Z całej serii o Słodkich Magnoliach to ta książka zrobiła na mnie najmniejsze wrażenie. Ciągle jest do dobra lektura i jest tu nawet trochę więcej akcji, ale postać Helen, która nagle zmienia się nie do poznania, jest dla mnie dużym minusem.
Pomimo tego w historię Słodkich Magnolii wciągnęłam się tak bardzo, że po prostu chciałam poznać ich dalsze losy.
Uważam, że czas na lekturę tej serii mogę zaliczyć do dobrze spożytkowanego.

Z całej serii o Słodkich Magnoliach to ta książka zrobiła na mnie najmniejsze wrażenie. Ciągle jest do dobra lektura i jest tu nawet trochę więcej akcji, ale postać Helen, która nagle zmienia się nie do poznania, jest dla mnie dużym minusem.
Pomimo tego w historię Słodkich Magnolii wciągnęłam się tak bardzo, że po prostu chciałam poznać ich dalsze losy.
Uważam, że czas na...

Słodkie Magnolie to moja miłość lipca i bardzo intensywnie zastanawiam się, czy nie dokończyć czytać serii w oryginale, o ile dam radę, bo nie zapowiada się, aby którekolwiek wydawnictwo było zainteresowane jej kontynuowaniem, a ja nie jestem gotowa, by porzucić Magnolie i Serenity...

To jest tom, który podobał mi się najmniej. Absolutnie nie ze względu na bohaterki, bo te pokochałam całym serduchem, ale ze względu na wybory Helen, których absolutnie nie popieram. Czułam się wręcz odrobinę nieswojo, konfrontując się z jej myślami i czynami, bo nie to coś, co popieram, nie byłam zachwycona i zdecydowanie murem stałam z jej przyjaciółkami, które były równie zdegustowane i zirytowane, co ja.

Co prawda nie rozumiem obsesyjnej potrzeby posiadania dziecka, ani tego całego instynktu macierzyńskiego - jest to co, co chyba przeszło daleko obok mnie, a dzieci wywołują we mnie raczej chęć ucieczki, niż otoczenia ich opieką, ale mogę zrozumieć samą chęć posiadania dziecka. Co kto lubi. Nie mogę za to zrozumieć tego, co zadziało się w głowie Helen i jak za wszelką cenę dąży ona do posiadania własnego potomka. No szaleństwo, jakby nagle dostała totalnego zwarcia mózgu i z rozsądnej, twardej babki zmieniła się w potwora z pieluszkowym zapaleniem mózgu, a nawet nie była w ciąży! Na miejscu jej przyjaciół to ja bym ją udusiła i walnęła w ten głupi łeb, a na miejscu Erica to był jej ten łeb urwała! W tym wszystkim szkoda tylko chłopa, choć zachował się wzorowo i bardzo się cieszę, że w końcu Sherryl uchyliła rąbka tajemnicy i otworzyła go przed nami. To chyba jedna z moich ulubionych postaci, mocno niedoceniana i trochę jakby zrzucona na bok, a szkoda!

Swoją drogą, jakby M umiał gotować tak, jak Eric... Ach! Byłoby zbyt pięknie, ale naleśniki to on robi boskie! Co to ja..? Do tej książki należy podejść raczej z dystansem, bo ja się po prostu wkurzałam w trakcie, no ale to ja. Nie trafię takich idiotycznych zachować i drastycznej zmiany bohaterki zdecydowanie na gorsze! Plus za tematykę, bo znów poruszamy się po trudnych tematach, jak chociażby późne macierzyństwo i przedkładanie kariery ponad rodzinę, co obecnie zdarza się chyba dość często.

Mimo mojej niechęci do tego tomu to wciąż jest świetna historia, a Magnolie pozostaną ze mną na dłużej.

Słodkie Magnolie to moja miłość lipca i bardzo intensywnie zastanawiam się, czy nie dokończyć czytać serii w oryginale, o ile dam radę, bo nie zapowiada się, aby którekolwiek wydawnictwo było zainteresowane jej kontynuowaniem, a ja nie jestem gotowa, by porzucić Magnolie i Serenity...

To jest tom, który podobał mi się najmniej. Absolutnie nie ze względu na bohaterki, bo te...

Pierwsze dwie części Słodkich magnolii nie zachwyciły mnie, jednak ta część i przebojowa Helen, bardzo mnie wciągnęły i czasem nie mogłam się doczekać kiedy znów będę miała okazję powrócić do świata małego miasteczka Serenity.

Pierwsze dwie części Słodkich magnolii nie zachwyciły mnie, jednak ta część i przebojowa Helen, bardzo mnie wciągnęły i czasem nie mogłam się doczekać kiedy znów będę miała okazję powrócić do świata małego miasteczka Serenity.

Właśnie zobaczyłam, że ta książka jest częścią serii. Hmm... Szkoda, że dopiero teraz.
Spodziewałam się bardziej poważnej książki, może dlatego, że wydaniu które czytałam nie ma napisane, że jest to harlequin. Zamiast poważnych rozterek mamy tutaj prawie cały czas to samo. Początek jest straszny. Co rozdział powtarza się ten sam schemat. Przyjaciółki się "droczą", Karen ma problemy z dziećmi, Helen kłóci się z Erikiem. Po pewnym czasie ledwo da się to czytać. Dialogi są tak okropnie sztuczne...
Wszystko mogłoby być lepsze, o wiele. Zamysł w porządku, ale wykonanie durne. Ludzie (w tym dzieci!) mieszkają u siebie po kilka miesięcy. Czas w ogóle płynie w jakiś magiczny sposób. Problemy rozwiązują się wręcz same.
No... Wszystko jest takie nieprawdziwe, że aż szkoda słów, ale ja lubię czytać o miłości, nawet jeśli cała reszta jest totalnie do niczego, haha. Chociaż ta miłość też jest w tej książce taka durna i sztuczna, ale niech będzie dla Erika 6 gwiazdek.
Niezbyt polecam.

