krwi bogów. Ktoś spośród jej najbliższych jest zdrajcą.
Bohaterka wie już, że nie jest Podziemnym Wędrowcem a Demiurgiem, który może stworzyć własny świat. To właśnie on staje się celem bogów z Olimpu.
Czy Helena wygra z wojskiem Stu Kuzynów i ocali swoich najbliższych?
Wspaniałą kreacja bohaterów nie pozostawia wiele do życzenia. Choć pojawia się charakterystyczny trójkąt miłosny, pomiędzy bohaterami nie gryzie się to ze sobą tak jak w podobnych powieściach. Nie ma tutaj rywalizacji pomiędzy dwoma kochankami o rękę Heleny. Wszyscy są dobrymi przyjaciółmi i każdy zdaje sobie sprawę z brzemienia ciążącego na ich barkach. Owszem, oboje kochają tą samą Helenę, a bohaterka darzy uczuciem zarówno Oriona jak i Lucasa, jednak w podświadomości wie, ze w końcu będzie musiała wybrać. Kiedy to już nastąpi każdy z nich będzie musiał pogodzić się z jej wyborem.
„Nie zakochałaś się w nim raz na zawsze. Zakochujesz się za każdy razem, kiedy go widzisz”
Także w tym tomie nie brakuje dużej dawki dobrego humoru. Choć wydawałoby się iż nie można wymyślić już niczego nowego, a "Bunt Bogini" jako trzeci tom jest z góry skazany na stronice wiejące nudą, to nie ma nic bardziej mylnego. Autorka stworzyła wspaniałą historię, którą zakończyła z klasą. Nikt nie będzie się nudził zagłębiając się w raz z Heleną w jej historię.
„- Sprawiam ci ból? - spytał łamiącym się głosem i spojrzał na nią bezbronnie.
- Tylko wtedy, kiedy mnie zostawiasz - odparła i wtuliła się w niego.
- Nie opuszczaj mnie nigdy więcej.”
Historia Heleny i Lucasa kończy się wraz z trzecim i ostatnim już tomem "Spętanych przez Bogów". Josephine Angelini do końca trzymała fason i stworzyła historię godną najlepszych. Świat mitologiczny przedstawiony w powieści nie mógłby być bardziej realistyczny, a opisy bogów bardziej urozmaicone. Czytelnik czytając "Bunt Bogini" i dwie pozostałe części trylogii może dostrzec doskonałą kreację bohaterów, do których chce się wracać.
W momencie kiedy autorka zapragnęła, aby scena była drastyczna, czytelnik odczuwa cały tragizm, kiedy miało być zabawnie, czytelnik zaśmiewa się z zabawnych dialogów bohaterów, a kiedy Josephine Angelini zapragnęła przelać na papier magię zaklętą w uczuciach bohaterów czytelnik nie może oderwać się od zapisanych stron.
To trylogia jedyna w swoim rodzaju, która zakreśla piękny świat, doskonale wykreowanych bohaterów i wielkie uczucia, godne Heleny Trojańskiej i jej ukochanego.
Skierowana do grona czytelników szukających dobrze napisanej historii miłosnej, która nie narzuca czytelnikowi wytartego i schematycznego toru obranego przez wielu autorów. Świeży pomysł na podstawie greckiej mitologi przypadnie do gustu wszystkim, a natłok emocji nie pozwoli na nudę.
„Żyć tak, jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim na Ziemi.”
W trzecim tomie trylogii Josephine Angelini powracają dobrze znani bohaterowie.
Także miejsce akcji pozostaje to samo, bowiem bohaterowie wciąż przebywają na malowniczej wyspie Nantucket u wybrzeża stanu Massachusetts, a jedyną odskocznią są jałowe ziemie Hadesu, do którego wędruje Helena lub kraina snów, dom...
Rodzina Dollangangerów musi na nowo stanąć oko w oko z mroczną przeszłością. W dniu dwudziestych piątych urodzin Bart ma stać się właścicielem rodzinnej posiadłości. Moment ten na nowo ma zjednoczyć rodzinę: Cathy staje u boku Chrisa jako jego żona, pojawia się również Jory wraz z małżonką Melody i znienawidzona przez Barta Cindy.
Na domiar złego pojawia się uznany za zmarłego wujek Joel, a jego stosunki z Bartem stają się niezwykle poufne. Szansa na rodzinny spokój odchodzi w zapomnienie.
Akcja obejmuje tereny posiadłości Foxwort Hall i w przeciwieństwie do pozostałych tomów nie wybiega daleko po za granice. Posiadłość kusi swoją tajemniczością i zachęca do zagłębienia się w rodzinne sekrety wywołując u czytelnika dreszcz emocji niecodziennym klimatem.
Foxwort Hall na nowo rozsiewa aurę zniszczenia.
Virginia Cleo Andrews przelała do swoich książek całą inspirację i targające nią podczas pisania emocje. Doskonale wykreowani bohaterowie już na starcie zaskarbiają sobie uwagę czytelnika i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Każdy z nich obdarzony jest wyjątkową charyzmą i doskonale odgrywa wyznaczoną rolę. Nie mogę przez to napisać, że bohaterowie są niewyraźni i słabo zarysowani; ich postacie dopracowane są ponad wszelką miarę.
Autorka swoje dzieła utrzymuje w mrocznym klimacie zła i trudnych decyzji, nie pozwalając bohaterom choćby na moment zapomnieć o traumatycznych przeżyciach. Nie tylko rodzinna posiadłość, ale i Dollangangerowie skrywający liczne sekrety otoczeni są tajemniczą mgiełką pozwalającą na odczuwanie całego kalejdoskopu emocji.
Po przeczytaniu wszystkich tomów serii "Kwiatów na poddaszu" nie jestem w stanie powiedzieć, która część była najlepsza. W twórczość autorki wkrada się pasja bijąca z każdej strony oślepiającym blaskiem. A to wszystko świadczy nie tylko o wyjątkowym warsztacie autorki, ale także jej oddaniu dla swojej twórczości i czytelnika, za co powinno się złożyć wielki ukłon w stronę pani Virginii C. Andrews.
Rodzina Dollangangerów musi na nowo stanąć oko w oko z mroczną przeszłością. W dniu dwudziestych piątych urodzin Bart ma stać się właścicielem rodzinnej posiadłości. Moment ten na nowo ma zjednoczyć rodzinę: Cathy staje u boku Chrisa jako jego żona, pojawia się również Jory wraz z małżonką Melody i znienawidzona przez Barta Cindy.
Na domiar złego pojawia się uznany za...
"Zawsze mawiasz, że oczy są zwierciadłem duszy i odbiciem przeszłości [...]"
Ever Bloom nie potrafi wytrzymać dnia bez pakowania się w kłopoty. Właśnie staje przed kolejnym wyzwaniem - musi wyznać swojej przyjaciółce, że przemieniła ją w nieśmiertelną. Wbrew wszelkim obawą Ever, Haven czuje się zaszczycona i w końcu szczęśliwa. Jednak nie dostrzega, że przekracza granice. I nie słucha nikogo, nie pozwalając do siebie dotrzeć nawet Ever. Nowe życie porywa Haven do świata pełnego wyzwań.
Dodatkowym problemem jest zło, które czai się na każdym kroku. Choć Damen ostrzegał Ever, że magia to niebezpieczna siła dziewczyna zrobi wszystko, aby go odzyskać, nawet sięgnie po czarodziejską księgę. Wszystko komplikuje się w momencie, gdy Ever wypowiada zaklęcie w nieodpowiednią porę. Przywiązuje się mentalnie do złej mocy i chłopaka reprezentującego siły zła - Romano. Dziewczyna nie potrafi zwalczyć wewnętrznego pożądania i nie może wyrwać się z sideł mroku. To wszystko może doprowadzić do porzucenia Damena i wybrania nie tego kogo trzeba. Kto wygra, kiedy siły zła są nie do pokonania? Jak silna jest miłość?
"Pokornie przyjmuję swoje nieziemskie szczęście, bo przecież to niesamowite, gdy kocha cię ktoś taki jak on [...]"