Właśnie zobaczyłam, że ta książka jest częścią serii. Hmm... Szkoda, że dopiero teraz.
Spodziewałam się bardziej poważnej książki, może dlatego, że wydaniu które czytałam nie ma napisane, że jest to harlequin. Zamiast poważnych rozterek mamy tutaj prawie cały czas to samo. Początek jest straszny. Co rozdział powtarza się ten sam schemat. Przyjaciółki się "droczą",...

książka z cyklu Słodkie Magnolie

książka z cyklu Słodkie Magnolie

Helen od lat z powodzeniem spełnia wszystkie swoje marzenia. Chciała być prawniczką - dziś ma dobrze prosperującą kancelarię. Marzyła o niezależności finansowej - teraz stać ją na życie w luksusie. Konsekwentnie dąży do celu, zawsze kieruje się logiką, nigdy porywami serca. Ma jeszcze tylko jedno niespełnione marzenie, które powoli przeradza się w obsesję - macierzyństwo. Jest realistką, nie czeka na uśmiech losu, opracowuje dokładną strategię działania...
Lekka, przyjemna powieść. Mi jakoś szczególnie się nie podobała zarówno sama historia jak i główna bohaterka. Ale ogólnie dało się przeczytać. Mam ją w swojej biblioteczce, więc postanowiłam po nią sięgnąć któregoś popołudnia. Zdecydowane plusy tej książki to okładka i dialogi. Na plus mogę też dodać, że książkę szybko się czyta. Jako minus - szybko się zapomina o czym się czytało. Zakończenie chyba najlepsze z całej powieści. Polecam fankom lekkich romansów, na wieczór przy kominku i na chwilę odpoczynku po stresującym dniu w pracy. Myślenie można wyłączyć. Zabrakło mi w tej książce trochę romantyzmu, ale za to jest dużo przyjaźni, która moim zdaniem jest równie ważna w życiu, co miłość.

Helen od lat z powodzeniem spełnia wszystkie swoje marzenia. Chciała być prawniczką - dziś ma dobrze prosperującą kancelarię. Marzyła o niezależności finansowej - teraz stać ją na życie w luksusie. Konsekwentnie dąży do celu, zawsze kieruje się logiką, nigdy porywami serca. Ma jeszcze tylko jedno niespełnione marzenie, które powoli przeradza się w obsesję - macierzyństwo....

Jestem zachwycona książką jest to historia Helen konserwatywnej, ambitnej prawniczki ze Słodkich Magnolii, którym jedynym marzeniem jest posiadanie potomstwa, macierzyństwo to niespełnione jej marzenie.
Bardzo przyjemnie, wspaniale mi się czytało.
Z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę okładka piękna przyciągnęła mnie w bibliotece na półce zdecydowałam się ją zabrać.
Urzeka, wzrusza naprawdę miła lektura przy niej się delektowałam zapewniła mi doskonały relaks.
Sherryl Woods to bardzo dobra autorka powieści pisze o miłości, życiowych zakrętach, oraz o życiu.
Jestem mile zaskoczona powieścią dla mnie wspaniała, ciepła historia kobiety marzącej o upragnionym dziecku, pragnie to marzenie zrealizować bardzo zależy jej na tym.
Odprężyłam się przy tej książce spędziłam cudowne chwile.

Jestem zachwycona książką jest to historia Helen konserwatywnej, ambitnej prawniczki ze Słodkich Magnolii, którym jedynym marzeniem jest posiadanie potomstwa, macierzyństwo to niespełnione jej marzenie.
Bardzo przyjemnie, wspaniale mi się czytało.
Z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę okładka piękna przyciągnęła mnie w bibliotece na półce zdecydowałam się ją...

Historia miłości, która daje nadzieję wszystkim, którzy już dawno przestali o niej marzyć ....

Historia miłości, która daje nadzieję wszystkim, którzy już dawno przestali o niej marzyć ....

Pocieszająca i wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni i rodzicielstwie. Do tego zabawne dialogi, dobrze wykreowani z różnorodnymi charakterami bohaterowie. Mimo iż przewidywalny, to bardzo lekki i przyjemny w odbiorze romans. Teraz muszę nadrobić pozostałe dwie części tej trylogii.

Pocieszająca i wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni i rodzicielstwie. Do tego zabawne dialogi, dobrze wykreowani z różnorodnymi charakterami bohaterowie. Mimo iż przewidywalny, to bardzo lekki i przyjemny w odbiorze romans. Teraz muszę nadrobić pozostałe dwie części tej trylogii.

Trzecia po "Smaku nadziei" i " Skrawku nieba" opowieść o losach "Słodkich Magnolii" i ich przyjaźni. Ta część poświęcona jest Helen - wziętej prawniczce, do której dociera, że pragnie w życiu więcej niż tylko zawodowego sukcesu.
Książkę czyta się bardzo szybko i dość przyjemnie, jednak ta część bardziej przypomina zwykły romans niż powieść, jak pierwszy tom.
Polecam tym, którzy czytali wcześniejsze tomy i chcą poznać dalsze losy trzech przyjaciółek.

Trzecia po "Smaku nadziei" i " Skrawku nieba" opowieść o losach "Słodkich Magnolii" i ich przyjaźni. Ta część poświęcona jest Helen - wziętej prawniczce, do której dociera, że pragnie w życiu więcej niż tylko zawodowego sukcesu.
Książkę czyta się bardzo szybko i dość przyjemnie, jednak ta część bardziej przypomina zwykły romans niż powieść, jak pierwszy tom.
Polecam tym,...