Narratorką IV części "Nieśmiertelnych" jest Ever i to z jej perspektywy poznajemy całą fabułę. Jako Nieśmiertelna pozwala czytelnikowi zajrzeć za kulisy. Jednak na nic to, kiedy akcja jest słaba i przewidywalna.
Próbując się zagłębić w fabułę "Mrocznego płomienia" napotkałam na barierę. Miałam wrażenie, że odbiłam się od tafli grubego lodu, ponieważ poza powierzchowną fabułą nie ma nic więcej.
Miejsce akcji obejmuje nie tylko współczesne, małe miasteczko, ale także zahacza o inny wymiar, w tym przypadku Summerland. To miejsce wyjątkowe, gdzie Nieśmiertelni mogą unaocznić swój własny świat i czuć się w nim wyjątkowo szczęśliwi. W Summerlandzie nie ma miejsca na troski. Dodatkowo mowa jest także o Shadowlandzie, miejscu do którego trafiają dusze Nieśmiertelnych - mrocznej krainie potępionych.
Czytając "Nieśmiertelnych" miałam wrażenie, że Alyson Noel pożyczyła fabułę od sagi "Zmierzchu", cyklu "Domu nocy" oraz "Pamietników wampirów" i zmieszała to wszystko ze sobą, po czym przelała na stronice swojej książki. Tak właśnie wygląda cała fabuła. Brak w niej świeżości, czegoś co przebije się przez strefę utartych już wątków.
Owszem autorka postawiła przed sobą nie lada wyzwanie, ponieważ biorąc się za popularny obecnie temat miała niewielkie pole do popisu.Jednak chcąc stworzyć wielkie dzieło powinna dodać do swej fabuły coś niepowtarzalnego. W przypadku "Nieśmiertelnych" nic takiego nie występuje.
"Nasza przeszłość być może nas kształtuje, ale nie definiuje tego, kim się stajemy."
Lekka fabuła nie porywa czytelnika do swojego świata. Książka nie jest napisana w złym stylu, tylko pozbawiona jest elementów zaskoczenia. Porównywalna z typowymi współczesnymi romansami paranormalnymi nie może się poszczycić nawet wyjątkowym wątkiem miłosnym - to czyste odzwierciedlenie miłosnych perypetii wyżej wymienionych bohaterów popularnych cyklów.
Owszem, jeśli ktoś z Was szuka książki lekkiej i niezobowiązującej to nie zawiedziecie się po lekturze tej pozycji. "Mroczny płomień" to także gratka dla miłośników Stephanie Meyer, P.C. Cast czy L.J. Smith. Jednak dla osób poszukującej ambitnej literatury "Mroczny płomień" nie jest wskazany, ponieważ nic z niego nie wyniosą i bardzo się rozczarują.
"Zawsze mawiasz, że oczy są zwierciadłem duszy i odbiciem przeszłości [...]"
Ever Bloom nie potrafi wytrzymać dnia bez pakowania się w kłopoty. Właśnie staje przed kolejnym wyzwaniem - musi wyznać swojej przyjaciółce, że przemieniła ją w nieśmiertelną. Wbrew wszelkim obawą Ever, Haven czuje się zaszczycona i w końcu szczęśliwa. Jednak nie dostrzega, że przekracza granice. I...
"Chcę być okropna. Chcę robić złe rzeczy, bo niby czemu nie?"
W momencie śmierci bliskiej osoby świat zmienia się diametralnie. Podobnie jest z zasadami, które go obejmują. Każdy osobistą tragedię przeżywa na swój własny sposób.
Rok temu siostra Matyldy, Helena zginęła pod kołami pędzącego pociągu. Od momentu tragedii życie w jej rodzinie uległo zmianie. Rodzice stali się bierni i nieobecni, pozostając głuchym na potrzeby drugiego, żywego dziecka. Matylda chcąc wywołać u rodziców reakcje świadczące o im funkcjonowaniu w świecie postanawia zmienić swoje zachowanie. Staje się niegrzeczna, arogancka i skora do wywoływania wszelkich problemów. Zrobi wszystko, aby obudzić rodziców z letargu.
Matylda chcąc uciec od nieobecnych rodziców przegląda sekretne maile Heleny i powoli odkrywa nowe fakty związane z jej śmiercią. Odkrywa, że jej siostra miała przed rodziną sekrety. Zagłębia się w sprawę na tyle, że sama postanawia wyjaśnić z kim Helena miała się spotkać tego dnia i jaki był przebieg całego zdarzenia. Czy uda jej się wyjaśnić sprawę na tyle, aby wyciągnąć inne niż policja wnioski? Czy rodzice w końcu się obudzą i dostrzegą, że pozostała im jeszcze jedna córka? Jak wygląda prawda?
"Człowiek wie tylko o tym, co jest tu i teraz. Resztę trzeba sobie dopowiedzieć."
Świat przedstawiony ukazany jest z perspektywy głównej bohaterki. Dzieli się ona z czytelnikiem nie tylko obserwacjami, ale także dogłębnymi i często niedorzecznymi analizami sytuacji. Matylda również przedstawia poszczególne fakty z przeszłości stopniowo wplatając je w opowiadaną historię.
Wnikliwy czytelnik dostrzeże natychmiast, że cała fabuła prowadzona jest w sposób chaotyczny, wydawać by się mogło, iż Matylda zaczyna jedna myśl, wplata w nią drugą i dopiero na kolejnych stronach kończy poprzednią. Świadczy to o niezwykle rozwiniętej osobowości i wyobraźni bohaterki.Być może całokształt ukazany jest w taki, a nie inny sposób w celu ukazania osobistej tragedii Matyldy, która choć wystrzega się głębszych przeżyć również ucierpiała psychicznie po starcie ukochanej osoby.
Nie należy zapominać o niecodziennym języku tejże pozycji. Uwagę przyciaga już pierwszoosobowa narracja. Matylda jest postacią pozostawiającą wiele do życzenia. Dogłębne analizy i wyciąganie niecodziennych wniosków z codziennych sytuacji jest jej typowym zajęciem. Różne pomysły przychodzące jej do głowy także świadczą o charakterystycznej kreacji bohaterki.
Zarys postaci Matyldy wiąże się z prowadzoną przez nią narracją, która jest wyrażona w specyficznym stylu i prawdopodobnie nie przypadnie wszystkim do gustu. Wszystko bowiem ukazane jest w sposób taki, jaki postrzega świat Matylda. A ona jako postać niecodzienna świat ten postrzega w sposób pozostawiający wiele do życzenia.
Jedno jest pewne, taka kreacja bohatera i stylizacja języka zdarza się rzadko, wiec stanowi coś nowego. A jak wiadomo jeśli pojawia się coś nowego, często spotyka się z krytyką co ie zawsze jest dobre. W tym przypadku chaotyczność wypowiedzi i nietuzinkowe analizy Matyldy są jak najbardziej na swoim miejscu.
Książka utrzymana w klimacie kryminału, thrillera i sensacji staje się czymś świeżym na rynku literackim i jako debiutancka powieść autora otwiera mu bramy do świata literatury.
"Konie biegną na przełaj. Jest dużo kurzu i nie ma żadnych ludzi. Wygląda to jak pustynia. Konie biegną w stronę horyzontu, chociaż tak naprawdę to urwisko. Jeden koń skacze, a następne idą w jego ślady. Przez sekundę biegną jeszcze w powietrzu, człowiekowi się wydaje, że umieją latać."
"Matylda Savitch" to powieść skierowana do starszego grona czytelników ze względu na głębszą analizę treści. Przekazuje wartości i prawdy, które ukazane na przykładzie poszczególnych postaci oddają rzeczywiste zachowania ludzi w obliczu wielkiej tragedii. Lektura ta ukazuje w niecodzienny sposób historię, która mogłaby przydarzyć się każdemu z nas. Zapewniam, że czytelnik, który szuka czegoś nowego i świeżego nie będzie się nudził czytając "Matyldę Savitch".
"Chcę być okropna. Chcę robić złe rzeczy, bo niby czemu nie?"
W momencie śmierci bliskiej osoby świat zmienia się diametralnie. Podobnie jest z zasadami, które go obejmują. Każdy osobistą tragedię przeżywa na swój własny sposób.
Rok temu siostra Matyldy, Helena zginęła pod kołami pędzącego pociągu. Od momentu tragedii życie w jej rodzinie uległo zmianie. Rodzice stali się...
Heaven nie ma łatwego życia. Pogardzana przez ojca i obarczona obowiązkami macochy nie narzeka na swój ciężki los. Jej rodzina jest pogardzana i pozbawiona szacunku wśród ludności podgórskiego miasteczka. Heaven wraz z licznym rodzeństwem żyje w nędzy i brudzie, nieustannie odczuwając głód. Mimo to dziewczyna nie traci wiary w lepsze życie i pragnie odnaleźć inne, lepsze miejsce dla siebie i rodzeństwa. Marzenia Heaven rujnuje katastrofalny plan ojca.
Wzgórza Strachu w Wirginii Zachodniej skrywają nie jeden sekret…
Książka „Rodzina Casteel” utrzymana jest w typowym dla autorki klimacie grozy. Okrutny świat i trud życia, który dźwigają na swych barkach bohaterowie jest doskonale ukazany.
Autorka przekazał czytelnikowi dokładną wersję własnych wyobrażeń przestrzeni. Chata zamieszkała przez rodzinę ukazuje obraz nędzy i rozpaczy, i dokładnie to samo pojawiło się w mojej wyobraźni podczas czytania. Oddany w niesamowity sposób pogląd autorki odzwierciedla się również w kreacji bohaterów, którzy mają przyznane poszczególne, charakterystyczne cechy. To w rękach bohaterów leży zainteresowanie czytelnika fabułą, a rodzina Casteel przyciąga do siebie swymi postaciami niczym magnes.
Opisana historia ukazuje okrutny świat i brak ludzkich zahamowań w dobitny sposób. Nie ma tutaj niedopowiedzianych kwestii; wszystko jest czarno na białym. Dlatego historia Heaven przeraża swoją naturalną formą i wywołuje u czytelnika napływ przeróżnych emocji począwszy od przerażenia losem dziewczyny a kończąc na szacunku za jej postawę. Okrutnie potraktowana przez los dziewczyna nie poddaje się, walczy i idzie do przodu mimo wielu przeciwności.
„Prędzej czy później moje będzie zwycięstwo.”
Autorka stworzyła kolejne dzieło przepełnione wiarą w lepsze jutro, a także emocjami wypełnionymi determinacją i siłą walki. Powieść skierowana dla wszystkich osób szukających motywacji do marzeń w lepszy los właśnie zmaterializowała się w postaci tejże książki.
Heaven nie ma łatwego życia. Pogardzana przez ojca i obarczona obowiązkami macochy nie narzeka na swój ciężki los. Jej rodzina jest pogardzana i pozbawiona szacunku wśród ludności podgórskiego miasteczka. Heaven wraz z licznym rodzeństwem żyje w nędzy i brudzie, nieustannie odczuwając głód. Mimo to dziewczyna nie traci wiary w lepsze życie i pragnie odnaleźć inne, lepsze...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Gdyby tak samo były zgrane ich serca, [...]. Gdyby tylko..."
Życie Helen ułożyło się zgodnie z jej pragnieniami. Jest znaną i cenioną prawniczką specjalizującą się w sprawach rozwodowych. Niestety doświadczenie zawodowe sprawiło, że stanowczo odmówiła angażowania się w poważne związki. Zbyt wiele razy widziała jak kończą małżonkowie, sama nie chce przez to przechodzić.
Ma wspaniałych przyjaciół, na których może liczyć o każdej porze dnia i nocy. Wszystko zaczyna się zmieniać kiedy Helen podejmuje jedną ze swoich pierwszych spontanicznych decyzji - zabiera do siebie dzieci Karen, która przechodzi załamanie nerwowe. Dzieci mają nią pozostać do czasu, kiedy ich matka nie stanie na nogi. Ta decyzja i zdobyte dzięki dwójce małych dzieci doświadczenie sprawia, ze w Helen kiełkuje nowe pragnienie - chęć posiadania własnego dziecka.
Czy to możliwe, jeśli nie chce się z nikim wiązać na stałe? Dla Helen nie ma rzeczy niemożliwych, zaczyna się więc gra...
"Czy dla niego to też jest szczęśliwy dzień, czy może kolejny krok ku przepaści?"
Helen, główna bohaterka "Ceny marzeń" mieszka w liczącym zaledwie trzy i pół tysiąca mieszkańców, małym miasteczku zwanym Serenity. To miejsce, choć roi się w nim od plotek, jest jej bliskie z wielu powodów. Jednym z nich są jej przyjaciółki, które razem stanowią drużynę nie do pobicia. Ludność Serenity nazywa je Słodkimi Magnoliami.
Akcja prowadzona jest w lekkim i przyjemnym stylu. Autorka w swojej fabule przybliża czytelnikowi trzy główne postacie: Helen, Erika i Karen. Tym samym możemy bliżej przyjrzeć się historii bohaterów. Pobocznie pojawiają się postacie bliskie trójce wyróżnionych bohaterów, jednak czytelnik dowiaduje się o ich losie niewiele.
Plusem jest fakt, że autorka obdarzyła bohaterów przeróżnymi cechami. To sprawia, że stają się oni charakterystyczni i odróżniają się od siebie na tle prowadzonej akcji. Sama osobiście kibicowałam Helen w potyczkach z jej natrętnymi przyjaciółkami.
"[...] lepiej kogoś kochać i stracić, niż nigdy nie zaznać miłości."
Dawno nie czytałam już tak lekkiej, a za razem tak przyjemnej historii. Przyznam, że rzadko sięgam po typowe kobiece czytadła, jednak w tym przypadku nie żałuję swojej decyzji.
Fabułą powiada historię Helen i jej miłosnych rozterek, ale pobocznie i gdzieś na drugim, a nawet trzecim planie pojawia się sensacyjny wątek. Czytnika może zaskoczyć fakt, że nawet może polać się krew! Dlaczego? Cóż, to już musicie sami znaleźć pomiędzy stronami "Ceny marzeń".
Jeśli szukacie książki, która pozytywnie nastawi Was do życia i pokaże, że zwykłe ludzkie troski też mogą wywołać nie lada akcje, to właśnie ją znaleźliście. Sherryl Woods w swojej książce ukazała historię zwykłego człowieka postawionego w zupełnie zwykłej sytuacji. To książka idealna na obecny, jesienny czas, kiedy za oknem jest szaro i buro. I choć fabułą nie zachwyca zawiłością i zaskoczeniem to warto sięgnąć po "Cenę marzeń", chociażby dla poprawienia sobie humoru i lepszego nastawienia.
"Gdyby tak samo były zgrane ich serca, [...]. Gdyby tylko..."
Życie Helen ułożyło się zgodnie z jej pragnieniami. Jest znaną i cenioną prawniczką specjalizującą się w sprawach rozwodowych. Niestety doświadczenie zawodowe sprawiło, że stanowczo odmówiła angażowania się w poważne związki. Zbyt wiele razy widziała jak kończą małżonkowie, sama nie chce przez to przechodzić.
Ma...
"Nieszczęśliwy ten, którego sława rozsławia jego nieszczęścia."
Cormoran Strike żyje na granicy. Długi oplatają kancelarię niczym całun rodem z piekła. Brak klientów przemawia na niekorzyść. Dodatkowo agencja Pracy Tymczasowej przesłała mu sekretarkę, dla której nie ma wynagrodzenia...
Wszystko ma szansę się odmienić kiedy u progu kancelarii staje Bristow - brat tragicznie zmarłej Luli Landry. Dziewczyna była modelką i celebrytką a jej samobójstwo pogrążyło świat w rozpaczy.
Policja stwierdza samobójstwo, lecz brat ofiary nie wierzy by upadek z balkonu apartamentowca był typowym rozwiązaniem dla jego siostry. W tym celu zwraca się do Cormorana z prośbą o odnalezienie mordercy. I choć Strike nie wierzy w spekulacje Bristowa ani możliwość morderstwa, to wynagrodzenie zaproponowane przez Brata Luli jest dla detektywa szansą odbicia się od dna.
Tym samym rozpoczyna się pościg za wyimaginowanym mordercą...
Jednak czy na pewno?
"Ujrzenie najbardziej zadowolonych z siebie dłużników drżących w cieniu kija bejsbolowego sprawiłoby mu ogromną przyjemność."
Stworzyć kryminał, który zainteresuje czytelnika jest nie lada wyzwaniem. Wartka akcja, niebanalni bohaterowie i zagadka przyciągająca niczym magnes to podstawa. "Wołanie kukułki" zapewnia czytelnikowi nie tylko wymienione podstawy, ale także wspaniały klimat.
W lekturze doskonale została podkreślona barwność postaci. W czasie fabuł stykamy się z licznymi osobami mającymi pomóc w rozwiązaniu zagadki. Każda z postaci jest doskonale zarysowana i przedstawia dokładny zamysł autorki. Taka cecha jest niezwykle istotna przy całej masie świadków i osób, z którymi spotyka się detektyw. Dlaczego? Kiedy ponownie do nich wraca czytelnik nie musi sobie przypominać o kim mowa; na samym początku poznania postaci swoją typowością zapadają w pamięć.
Robert Galbraith oparł się na historii, która doskonale trafi do każdego czytelnika. Nie ma tutaj wymyślnej historii morderstwa, a pojawia się wyłącznie wypadek, który może zdarzyć się wszędzie. Tym samym fabułą staje się bliższa czytelnikowi.
"[...] podróż taksówką nie byłaby mądrym posunięciem, jeśli właśnie zamordowało się kobietę."
Na korzyść autora i książki przemawia również nietypowa postawa detektywa Stike'a. Występują momenty rozmowy ze świadkami, kiedy można by myśleć, ze to czas na odprężenie a zagadka sama się wyjaśni, kiedy nagle Strike zbija nas z nóg wyłapując szczegóły wypowiedzi z poplątanymi fatami. Okazuje się w tedy, że ten właśnie szczegół przedstawia daną osobę jako nowego mordercę. Jest tylko jeden problem - wszystko jest zgrabnie poprowadzone i każdy trop naprowadza na każdego; czytelnik traci rachubę kto jest winny oskarżając każdą z przedstawionych postaci.
Książka już od pierwszych stron wciąga czytelnika i nie pozwala na przerwanie fabuły. Towarzyszący jej nieustannie klimat sprawia, że całość nabiera koloru. Czytelnik opiera się nie tylko na przebiegu śledztwa, ale ma szansę poznania bliżej poszczególnych postaci, które aż proszą o bliższą znajomość. Dodatkowym atutem są sceny wypełnione humorem, które pozwalają rozładować napięcie.
Robert Galbraith to pseudonim znanej i cenionej J.K. Rwolnig, autorki "Harrego Pottera". Rowling jednak nie zadebiutowała "Wołaniem kukułki" w postaci kryminału; jej pierwszym dziełam utrzymywanym w typie zagadki i przestępstwa był "Trafny wybór". "Wołanie kukułki" początkuje cykl z głównym bohaterem, detektywem Cormoranem Strike.
Niebanalni bohaterowie, typowa akcja dobrego kryminału i detektyw, który zbija z nóg każdego zapowiadają książkę, która zwojuje świat!
"Nieszczęśliwy ten, którego sława rozsławia jego nieszczęścia."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCormoran Strike żyje na granicy. Długi oplatają kancelarię niczym całun rodem z piekła. Brak klientów przemawia na niekorzyść. Dodatkowo agencja Pracy Tymczasowej przesłała mu sekretarkę, dla której nie ma wynagrodzenia...
Wszystko ma szansę się odmienić kiedy u progu kancelarii staje Bristow - brat tragicznie...